Nie jesteś zalogowany.
Oglądać ciekawe propozycje- ot co!
Np One Piece = mistrz przygody.
Code Geass - Świetny super inteligenty głowny bohater.
Darker Than black - bardzo "przyziemny" świat.
Offline
~szymon_j, pytanie brzmi: dlaczego oglądasz anime?
Offline
Ja mam dopiero 15 i ostanito miałem chwile zwątpienia czy chce mi sie coś jeszcze oglądać Ale po świetnym Nodame Cantabile wiem że warto brać się za nowe serie . Moją chwile zwątpienia mogło spodować to że ostanito nie mam prawie wogule czasu na to zeby ogladać animce bo jest sql , nauka itp. :/ Najlepiej anime moim zdaniem ogląda sie w wakacje i ferie zimowe nie mam wtedy wyrzutów sumienia że siedze przy kompie a sie nie uczę
Ja traktuje każde anime jak przygode zawsze po obejrzeniu jakies serii mam jakies animowe sny albo mysli Naprzykład dzisiaj podczas próbnego testu gimnazjalnego myślałem sobie o tym co było w ostanitm odcinku Shippuudena i jak może sie potoczyć nastepny odcinek
Kiedys tez miałem taką faze że śniło mi się w nocy anime którego jeszcze nie oglądałem a widziałem tylko scrreny z niego w necie (onegai teacher)
Ostatnio edytowany przez songoku_kuba1992 (2007-11-21 17:40:19)
Offline
Imo zacznij oglądać One Piece, no bo która seria po tylu odcinkach utrzymuje swój poziom i ciągle 'zaskakuje'(tutaj nie wiedziałem co napisać )?
Taki kryzys to ja mam teraz. Widocznie OP mnie już tak ugruntowało, że tylko perełki oglądam .
~marcin2 - Imho ciężkie pytanie. Może po to, aby poczuć się młodziej .
Kogucik zesrał się na wietrze. Opryskał Zbysława na swetrze.
Za x - pocałujcie w dupe nas
Za x - pocałujcie w trąbke nas
Za x - pocałujcie Tadzia w Tadzia
W Tadzia nie wypadzia!
Offline
Na początku ogląda się anime w ilościach hurtowych, standard. Wtedy trafia się masa tytułów, które trzymają naprawdę dobry poziom. Gdy limit tych tytułów zaczyna się wyczerpywać, coraz trudniej znaleźć coś ciekawego. Ja tam żadnego zwątpienia jeszcze nie przechodziłem i pewnie nie przejdę. Kwestią jest po prostu dobieranie tytułów, które zaciekawią mnie z opisu, kreski, czy czegokolwiek. Jeżeli seria okaże się niewypałem, trudno. W tym sezonie jedyny tytuł, który mnie zainteresował to Kaiji. Na bieżąco oglądam tylko Bleacha, ale to właściwie już z przyzwyczajenia (choć seria wciąż mi się podoba, pomimo lekkiego zjazdu poziomu). Jest jeszcze kilka serii, których nie obejrzałem, a czekają na swoją kolej, kilka ostatnio oglądałem drugi raz z Hiki. I jakby nie patrzeć, co rusz dogrzebię się do tytułu, który jest wart obejrzenia.
Przyszła mi jeszcze jedna rzecz na myśl, za dużo czasu wolnego Teraz, gdy mi się ograniczył, będzie nawet jeszcze lepiej, bo będę dłużej oglądał daną serię i w tym sposobem zawsze będzie co oglądać
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Freeman miło mi, że znowu mnie zauważyłeś ... to znowu była ironia
[cytuj]Taki offtopowo-spamowy[/quote] hehe
[cytuj]Na szczęście i twoją, i moją przypadłość można dość łatwo leczyć.[/quote] wcale nie
a co do nowości jak mowi szymon nie ma co ogladac... bo cholera jeszcze nie wyszlo School Rumble 3
[cytuj=szymon_j]Chcę pożądne anime dla starszego widza bez piszczących dzieci jako bohaterów. Grrr.[/quote]
to omijaj słodkie glupie komedyjki a bierz coś w stylu Haibane Renmei
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
A ja od lat oglądam coraz więcej serii i od zawsze narzekam bardziej na brak czasu aby obejrzeć wszystko co mi się spodoba niż na brak dobrych serii:D (no dobra, jeszcze narzekam na małą ilość shoujo-ai:P).
