#21 2005-09-11 12:24:13

kamehameha
Użytkownik
Skąd: Gdynia
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

chyba że brać pod uwagę pierwszw 151 odc. DB

Offline

#22 2005-09-11 12:45:32

Tarnum
Użytkownik
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Dołączył: 2005-07-28

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

>"Najbardziej mnie rozczarowują animacje walki. To ma być nowa seria??? Walki w pierwszym DB robią lepsze wrażenie."

Hmm... Zauważ że jest wyraźna różnica między sposobami walki w Naruto a DBZ. W Naruto nikt nie rąbnie żadnym Kamehameha jezor

Offline

#23 2005-09-11 14:26:17

eme
Użytkownik
Skąd: Sławno
Dołączył: 2005-07-11

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

w sumie racja. w Naruto też jest mniej walki w ręcz i w zwarciu. Całe DB i DBZ to widowiskowe walki w zwarciu (no też powietrzne na dystans ale te w zwarciu dominuję) zaś w Naruto niewielu wojowników walczy tylko w ręcz. Zawdzięczmy to wielu różnym technikom i sposobom walczenia. Podoba mi się postać Shikamaru i jego sposób walki "inteligencją" nie siłą. Koleś nie posiada siły, do dyspozycji ma jedną technikę ale nabrabia głową i kombinowaniem. To mi się podobało. Ale nie podoba mi się to że niektóre techniki wykluczają mozolne treningi takie jak w DB. Taki Gaara nie musi nic trenować chyba tylko "rzucanie" piaskiem do celu. Drugi poziom Sharingana Itachiego pozwala wygrać mu walkę tylko dzięki temu że ktoś spojrzy mu w oczy (może pokonać każdego bez walki, obojętnie ile ktoś trenuje). Trochę brakuje mi też tych mozolnych treningów jak w DB gdzie trenowali do upadłego przekraczając własne możliwości by stać się silniejszym (właściwie jest tylko jeden taki trening: Naruto i Sasuke wbiegający na drzewa). Te treningi w pokoju grawitacyjnym czy komnacie duch i czasu to była prawdziwa "szkoła przetrwania", wojownicy "katowali" siebie by być silniejszym. Trening z przywoływaniem żaby czy mieszaniem wody w baloniku to nie to co treningi w DB.
Tego mi trochę brakuje w Naruto...

Offline

#24 2005-09-11 14:49:31

Suchy
Użytkownik
Skąd: Łódź (GTW)
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Moim zdaniem nie ma sensu porównywać tych dwóch tytułów.. Specyfika jednego i drugiego jest raczej rózna.. W DB mamy do czynienia z turniejami i różnymi wojownikami, a także z motywami istot z kosmosu. Naruto natomiast to alternatywny świat w którym żyją Ninja istnieje magia i techniki ninja.

Co do samego Naruto, to był IMHO na seri ciekawie zrobiony do momentu w którym skończył się atak na Konohę. Dalej już jest praktycznie tylko gorzej.

DB tez miał momenty gdy już miałem dość schematu - silny, pojawia się silniejszy, potem ten się staje silniejszy i tak się na przemian pokonują..

