#41 2005-11-19 14:20:04

Olmer
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-18

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Zdecydowanie Sailor Moon. Końcówka każdej z serii to istny wyciskacz łez. Szczególnie ostatnie odcinki Classic oraz Star. Do tego jeszcze Elfen Lied.....ale o tym już zostało powiedziane...

Offline

#42 2005-11-19 17:20:40

constans73
Użytkownik
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2005-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Nie lubie histori o niespełnionej miłości. Naprawde nie widze sensu tworzenia takowych. W życiu dość takich, więc poco jeszcze do tego dokładać w wyobraźni, choćby to było super artystyczne.
Oczywiście może być ciężko, ale koniec musi być szczęśliwy/pozytywny. Inaczej odczuwam tylko strate czasu poświęconego na takie dzieło.
Np KGNE jest bardzo dobre jeśli chodzi o grafike, podobała mi się. I postacie przyjemne.
Ale po jego obejrzeniu z dwa ni musiałem leczyć się z silnego poczucia niesprawiedliwoości. I postanowiłem że pomimo tego że duzo w tym Anime mi się podobało. Nie obejże go nigdy z powodu aby nie powrócił ten dół.:):):):)
jezor:P

Offline

#43 2005-11-19 17:50:48

ralphkun89
Użytkownik
Skąd: Mikołów
Dołączył: 2005-11-16

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

A co powiesz o historii miłosnej z Elfen Lied??

Offline

#44 2005-11-19 18:15:36

constans73
Użytkownik
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2005-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Zastanawiam się czy go ściągnąć. Narazie czytam wasze recenzje. Chyba że mnie przekonasz.

Offline

#45 2005-11-19 20:17:02

ralphkun89
Użytkownik
Skąd: Mikołów
Dołączył: 2005-11-16

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

To wejdż na temat Elfen Lied moje ulubione!!!!!!!!!!!!
Tam jest wszystko co myśle o EL.
Niektórzy atakują to anime bo jest ono dosyć kontrowersyjne.
Ale ja je polecam całym sercem.

Offline

#46 2005-11-19 20:31:39

Bart39
Użytkownik
Skąd: Bełżyce
Dołączył: 2005-07-31

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Hmm moim zdaniem można jeszcze napisać Chrno Crusade.Szczególnie ostatni odcinek

Offline

#47 2005-11-19 21:54:20

constans73
Użytkownik
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2005-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Przekonałeś mnie. Więc napewno je będę ściągać. Dziękuje.

Offline

#48 2005-11-20 00:35:42

Winged
Użytkownik
Skąd: Szczytno/Toruń
Dołączył: 2004-10-01

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Mój kumpel na tym płakał, no mnie wzruszył Beck, gdy chłopaki grają na tej dużej scenie (tylko ten moment). Poza tym:
Saikano
Grobowiec świetlików
Na razie nic mi więcej do głowy nie przychodzi.


"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"

Offline

#49 2005-11-20 01:38:59

XioN
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

ja mam lezki w oczach po kazdej dobrej seri XD wiec.. hmm ale tak mocne mnie wzruszył np. 30 ep FMA pogrzeb...., ostatni ep green green jezor evangelion *_*, kimi ga nozomu eien tak to jest mocne.. a zreszta ja ise nie znam jezor ja na kazdym placze na koniec XD oo wiem!! Midori no Hibi! mimo że komedia całkiem niezła to pod koniec przyznam się beczałem jak dziecko! jezor

Offline

#50 2005-11-20 03:17:36

constans73
Użytkownik
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2005-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Mi się podoba takie anime w którym głównym wątkiem jest wątek miłosny. A sceny komediowe mają za zadanie rozładować napięcie. A różnice społeczne, kulturowe i materialne są pokonane dzieki sile uczucia. Są perypetie ale zmierzają one do szczęśliwego finału.

Offline

#51 2005-11-20 11:54:46

ralphkun89
Użytkownik
Skąd: Mikołów
Dołączył: 2005-11-16

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Tak popieram przedmówce:D
Ja jeszcze lubie gdy miejscem akcji jest szkoła. Polećcie coś fajnego.

Offline

#52 2006-02-11 16:20:22

Wasiu
Użytkownik
Skąd: Gdynia
Dołączył: 2005-07-25

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

[cytuj]Nie lubie histori o niespełnionej miłości. Naprawde nie widze sensu tworzenia takowych. W życiu dość takich, więc poco jeszcze do tego dokładać w wyobraźni, choćby to było super artystyczne.
Oczywiście może być ciężko, ale koniec musi być szczęśliwy/pozytywny. Inaczej odczuwam tylko strate czasu poświęconego na takie dzieło.
Np KGNE jest bardzo dobre jeśli chodzi o grafike, podobała mi się. I postacie przyjemne. 
Ale po jego obejrzeniu z dwa ni musiałem leczyć się z silnego poczucia niesprawiedliwoości. I postanowiłem że pomimo tego że duzo w tym Anime mi się podobało. Nie obejże go nigdy z powodu aby nie powrócił ten dół.[/quote]

Z tym sie zgodze w zupełności. KGNE jest dziełem bardzo dobrym, ale pozostawia poczucie niedosytu, totalnej niepsrawiedliwości i skłania do przemyśleń nad decyzją Takayukiego. Zgodze sie rówież z tym, że doła leczy sie przez jakis czas smutny Ja podeszłem do tego beztrosko i wczesniej, przed obejrzeniem nie sprawdzałem jaka jest fabuła, więc myślałem że dostane zawału pod koniec 2 epka placze[placze]
Mimo wszystko polecam tę produkcję, bo ma ona w sobie coś niezwykłego i każdy z nas może sie utożsamic w jakimś stopniu z bohaterami i wyciągnac jakies wnioski. Jeszcze raz polecam

Offline

#53 2006-02-11 16:50:36

tomxxx
Zbanowany
Dołączył: 2005-05-15

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Mnie bardzo wzruszyło anime"vampire princess miyu".
Już sama muzyka była bardzo wzruszająca.
Prawie każdy odcinek był bardzo smutny.
A ostatni odcinek był niesamowicie depresyjny.
Ten kto oglądał(z napisami najlepiej) ten wie co chodzi.

Offline

#54 2006-02-11 17:29:21

Wishmaster
Użytkownik
Skąd: Ostrowiec Św.
Dołączył: 2005-12-17

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

AIR, fragmenty Finala 7, 22-23 odcinek MSN no i niektóre końcowe odcinki Shuffle.
Moje zdanie o wyciskaczach łez -> "If you don't cry when you want to, you are not going to smile."  MSN <-doskonale pasuje[deprecha]

Offline

#55 2006-02-19 00:55:35

nuito
Użytkownik
Skąd: Żary
Dołączył: 2005-06-24

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

KGNE jest dziełem bardzo dobrym,(...) Ja podeszłem do tego beztrosko i wczesniej, przed obejrzeniem nie sprawdzałem jaka jest fabuła, więc myślałem że dostane zawału pod koniec 2 epka placze[placze]

Wasiu ja dostałem zawału, aż musiałem na kilka chwil od kompa odejść. Totalna demolka emocjonalna. Zacząłem się zastanawiać co ja bym zrobił, gdybym znalazł się w takim położeniu jak Takayuki, jak bym zareagował itp.
Bardzo życiowe anime!!

Offline

#56 2006-02-19 00:56:07

nuito
Użytkownik
Skąd: Żary
Dołączył: 2005-06-24

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Wasiu napisał:

KGNE jest dziełem bardzo dobrym,(...) Ja podeszłem do tego beztrosko i wczesniej, przed obejrzeniem nie sprawdzałem jaka jest fabuła, więc myślałem że dostane zawału pod koniec 2 epka placze[placze]

Wasiu ja dostałem zawału, aż musiałem na kilka chwil od kompa odejść. Totalna demolka emocjonalna. Zacząłem się zastanawiać co ja bym zrobił, gdybym znalazł się w takim położeniu jak Takayuki, jak bym zareagował itp.
Bardzo życiowe anime!!

Offline

#57 2006-02-19 01:07:53

Dereku
Użytkownik
Skąd: Stalowa Wola
Dołączył: 2006-01-22

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Jak dla mnie, to bezapelacyjnie Hotaru no Haka. Chyba nie miałem styczności, z czymś jeszcze bardziej smutnym smile

Offline

#58 2006-02-19 01:24:25

Kuna_kun
Użytkownik
Skąd: Nakło Śląskie
Dołączył: 2006-01-07

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Hmm... No to ja napiszę o Naruto... Odcinki 16 i 19... Nie powiem, że występują tam wątki miłosne (Naruto i Sasuke? Zabuza i Haku?), ale motyw śmierci w tych epizodach wzruszył mnie do łez... Nawet po kilkukrotnym oglądaniu zawsze sobie pochlipałem. Później tłumacząc te epki też miałem szklane oczki (to się nazywa plik txt z duszą). Te część mangi i anime Naruto czytałem/oglądałem w okresie przedmaturalnym i tak mnie naszło, że planowałem przy wylosowaniu pytania z "motywem śmierci w literaturze..." Mówić o Zabuzie i Haku (jak teraz o tym myślę, to cieszę się, że wylosowałem co innego:D - ale piąteczka była[szpan]) A doświadczeń z innymi anime nie mam wiele, dopiero wszystko przede mną (teraz sciągnąłem sobie pierwszy epizod Elfen Lied) i mam nadzieję, że znów sobie popłaczę...

P.S. Aha, płakałem też na zapychaczu do Naruto z Morino Idate, jak ktoś przetłumaczył "boat" jako "łuć", ale to już z innego powodu smile_big

Offline

#59 2006-02-19 11:01:10

pawel198804
Użytkownik
Skąd: Białystok (BuntaiTeam)
Dołączył: 2005-12-05

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

constans73 napisał:

Nie lubie histori o niespełnionej miłości. Naprawde nie widze sensu tworzenia takowych. W życiu dość takich, więc poco jeszcze do tego dokładać w wyobraźni, choćby to było super artystyczne.
Oczywiście może być ciężko, ale koniec musi być szczęśliwy/pozytywny. Inaczej odczuwam tylko strate czasu poświęconego na takie dzieło.
Np KGNE jest bardzo dobre jeśli chodzi o grafike, podobała mi się. I postacie przyjemne.
Ale po jego obejrzeniu z dwa ni musiałem leczyć się z silnego poczucia niesprawiedliwoości. I postanowiłem że pomimo tego że duzo w tym Anime mi się podobało. Nie obejże go nigdy z powodu aby nie powrócił ten dół.:):):):)
jezor:P


Tu się zgodzę KGNE jest trochę zbyt życiowe. Jak już oglądam anime np: fantasy z jakimiś smutnymi wątkami to przynajmniej mogę się później pocieszać: "Dobrze że w rzeczywistym świecie takie coś nie mogłoby się wydarzyć". W przypadku KGNE takiego pocieszenia mieć nie mogłem. Ostrzegałem kumpli przed tym anime. Nie posłuchali i teraz nie mam z kim gadać bo wszyscy chodzą z głową spuszczoną. smile

Offline

#60 2006-02-19 12:32:15

Czak
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-17

Odp: Crymakers, czyli wyciskacze łez.

Dlaczego nikt tu jeszcze nie wpisał "Gunslinger Girl"? Wg mnie ten tytuł tez powinien się tu znaleźć.:)

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024