Nie jesteś zalogowany.
Lulu żyje ^^ . W końcu to on powoził tym wozem na końcu. Bo gdyby było inaczej to by pokazali twarz woźnicy. Przynajmniej ja w to wierzę. * -*
A w ogóle, po czym poznać że seria była dobra? [jakakolwiek, nie tylko CG]
Bo są spekulacje! Czyli widz zżył się z postaciami.
Ostatnio edytowany przez Tsukune (2008-09-29 16:38:45)
"Apa Apa Apapa!" - Apachai Hopachai
Offline
Pokaż spoilerWedle planu Lelouch miał zginąć, by zabrać ze sobą do grobu to, co dzieliło ludzi, więc oczywiste jest, że nawet jeśli żyje, to musi się ukrywać. Jak dotąd nic nam nie wiadomo nt. przenoszącego wspomnienia oddziaływania Geass, za to wiemy już z początku pierwszej serii, że taki efekt występuje w trakcie aktywacji Kodu. A jeśli Lulu jeszcze nie wiedział, że ma kod, to nie mógł tego zaplanować. Teoria jego przeżycia IMO nie ma luk, a prezentuje się tak:
-Lulu otrzymuje Kod od imperatora. By mu go przekazał nie jest potrzebna zgoda właściciela, bo w ten sposób zabrano go od C.C. Nie potrzeba także zgody i świadomości Lulka, o czym świadczy sposób otrzymania go przez C.C. od tej zakonnicy (tutaj sporo niewiadomych, niestety)
-Lelouch miał podbić świat skupiając jednocześnie na sobie nienawiść ludzi. Po jego śmierci ludzie mieli odetchnąć dzięki odejściu ich oprawcy, a w międzyczasie rządy nad nowym, zjednoczonym światem przejęłaby nowa władza, przyjęta przez wszystkich z radością jako wyzwoliciele od złego Imperatora Brytanii. Dzięki temu uwolnieni zostają również jego dawni towarzysze z Zakonu, których nie chciał zabijać.
-99 Impek ginie na oczach rozradowanego tłumu, w tym monecie zaczyna się jednak aktywacja Kodu. Pamiętajmy, że zarówno C.C. jak i Charles nie odżywali natychmiast, więc i Lulu musi chwilę poumierać. Dotyka go wtedy Nunally (tak samo jak on C.C. gdy ona ginie przy pierwszym spotkaniu) i za sprawą Kodu widzi jego wspomnienia (pamiętajmy, że nie ma w nich planu o zmartwychwstaniu, bo nie wiedział jeszcze o Kodzie!)
-Zakończenie otwarte, świat jest zjednoczony i ogólnie lepszy, a Lelouch się gdzieś zaszył, by wszyscy myśleli, że umarł.Wszystko składnie i logicznie, nie ma żadnych nieścisłości. A jeśli są, to słucham. Przypominam, że w teorii ostatecznej śmierci takim problemem jest wizja Nun, która mogła się pojawić tylko przy kodzie.
Może będzie kilka odcinków kontynuacji, ale moim zdaniem będą pokazywać tylko nowy świat, a Leloucha albo nie będzie, albo będą tylko jakieś niejednoznaczne ślady po nim.
Wspaniałe. Po prostu pięknie wszystko zebrane do kupy
http://animeotaku.animeblogger.net/wp-c … chxcc4.jpg
Ending Code Geass
Mnie by to pasowało
- No to wchodzę do Jakuba na podwórze - ciągnął opowieść Semen - A on coś opieka na ognisku. Na rożnie znaczy się...Ja go pytam: “Jakub, gdzie upolowałeś taką żółtą wiewiórkę? “, a on mi na to: “Powiedziało, że nazywa się Pikaczu”...
Offline
A w ogóle, po czym poznać że seria była dobra? [jakakolwiek, nie tylko CG]
Bo są spekulacje! Czyli widz zżył się z postaciami.
