Nie jesteś zalogowany.
Quithe napisał:Chociaż nie, myślę, że oprócz Oina nikomu nie będzie się chciało w to bawić
To o mnie już nikt nie pamięta... Widocznie za cicho w ukryciu siedzę...
Tyle, że wiesz jak było z Twoim i qwigowym patchem. Dodatkowo lb333 z chęcią Twój przyjął. Walnij patcha mieszającego w tłumaczeniu, to wejdziesz na ring
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
bodzio napisał:Quithe napisał:Chociaż nie, myślę, że oprócz Oina nikomu nie będzie się chciało w to bawić
To o mnie już nikt nie pamięta... Widocznie za cicho w ukryciu siedzę...
Tyle, że wiesz jak było z Twoim i qwigowym patchem. Dodatkowo lb333 z chęcią Twój przyjął. Walnij patcha mieszającego w tłumaczeniu, to wejdziesz na ring
No wiem, lbuś miał sam tego patcha zrobić, więc ja poprawiłem co on miał poprawić i podałem z odnośnikiem, że jak mu pasuje, to może go sobie wziąć. A qwigowy patch dawał dźwięk 5.1. I powstał za moim podszeptem.
Wejść na ring. Tylko co by tu spatchować, jak moje wizje napisów wyglądają tak, że musiałbym od podstaw coś przetłumaczyć, a więc suby byłyby już moje ^^
Offline
Idiotyczna to była jego interpretacja i odpowiedz a ty razem z nim pokazujesz swoją mondrość
Uzasadnij.
Gębę to ty wycierasz sobie nami, regulaminem i wszystkimi suberami sugerując, że sami są złodziejami - za co powinieneś stąd polecieć.
A ty powinieneś polecieć chociażby za przekleństwa - patrz regulamin. Jak dla mnie, to nie masz żadnych argumentów, nie przeczytałeś nawet dokładnie tego tematu i reagujesz zwykłą agresją, bo tak jest ci najprościej. Fansuby są nielegalne, to nie podlega dyskusji. Gdybyś czytał ze zrozumieniem, to zauważyłbyś, że sam siebie też nazywam złodziejem. Ściąganie anime z sieci to kradzież, tak samo jak ściąganie gier, filmów itd.
Mówisz, że srodowisko fansuberskie postępuje nieetycznie? Pokaż mi w którym miejscu. Bo jeśli już to oni działają dla dobra ogólu a gdy jakaś seria zostanie wypuszczona - np takie Ergo Proxy taka grupa zaprzestaje tworzenia nowych i udostepniana starych relków - szanując to, że ktokolwiek chce wypuszczać Anime w Polsce.
No... Patrz wyżej? A pisanie o dobru ogółu to coś jak mówienie, że ściąganie gier z torrentów oznacza tańsze gry w sklepach, czyli piraci są ok! Albo że ktoś jest biedny, pieniędzy nie ma, to ściąga... (czy jakieś inne podobne, wyssane z palca teorie, którymi się ludzie starają usprawiedliwiać)
Pieprzysz ciągle o hipokryzji sam nieznając się na rzeczy.
Uzasadnij.
Shelly:: Nie masz nic mądrego do napisania, to nie pisz. Mięsem rzuca jak na razie ANSI. A moderacja i administracja to nie bogowie, nie są nieomylni.
Invi:: Nie demonizuj mnie. Ja też zadałem w końcówce poprzedniego postu ważne pytania odnośnie regulaminu, na które chciałbym usłyszeć odpowiedzi - Jak to jest z tymi hardsubami na forum i wymienianiem anime, bo bez wątpienia jest to z nim (regulaminem) sprzeczne, zwłaszcza to drugie. W dodatku do wymiany anime jest na forum osobny dział. Ja nie złamałem żadnego punktu, co spotkało się z dosyć burzliwą reakcją, a serwis sam w sobie to robi i jest to w zasadzie bezkarne. Zadziwia mnie zawsze, jak to ludzie potrafią przymykać oczy na pewne sprawy, które ich dotyczą albo zwyczajnie ignorować to, co ludzie piszą - wciąż czekam, aż ktoś się do tego odniesie. To jest zwyczajna dwulicowość. Miałem nadzieję, że zrobi to jinjej, ale po jego ostatnim poście zwątpiłem.