Offline

#25 2005-09-11 15:11:15

eme
Użytkownik
Skąd: Sławno
Dołączył: 2005-07-11

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Naruto wedłóg mnie najlepsze było do zakończenia egzaminu na Chunina. Sam atak na Konochę przez ninja Dźwięku już mi troche się nie podobał. strasznie shrzaniono te sceny jak Gai i Kakashi walczyli (tu można było zrobić naprawdę super naparzankę a taka kiszka). Walka Sarutobi z Orochimaru rozczarowała mnie bo nie pokazano aż tak tej potęgi Orochimaru. Już na samym początku walki Orochimaru "wezwał" 1 i 2 Hokage do pomocy. Co taki potężny Sanin nie może sam walczyć? Wyszło to jakby wiedział że sam nie ma szans z Sarotobim. Że nie wspomne o tej scenie z mieczem (chyba nikt tego nie znosi). Walka Sasuke z Gaarą też mnie rozczarowała (nie była zła ale po tym jak Lee wymiatał spodziewałem się po tej walce trochę więcej zwłaszcza że tak ją odwlekano).
Podobała mi się natomiast krutka wstawka z Itachim i jego spotkanie z Sasuke ("Jesteś słaby. Dlaczego jesteś słaby? Bo zamało w tobie nienawiści." - klasa). Podobała mi się walka Tsunade i Ero Senina z orochimaru (choć też miałaswoje słabe strony). Zaś co do wątku w Ninja dżwięku to absolutnie nie podobały mi się te rozwiązania z Chijim i Nejim (wogóle od momentu jak zaatakowali czwórkę dźwieku aż do momentu jak Naruto i Shikamaru próbowali odbić beczke z Sasuuke (pisze przez 2 u żeby nie cenzurowało). Wkroczenie Kimimaro do akcji i dalsze walki i rozwój fabuły okej (w końcu powrócili Lee i Sabaku no Gaara). no walka Naruto z Kimimaro też kiszka. Ale za to występy Lee i Gaary to klasa. Walka Sasuuke i Naruto trochę przeciągana na początku ale potem klasa (najlepsze animacje w serii). I od tej walki seria wogóle mi się nie podoba. To odejcie od wątku głównego byłoby dobre gdyby lepiej dopracować wątki poboczne ale to co jest to jest słabe, nietylko moim zdaniem ale zdaniem wielu fanów. W tym tempie walka Sasuuke z itachim będzie za dwa lata, a za 4 może zabiją orochimaru...

Offline

#26 2005-09-11 15:32:09

harnas02
Użytkownik
Skąd: Puławy
Dołączył: 2005-04-23

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

walka Naruto z Kimimaro to kompletna klapa.Używał tylko Kagebunshi No jutsu, Jak by nie mógł urzywać summonów, rasengana albo czakry Kjubiego (sry za źle napisane nazwy ale nie oglądałem już naruto od miesiąca więc pozapominałem pisowni ). Wogule najbardziej wpieniające w serri dlamnie jest to, że naruto b. mało korzysta z swoich najlepszych technik.tylko te swoje klonowanie i klonowanie -_-` No a wg mnie atak na konoche to jeden z najlepszy ch momentów w serii.

Offline

#27 2005-09-11 15:51:08

Placuszek
Użytkownik
Skąd: Bydgoszcz
Dołączył: 2005-03-05

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Zapomniałeś o Sexy no jutsu, ale to było kilka miesięcy wcześniej ...i masz rację momenty były! P.

Offline

#28 2005-09-11 15:56:43

Ashitaka
Użytkownik
Dołączył: 2004-12-07

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

mi sie podobała walka Chouji`ego z tym grubasem od orochimaru, Chouji nieziemsko wyglądał po zarzyciu ostatniej pigułki smile
Wogóle te walki były dobre, tak samo Neji jak walczył z tamtym sześcioramiennym kolesiem też walka była fajna, może nie była dynamiczna ale mi sie podobała:)

Juz nie wspomne o Shikamaru, motyw ze złamaniem palca żeby sie uwolnić z jutsu - gdzie ty coś takiego w db znajdziesz ? smile_big