Wiadomo. Mimo iż powiązania między wydarzeniami z ostatnich odcinków mają wysoki poziom absurdu, to seria jako całość prezentuje się naprawdę dobrze .
Owe "przekazanie wspomnień" zostało zrobione w jednym celu... aby wprowadzić element niepewności i wywołać owe dyskusje które teraz się toczą. Jestem prawie pewien, że nie dostaniemy żadnego jasnego wyjaśnienia od twórców w tej kwestii.
Offline
A w ogóle, po czym poznać że seria była dobra? [jakakolwiek, nie tylko CG]
Bo są spekulacje! Czyli widz zżył się z postaciami.Wiadomo. Mimo iż powiązania między wydarzeniami z ostatnich odcinków mają wysoki poziom absurdu, to seria jako całość prezentuje się naprawdę dobrze .
Kiedyś usłyszałem coś takiego:
Po czym poznać dobrą książkę? Po tym że nie można powiedzieć o czym jest w dwu zdaniach.
Owe "przekazanie wspomnień" zostało zrobione w jednym celu... aby wprowadzić element niepewności i wywołać owe dyskusje które teraz się toczą. Jestem prawie pewien, że nie dostaniemy żadnego jasnego wyjaśnienia od twórców w tej kwestii.
Tak samo był z NGE Spekulacjom nie ma końca
- No to wchodzę do Jakuba na podwórze - ciągnął opowieść Semen - A on coś opieka na ognisku. Na rożnie znaczy się...Ja go pytam: “Jakub, gdzie upolowałeś taką żółtą wiewiórkę? “, a on mi na to: “Powiedziało, że nazywa się Pikaczu”...
Offline
i dlatego właśnie seria powinna tu się zakończyć :-) byśmy jeszcze ja przezywali i czasem wspominali ;-) Dla mnie CG to było coś wyjątkowego, zżyłem się z tym anime:) Pomimo iż R1 było lepsze , R2 oglądało się z takim wyczekiwaniem każdego odcinka przez cały tydzien :-) Trochę czuć pustkę ze to już koniec.... ale kontynuacja straciłaby w oczach z pewnością, i cala serie popsuła:-)
Pozdrawiam wszystkich których również ta seria ujęła
AMEN!
Offline
Do swojej poprzedniej wypowiedzi:
Pokaż spoilerWedle planu Lelouch miał zginąć, by zabrać ze sobą do grobu to, co dzieliło ludzi, więc oczywiste jest, że nawet jeśli żyje, to musi się ukrywać. Jak dotąd nic nam nie wiadomo nt. przenoszącego wspomnienia oddziaływania Geass, za to wiemy już z początku pierwszej serii, że taki efekt występuje w trakcie aktywacji Kodu. A jeśli Lulu jeszcze nie wiedział, że ma kod, to nie mógł tego zaplanować. Teoria jego przeżycia IMO nie ma luk, a prezentuje się tak:
-Lulu otrzymuje Kod od imperatora. By mu go przekazał nie jest potrzebna zgoda właściciela, bo w ten sposób zabrano go od C.C. Nie potrzeba także zgody i świadomości Lulka, o czym świadczy sposób otrzymania go przez C.C. od tej zakonnicy (tutaj sporo niewiadomych, niestety)
-Lelouch miał podbić świat skupiając jednocześnie na sobie nienawiść ludzi. Po jego śmierci ludzie mieli odetchnąć dzięki odejściu ich oprawcy, a w międzyczasie rządy nad nowym, zjednoczonym światem przejęłaby nowa władza, przyjęta przez wszystkich z radością jako wyzwoliciele od złego Imperatora Brytanii. Dzięki temu uwolnieni zostają również jego dawni towarzysze z Zakonu, których nie chciał zabijać.
