Nie jesteś zalogowany.
człowiek przychodzi do domu przed spaniem wiadomości itp. a tu na o2.pl Artykuł obszerny o Hentaiach. A i tu brawa dla autora owego tekstu. dokładnie przestudiował temat. Cóż zapomniał wspomnieć że w miejscach publicznych hentai sie nie ogląda Tak czy siak zapraszam do czytania.
Ale szkoda mi frajerów płacących za ściąganie hentai z płatnych stron jak te same kopie na torrentach czy gdzie indziej łatwo dostać (a stron z ero mangami jest od groma np. taka lu.scio.us).
PS. jak by w Polsce wydawali Ero-mangi kazał bym w przezroczystą folię pakować ^@^
PS2. Nie mam nawet siły głupoty zwalczać w komentarzach tego artykułu
A teraz dobranoc rano znów wcześnie wstać Buuuuuu
Offline
hmm..
Nie mogę zaprzeczyć, że to co napisała w bardzo dużym stopniu jest prawdą.
Większość hentaiców zawiera albo przemoc, albo macki, albo są to loli lub klimaty kazirodcze.
Tytułów gdzie hentai opierałby się na samym uczcuciu to ze świecą szukać (ale są takie).
Ale jak słusznie Zgrzyt zauważył, to jest rynek erotyczny/porno.
To nie są mangi/anime oglądane na ulicy, czy jako dobranocka.
Osobiście do hentai podchodzę tak samo jak do zwykłej pornografi/erotyki (w zależności od tytułu).
Z tą małą różnicą, że czasami podoba mi się po prostu kreska (mało takich tytułów wsród hentai, ale bywają).
Wracając do artykułu, to podoba mi się, że autorka nie podeszła do niego z zamiarem obejchania hentai jako zła koniecznego.
Muszę powiedzieć, że pomimo próby obiektywnego przedstawienia hentai, odnoszę wrażenie, że nie zostały one przedstawione dość pozytywnie (z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego).
P.S.
Komentarzy nawet nie czytałem.
Wystarczy mi już kontaktu z głupotą ludzką w zwykłym świecie.
Offline
a mnie brak słów na ten temat
jedyne co mogę powiedzieć to tyle że autorka tego artykułu niema zielonego pojęcia o czym mówi.
jestem w 100% pewny że nic nie wie o japonii, japońskiej kulturze i o samych japończykach, nigdy nie była w japonii a na hentai trafiła na necie przez przypadek, obejrzała i teraz zgrywa eksperta w tej dziedzinie
no ale cóż, jak powiedział Einstein ''są dwie rzeczy nieskończone, wszechświat i ludzka głupota''
co do wszechświata to nie jestem taki pewny...
Offline
a mnie brak słów na ten temat
jedyne co mogę powiedzieć to tyle że autorka tego artykułu niema zielonego pojęcia o czym mówi.
jestem w 100% pewny że nic nie wie o japonii, japońskiej kulturze i o samych japończykach, nigdy nie była w japonii a na hentai trafiła na necie przez przypadek, obejrzała i teraz zgrywa eksperta w tej dziedzinie
no ale cóż, jak powiedział Einstein ''są dwie rzeczy nieskończone, wszechświat i ludzka głupota''
co do wszechświata to nie jestem taki pewny...
niby czemu ci brak słów?
żeby oglądać rysowane pornole nie trzeba być ekspertem od japońskiej kulturya, a kobieta, która pisała ten artykuł wcale do takiego tytułu nie aspirowała; poprostu opisała to, co widziała (i udało jej się to całkiem nieźle), koniec kropka.
Offline
żeby oglądać rysowane pornole nie trzeba być ekspertem od japońskiej kulturya, a kobieta, która pisała ten artykuł wcale do takiego tytułu nie aspirowała; poprostu opisała to, co widziała (i udało jej się to całkiem nieźle), koniec kropka.
Dokładnie. Nie trzeba być ekspertem, aby opisać to, co się tam dzieje. Dla tej kobiety jest to "czysta" pornografia z przemocą, i z różnymi potworami itp. Uważa, że to coś złego, chociaż tutaj też bym raczej za tym stał, i napisała swoje opinie na ten temat.
Offline
Nie mogę się zgodzić w całości z tym cytatem"sylwetki kobiece zbudowane są według obiegowych schematów wyuzdana dziwka albo wstydliwy podlotek i choćby nie wiadomo jak brutalny był sam akt seksualny, to i tak zawsze są zadowolone"
Chyba ta osoba nie rozumie znaczenie słowa dziwka. To chyba odnosi się do seksu za pieniądze. I jak można mówić takie bzdury że zawsze są zadowolone. Owszem często coś takiego jest ale to możliwe że dlatego aby złagodzić daną scenę. Jest wiele hentai opartych na miłości lub zauroczeniu gdzie wszyscy są normalnymi ludźmi. Ale faktem jest że jest to mniejszość.
Jak ktoś napisał w komentarzach do tego artykułu ja również nie lubię tego jak artyści rysują niewyobrażalnie gigantyczne cyce, przesadne doznania, niesamowicie ogromne ilości nasienia.
Offline
Cieszy mnie że w tym artykule nikt nie jedzie wszystkiemu co powiązane z m&a (jak to jest w większości tego typu) i że jest on w miarę obiektywny. Jednak trochę przeginają - hentaje to nie tylko hard porno i różne zboczenia, istnieją tytuły w których to wszystko wygląda normalnie i wcale nie ma żadnych loli-pedo, macek, kazirodztwa itp. (patrz: np. Yuki no Tokeru Koro ni... by Studio E-Go!).