Invi wrzucilem cię do jednego worka razem z Oin'em, bo przedstawiacie ten sam front także wszystko było również skierowane do niego.
Nie do końca przedstawiamy ten sam front. Pracowanie razem w jednej grupie niczego nie oznacza, nie szufladkuj ludzi tak szybko, bo się na tym możesz przejechać. Mamy zdecydowanie różne poglądy i różne podejście do całej sprawy, choć w wielu kwestiach się zgadzamy.
Minds are like parachutes. Just because you've lost yours doesn't mean you can borrow mine.
Offline
Uzasadnij.
pomyśl
Uzasadnij.
pomyśl
Pomyśl czasem - to nie boli.
Jak dla mnie, to nie masz żadnych argumentów,
Bo do ciebie normalne argumenty nie dochodzą - i w tym topicu i w tym na f.pl
Gdybyś czytał ze zrozumieniem, to zauważyłbyś, że sam siebie też nazywam złodziejem
zauważyłem - gdybyś "czytał ze zrozumieniem" to byś to załapał od razu - nie wiesz gdzie? proszę bardzo zacytuję siebie.
suby są nielegalne i w związku z tym można je sobie w lamerski sposob "paczować".
No... Patrz wyżej? A pisanie o dobru ogółu to coś jak mówienie, że ściąganie gier z torrentów oznacza tańsze gry w sklepach, czyli piraci są ok! Albo że ktoś jest biedny, pieniędzy nie ma, to ściąga... (czy jakieś inne podobne, wyssane z palca teorie, którymi się ludzie starają usprawiedliwiać)
Jeśli już to piractwo podnosi ceny a te twoje "to coś jak..." jest zupełnie nielogiczne i całkiem niezwiązane z tym o czym mowa. Ja się nigdy nie usprawiedliwiałem "bo ceny są za wysokie" - jeśli coś jest warte swojej ceny, by posiadać oryginał - ja to mam. A pozatym masz fajne stereotypowe podejscie którym uogólniasz wszystko. Jeśli nie ma realnej szansy bym dostał serię anime to jak mam ją mieć jak nie z neta? Dzięki temu Anime ma jakąkolwiek szansę się popularyzować w Polsce. Bez tego nie miał byś nawet szansy kupić np. oryginalnego Ergo Proxy.
Ściąganie anime z sieci to kradzież, tak samo jak ściąganie gier, filmów itd.
i tu jest twoj ciągle powtarzany argument. Zacznijmy od tego że ściąganie nie jest kradzieżą - wiem, że nader często dużo ludzi tak myśli po kampaniach firm antypirackich ale to zwykłe żerowanie na (delikatnie mówiąc) niewiedzy ludzi.
Polecam tą lekturę http://prawo.pinger.pl/
Uczepiłeś się wulgaryzmów - a ja po prostu nie uznałem byś zasługiwał na wyższy poziom.
Ostatnio edytowany przez DiamondBack (2009-03-18 16:28:40)
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Zacznijmy od tego że ściąganie nie jest kradzieżą - wiem, że nader często dużo ludzi tak myśli po kampaniach firm antypirackich ale to zwykłe żerowanie na (delikatnie mówiąc) niewiedzy ludzi.
Po pierwsze, hehe Oin się przyczepił do prawa no i niestety tutaj nie ma racji, ale to nie Oin i nie ja zaczęliśmy tutaj pisać o etyce, a właśnie o etykę mi tu bardziej chodziło niż o prawo.
No tak fajnie. To że ktoś chce kasy za swoją pracę/dzieło (czy to wytwórnia czy to autor) to już jest żerowanie na niewiedzy ludzi, że można legalnie ukraść tak? Imo odmawianie wynagrodzenia wytwórni czy autorowi to takie same lamerstwo jak przerobienie czyjegoś tłumaczenia patchem. Odnosząc się do twojego przykładu z programami. Program jest własnością autora, autor sobie życzy wynagrodzenia za używanie jego programu i nie życzy sobie, żeby program był używany przez osoby, które za niego nie zapłaciły, w końcu po to go zabezpieczał, ale ludzie przecież wiedzą, że można legalnie ukraść z neta i używać za free bo przecież, ściąganie jest legalne, prawda?