-99 Impek ginie na oczach rozradowanego tłumu, w tym momencie zaczyna się jednak aktywacja Kodu. Pamiętajmy, że zarówno C.C. jak i Charles nie odżywali natychmiast, więc i Lulu musi chwilę poumierać. Dotyka go wtedy Nunally (tak samo jak on C.C. gdy ona ginie przy pierwszym spotkaniu) i za sprawą Kodu widzi jego wspomnienia (pamiętajmy, że nie ma w nich planu o zmartwychwstaniu, bo nie wiedział jeszcze o Kodzie!)
-Zakończenie otwarte, świat jest zjednoczony i ogólnie lepszy, a Lelouch się gdzieś zaszył, by wszyscy myśleli, że umarł.Wszystko składnie i logicznie, nie ma żadnych nieścisłości. A jeśli są, to słucham. Przypominam, że w teorii ostatecznej śmierci takim problemem jest wizja Nun, która mogła się pojawić tylko przy kodzie.
Może będzie kilka odcinków kontynuacji, ale moim zdaniem będą pokazywać tylko nowy świat, a Leloucha albo nie będzie, albo będą tylko jakieś niejednoznaczne ślady po nim.
dołożę jeszcze coś, o czym zapomniałem i będziemy mieli ultimate explanation.
Wielu osobom (w tym mnie) nie podobało się, że przez ćwierć serii Lulu zgrywał czarny charakter, przyznając się do wszystkich tragedii z jego udziałem (np śmierci Euphemii) jako swoich zamierzonych planów. Świadczy to o tym, że już wtedy obmyślił i wprowadzał w życie plan mający się zakończyć zdobyciem świata i jego własną śmiercią. W tym celu chciał, by wszyscy ludzie włącznie z przyjaciółmi (Suzaku, Kallen, na końcy również Nunally) go znienawidzili, by nie smucili się po jego odejściu. Zdrada Zakonu nie była planowa, jednak nie usiłował niczego wyjaśniać, by nie zniszczyć swojego złego wizerunku. Najpierw okłamał Kallen, by ta go nie zasłaniała przed kulami, a potem nie odpowiedział na jej wyznanie miłości, by ostatecznie go znienawidziła. Na koniec zageassował Nunally, bo jak się okazało, pomimo że chciała go powstrzymać, wciąż jej na nim zależało i miała wątpliwości. By to zrozumieć musimy założyć, że Lelouch nie pożądał władzy jako takiej, ale chciał zmienić świat, a by tego dokonać był gotów naprawdę (a nie tylko pozornie) stracić życie.
A więc ostatecznie wychodzi na to, że nie tylko żyje, ale dodatkowo Lelouch okazał się zaskakująco pozytywnym bohaterem, gotowym zostać ofiarą i zapisać się w historii jako tyran, by doprowadzić przez to do ostatecznej poprawy świata, co byłoby swoistym katharsis za krew, którą przelał. Czy mogło być lepsze zakończenie?
Ostatnio edytowany przez groozin (2008-09-29 17:46:41)
Offline
Żyje czy nie żyje to już wie tylko clamp O_o. Więc prawdy można się tylko dowiedzieć w dniu Kiedy wyjdzie Ova...
Ostatnio edytowany przez Czolgi (2008-09-29 17:46:50)
ファンのファンのために
Offline
@groozin
Wielki ukłon dla Ciebie za trafne spostrzeżenia.
Ostatnio edytowany przez Sadorus (2008-09-29 18:12:10)
Offline
Wiedziałem, że Sunrise zafunduje pod koniec shitstorm, po którym ludzie się będą prześcigali w teoriach z cyklu "Dead or Alive", (w sumie mało mnie obchodzi, czy wykitował, czy też się gdzieś zaszył i planuje "Pink Requiem R69".)
Offline
Dobra dobra, ja nie wiem czy nie oglądałem wystarczająco uważnie cy co, ale w którym momencie C.C. straciła swój kod.