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2007-11-21 17:57:55)
Offline
Też czasami sobie myślę czy warto oglądać anime i dlatego postanowiłam oglądać teraz tylko powtórki ulubionych serii bądź coś co już mam ale jeszcze nie oglądałam : Hikaru no Go,Azumanga Daioh,Gundam Seed (włacznie z destiny + oavki),Excel Saga itd. Tylko ,że do tego musze się strasznie zmuszać ponieważ jakoś te serie mnie nie kręcą. No cóż również moja "nuda" może być spowodowana wydawaniem kiepskich i strasznie komercyjnych anime (rok 2006,2007).
Offline
Ja ostatnio bardzo zadko ogladam anime - mniej wiecej jedna seria na miesiac, jedynie wyselekcjonowane tytuly (Nodame Cantabile, Planetes, School Days (tutaj to byl bardziej przypadek niz selekcja)) i w sumie nie narzekam na poziom. Oczywistym jest ze na poczatku praktycznie kazde anime sie podoba, bo jest to cos nowego i nie dostrzega sie oklepanych watkow i schematow.
Chcę pożądne anime dla starszego widza bez piszczących dzieci jako bohaterów. Grrr.
No troche tego jest: Berserk, Gits, Gantz, Planetes, Kenshin: reminiscence, Ima Soko ni Iru Boku, honey and clover, Monster, parakiss, NHK, ju oh sei, to jak dla mnie czolowka (tak na szybko z pamieci), a do obejrzenia czekaja: Seirei no Moribito, Mushishi, Kino no tabi.
Ostatnio edytowany przez m_jay (2007-11-21 18:31:02)
Offline
Przyznam że to samo się dotyczy mnie, min że jestem troszkę młodszy. Oglądałem wiele serii, z niedokończonych m.in. Naruto i Bleacha. Ale po prostu mój zapał do oglądania anime przygasł, z ponad dwa lata temu porzuciłem Naruto, a ponad rok temu Bleacha (chociaż anime to miało świetne rokowania na przyszłość, zaprzepaściło je...) Z takich serii został mi się tylko wspominany już tu często One Piece, gdyż on jako jedynie rozczarowuje, i zawsze sprawia że sie z chęcią obejrzy kolejny odcinek (chociaż ostatni oglądałem z 4 miesiące temu...). Wiele nowoposwstającyh serii nie jest już w stanie mnie tak zainteresować jak dawniej, chociaż przyznam, że Death Note obejrzałem z przyjemnością, oraz Devil May Cry z powodu sentymentów do gry. Innym seriom anime się to nie udało.
Chociaż przyznam,że mam sobie chęć obejrzeć parę serii od początku, głównie tych którym już wcześniej "zaufałem"
Offline
Samo "dorastanie" to jedno, ale nie da się przecież ukryć, że dobrych, "dorosłych" pozycji wychodzi coraz mniej. Co było ostatnio w klimacie filmów Patlabor, Wings of Honneamise, Silent Service (już o GitS nie wspominając)...?
Freeman miło mi, że znowu mnie zauważyłeś ... to znowu była ironia
No way!
[cytuj]Na szczęście i twoją, i moją przypadłość można dość łatwo leczyć.
wcale nie
Ależ wierz mi, że bardzo. Będzie trzeba, to się wyleczy. Bez manipulacji.
Offline
Zacznij oglądać pozycje starsze, np. sprzed 95 roku (City Hunter, Hokuto No Ken, You're under arrest! wymieniać można bez końca).
Poza tym są jeszcze anime mniej znane czy nietypowe - nimi warto się zainteresować, bo świat anime nie kończy się tylko na nowościach i loli
Ostatnio edytowany przez Maniack (2007-11-21 19:13:37)
Offline
Wydaje mi się, że temat jest źle sformułowany.
Jak coś mnie nudzi, to odkładam na bok, zeby kiedyś jeszcze do tego zajrzeć. Przesyt bywa niezdrowy, a na siłę też nic się robić nie powinno.
Ale gdy się na czymś wyrosło, to i człowiek czasem będzie do tego wracał. A cokolwiek nam daje radość - nawet poprzez czystą nostalgię, jest chyba warte, by temu czasem poświęcić czas. Grunt, żeby tylko były chęci.
Serie takie jak "One Piece", "Bleach", "Kanon 2006", czy "Melancholy of Hari..." na pewno już do mnie nigdy nie trafią. Jak miałem te 17 lat, było ok, ale teraz anime musi być naprawdę wyszukane, żeby mnie wciągnęło.