Nie widzę powodu dlaczego te dwie rzeczy czyli kradzież i ingerencja w cudzą prace w tym wypadku tłumaczenie/napisy miały być traktowanie inaczej. Jeśli jest to jaki?
jeśli coś jest warte swojej ceny, by posiadać oryginał - ja to mam.
Czyli idąc do sklepu najpierw ukradniesz bułkę i ją zjesz. Jeśli ci zasmakuje to zapłacisz, w przeciwnym wypadku nie? I to jest OK?
Co do przykładu z programami, ok skoro ci się nie podoba moja pierwsze interpretacja to masz tu drugą.
softsuby > ok normalny program. Oprócz wkładu własnego autora, do jego utworzenia został wykorzystany przerobiony kod z innego programu o zamkniętym kodzie. (czy też kod za który trzeba zapłacić)
hardsuby > ok, niby też normalny program. Oprócz wkładu własnego autora do programu zostały dołączone biblioteki z innych programów. Z tym, że licencja programu z którego wzięto biblioteki nie pozwala na ich rozprowadzanie i używanie w innych programach.
W obu przypadkach autor jest właścicielem programu, podobnie z fansubami. Jak się to ma do etyki czy do prawa? (prawo to mnie już w sumie mało interesuje, bardziej mnie ciekawi ta cała etyka)
Jeżeli ta interpretacja też jest idiotyczna i znowu ma się pojawić kilka ataków i uników a poza tym nic konkretnego. To tylko potwierdzi parę moich wniosków na których mi niezbyt zależało. Każdy ma swoje racje i własne poglądy na niektóre sprawy, chciałem kilku odpowiedzi co by lepiej zrozumieć poglądy innych (ja swoje przedstawiłem, wydaje mi się, dość jasno)i tyle, ale jak to ma tak dalej wyglądać to chyba se daruje próby wyciągnięcia odpowiedzi na te pytania i tyle.
Ostatnio edytowany przez Invi (2009-03-18 21:03:34)
Offline
A ty ciągle to samo. Ukraść bułkę a ściągnąć film to co innego. Ale niech będzie po twojemu - mamy degustacje - próbuję i ewentualnie kupuję. Tak samo Anime najpierw jest puszczane w TV pozniej wypuszczane na DVD. Ten twoj drugi przyklad to jednak nadal powtórka z rozrywki. Tu chodzi o czyjąś pracę włożoną w zrobienie subów ... a fansuby same w sobie nie narażają na straty twórców
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
A ty ciągle to samo. Ukraść bułkę a ściągnąć film to co innego.
kradzież != kradzież? No ok, niech będzie, każdy ma własne podejście do wszystkiego.
Ale niech będzie po twojemu - mamy degustacje - próbuję i ewentualnie kupuję.
Z filami/grami whatever jest podobnie, są trailery, reklamy, wersje demo, recenzje i opinie innych, a i tak ktoś to dalej ściąga z neta mimo tego, że twórcom się to raczej nie podoba.
Tak samo Anime najpierw jest puszczane w TV pozniej wypuszczane na DVD.
nom tylko że biorąc anime z neta nie płacisz ani za TV w którym było nadawane, ani za DVD, nie?
Tzn dlaczego ludzie nie kupują oryginalnych DVD nawet tych z JPN? Mogli by je sobie obejrzeć z napisami z ansi i wszyscy byliby happy i OK w stosunku do wszystkich.
Ten twoj drugi przyklad to jednak nadal powtórka z rozrywki. Tu chodzi o czyjąś pracę włożoną w zrobienie subów ...
Po pierwsze nie mój przykład tylko interpretacja twojego przykładu.