Offline

#29 2005-09-11 16:06:03

nasuto
Użytkownik
Skąd: Elbląg
Dołączył: 2005-09-11

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Eeeeee..... ja bym dał raczej temat: DB - anime bez rewelacji ale to mniejsza.... DB ogladalem, mam nawet wszystkie tomy, i co? Weszlo naruto a ja zapomnialem wogole co to Goku i Kamehama.
Po pierwsze - postacie. W Naruto nie dosc, ze jest ich duzo, nie ma tak jak w DB - Goku z Vegetą pakują (ciągle tak samo, tylko ze wyzsza grawitacja, nie wiem czym wy sie tak podniecacie....) a reszta dostaje wpieprz albo nie bierze udzialu w walce bo "nie ten poziom"... W Naruto nawet pozorna drugoplanowa postac Chouji miala swietna walke. No i postacie sa rozbudowane, kazdy ma problemy, marzenia, ambicje, sympatie, antypatie, ciekawa przeszlosc itp. A w DB? Jedyna postac jako tako wmiare zarysowana to Vegeta... Reszta postaci jest plaska, a ich jedynym marzeniem, ambicja itp jest wycisnac wiecej na klate w pokoju grawitacyjnym.
DB - 6/10 Naruto - 9/10
Po drugie - fabuła. O ile na poczatku serii w DB jest fajny watek przygodowy, o tyle potem to tylko kolejny boss do rozwalki. Seria z buu jest ŻAŁOSNA, coś lepszego mógłby wymyśleć przeciętny fan anime podczas sesji na klopie. Naruto co prawda teoretycznie sprowadza sie do ciaglych walk ale jest taka zasada - wymysl dobre postacie, dobra fabula powstanie sama. no i rzeczywiście - wątek Sasuke i jego brata, Organizacja Akatsuki i jej Tajemniczy cel, egzaminy na kolejne stopnie ninja, to wszystko jakoś daje radę!
DB - 2/10 Naruto - 5/10
Po trzecie - świat. Na poczatku w DB swiat starozytnych chin + elementy wspolczesniosci jest git. Gdyby nie te paletajace sie wszedzie zwierzo - ludzie bylby wogole full wypas. Ciekawa w miare rozbudowana historia, zaswiaty (bogowie i caly ten system), roznorodnosc ras we wszechswiecie (za malo budzacych groze, wiekszosc to jakies zabki i jaszczurki kolorowe!). Ogolnie swiat jest dobry tylko ze w Naruto mamy ninja, a to mowi samo za siebie. Wprowadzenie ninja otworzylo bajeranckie mozliwosci - caly ich osprzet, tradycje walk ninja, klany (pomysl super!!!!) osady shinobi, i sam system funkcjonowania osad, zdobywanie stopni... To jest to!!
DB - 7/10 Naruto - 9/10
Po czwarte - walki.
Walka wręcz: to zdecysdowany minus dla naruto, tu sie niestety musze zgodzic. W naruto brakuje walki wrecz, a w DB jest na dobrym poziomie.
DB - 9/10 Naruto - 3/10
Techniki: miotanie KI w DB były fajne.... potem autor wprowadził miotanie KI... i jeszcze troche KI..... bueeee... Techniki potem różniły się kolorkiem, zniszczeniem i rodzajem : kulka albo promień smile))) W Naruto mamy OGROM różnorodnych (naprawdę, cholernie różnorodnych!!!! i w działaniu i w wyglądzie!!! technik)
DB - 5/10 Naruto - 10/10
Ogólna bajera i emocje walk: W DB walki sa (jak zwykle... na pocztku... smile) ekscytujace (pierwsza walka Goku vs. Vegeta! To była walka....!!! ) ale potem.... pakowanie, silny boss, boss zdycha, wpada nowy, goku ma wpieprz, pakuje rozwala bossa, wpada nowy itp.... Poza tym walki staja sie schenmatyczne, zero , totalne zero emocji. W Naruto rzadzi walka Zabuza vs. Kakasz, Narut i reszta, potem sa lepsze, gorsze ale przynajmniej CIEKAWE, bossowie maja coraz to rozne techniki, anie jak w DB wiekszy, lepszy, bardziej wybuchowy promien KI...... A co do treningow.... Ojejejejjejej! mowicie, przeciez taki gaara nic nie moze pakowac tylkp mu piach rosnie, to nie fair.... hmmm... albo cos z wami nie tak albo jestescie fanami nudy. Trening w DB jest nudny jak flaki z olejem, a cienki postacie jak kuririn i Yamcha i tak sie mocniej niz sajanie nie przypakuja, wiec o co wam chodzi?! Roznorodnosc to podstawa!!! Lazenie po drzewach, po wodzie, sama nauka poszczegolnych technik (Rasengan) i jest ok. Kazda postac ma do diabla swoj wlasny trening odpowiedni do zdolnosci!!!!!! Jak sportowcy, logiczne nie? Karateka inaczej trenuje niz bokser, a przeciez obaj walcza. Ojej smile W DB postacie sa jak dresy lazace na silke.
DB - 9/10 (do frizera włącznie) 2/10 potem.. Narut - 8/10 i trzyma poziom

Podsumowanie. DB do pewnego momentu byl boski, ale dziadek Goku niech idzie juz rzepe sadzic. Trzeba mu oddac honor za swietne walki wrecz i naprawde emocjonujace walki (do frizera). Naruto wymiata na calej linii i co najwazniejsze, jest juz 30 tom a on nadal trzyma poziom... chociaz przy 50 moze byc juz kiepsko.

Offline

#30 2005-09-11 16:25:02

Frioniel
Użytkownik
Skąd: Głogów
Dołączył: 2005-03-19

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Sam bym tego lepiej nie określił.

Jest jedno ale- "W naruto brakuje walki wrecz, a w DB jest na dobrym poziomie.
> DB - 9/10 Naruto - 3/10"

Rzeczywiście trochę jej mało, ale jak już jest to na całego, przez co wynagradza nam czekanie.

Offline

#31 2005-09-11 16:30:49

Wanderer
Użytkownik
Skąd: Kędzierzyn
Dołączył: 2004-12-06

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

"W DB postacie sa jak dresy lazace na silke. "
Spadłem z krzesła przy tym zdaniu smile_big <rotfl>


"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats

Offline

#32 2005-09-11 16:42:46

eme
Użytkownik
Skąd: Sławno
Dołączył: 2005-07-11

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

W sumie co do różnorodności technik, psychiki postaci i fabuły się z tobą zgodzę, w Naruto jest tego więcej (i chylę czoła dla pana Kishimoto za wymyślenie takich postaci jak Gaara, Kimimaro, Orochimaru, Itachi itp i ich różnych wątków i chistorii - to stoi na bardzo wysokim poziomie).
I w końcu jakiś fan Naruto miał odwage skrytykować walki wręcz w opozycji do DB.
Ale co do fabuły w DBZ to się z tobą nie zgodze absolutnie. schcemat co prawda jest ale zupełnie co innego jest w sadze Cella i Buu a co innego Freezy. Wątek ze znależionym wehikółem czau i zagadka Cella. Do tego to pomieszanie czasowe, powstanie nowego wymiaru i niespodziewane pojawienie się dr gero który z opóźnieniem budzi Nr. 17 i 18, do tego pojawia się tajemnicza 16. Do tego postać Trunksa i jego stosunek do Vegety. Gra Cella, całkowicie inne rozwiązania niż wcześniej. Majin Buu Sage otwiera kolejny turniej, co znowu inny klimat. Zagadtka dwóch przybyszy, postać czarownika i potężnego demona o innej genezie i cechach. Ewolucja Buu od dziecinnego poprzez inteligentnego (po włonięciu Picolo) aż do czestego zła i chęci niszczenia. Od nowa odżywa konflikt Vegety z Goku, w vegecie odżywają dawne urazy które znajdują swoje ujście gdy powstaje Majin Vegeta, jednak nie potrafi on odrzucić swojej "dobrej strony" i poświęca się (super wzruszająca scena pożegnania z małym Trunksem). Nie zgodzę że ta fabuła jest do bani. Zgodzę się że w Naruto jest bardziej różnorodna ale jest tak też bardziej przeciągana (takiego odwlekania wątku glówneo jak teraz w DB nie było). Fabuła w DBZ jest wedłóg mnie bardzo dobra, chociaż zgodzę się w Naruto lepsza.
Jeśli idzie o świat to w DB nawymieniałeś tyle różnorodności a w Naruto podałeś tylko kilka przykładów o klanach ninjach że dziwię się że stwierdzasz że w Naruto świat oceniasz wyżej chociaż w DB jest bardziej rozbudowany (właśnie o te inne planety i galktyki). Wedłóg mnie naruto ma trochę mniej tych atrakcji chociaż świat, klany, organizację itp. też są ciekawe. Ja bym ocenił to mniej więcej równo.
Co do emocji walk w DBZ to też mam inne zdanie. Mnie walki z Cellem na wyspach "porwały" (Picolo, androidy, vegeta, trunks). Gra Cella też miała swoje emocje (jedna z najlepszych walk w serii to moim zdaniem Cell VS Goku, potem ciekawe walki z cell juniorami, pokaz siły SSJ2 Gohana i efektowne zakończenie Kamehameha VS Kamehameha). Mnie to ukurat porwało, zresztą miliony fanów na świecie też (to przecież głównie DBZ "podbiło świat"). trudno mi ciebie zrozumieć (oczywiście każdy ma inny gust i prawo do swojego zdanie ale po rpostu troche mi trudno jest twoje zrozumieć zresztą podobnie jak tobie moje). Nie będę mówił które walki z sadze Buu mnie porwały bo to nie ma już sensu, wspomnę tylko o jednej: Majin Vegeta VS SonGoku.

I nie zgodze się że Goku powinien iść na emeryture. Wciąż jest wiele fanów tej serii którzy wciąż oglądają swoje ulubione anime, swoje ulubione walki i czytają swoje ulubione tomy mangi. Dla mnie DB cały czas będzie niezapomnianą serią której jeszcze dłógo nic nie dorówna (przynajmniej Naruto napewno nie chyba że w ciągu najbliższych 5 lat zrobi postępy i rozwinie się jeszcze bardziej). I cały czas będę wracał to tej serii z wielką chęcią.
Chociaż Naruto też warto poznać ale dla mnie to już nie to samo.

Offline

#33 2005-09-11 16:44:32

harnas02
Użytkownik
Skąd: Puławy
Dołączył: 2005-04-23

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Brava dla nasuto smile_big Zgasiłeś DB i wyliczyłeś wszystkie zalety Naruta jezor No ale troche przesadziłeś w wymienianiu wad DB.Pamiętaj że kiedyś to było kultowe anime, masa ludzi zaczęła sie interesować anime dzięki DB (między innymi ja ^^ ).No ale Naruto to następca DB, Nie mniej jednak wszyscy bedziemy pamiętać DB.Ale DB już sie nam znudziło......

Offline

#34 2005-09-11 16:45:00

harnas02
Użytkownik
Skąd: Puławy
Dołączył: 2005-04-23

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Brava dla nasuto smile_big Zgasiłeś DB i wyliczyłeś wszystkie zalety Naruta jezor No ale troche przesadziłeś w wymienianiu wad DB.Pamiętaj że kiedyś to było kultowe anime, masa ludzi zaczęła sie interesować anime dzięki DB (między innymi ja ^^ ).No ale Naruto to następca DB, Nie mniej jednak wszyscy bedziemy pamiętać DB.Ale DB już sie nam znudziło......

Offline

#35 2005-09-11 17:00:13

AKUMA
Użytkownik
Skąd: Wziąć na flaszkę ?!
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Co do naruto to ja nie wiem czy zobaczymy jeszcze jakąś porządną walke. Jak zobaczyłem walke Naruto vs. Sasuke to zwątpiłem w to ;/

Co do tego które aniem jest lepsze stwierdzam że nie jestem ani za DB ani za naruto. Obie serie mają swoje plusy i minusy. Ale nikogo sie na siłe nie przekona że coś jest lepsze smile

Offline

#36 2005-09-11 21:47:36

eme
Użytkownik
Skąd: Sławno
Dołączył: 2005-07-11

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

DB był, jest i napewno nadal będzie kultowym anime dla wielu fanów. Jak ktoś napisał to dzieki DB wiele osób przekonało się do anime, ja też się do takich zaliczam. Co prawda wcześniej oglądałem Sailor Moon i inne tytóły emitowane w pl TV ale to dopiero DB pokazał mi prawdziwe oblicze anime i dzięki tej serii zaczołem zbierać inne pozycje. Dla wszystkich którzy wychowywali się na tej serii i "pokochali" ją ze wszystkimi jej plusami i minusami DB na zawsze będzie kultowym anime.
A co do Naruto to narazie uważam że jest to warty poznania tytół, ale nie umywa się do swego wielkiego poprzednika (przynajmniej narazie).
I jeszcze jedna sprawa. Ktoś napisał żeby porównywać Naruto do 150 pierwszych odcinków DB a ja powiem żeby porównywać pierwowzory czyli mangi. Manga Naruto ma już 30 tomów. W DB tom 30 to pojawienie się Cella czyli mniej więcej 140 odcinków anime. Tyle samo materiału mangi Naruto pozwoliło na stworzenie 150 odcinków anime czyli prawie dwa razy mniej. Czy znaczy to że anime DB była aż tak przedłóżana? O wiele bardziej niż Naruto nie była więc skąd taka dysproporcja? Pan Kishimoto strasznie "rozwleka" wątki w mandze, pan Toriyama przekazywał jednak trochę wiecej treści w poszczególnych tomach. Anime nie da się aż tak rozwlec, a pan Kishimoto musi rysować kolejne rozwlekane odcinki aby powstawało anime. I to jest największy mankament Naruto: strasznie się ta seria wlecze, trzeba o wiele dłóżej czekać na zakończenie wątków niż w DB. Jedno jest pewne to Naruto będzie najdłuższą mangą w historii, bo widząc ten etap na którym zatrzymała się akcja będzie co najmniej drugie tyle. Tylko szkoda że przez to anime cierpi i biedni fani muszą tyle czekać.

Offline

#37 2005-09-11 22:02:13

MaX
Użytkownik
Skąd: Kraków
Dołączył: 2005-07-03

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

eme>>Pan Kishimoto strasznie "rozwleka" wątki w mandze, pan Toriyama przekazywał jednak trochę wiecej treści w poszczególnych tomach. Anime nie da się aż tak rozwlec, a pan Kishimoto musi rysować kolejne rozwlekane odcinki aby powstawało anime.

NIe czytałm skanów "Naruto" ale z tych tomó co wyszły u nas to widze że akcja dzieje się owiele szybciej niż w anime. Więc raczej twórcy anime rozwlekają akcje żeby zrobić więcej odcinków z jak najmniejszej ilości materiału zawartego w mandze.

eme>> I to jest największy mankament Naruto: strasznie się ta seria wlecze, trzeba o wiele dłóżej czekać na zakończenie wątków niż w DB.

Jedynie z tym sie musze zgodzić ale tylko w przypadku anime. (Chociaż anime "DB" ogladałem tylko kawałek odcinka-walka Picolo z 17-ką i to po niemiecku- i jakos nie spodobało mi się. manga jakoś bardziej przypadła mi do gustu, ale tylko do momentu pokanania Frizera, seria androidów jeszcze ujdzie ale Buu to już totalna klapa)

eme>>Jedno jest pewne to Naruto będzie najdłuższą mangą w historii, bo widząc ten etap na którym zatrzymała się akcja będzie co najmniej drugie tyle. Tylko szkoda że przez to anime cierpi i biedni fani muszą tyle czekać.

Raczej nie ma co na to liczyć, jest kilka innych mang które mają więcej tomów niż DB ( i to sporo)

Teraz coś odemnie. Faktycznie ostatnio troche przynudzają w tym anime, ale może jeszcze się zrobi ciekawie. Z początku było bardzo fajne ale tylko do momentu ataku na wioske. Potem jeszcze tylko walka Tsunade z Orochimaru była jeszcze dobra.

Offline

#38 2005-09-11 22:16:27

eme
Użytkownik
Skąd: Sławno
Dołączył: 2005-07-11

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Rozwlekają anime? walka lee z Gaarą to 10 tom i odcinki 48-50. Dla porównania w DB 10 tom to 22 Turniej TB i około setnego odcinka anime.
A jakie serie mają wiecej tomów mangi niż DB???

Offline

#39 2005-09-11 23:31:31

nasuto
Użytkownik
Skąd: Elbląg
Dołączył: 2005-09-11

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Nooo, moze troche za bardzo pojechalem, bo w koncu dragona lubilem i nadal lubie... walki w cell saga jeszcze ujda, ta picollo vs. C numer coś tam byla spoko (motyw z otoczeniem go kulkami energii - nowy atak i chwala za to smile motyw z wehikulem czsu byl tez w miare ciekawy i mial sie przynajmniej czlowiek nad czym glowic w przerwie od naparzanek. ALE jednej rzeczy zniesc nie moge... BUU!!!!! To ma byc finalowy przeciwnik! Jak takie cos mozna strawic!!!!! przewaga naruto jest to, ze walcza sami ludzie (dlatego w Dragonie rzadza walki goku vs. vegeta na przykład) a nie jakies.. ech. no sami powiedzcie. Ostatni boss to... różowa guma do żucia! Cos w tym stylu, jakie czasem mozna znalezc pod lawkami w szkole. niech tam sie zmienia w fat, thin czy kid buu, ale to nadal żenująca, różowa flegma! ręce i majtki opadają . Zamiast buu Toriama mógł wziąć Brolliego z filmu DB (film taki sobie, ale ten wielki jak góra psychopata wymiatał!!!) No. smile A pikawa i tak najbardziej mi nawalała w walkach w inu - yashy, narut i goku wymiekaja

Offline

#40 2005-09-11 23:48:01

AKUMA
Użytkownik
Skąd: Wziąć na flaszkę ?!
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Naruto - anime bez rewelacji...

Co do przeciwników w DB to dodam od siebie że każdy by zginą z jakieś 20 odcinków wcześniej tylko na cholere każdy miał zdolność regeneracji !!!!!!! To nie miało sensu.

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024