Co gorsza, zauważyłem, że tak pokojowo nastawionego do świata człowieka jak ja, nie rusza już niestety nic a nic "Haibane Renmei", ale gdy zobaczyłem "Gantza", to mnie jednak zaintrygował (a to jest przecież paskudna groteska, i momentami aż chory schiz)
Aaale, jak kiedyś dostanę w łapy anime "Tu Detektywa Jeża" (bo żadna grupa się chyba nie podjęła jeszcze "ełropeizacji"), albo naszą kochaną "Super Świnkę" z genialnym poslkim dubbingiem, to się zbierze dzieciaki, zaparzy kakałko (a dla dorosłych - inny jaki Grzaniec;)) to będzie dłuuugi seans:-D
Offline
Widzę, że nie tylko mnie dopadło zmęczenie anime Może wynika to z faktu spowszechnienia - ile można to samo? Zawsze na początku jak coś jest nowe to jest interesujące, chce się szukać i dowiadywać jak najwięcej, potem to już nuda. To tak jak z seksem - z początku namiętnie i gorąco, a z czasem robi się normalnie więc trzeba szukać urozmaiceń
Generalnie może to wynikać z mojego charakteru, to iż nie potrafię poświęcić się bezgranicznie tylko jednemu zagadnieniu. Osiąga się "jakiś" zadowalający poziom i stwierdza, że na tym świecie są jeszcze tysiące innym rzeczy do odkrycia.
Obecnie jestem napalony na swoją pracę magisterską... oby tylko starczyło sił do samego końca . Z ostatnio obejrzanych serii/filmów anime to pamiętam Bokurano jakiś miesiąc temu,a tak to oglądam tylko jeden seria TV i od czasu do czasu amerykandzkie filmy.
Offline
To chyba jakaś epidemia, bo i mi od jakiegoś czasu nie chce się oglądać anime. Od pół roku męczę Inuyashe z częstotliwością oglądania jednego odcinka raz na kilka dni(a zostało mi jeszcze z 60). Mógłbym ściągnąć coś ambitniejszego, ale jakoś nie mam ochoty(wolę w WoW'a pograć ). Jedyne co z chęcią oglądam, to Naruto. Za to kumpel ściągnął Ergo Proxy, Fullmetal Panic i Cowboy Bepop i powiedział, że musimy obejrzeć jak przyjadę na święta - może wtedy więc wróci mi zapał do animców .
Offline
Ten problem dotyka lub dotknie prędzej czy później każdego fana m&a. Niestety z dnia na dzień nie młodniejemy a starzejemy się, robimy się bardziej wybredni i mamy już (a przynajmniej powinniśmy już mieć) ukształtowany gust co do anime, które bardziej lub mniej lubimy. To się nazywa syndrom dojrzałego fana - przechodzi się z etapu masowego oglądania wszystkiego co wpadnie w łapki do etapu gdzie przebieramy w masie tytułów by znaleźć coś ciekawego dla siebie. I chyba to jest najlepsza recepta - oglądać to co naprawdę się lubi z przyjemności a nie przymusu, bo np. jakieś anime jest na topie.
Offline
I chyba to jest najlepsza recepta - oglądać to co naprawdę się lubi z przyjemności a nie przymusu, bo np. jakieś anime jest na topie.
Oglądanie z przymusy?:P
To by było dziwactwo, przecież chyba nikt nie ogląda czegoś, co go nie interesuje:D
Offline
Tylko, że ostatnio nie mogę znależć nic z Anime co by mi się spodobało na tyle, że chciałoby się obejrzeć to jezcze raz.
Offline
Może elektrowstrząsy by pomogły?;) Nie wiem, czy mamy podobny gust, ale poleciłabym ci w ramach kuracji Wolf's Rain, Samurai Champloo, Macros 0, Rurouni Kenshin, (te dwa ostatnie są po prostu fantastyczne). Jeśli jesteś bardzo "dorosły", to Texhnolize. Ale uważaj, bo po którymś tam odcinku zmienia się tłumacz, a drobiazgi potrafią wkurzyć (już chyba były pozdrowienia dla Freemana;)). Może Golden Boy cię rozbawi, albo Nodame Cantabile, czy NHK. Jak nie masz cierpliwości do serii, to oblukaj Mind Game, Jin Roh, czy Perfekt Blue. A najlepiej zajmij się tłumaczeniem anime, wtedy masz z nim kontakt "zawodowy" i nieobowiązkowe pozycje są przyjemnością:D
Offline
Ja już dawno nie oglądałem anime, ale to nie dlatego, że mi się nie podoba, tylko przez spadek poziomu kilku ciekawych serii... Niedługo zresztą pożyczę od kumpla parę płytek do obejrzenia
Offline