Po drugie, dlaczego powtórka z rozrywki? Przecież to idealnie oddaje wszystko. Chcesz mi powiedzieć, że autorzy programu na którym oparł się ktoś inny albo tych autorzy bibliotek, które ktoś bezprawnie dołączył do swojego programu nie włożyli w nie pracy? Bo przecież nie kwestionuje, że samemu ten ktoś inny włożył prace w swój program, chodzi o to że użył do tego celu cudzej pracy
Biorąc się za robienie suba nie zrobisz go z niczego prawda? Musisz mieć jakąś podstawę. Czyjąś prace i na jej podstawie zrobić swoją. Teraz tylko kwestia na co się zdecydujesz wydając fansuba. Softsuba stworzonego w oparciu o coś co w świetle prawa jest legalne. Czy na hardsuba, który sam w sobie zawiera materiały których nie masz prawa rozprowadzać czyli audio i video (biblioteki dll z mojej interpretacji przykładu)
a fansuby same w sobie nie narażają na straty twórców
No, może i nie, ale jakby tak wszyscy co ściągnęli daną serie, zakupili oryginał (czy to polskie wydanie czy japońskie, nie ważne) to wydawcom żyło by się lepiej i mieli by kasę na nowe, być może lepsze serie i wydania...
I pytanie, dlaczego uważasz, że masz prawo posiadać anime z które nie zapłaciłeś, tylko dlatego, że nie nikt nie wydał tego w języku którym się posługujesz. Bo przecież posiadać samych napisów z ANSI nikt ci nie broni. Zakupić oryginału do tych napisów też ci nikt nie broni.
Ostatnio edytowany przez Invi (2009-03-18 23:47:32)
Offline
DiamondBack napisał:a fansuby same w sobie nie narażają na straty twórców
No, może i nie, ale jakby tak wszyscy co ściągnęli daną serie, zakupili oryginał (czy to polskie wydanie czy japońskie, nie ważne) to wydawcom żyło by się lepiej i mieli by kasę na nowe, być może lepsze serie...
I pytanie, dlaczego uważasz, że masz prawo posiadać anime z które nie zapłaciłeś, tylko dlatego, że nie nikt nie wydał tego w języku którym się posługujesz. bo przecież posiadać samych napisów nikt ci nie broni. Zakupić oryginału do tych napisów też ci nikt nie broni.
tak, ale żeby robić napisy odpłatnie potrzebna jest zgoda autora, koncernu... A kupić oryginalne wydanie czegoś czego w Polsce nie ma, jest trudne, kosztowne i czas/nerwochłonne, druga sprawa taka, że jakość komercyjnych napisów pozostawia WIELE do życzenia.
Offline
tak, ale żeby robić napisy odpłatnie potrzebna jest zgoda autora, koncernu...
luki349, ja nie pisze, że masz płacić za fanowksie napisy ani nie każę fansuberom sprzedawać napisów. Nic z tych rzeczy.
Napisy możesz sobie pobrać z ansi bo przecież są legalne i udostępniane za darmo, więc tutaj nie ma żadnego problemu już, czyż nie? Ale, zamiast kraść czyli ściągać do nich rawa nie płacąc za niego, zakupić go w postaci powiedzmy oryginalnego wydania DVD R2.
A kupić oryginalne wydanie czegoś czego w Polsce nie ma, jest trudne, kosztowne i czas/nerwochłonne, druga sprawa taka, że jakość komercyjnych napisów pozostawia WIELE do życzenia.
Tak, jest trudne, ale nie jest nie wykonalne. Czy to że coś jest trudne do zdobycia usprawiedliwia kradzież? Nie wydaje mi się.
Tak, jest kosztowne, ale to tym bardziej niczego to nie usprawiedliwia.
Tak, jest czasochłonne i nerwochłonne, ale patrzy wyżej, niczego to nie usprawiedliwia.
Co do jakości komercyjnych napisów. Zgadza się. Dlatego w przypadku gdy ich nie ma sytuacja jest bardzo dobra, masz napisy z ANSI gdzie jest wielu dobrych (lepszy od tych komrcyjych) tłumaczy, i możesz do tego zakupić oryginalne japońskie wydanie DVD, jakoś+jakość=?
Gdy tytuł jest zlicencjonowany w kraju, cóż wygląda na to, że pozostaje ci liczyć na to, iż jakość komercyjnych napisów będzie się poprawiać.