Offline
Zarathustra obrazek wymiata
A co do teorii to ja jestem za tą, że Lulu przeżył, sugerując się chociażby modlitwą C.C., która to uważała, że nieśmiertelność jest największą karą, co za tym idzie płakała, że biedny Lulu będzie musiał cierpieć tą życie wieczne. Ten ton na wozie - moim zdaniem tak się człowiek zwraca do drugiej osoby a nie do samego siebie nawet głośno myśląc.
OAV by się jakaś przydała, ale z drugiej storny jakby wszystko wyjasnili, to by nie było w serii tej nutki niepewności, która jak widać nakłania do spekulacji i rozmów o tytule:P
Offline
zakończenie jest genialne, nie mogli nic lepszego wymyślić. Suzkau miał dużo czasu na ucieczkę z Lancelota a tył Lancelota jest niewidoczny podczas wybuchu (cos tam go zasłania). Lulu stworzył piękny świat, arkadyjski. Ludzie po takich wojnach na pewno przez jakiś czas pożyją w spokoju, zrobią wszystko aby ten spokój utrzymać. Później przyjdą nowe pokolenia i znowu zaczną się wojny ale geassa już nie będzie.
A co do tego czy Lulu żyje... Jestem pewien ze tak, a także tego ze jest teraz Geass providerem. Jeśli ktoś nadal nie dopuszcza do siebie takiej myśli to radze ponownie obejrzeć CG. Rozumiem że po Cg można spodziewać się wszystkiego ale najważniejsze było to aby skończyć to w sposób oryginalny a nie jak DN .
CC nie straciła żadnego kodu, kiedyś go ukryła ale go nie straciła. Nie zapominajmy że lulu był w świecie C(naszym niebie i poznał samego Boga) wiec jeśli nie odziedziczył kodu po swoim ojcu to możliwe jest że dostał go od samego Boga
Anime piękne i na równi konkuruje z DN, na równi gdyż nie potrafię wyznaczyć zwycięscy.
Ostatnio edytowany przez Ebrithil1691 (2008-09-29 20:22:19)
Offline
Wedle planu Lelouch miał zginąć, by zabrać ze sobą do grobu to, co dzieliło ludzi, więc oczywiste jest, że nawet jeśli żyje, to musi się ukrywać. Jak dotąd nic nam nie wiadomo nt. przenoszącego wspomnienia oddziaływania Geass, za to wiemy już z początku pierwszej serii, że taki efekt występuje w trakcie aktywacji Kodu. A jeśli Lulu jeszcze nie wiedział, że ma kod, to nie mógł tego zaplanować. Teoria jego przeżycia IMO nie ma luk, a prezentuje się tak:
-Lulu otrzymuje Kod od imperatora. By mu go przekazał nie jest potrzebna zgoda właściciela, bo w ten sposób zabrano go od C.C. Nie potrzeba także zgody i świadomości Lulka, o czym świadczy sposób otrzymania go przez C.C. od tej zakonnicy (tutaj sporo niewiadomych, niestety)
-Lelouch miał podbić świat skupiając jednocześnie na sobie nienawiść ludzi. Po jego śmierci ludzie mieli odetchnąć dzięki odejściu ich oprawcy, a w międzyczasie rządy nad nowym, zjednoczonym światem przejęłaby nowa władza, przyjęta przez wszystkich z radością jako wyzwoliciele od złego Imperatora Brytanii. Dzięki temu uwolnieni zostają również jego dawni towarzysze z Zakonu, których nie chciał zabijać.
-99 Impek ginie na oczach rozradowanego tłumu, w tym monecie zaczyna się jednak aktywacja Kodu. Pamiętajmy, że zarówno C.C. jak i Charles nie odżywali natychmiast, więc i Lulu musi chwilę poumierać. Dotyka go wtedy Nunally (tak samo jak on C.C. gdy ona ginie przy pierwszym spotkaniu) i za sprawą Kodu widzi jego wspomnienia (pamiętajmy, że nie ma w nich planu o zmartwychwstaniu, bo nie wiedział jeszcze o Kodzie!)
-Zakończenie otwarte, świat jest zjednoczony i ogólnie lepszy, a Lelouch się gdzieś zaszył, by wszyscy myśleli, że umarł.Wszystko składnie i logicznie, nie ma żadnych nieścisłości. A jeśli są, to słucham. Przypominam, że w teorii ostatecznej śmierci takim problemem jest wizja Nun, która mogła się pojawić tylko przy kodzie.
Może będzie kilka odcinków kontynuacji, ale moim zdaniem będą pokazywać tylko nowy świat, a Leloucha albo nie będzie, albo będą tylko jakieś niejednoznaczne ślady po nim.
Zgadzam się ze wszystkim, a dodam jeszcze że Lulek zawsze był kłamcą wiec to wszystko jest możliwe!!! Zawsze kłamał dla dobra jak nie, ale zawsze dożył do celu jaki sobie wybrał... Widać że C.C Zakochała się w Lulu myślę że płakała by na końcu jak by nie żył a ona była szczęśliwa... Jedynym powodem dla którego żyła był Lulek ;D
Offline
Niedługo Lulu będzie przytaczany jako temat w rozprawkach. "Czy działania Lelouch wpłynęły negatywnie czy pozytywnie na świat i ludzi?" Swoją wypowiedz poprzedź argumentami. xD
A tak na serio to zakończenie podobało mi się i ciesze się że jest takie, a nie inne ^^ Mam nadzieje, że jednak niektóre wątki zostaną dokończone w jakieś OAV'ce.
Offline
Ten ton na wozie - moim zdaniem tak się człowiek zwraca do drugiej osoby a nie do samego siebie nawet głośno myśląc.
Z drugiej strony gdyby zwracała się do Lulusia jak do żywej osoby nie patrzyłaby w niebo. Zauważcie że gdy wypowiadała słowa "co nie, Lelouch?" spojrzała się nieco wyżej.
Ostatnio edytowany przez Maku (2008-09-29 20:46:02)
Offline
@Maku
Równie dobrze mogła się zwracać do kogoś, kto siedział za nią (ruch głowy bardziej "za siebie", przecież w niebo to patrzyła cały czas), czyli tego dziwnego pana, którego tożsamości pewnie nigdy do końca nie wyjaśnimy ;p
Offline
Gdyby zwracała się do gościa który powozi to bardziej pasował ruch w kąciki oczu.
Offline
Aniki00 napisał:Ten ton na wozie - moim zdaniem tak się człowiek zwraca do drugiej osoby a nie do samego siebie nawet głośno myśląc.
Z drugiej strony gdyby zwracała się do Lulusia jak do żywej osoby nie patrzyłaby w niebo. Zauważcie że gdy wypowiadała słowa "co nie, Lelouch?" spojrzała się nieco wyżej.
Mogła się zwracać do woźnicy. xD
"Apa Apa Apapa!" - Apachai Hopachai
Offline
ONA MOWILA DO woznicy bo jej wlos po lewej stronie sie tam poruszyl i ucho zaczelo jej drgac a oko zablyslo !!!!!!!!!!!!
przestancie xD
czy jak rozmawiasz z kims zawsze patrzysz tylko i wylacznie na niego czasem wrecz sie unika kontaktu zwrokowego wieeeeeeeeec prossssssssszeeeeeeee xD
Offline
No i właśnie o niego chodzi. Dlatego też autorzy nie pokazali jego twarzy.
Z drugiej strony mogli chcieć dopuścić właśnie do takich sytuacji, w których fani próbują rozwikłać zagadkę, czy Lelouch postanowił zostać zawodowym woźnicą :d
@decerto
To jest anime. W anime większość postaci, które mówią i dodatkowo nie wykonują jakiejś czynności zwykle nie robią zbędnych ruchów. Dlatego też możemy założyć, że ruch głową może mieć znaczenie symboliczne.
Ostatnio edytowany przez Rivlous (2008-09-29 21:08:50)
Offline