Nie jesteś zalogowany.
ale powino sie co raz bardziej używac przeklenstw w szczgólnie komediach anime były by wtedy lepsze o wiele bo to dodaje uroku
Pokolenie Neozdrady + "Kariera Nikosia Dyzmy" my teh best film eva...
Offline
Mi akurat przeszkadzają sztuczne wulgaryzmy w subach.
I za takie coś autor nie otrzyma ode mnie najwyższej oceny za napisy.
I zapewne autor się z tego powodu spłacze.
I głowę swą autor zapewne posypie popiołem.
I zapewne autor włosienicę przywdzieje.
I siądzie autor zapewne nad brzegiem rzeki.
I płacząc autor zapewne wspominał będzie Syjon.
I usłyszy/ujrzy autor zapewne.
Jak środkiem nieba lecący.
Wielki biały orzeł zakrzyknie: "Biada, biada, biada!
Wielki Babilon upada!"
I kres położon będzie zapewne.
Wszeteczeństwom ku?ew Babilonu.
Dzi?ek bez szkoły (zapewne).
Offline
ale powino sie co raz bardziej używac przeklenstw w szczgólnie komediach anime były by wtedy lepsze o wiele bo to dodaje uroku
Skad sie koleszko urwałes, w komedi zabawne są smieszne sytuacji, gagi a nie fakt , iż bohater wybluzga z siebie 100 wulgaryzmow na caly odcinek[ej]. Pozatym wulgaryzmy powinny byc w napsach gdy wymaga tego scena, badz sytuacja bohatera\ki.
Offline
Z wulgaryzmami mamy do czynienia na codzien wiec dlaczego nie maja byc uzywane w subach ? Z tym ze wiadomo co za duzo to nie zdrowo. Czasami przeklenstwo dobrze uzyte bardziej oddaje uczucia bohatera i bez tego wypowiedz nie brzmi juz tak samo. Jednak nie mozna tez na sile uzywac tego typu slow.
Offline
Uważam że slang nie wchodzi w grę, chyba że wymaga tego charakter filmu i bohaterzy naprawde takich używają. Jeżeli chodzi o wulgaryzmy to nie mam nic przeciwko pod tym samym warunkiem. No, ale nie przesadzajmy... jeżeli anime jest bardziej dla dzieci (a takie też się zdarzają) to ograniczmy sie do zwykłych ochów i achów... Za przekleństwami jestem tylko jeżeli występują w oryginale. Ale też bez przegięć w drugą stronę. Czasem bohater ewidentnie krzyczy coś w rodzaju k***a lub cholera, a ktoś to pomija, albo zmienia na "ojej!"
Offline
No, ale nie przesadzajmy... jeżeli anime jest bardziej dla dzieci (a takie też się zdarzają) to ograniczmy sie do zwykłych ochów i achów...
"Róbmy wina z żyta."
Przeczytałaś ten wątek, do którego się właśnie dopisałaś?
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-01-19 17:27:48)
Offline
Z tym ze wiadomo co za duzo to nie zdrowo..
I co do tej wypowiedzi to sie zgadzam. A jezeli chodzi o dzieci, sa kategorie ktore ogladaja mlodsi, w takich anime nie powinno sie
wtedy stosowac wulgaryzmow.
Offline
Uważam że slang nie wchodzi w grę, chyba że wymaga tego charakter filmu i bohaterzy naprawde takich używają.
Charming. Wytłuszczenie moje.
P.S. W komentarzach do ankiety, czy też sondy na temat wulgaryzmów w subtytlach ktoś nazwał slang "sloganem", oryginał "orginałem"... Toż to prawie "sanskrypcje" z pewnej solucji do The Longest Journey.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-01-19 19:49:10)
Offline
Odpiszę Zjadaczowi tutaj, co by tam się off nie ciągnął.
bodzio napisał:Też bym wystawił słabą za bluzgi
I jak byś uargumentował swoją ocenę, jeśli można zapytać?
Podpisuję się pod tym, co napisał Maniack.
Nadinterpretacją tłumacza Do tego parę źle postawionych przecinków i słaba jak nic.
Tylko żeby nie było, jak po jap/eng w audio padają przekleństwa i ktoś to tak oddaje, spoko.
Nie, nie było takiej sytuacji i z mojej strony nie będzie, bo suby to nie srsly rzecz.
Ostatnio edytowany przez bodzio (2010-10-03 13:21:48)
Offline
Odpiszę Zjadaczowi tutaj, co by tam się off nie ciągnął.
Zjadacz napisał:bodzio napisał:Też bym wystawił słabą za bluzgi
I jak byś uargumentował swoją ocenę, jeśli można zapytać?
Podpisuję się pod tym, co napisał Maniack.
Nadinterpretacją tłumacza Do tego parę źle postawionych przecinków i słaba jak nic.
Tylko żeby nie było, jak po jap/eng w audio padają przekleństwa i ktoś to tak oddaje, spoko.Nie, nie było takiej sytuacji i z mojej strony nie będzie, bo suby to nie srsly rzecz.
A w którym temacie, bo ja nie w temacie?
Offline
O ten chodzi:http://animesub.info/forum/viewtopic.ph … 30#p338630
Ostatnio edytowany przez Yagami_Raito8920 (2010-10-03 14:55:43)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
@Yagami_Raito8920
Złe zapytanie. Link, który podałeś, jest niepoprawny lub nieaktualny.
Od siebie dodam jako (tylko i wyłącznie) odbiorca w średnim wieku:
Prawie każdy wulgaryzm to porażka tłumacza.
Ale może jestem zbyt starej "daty" bo w Kanonie przeszkadzają mi takie drobiazgi jak "Kaori, fajna dupa" i "Nie znam tej siksy".
Napisy były bardzo dobre ale niesmak pozostał...
Ostatnio edytowany przez pixpix (2010-10-03 19:45:50)
Offline
Ale może jestem zbyt starej "daty" bo w Kanonie przeszkadzają mi takie drobiazgi jak "Kaori, fajna dupa" i "Nie znam tej siksy".
Napisy były bardzo dobre ale niesmak pozostał...
Właśnie mi o tym przypomniałeś. Pamiętam, że mnie też to bardzo wkurzało. Jakieś teksty o okresach biedronek i inne głupoty. A samo tłumaczenie (chyba autorstwa koniego?) ogólnie było dobre... Ostatnio RyuuTsuru Teikoku przy okazji tłumaczenia Ookami-san też wrzuciło parę ostrzejszych słów, które moim zdaniem w żaden sposób do tego anime nie pasują. Rozumiem jakiś mroczny cyberpunk czy np. Berserk. W takich tytułach jakieś wulgaryzmy w odpowiednich momentach mogą pasować i dodatkowo podkreślać klimat anime/wypowiedzi bohaterów czy jeszcze coś innego.
Offline
Kanon tłumaczył Master Suzaku (mój osobisty autorytet jeśli o tłumaczenie chodzi). Jeśli chodzi o same teksty - powodowały ciągłego banana u mnie na gębie, co dodawało uroku do całej serii, w mojej opinii ofc.
Offline
Jak wyżej. Przy odpowiednim klimacie można przekleństwami sypać jak z rękawa (swoją drogą takich serii jest bardzo mało, bo jednak rynek napędza w większości młodsze pokolenie), ale rzucanie kurwami i debilami przy "normlanych" bohaterach w wieku licealnym jest imo poważną nadinterpretacją. Żeby nie było - w realu też mnie irytuje przeklinanie na każdym rogu. Może jak ktoś ma tak na co dzień, to mu nie przeszkadza :p
Offline
Napisy do Kanona 2006 to już dawne czasy i mimo, że poziom napisów wysoki to różne wymyślone teksty jak przekleństwa, głupie powiedzonka, prostackie odzywki potrafiły skutecznie jak dla mnie psuć klimat anime (podobnie jak w Nanie).
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-10-03 20:27:30)
Offline
Akurat do Nany przekleństwa jako tako pasowały. Znajdź mi punkowca, który mówi "O kurcze, to nie tak!". A w Kanonie za dużo ich chyba nie było, bo nie pamiętam nic.
Offline
Dla mnie totalnym nieporozumieniem jest unikanie na siłę wulgaryzmów czy też języka potocznego.
Przypomina mi się taka scenka, nie pamiętam, jakie to było anime: dwóch gości walczy na miecze (chociaż właściwszym określeniem byłoby - zarzyna się), jeden z nich, chwilę po stracie ręki, wrzeszczy na całą japę: "Kuso!!!", a tłumacz wywala mi na ekran "Cholera". No to mnie, kurwa, szlag trafił.
Akurat do Nany przekleństwa jako tako pasowały. Znajdź mi punkowca, który mówi "O kurcze, to nie tak!". A w Kanonie za dużo ich chyba nie było, bo nie pamiętam nic.
Zgadzam się, tłumaczenia w obydwu anime bardzo dobre, nie stwierdziłem nadużyć tłumacza.
Ostatnio edytowany przez Rozczochrany (2010-10-03 20:38:13)
Offline
Offline
Moebloby w Kanonie bluzgały? Może jednak to obejrzę.
Nie bluzgały, ale język często był zamaszysty . Suzaku to taki Wierzbięta fansubbingu, czasem leci po całości i fajnie mu to wychodzi.
Offline