Ostatnio edytowany przez Invi (2009-03-18 23:44:22)
Offline
Ale, zamiast kraść czyli ściągać do nich rawa nie płacąc za niego, zakupić go w postaci powiedzmy oryginalnego wydania DVD R2.
Jeszcze raz to powtórzę, także za przedmówcami, ściągając cokolwiek nie dopuszczasz się złamania jakiegokolwiek prawa. Jeśli będziesz to robił na swój prywatny niekomercyjny użytek, to korzystasz w sposób zgodny z prawem zwany dozwolonym użytkiem, określony w art. 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Rozumiem, że nie idzie ci wytłumaczyć czym jest kradzież tak? Ty naprawde nie przyjmujesz calkiem dobitnych argumentów. Powiedz mi po co mialbym tracic kilkaset złotych by zdobyc jakieś anime DVD z Japonii skoro, conajwyżej będę miał tam ang suby?
Łał mam płytę DVD zapłaciłem wytwórni - tylko po jaki ch? Skoro i tak dla mnie to jest bezuzyteczne, bo w języku którego nie rozumiem?
Jeśli masz zamiar mi tu teraz pisac ze moge sobie do takiego DVD dodac napisy z ansi to już cię na starcie skrócę - jak taki zwykły fan ma to zrobić?
Tu naprawdę wystarczy pomyśleć! Było by dostępne w Polsce to bym kupował ale napewno nie będę latał do Japonii tylko po DVD, bo przecież mógłbym zostać nazwany hipokrytą
Ostatnio edytowany przez DiamondBack (2009-03-18 23:57:06)
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Pozostaje jedynie czekać jak japońce zaczną z polskimi napisami DVD wydawać.
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Ja bym jednak prosiła nie wysuwać tu wniosków, że jest sposób na legalną kradzież. Bo niektórzy, znając życie, wezmą to zbyt dosłownie.
I chciałabym zauważyć, że ściągnięcie nielegalnego pliku, nawet jeśli jest poparte "art. 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych" dalej nie jest legalne. Bo sam fakt pojawienia się tegoż pliku w necie jest już łamaniem prawa.
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
@jinjej, ja nie pije do prawa polskiego itd, mi chodzi o etykę o którą tak bardzo tu się burzyło kilka osób.
Wejście w posiadanie czegoś bez zapłaty, za co normalnie powinno się zapłacić dla mnie zawsze będzie kradzieżą. Nie ważne czy wyniosłeś to ze sklepu z półki czy też ściągnąłeś z internetu. I zapisałeś na dysku w postaci ogromnej ilość 0 i 1. Nie ważne też, że będziesz tego używał dla siebie i niekomercyjnie. Dla mnie dalej jest to coś złego czyli zwykła kradzież.
A tak BTW jeden z popularniejszych sposobów ściągania w sieci to p2p. Tam też udostępniasz jednocześnie.
Pytanie. W takim razie, dlaczego w sklepach nie dadzą mi najnowszych albumów popularnych wykonawców po cenie pudełka, etykietek i płyty cd czyli praktycznie za darmo? Przecież mogę ich zapewnić że tylko ja będę tego używał i tylko niekomercyjnie i tak też będzie naprawdę. Ok, w Polsce, rozumiem mi nie dadzą no bo trzeba wspierać rodzinny rynek, ok. To może wybrać się na wycieczkę no choćby do tej Japonii i domagać się wydań DVD za free? albo po absurdalnie niskich cenach? Wątpię żeby coś dali. A jakby ich spytać czy mogę sobie ściągnąć z neta? Chyba nie byli by zadowoleni.
@DiamondBack.
Kradzież w sensie prawa polskiego czy etyki? Bo dla mnie to dwie różne rzeczy.
Według prawa polskiego ściągniecie za pomocą internetu produktu (czyli cudzej pracy) jest OK, wystarczy nie zarabiać na tym i nie rozpowszechniać tego dalej itd. (czy jakoś tak)
Wejście do sklepu wzięcie z półki tego samego produktu i wyjście nie płacąc za niego jest już przestępstwem(czy wykroczeniem bo się nie znam?) nie? Nawet jeśli będziesz zapewniał, że to w celach niekomercyjnych i na własny użytek to będziesz miał kłopoty.
dla mnie jedno i drugie jest tak samo złe i prawo nie odgrywa tu żadnej roli.
