#21 2005-09-08 08:18:28

opcy
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2005-05-31

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Jak już wspomniałem mam problem z katalogowaniem emocji. Poprostu ten film coś we mnie porusza, podobnie jak pozostałe wymienione przezemnie.


To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład smile

Offline

#22 2005-09-08 15:16:58

Zabuzasan
Użytkownik
Skąd: Dzierżoniów
Dołączył: 2005-04-03

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Shingetsutan Tsukihime co wy na to .........ja po tej seri smutny:(:(:(


Zabuzasan.jpg

Offline

#23 2005-09-08 15:28:19

Marcin X
Użytkownik
Skąd: Kraków
Dołączył: 2005-08-04

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

jesli oglada się naruto to jest wiele takich momentów np śmierć trzeciego może też być Chobits,FMA,w Salior Moon są takie momenty i wiele anime w których ktoś poświęca się dla sprawy a lubimy tą postać.

Offline

#24 2005-09-08 20:38:49

Jaxowarka
Użytkownik
Dołączył: 2005-02-10

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

No to ja jeszcze coś dorzucę : Voices of a distant star. placze

Offline

#25 2005-09-08 21:40:22

Yang
Użytkownik
Skąd: Chełmno
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Anime na którym się wzruszyłem? Kenshin pierwsza oavka, zakończenie. Taka piękna śmierć i jeszcze piękniejsza miłość.
Na wolf's rain w 30 epku też dało się łezkę uronić.
I żeby było śmieszniej, to i na koniec DB zbyt wesoły nie byłem (no bo to już koniec mojego pierwszego anime, które mi się spodobało).
A tak poza tym, to wzruszam się przy każdej pięknej śmierci, sam nie wiem dlaczego.

Offline

#26 2005-09-08 22:23:59

suzaku
Użytkownik
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Ja sięwzruszyłem na Mój sąsiad totoro! Było to w scenie, gdy Mei domaga się od siostry wizyty u matki w szpitalu. Potem nastepuje cudowna scena płaczu zrówno Mei, jak i Satsuki, która sama zaczyne powątpiwewać, czy matka wyzdrowieje. Ten płacz jest po prostu tak naturalny, że nie można się nie wzruszyć. Japońskie seiyuu są THE BEST!!!

Offline

#27 2005-09-09 01:56:21

opcy
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2005-05-31

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Tak, napewno mozna to zaliczyćdo crymakerów, chociaż nie spodziewałem sie szcześliwego zakończenia...
Przy ogladaniu Grobowca Świetlików proponuje przeskczyć pierwsze 3 minuty filmu, i zobaczyć je na sam koniec, zapewniam efekt piorunujacy (na fabule nie odbije się to zbytnio ponieważ film ma i tak formę retrospekcji).


To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład smile

Offline

#28 2005-09-12 23:46:58

makrunia
Użytkownik
Skąd: Chełm
Dołączył: 2004-10-18

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Moje typy (Możliwe, że już wyżej wymieniane xD):
-Haibane Renmei - szczególnie w ostatnim odcinku placze i ten klimacik
-Elfen Lied
-Ayashi no Ceres (Chociaż, właściwie Anime do końca nie widziałam, bardziej ryczałam po mandze)
-Fushigi Yuugi
Air
-Hotaru no Haka
-Magic Knight Rayearth (Ahh... nie zapomnę, jaka rozpacz była, że na RTL7 ostatni odcinek leciał placze[placze][placze][placze])
-Video Girl Ai
-Momentami Sailor Moon

Nyo, to by chyba narazie było tyle XD

Offline

#29 2005-09-12 23:51:01

Piter666
Użytkownik
Skąd: Gdynia
Dołączył: 2005-03-15

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Tez mi sie chce plakac jak widze Sailor Moon - ale to chyba z innych powodow smile_big

Jeszcze dorzuce od siebie Barefoot Gen.

Offline

#30 2005-09-13 09:09:34

constans73
Użytkownik
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2005-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Wstydzić się że wzruszać na naprawde dobrej scenie miłosnej. Myśle że to błąd.
Miłośc jest treścią szczęścia.

Gorsze jest lubienie tak zwanej ,,przemocy'. Bo tak naprawde nikt nie lubi jej przeżywać. A tym bardziej jej doświatczać.Nikt tego tak naprawde nie lubi kiedy jest w zasięgu.

Miłośc jest trudna, bolesna, pełna cierpienia.
Ale kiedy się realizuje. Kiedy się spełniają mażenia. Wiecie że nie dość wtedy chęci by żyć
Tyle że kiedy boli, to boli naprawde głęboko. Głębiej niż jakakolwiek powierzchowna rana na ciele.