Offline
Dobry artek. Podzielam zdanie Suchego, Cieslaka i Farfarello.
Reszta - Zastanówcie się jak wyglądają hentaje dla każdego przeciętnego, niezbyt interesującego się m&a człowieka. Właśnie tak, jak opisuje to autorka. Zresztą, napisała, że gatunków jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie.
[cytuj]Chyba ta osoba nie rozumie znaczenie słowa dziwka. To chyba odnosi się do seksu za pieniądze.[/quote]
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=12698
[cytuj]Jest wiele hentai opartych na miłości lub zauroczeniu gdzie wszyscy są normalnymi ludźmi.[/quote]
Hentai oparte na miłości... uczuciu... heh, no dobra, ale nie ukrywajmy, że to wszystko jest tylko otoczką. W hentajach chodzi o rypanie, czasem ostre i brutalne (bo niektórzy to lubią) a czasem delikatne, z "uczuciem" (bo inni z kolei to lubią). To jest rynek pornograficzny czy tego chcemy czy nie - tyle że animowany.
[cytuj]I jak można mówić takie bzdury że zawsze są zadowolone.[/quote]
Z tego co zauważyłem - zawsze ;]
Offline
Art w miarę dobry ale osoba pisząca go wymieniła jedynie kategorie które czynią z osób które to oglądają totalnych zboczeńców (troche w tym racji ale nie całkowicie). Wielu ludzi i tak nie zrozumie o co w tym wszystkim chodzi a tymbardziej po przeczytaniu tego art'a.
Reszta - Zastanówcie się jak wyglądają hentaje dla każdego przeciętnego, niezbyt interesującego się m&a człowieka. Właśnie tak, jak opisuje to autorka. Zresztą, napisała, że gatunków jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Tutaj bezwzględnie musze się z tobą zgodzić.
Offline
Bardzo dobry artykuł. Coż większość hentai, trzeba to przyznać nie jest stworzona po to by miały jakąś ciekawą fabułe, tylko żeby pokazać gołych ludzi wyczyniających rzeczy które na codzien nie mają miejsca. Nie wszystkie jednak są opierane tylko na fetyszach,tortutach,świeczkach,biczach,potworach,... itd:) Choć premocy nie brakuje. No i chyba nie widziałem hentai w którym ta "zgwałcona" nie byłaby zadowolona:P Ogólnie się zgadzam z autorką artykułu. Świetnie to napisała, tak bezstronnie. Mogła bardziej "pojechać" po tyn gatunku.
Offline
Nie ma sensu zmyślać mówiąc że nie ma hentai gdzie ta gwałcona nie była by zadowolona. W większości takich hentai nie jest zadowolona. Chyba że dla niej to nie jest gwałt i to musicie rozróżniać.
Offline
mahou33: Pokaż przykład, bo ja nie kojarzę.
Offline
Art w miarę dobry ale osoba pisząca go wymieniła jedynie kategorie które czynią z osób które to oglądają totalnych zboczeńców (troche w tym racji ale nie całkowicie). Wielu ludzi i tak nie zrozumie o co w tym wszystkim chodzi a tymbardziej po przeczytaniu tego art'a.
Ja się zgadzam z kolegami, którzy mówią, że tam nie ma nic do rozumienia. Porno to porno, a Japończycy nie różnią się aż tak bardzo od wszystkich innych ludzi na świecie, żeby większość tego porno nie była w wersji hard (co w przypadku anime, dzięki wolności, jakie daje rysunek, oznacza wersję uber-hard:)
Cóż zapomniał wspomnieć że w miejscach publicznych hentai sie nie ogląda
Nie jestem pewny, ale gdzieś chyba kiedyś czytałem (czy nawet jakiś program o tym oglądałem), że hentaie w wersji papierowej ludzie bez żadnej krępacji i dość powszechnie oglądają w pociągu w drodze do pracy itp.
Widmo hentaimastertoma krąży nad Europą
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-09-06 11:02:51)
Offline
nie czytałem tego artykułu ale powiem od siebie że nie oglądam hentai. Nie wiem jakoś mnie to nie pociąga:)
Ale najbardziej wkurzają mnie filmy i rysunki typu "Lolicon" (hard oczywiście). Jak dla mnie to powinno być zabronone.[cenzura]
Offline
Może jakiś dziwny jestem ale nigdy nie widziałem filmu hentai lolicon(hard). Jest kilka innych gatunków których też nigdy nie widziałem(te najbardziej chore).
Offline
Może jakiś dziwny jestem ale nigdy nie widziałem filmu hentai lolicon(hard). Jest kilka innych gatunków których też nigdy nie widziałem(te najbardziej chore).
filmy ciężko znaleźć, ale w japoni wychodzą specjalne magazyny, poświęcone właśnie loli
Offline
Pozycji anime zawierających prawdziwe lolitki jest jak na lekarstwo (wystarczy przeszukać anidb.info), ale za to w mangach i doujinach mozna przebierac
Offline
....ale za to w mangach i doujinach mozna przebierac
Zgadzam się z AceManem
Dodam jeszcze że są takie doujiny że naprawdę można się
Offline
filmy ciężko znaleźć, ale w japoni wychodzą specjalne magazyny, poświęcone właśnie loli
chodzi ci pewnie o "LO" za jedyne 680 yen
Offline
ja tam nie wiem ile kosztuje;) nie miałem potrzeby kupowania go:P
Offline