Po co miałbyś tracić kilka set złotych(2)? jak zwykły fan ma sobie dodać napisy?(1) Proszę bardzo, już pisze odpowiedzi.
1. Fan może ruszyć głową, i skorzystać z google i rożnych for dyskusyjnych. Pogrzebać trochę i znajdzie co trzeba.
Jeśli nie ma kompa, tylko stacjonarny odtwarzacz, no cóż albo się z tym jakoś upora, albo rezygnuje z serii, proste jak drut.
2. Cóż, najlepiej było by za darmo żeby przysłali nie? I to jeszcze z podziękowaniami, że zdecydowałeś się wybrać ich produkt. Odpowiedz jest prosta. Dla zasady.
Ktoś tutaj pisał, że jest zasada... Tzn, że nie ingeruje się w cudzą pracę (w tym wypadku tłumaczenie). To jest oczywiste przecież i tak samo jak ta zasada wcześniej, jest dla mnie oczywiste, nie wiem jak dla innych, że jak ktoś stworzył coś i wyznaczył cenę za to coś, to albo ją płacisz, żeby wejść w posiadanie tego czegoś albo rezygnujesz i idziesz oglądać czyjąś inna ofertę. No... Właściciel może ci swój produkt/dzieło/whatever, na przykład, podarować, ale jeśli nie zechce tego zrobić a cena jest zbyt wysoka? Zawsze przecież można ukraść Nie?
Jeszcze jedno. Bardzo fajnie, że gdyby wydanie było dostępne w Polsce to byś je kupił. Zapewne dlatego, żeby wesprzeć polski rynek, czyż nie? Ale dlaczego, jeśli wydanie nie jest dostępne w Polsce, uważasz, że okradnięcie wydawcy i nie wspieranie obcego rynku jest OK?
I tak oto zataczamy wielkie koło. Przez większość czasu chodziło mi tylko oto, że
samemu łamiąc pewne zasady, trzeba się liczyć z tym, że ktoś inny też będzie łamał zasady a pewnego dnia będzie to krzywdziło właśnie nas. Wcale nie musi chodzić koniecznie o te same zasady ale tutaj sytuacja i zasady maja taka samą wagę mniej wiecej, przynajmniej w mojej opinii.
Rozumiem, że ingerencja w czyjaś prace(tłumaczenie) może być wkurzająca (i nie tylko) dla autora, ale ze względu na okoliczności i otoczenie naprawdę oburzenie było większe niż się tego spodziewałem i śmiem twierdzić, że trochę przesadzone.
Z mojej strony, koniec. Widać mamy bardzo różne odczucia na temat pewnych spraw miedzy innymi zasad i etyki. Nie mam i nie miałem zamiaru nikogo przekonywać do swoich poglądów. Po prostu przedstawiłem dlaczego widzę coś tak, a nie inaczej. Zadając pytania, chciałem się dowiedzieć więcej na temat racji i poglądów innych co było dość ciężkie momentami bo odpowiedzi nie zawsze pomagały (tzn różne ataki i uniki typu "pomyśl" itd )
Aha i jedna ważna sprawa jeśli kogoś drażnią moje opinie, zasady i wizja etyki, to przepraszam, ale mam takie same prawo do własnych poglądów jak i wy.
O i jeszcze jedno , jeśli większość na ansi myśli tak jak DiamondBack to nikt już nie musi odpowiadać na pytania w moich poprzednich postach bo niema już takiej potrzeby. Mam już odpowiedzi
Życzę miłego dnia, i thx za wymianę poglądów choć czasami była dość ostra a niepotrzebnie (Tak, tak sam też bez winy nie jestem, przepraszam).
Ostatnio edytowany przez Invi (2009-03-19 01:21:02)
Offline
Po co miałbyś tracić kilka set złotych(2)? jak zwykły fan ma sobie dodać napisy?(1) Proszę bardzo, już pisze odpowiedzi.