Myśle że trzeba iść odwarznie do przodu. Nie bać się bólu, bo za rogiem może cie spotkać wspaniała niespodzianka. I dlatego że tylko wtedy życie jest pełne.

Przepraszam że tak się rozwodze ale uwarzam że lepiej jest nie tracić to co jest najcenniejsze w życiu.
I przepraszam że trochę to odbiega od tematu.

Możecie się nie przejmowac tym co napisałem.

Offline

#31 2005-09-13 09:10:36

tomxxx
Zbanowany
Dołączył: 2005-05-15

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

sailor moon jest smutne ale tylko w niektórych odcinkach.

Jak narazie najsmutniejsze anime które widziałem to Tekkaman Blade. To anime wzrusza niesamowicie chociaz dopiero w późniejszych odcinkach.

Offline

#32 2005-09-13 12:13:27

Kane
Administrator
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2003-12-29

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Widać że pisałeś 'od serca' bo składania i styl leży oczkod
Ale to co napisałeś, da się zrozumieć, i zgadzam się z tym całą swoją osobą smile


Imperare sibi maximum est imperium

Offline

#33 2005-11-18 18:17:12

ralphkun89
Użytkownik
Skąd: Mikołów
Dołączył: 2005-11-16

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Ludzie! ELfen Lied, ELfen Lied i jeszcze raz ELfen Lied! Tylko oglądając Elfen Lied płakałem tak naprawde w ostatnim odcinku. Oglądałem to zakończenie, ta scene wyznania miłości chyba 5 razy aż w końcu się rozpłakałem. Załamke po obejrzeniu tej serii miałem. Elfen Lied to mistrzostwo świata.

Offline

#34 2005-11-18 20:46:08

nuito
Użytkownik
Skąd: Żary
Dołączył: 2005-06-24

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Ja też nie byłem za bardzo szczęśliwy po zakończeniu Tsukihime. Było smutnie jak cholera aż dwa razy oglądałem zakończenie!!! Coś pięknego a zarazem smutnego.

Offline

#35 2005-11-18 20:48:26

nuito
Użytkownik
Skąd: Żary
Dołączył: 2005-06-24

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Ja mogę Ci polecić :
- Onegai Teacher !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NUMER JEDEN!!!!!!!!
- Saikano
- Shingetsutan Tsukihime
- Midori no Hibi
- Elfen Lied
- Video girl Ai
- D.N.Angel
- Kimi ga nozomu eien
Dobre jest jeszcze Chobits i Full Metal Panic!The Second Raid. Te serie wywołują takie dreszcze i takie łzy jakich niewiedziałeś nigdy w życiu. Spróbuj a nie pożałujesz. Na początek polecam Onegai Teacher........po nim jusz nie będziesz taki sam!!!

Offline

#36 2005-11-18 21:20:52

tomxxx
Zbanowany
Dołączył: 2005-05-15

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Bez wątpienia Tekkaman Blade.

Zwłaszcza od połowy odcinków gdy wiesz o co chodzi to anime jest naprawdę wzruszające.

Nie mylić z imitacją o tytule Teknoman.

Offline

#37 2005-11-19 01:40:37

ralphkun89
Użytkownik
Skąd: Mikołów
Dołączył: 2005-11-16

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Onegai był fajny ale nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia. Nie przepadam za laskami z nieba albo z kosmu. Strasznie podobne do Ah My Goddess, ale jednak owiele lepsze. Ah My Goddess to totalna porażka!

Offline

#38 2005-11-19 01:57:27

strusic
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Dołączył: 2005-03-24

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Nikt jeszcze nie wymienił Kannazuki no Miko?!
Wg. mnie jedna z najpięknijszych histroii miłosnych ever...


strusic.pngmalsig2.png

Offline

#39 2005-11-19 02:25:19

Ares
Użytkownik
Skąd: cz-wa
Dołączył: 2005-07-17

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

jak dla mnie to chrono crusade ostatnia scena

Offline

#40 2005-11-19 13:24:53

suzaku
Użytkownik
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

JKak mogłem nie wspomnieć o "Róży Wersalu". Nie podejrzewałem, że to anime tak mnie wzruszy. Grobowiec świetlików, o dziwo, wypada przy tym blado. Tłumaczyłem to anime, ale musiałem co chwilę przerywać, by się wypłakać. Wprawdziw pierwsze odcinki mają jeszcze dość pogodny nastrój, ale później jest już tylko przygnębienie. Być moze ulegamy emocjom, bo w Grobowcu świetlików mamy w zasadzie tragizm umierania, i nic więcej, tu zaś (chyba podobnie do Kimi ga nozomu eien) mamy tragiczne formy miłości - niespełnionej i bolesnej... Co ciekawe...

SPOILER

...żaden odcinek nie kończy się szczęśliwie...

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024