1. Fan może ruszyć głową, i skorzystać z google i rożnych for dyskusyjnych. Pogrzebać trochę i znajdzie co trzeba.
Jeśli nie ma kompa, tylko stacjonarny odtwarzacz, no cóż albo się z tym jakoś upora, albo rezygnuje z serii, proste jak drut.
2. Cóż, najlepiej było by za darmo żeby przysłali nie? I to jeszcze z podziękowaniami, że zdecydowałeś się wybrać ich produkt. Odpowiedz jest prosta. Dla zasady.
1. Nie każdy fan musi wiedzieć, że jest taka możliwość a i tak de facto za dużo przy tym zabawy i nikt przy zdrowych zmysłach (nawet ja gdybym był milionerem) nie sciągał bym animców z Japonii tylko po to by musieć później robić sobie własne napisy. Przypominam, że ja mogę mieć na dysku co najwyżej RIPy a nie DVD za które wydawca poniósł koszty - odnosząc się ponownie do definicji kradzieży.
2. A ja ci znów powtórzę - to jest NIEOPŁACALNE i ja nie mam obowiązku latać na drugi koniec świata by coś sobie kupić z czego i tak nie będę mógł skorzystać. - od tego są Polscy wydawcy.
Jeszcze jedno. Bardzo fajnie, że gdyby wydanie było dostępne w Polsce to byś je kupił. Zapewne dlatego, żeby wesprzeć polski rynek, czyż nie?
Raczej po to by mieć coś w HQ i wesprzeć rynek anime w PL.
Ale dlaczego, jeśli wydanie nie jest dostępne w Polsce, uważasz, że okradnięcie wydawcy i nie wspieranie obcego rynku jest OK?
a ten nadal swoje : D jaka kradzież : D?
I tak oto zataczamy wielkie koło.
Tak koło z soli by dobre demony etyki nas nie dopadły.
Przez większość czasu chodziło mi tylko oto, że
samemu łamiąc pewne zasady, trzeba się liczyć z tym, że ktoś inny też będzie łamał zasady a pewnego dnia będzie to krzywdziło właśnie nas. Wcale nie musi chodzić koniecznie o te same zasady ale tutaj sytuacja i zasady maja taka samą wagę mniej wiecej, przynajmniej w mojej opinii.
Ty naprawdę uważasz, że to co cię złego w życiu spotka być coś w rodzaju kary boskiej? - oj coś musiałem przeskrobać więc przyjmuję karę z pokorą.?
A mi cały czas chodzi o to, że każdy ma prawo do postawienia się i żądania swoich praw
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Z punktu widzenia obserwatora, śmiem stwierdzi że każdy pisząc swoje wypociny na tym pozostaje, i raczej nie ma zamiaru ustąpić albo przyznać komuś racji.
W dodatku pojawiają się wyrazy o których pewne osoby nie mają pojęcia, a piszą na ten temat jak by się z tym urodzili....
Nie chce nikomu oczerniać, ale dobrze by było jakbyście się wszyscy opanowali :]
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Czolgi (2009-03-19 09:42:02)
ファンのファンのために
Offline
Ja bym jednak prosiła nie wysuwać tu wniosków, że jest sposób na legalną kradzież. Bo niektórzy, znając życie, wezmą to zbyt dosłownie.
I chciałabym zauważyć, że ściągnięcie nielegalnego pliku, nawet jeśli jest poparte "art. 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych" dalej nie jest legalne. Bo sam fakt pojawienia się tegoż pliku w necie jest już łamaniem prawa.
Polecam lekturze komentarz do art. 23 i stosowne orzecznictwo, następnie można dopiero z takimi wnioskami wyskakiwać. Przykra jest nieznajomość prawa w społeczeństwie. Jeśli mi ktoś wskarze relewantny przepis karny penalizujący ściąganie lub dający podstawę do roszczenia cywilnego to z miejsca uchylę czoła i przestanę korzystać z sieci. Najpierw zapoznajcie się z tym czym jest dozwolony użytek a następnie wysuwajcie stosowne wnioski.
Innymi słowy jak mam kopię książki i pójdę ją "zkserować" to dopuszczam się kradzieży tak? Ale jak idę już z oryginałem i ją kseruje to już wszystko gra.
Co do etycznej strony pobierania też nie mam nic do zarzucenia z uwagi, iż instytucja jak już pisałem stanowi kompromis między ochroną praw autorskim a dalszym rozwojem działalności twórczej. Nikt nie tworzy w próżni i każdy bazuje na pewnej otoczce kulturalnej/kulturowej. W jaki inny sposób chcielibyście propagować rozwój kultury w krajach słabo rozwiniętych lub rozwijających się? Zauważcie, że prawo w tej materii zmienia się tylko w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie każdego przeciętnego obywatela "stać na obcowanie z działalnością twórczą".
Jeszcze raz podkreślam dozwolony użytek chroni sposób korzystania z opublikowanego utworu, bez znaczenia jest, czy publikacja nastąpiła zgodnie z prawem czy nie. Za zwielokrotnienie odpowiada uploader i jemu przypisuje się stosowny czyn. Jeżeli tego nie pojmujecie to wasza sprawa ale nie siejcie nieprawdziwych informacji wśród społeczeństwa.
Edit:
Nie mam zamiaru nikogo więcej przekonywać, jeśli ktoś chce uzyskać więcej informacji na powyższy temat znajdzie je tutaj: http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=170357&p=15 lub tutaj: http://www.rp.pl/artykul/4,179350_Pobie … dziez.html
Ale i tak znajdzie się pewnie dużo więcej osób znających lepiej prawo niż prawnicy.
Ostatnio edytowany przez jinjej (2009-03-19 11:19:07)
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Podoba mi się język, którym operuje jinjej Nie jestem pewna, czy panowie z policji robiący ewentualny nalot na dom internauty również będą mieli taki sam punkt widzenia na ściąganie plików z sieci. Na razie zakładam, że uprawiamy swój "proceder" w dość bezpiecznej niszy
invi, swoje wywody piszesz, zwracając się do osób trzecich, zupełnie tak, jakbyś sam nie był złodziejem. Może zacznij pisać "ja/my", to nie będą cię tak atakować. Rozwodzisz się na temat kradzieży w złym temacie, jest już taki topic. To jest topic o "etyce złodziei", którzy nie lubią, gdy im się ingeruje w coś co powstało ich wysiłkiem na bazie skradzionego produktu, a dodatkowo serwis popiera ich "prawa autorskie". Wyobraź sobie, że Ansi jest czymś w rodzaju plemienia (może być złodziejskie plemię), które mimo anarchii internetowej, kieruje się dość prostym kodeksem, a rada plemienia czuwa nad jego przestrzeganiem. Każdy, kto chce do tego plemienia dołączyć, musi kodeksu przestrzegać, albo znaleźć sobie inne plemię rządzące się innymi prawami. Ponieważ prymitywne prawa naszych przodków nam pasują, raczej jeden "obcy" rewolucji nie zrobi. Nawet gdyby chciał wprowadzać nowe "narzędzia" (jak tu określono patche), zwłaszcza, że te narzędzia bez pierwotnych napisów są jak łopata bez trzonka.
Ja nie wiem, po co ta cała dyskusja, skoro wszystko jest proste jak drut;]
Offline
"Panowie z policji robiący ewentualny nalot na dom internauty" muszą mieć co do zasady nakaz (chyba, że jest jakaś wyjątkowa sytuacja, wtedy wystarczy legitymacja służbowa), który dostaną, jeżeli dopuścisz się naruszenia prawa albo przykładny obywatel doniesie o twojej kolekcji utworów z internetu, a tobie przyjdzie się z tego tłumaczyć, jeżeli masz tego dość dużo. W innym przypadku jak szybko przyszli, tak szybko pójdą.
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Ja nie wiem, po co ta cała dyskusja, skoro wszystko jest proste jak drut;]
Oin nie zajawia sięo statnio na ircu, Xella irchighway często banuje za proxy, więc Invi szuka gdzieś indziej dram niż na kanale własnej grupy;)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline