Nie jesteś zalogowany.
otakuJaro napisał:To, że na ansi większość pisze w miarę poprawnie (choć nie wszyscy) jest wynikiem wyłącznie tego, że innych się tu miesza z błotem.
Wyłącznie.
Pokaż spoiler
Ależ ten post wniósł dużo do tematu...
Swoją drogą pamiętam, jak dulu zachwalał jakość obrazu na shindenie kilka lat temu, kolejny nawrócony.
Offline
A cóż innego napisać na takie głupoty?
Poważnie? Mogłem gdzieś napisać, że na siundenie jest lepszy niż na innych - w końcu wtedy niektórzy kodowali na angielskich hardkach. Ale że wychwalałem - przypomnij, bo nie pamiętam.
Offline
Głupoty? Nawet Kamiyan potrafił odpisać na nie w jakiś sensowny sposób. Mniejsza z tym.
Co do twojego zachwalania, zostanie na twoim, bo po prostu mam lepsze rzeczy do roboty niż przeglądanie tematów i postów na ansi z okolic roku 2010.
Offline
Okej. Tylko nie zapomnij dodać, że za wszelką cenę chciałem ci jakoś dowalić. Wiesz, żeby twoje słowa o pisaniu miały w ogóle sens.
Ostatnio edytowany przez dulu (2015-10-24 13:27:10)
Offline
Moderator spamer.... buuuuuuuu.
Offline
Głupoty? Nawet Kamiyan potrafił odpisać na nie w jakiś sensowny sposób. Mniejsza z tym.
Co do twojego zachwalania, zostanie na twoim, bo po prostu mam lepsze rzeczy do roboty niż przeglądanie tematów i postów na ansi z okolic roku 2010.
Po prostu nie masz takowych dowodów.
Ale powiem, im większa rozdziałka ekranu tym gorzej obraz onlajnów wygląda. Na 7 calowym tablecie obraz jest dobry, na 17 calowym monitorze obraz statyczny jest do zaakceptowania, ale dynamiczne ujęcia jak walki itd.ssą po całości.
Na telewizorze 42 cal. "Kamiyanowy rak".
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Na moim 22-calowym monitorze już jest rak. Na dniach mam też dostać nowy monitor, 24-calowe FHD. Podejrzewam, że dopiero wtedy będzie prawdziwy rak. A co dopiero takie 27+.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Stary, nie oszukujmy się, wyczuliście, że na tym można zarobić, (co się chwali) ale kto zgodzi się robić coś za free, a to wy będziecie coś z tego mieli, nawet jeśli będzie to na mleko i bułki. Ja wiem, że wybiegam w przyszłość, ale obaj wiemy, że do tego właśnie dążycie.
Nie powiesz mi, że chodzi o "od fanów dla fanów", bo szczerze wątpię, żeby ktoś aż tak się starał być pierwszy, jeśli nie chodziłoby o coś więcej.
Znaczy tak, pomysł jest naprawdę dobry i szczerze go popieram, ponieważ wszystko to ładnie i zgrabnie wygląda, ale nie kosztem innych. Nie mówię tego, bo jestem jakimś pieprzonym rycerzem, po prostu nie widzi mi się, żeby ktoś na mnie zarabiał (w przyszłości)."Kablowanie na shindena hostingom"
"Co do tego, ja nie chcę, aby te sprawy wyszło poza nas, ansi - shinden, bo obie strony na tym stracą, nic poza tym.Co do jakości - zdaję sobie sprawę, że teraz wygląda to dobrze.
Co do chamów - są banowani tylko ci, którzy pozakładali drugie konta, ansi tego zabrania, albo faktycznie przegięli, bo mi nie powiesz, że takie coś "A bodzio to ty jesteś śmieciem i cała reszta niedorozwiniętych starych pierdzieli z ansi nie i nikt inny" jest do przyjęcia.
Q dostał u was bana, nie wiem, nie wiedziałem.
To z pw, nie lubię cytować wiadomości prywatnych, więc wklejam tylko kawałek jednej - to tekst dulu.
Gdzieś na forum też pisał, że na shindenie obraz jest dobry. Naprawdę nie chce mi się dalej szukać.
Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2015-10-24 13:46:43)
Offline
A gdzie ja tu coś wychwalam? Jak pisałem - wtedy ludzie kodowali na angielskich hardkach. Siunden chyba jako pierwszy wykorzystywał rawy, cały skrypt i czcionki, więc tak - jak na onlajny wyglądało to dobrze. I co?
Offline
I nic - doszliśmy do tego, że człowiek nie musi dostać, jak to piszecie, "raka", jak ogląda odpowiedni stream. Więc dlaczeo na siłę kazać mu ściągać?
Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2015-10-24 13:57:52)
Offline
Ale co ty bredzisz? Napisałeś, że wychwalałem jakość i teraz się nawróciłem. To jest "jakość" jak na online. Angielskie z nałożonymi polskimi w srt albo raw z całym skryptem i czcionkami. Wiadomo, że to drugie jest lepsze, tak, lepsze od pierwszego, ale nadal to zwykłe gówno. I jeszcze piszesz "ogląda odpowiedni stream". Kto? Masochista chyba.
Ostatnio edytowany przez dulu (2015-10-24 14:00:53)
Offline
Ale co ty bredzisz? Napisałeś, że wychwalałem jakość i teraz się nawróciłem. To jest "jakość" jak na online. Angielskie z nałożonymi polskimi w srt albo raw z całym skryptem i czcionkami. Wiadomo, że to drugie jest lepsze, tak, lepsze od pierwszego, ale nadal to zwykłe gówno. I jeszcze piszesz "ogląda odpowiedni stream". Kto? Masochista chyba.
Ja wiem kto ogląda. Kami gdy się chce dowartościować. Huehue.
Offline
Ale co ty bredzisz? Napisałeś, że wychwalałem jakość i teraz się nawróciłem. To jest "jakość" jak na online. Angielskie z nałożonymi polskimi w srt albo raw z całym skryptem i czcionkami. Wiadomo, że to drugie jest lepsze, tak, lepsze od pierwszego, ale nadal to zwykłe gówno. I jeszcze piszesz "ogląda odpowiedni stream". Kto? Masochista chyba.
Jak dla mnie tekst " wygląda to dobrze" nie jest równoznaczny z "wygląda gównianie, ale lepiej niż gdzie indziej". Ale może to tylko ja... Może niepotrzebnie użyłem słowa "zachwalać", masz dzięki temu punkt zaczepienia. Biłem do tego, że kiedyś nie przeszkadzała ci jakość porządnie zrobionego streamu. Reszty tamtej wymiany pw nie będę cytował, ale tak właśnie pisałeś.
Offline
Słowo porządne i stream w jednym zdaniu po prostu nie pasuje.
Biłem do tego, że kiedyś nie przeszkadzała ci jakość porządnie zrobionego streamu.
To nie tak, że mi się odmieniło, ja nigdy online przecież nie oglądałem. Skąd ty to bierzesz? Siunden był lepszy od innych olajnów, nic poza tym.
Offline
Kamiyan3991 napisał:reddd napisał:A po co im ts? Zresztą już były akcje przepisywania, bodajże jakichś hardków RTT.
W zasadzie to im wadzi, bo nie potrafią kodować. Zdarzało się, że usuwali cały TS notatnikiem, bo ich gówniane programy się przez niego wysypywały. Np. podobno onlajnowcy mieli spore problemy z naszym Prisonem (i dalej jest tylko w jednym playerze, ukradziony z jednej strony).
Ale ogólnie nie ma co dyskutować z tymi troglodytami. Przecież każdy wie, jacy ludzie oglądają onlajny. Wystarczy spojrzeć na polszczyznę Gejmiego.Wiem, że pisanie w tym temacie nie ma żadnego sensu, ale jak człowiek widzi takie teksty jak ten wyżej, to nóż sam się w kieszeni otwiera. Koleś uważa się za lepszego, bo potrafi poprawnie pisać i ogląda bajki w lepszej jakości. Po prostu brak słów. Ciekawe, jak duża cześć fizyków czy matematyków zna dobrze polską interpunkcję i ortografię, bo wśród programistów z tym cienko. No cóż, najwidoczniej moi znajomi z pracy to troglodyci (o zgrozo - nie dość, że nie potrafią poprawnie pisać, to jeszcze oglądają filmy online), ale przynajmniej robią coś pożytecznego i znają inne języki, np:. c#, java, python...
Skoro sam twierdzisz, że to nie ma żadnego sensu... Prosta zasada, nie pisz, nie fatyguj się.
Nie czytaj tego tematu, szkoda nerwów i klawiatury i problem z głowy.
Pokazałbyś, że nie nakręcasz tego tematu, pisząc argumentami, które i tak raczej nikogo nie przekonają.
Kamiyan3991 napisał:A czy chodzi tutaj tylko o lepszą jakość bajek i pisownię? Wszyscy dobrze wiemy, jaki stosunek ludzie z onlajnów do tego mają. Nie tak dawno wstawialiśmy kolejne przykłady z fejsa czy szitdena – roszczeniowa postawa i głupkowate odzywki (i przepisujcie napisy, bo to już nie kradzież) są na porządku dziennym. Jeden pan nawet sugerował, że reklamy na szitdenie wspierają naszą scenę.
I akurat nie słyszałem o informatykach oglądających łunlajn. Znajomość tematu robi swoje.Człowieku, napisałeś "wystarczy popatrzeć na polszczyznę Gejmiego". Nic więcej nie trzeba dodawać. I nie wiem, jakich ty informatyków znasz, ale ja pracuję jako programista i widzę się z tymi ludźmi na co dzień. Tu nie chodzi o znajomość tematu, im po prostu nie przeszkadza gorsza jakość obrazu czy dźwięku, mają to gdzieś, jak 90% społeczeństwa. Wystarczy zajrzeć na najpopularniejszą torrentownię, wpisać nazwę jakiegoś filmu i zobaczyć, że najwięcej seedów/peerów mają najmniej zajmujące wydania "yify". Czyli nawet jak ktoś pobiera, to w beznadziejnej jakości. To tylko wielcy czciciele animu mają jakiegoś hopla (głównie subberzy) i nie mogą przeżyć, jak ktoś ogląda inaczej niż oni chcą.
Jednym przeszkadza, innym nie, a jednak coś się zmienia. Bo na tych torrentowniach przewija się sporo komentarzy odnośnie jakości a różnica w tych 700mb a 1.4gb jest relatywnie niewielka. Coraz częściej też spotykam mkv w serialach w fhd i cieszy to się sporym zainteresowaniem. Mniejszym, aczkolwiek ludzie zwracają uwagę na jakość. Niektórzy popadają w skrajności, ciągnąc flac czy 1080p z 20Gb+-, no ale to już trochę inna bajka. Więc to nie jest kwestia, że coś nam suberom pornobajek się ubzdurało.
Offline
otakuJaro napisał:Kamiyan3991 napisał:W zasadzie to im wadzi, bo nie potrafią kodować. Zdarzało się, że usuwali cały TS notatnikiem, bo ich gówniane programy się przez niego wysypywały. Np. podobno onlajnowcy mieli spore problemy z naszym Prisonem (i dalej jest tylko w jednym playerze, ukradziony z jednej strony).
Ale ogólnie nie ma co dyskutować z tymi troglodytami. Przecież każdy wie, jacy ludzie oglądają onlajny. Wystarczy spojrzeć na polszczyznę Gejmiego.Wiem, że pisanie w tym temacie nie ma żadnego sensu, ale jak człowiek widzi takie teksty jak ten wyżej, to nóż sam się w kieszeni otwiera. Koleś uważa się za lepszego, bo potrafi poprawnie pisać i ogląda bajki w lepszej jakości. Po prostu brak słów. Ciekawe, jak duża cześć fizyków czy matematyków zna dobrze polską interpunkcję i ortografię, bo wśród programistów z tym cienko. No cóż, najwidoczniej moi znajomi z pracy to troglodyci (o zgrozo - nie dość, że nie potrafią poprawnie pisać, to jeszcze oglądają filmy online), ale przynajmniej robią coś pożytecznego i znają inne języki, np:. c#, java, python...
Skoro sam twierdzisz, że to nie ma żadnego sensu... Prosta zasada, nie pisz, nie fatyguj się.
Nie czytaj tego tematu, szkoda nerwów i klawiatury i problem z głowy.
Pokazałbyś, że nie nakręcasz tego tematu, pisząc argumentami, które i tak raczej nikogo nie przekonają.otakuJaro napisał:Kamiyan3991 napisał:A czy chodzi tutaj tylko o lepszą jakość bajek i pisownię? Wszyscy dobrze wiemy, jaki stosunek ludzie z onlajnów do tego mają. Nie tak dawno wstawialiśmy kolejne przykłady z fejsa czy szitdena – roszczeniowa postawa i głupkowate odzywki (i przepisujcie napisy, bo to już nie kradzież) są na porządku dziennym. Jeden pan nawet sugerował, że reklamy na szitdenie wspierają naszą scenę.
I akurat nie słyszałem o informatykach oglądających łunlajn. Znajomość tematu robi swoje.Człowieku, napisałeś "wystarczy popatrzeć na polszczyznę Gejmiego". Nic więcej nie trzeba dodawać. I nie wiem, jakich ty informatyków znasz, ale ja pracuję jako programista i widzę się z tymi ludźmi na co dzień. Tu nie chodzi o znajomość tematu, im po prostu nie przeszkadza gorsza jakość obrazu czy dźwięku, mają to gdzieś, jak 90% społeczeństwa. Wystarczy zajrzeć na najpopularniejszą torrentownię, wpisać nazwę jakiegoś filmu i zobaczyć, że najwięcej seedów/peerów mają najmniej zajmujące wydania "yify". Czyli nawet jak ktoś pobiera, to w beznadziejnej jakości. To tylko wielcy czciciele animu mają jakiegoś hopla (głównie subberzy) i nie mogą przeżyć, jak ktoś ogląda inaczej niż oni chcą.
Jednym przeszkadza, innym nie, a jednak coś się zmienia. Bo na tych torrentowniach przewija się sporo komentarzy odnośnie jakości a różnica w tych 700mb a 1.4gb jest relatywnie niewielka. Coraz częściej też spotykam mkv w serialach w fhd i cieszy to się sporym zainteresowaniem. Mniejszym, aczkolwiek ludzie zwracają uwagę na jakość. Niektórzy popadają w skrajności, ciągnąc flac czy 1080p z 20Gb+-, no ale to już trochę inna bajka. Więc to nie jest kwestia, że coś nam suberom pornobajek się ubzdurało.
Co proszę? różnica między 700 mb a 1,4 gb jest relatywnie niewielka? I my tu gadamy, że ludzie na online są ślepi? Yify, czy jakt to się tam pisze, wygląda w nocnych, ciemnych scenach tak, jak te screeny z online, co powrzucaliście. Seriale w dobrej jakości cieszą się sporym zainteresowaniem? Sam napisałeś, że mniejszym od tych niewiele zajmujących wersji, a to tylko niewielki procent ogólnie oglądających - bo wielokrotnie więcej osób ogląda online niż ściąga.
Co do pisania tutaj - tu przyznam ci rację, z reguły staram się nie wypowiadać, bo i tak nic nikt tu nikomu nie udowodni, a w tym temacie udziela się samonakręcające się kółko wzajemnej adoracji. Jednak czasem po prostu człowieka krew zalewa, jak czyta niektróre posty. Nikt nie patrzy tu obiektywnie, nawet pan, panie moderatorze. Świętą wojnę sobie urządzili i nawracają oglądających online obrzucaniem wyzwiskami. Czasem przyda się jakiś kontrpost.
Jeszcze do dulu - wiem, że nigdy nie oglądałeś online, ale wcześniej nie miałeś problemu z udostępnianiem subów na stream, bo, jak sam twierdziłeś, widać, że się staramy i wygląda to w porządku. Teraz jedyną, zdaje się, stronę próbującą jakiegoś dialogu obrzucasz razem z innymi błotem, to jest pewna zmiana podejścia. Nie mam z anime-odcinki nic wspólnego, ale staram się obiektywnie podejść do sprawy, jako że kiedyś też byłem na miejscu gamedora. No i kontaktowałem się na shoutboksie z ludźmi oglądającymi online, duża ich część to były osoby, z którymi naprawdę można normalnie, na poziomie dyskutować, ba, piszą też poprawnie po polsku. Ja po prostu nie trawię wywyższania się z tak błachych powodów jak przecinki czy piksele, a to tutaj obserwuję, i wrzucania wszystkich do jednego wora.
To chyba tyle.
Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2015-10-24 19:39:42)
Offline
W swoim życiu widziałem wiele różnych problemów które były dla mnie po prostu dziwne ale nie spodziewałem się że będę mógł w swoim życiu przeczytać o takich problemach które nie powinny być znane normalnym oglądaczom anime. Jeśli ktoś stworzy napisy a druga osoba chce je dodać do odcinka online to oni powinni załatwiać to we dwóch i pomiędzy nimi nie powinno być nikogo więcej. Czy ktoś wydaje zezwolenie czy nie to jest jego prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Ktoś zaraz pewnie powie że jakieś strony używają czyiś napisów bez zezwolenia a inni to oglądają i strona zarabia na tym. Faktycznie, jest tak. Jeśli ktoś zarabia na stronie to ja nie mam nic przeciwko. Jest wiele stron zarabiających na siebie i nikt nie robi przeciwko temu krucjaty, a że niektóre napisy mówiąc wprost są kradzione to niestety ale ten problem jest dość stary i jest konsekwencją mangowego socjalizmu. Każdy z was pewnie słyszał że za czasów Polski Ludowej było coś takiego jak czyny społeczne. Gdy ulice były zaśmiecone to ludzie się zbierali (często niechętnie) i robili porządek. Dzisiaj płacimy podatki z których są opłacane ekipy sprzątające i się nie martwimy o czyszczenie ulic. Zasada czynu społecznego została wprowadzana lat około 15 w polskiej M&A i brzmiała bardzo szlachetnie. Każdy bezinteresownie się przykładał w promowanie Polskiej M&A dla dobra ogółu. Nie pamiętam jak wyglądały początki shindena ale wydaje mi się że też działali w myśl tej zasady, przynajmniej na początku Idea czynu społecznego wielu ludziom wydawała się sprawiedliwa i najlepsza dla ogółu więc rozwijało się to dalej. Przez to są dzisiaj właśnie takie problemy które nie powinny być nikomu znane. A więc jak to powinno wyglądać? To jest w miarę proste. Fundamentem tego powinni być tłumacze. Oni są podstawą tego wszystkiego i powinni tłumaczyć jak najwięcej tytułów anime. Chętni tłumacze lub grupy tłumaczy które chcą pójść krok dalej umieszczają swoje napisy wraz z odcinkami online. Reklamy i datki pozwalają utrzymać stronę. Zaczyna się tworzyć o wiele więcej takich stron przez co przeciętny widz ma duży wybór a te strony konkurują o dawanie jak najlepszej treści widzom przez co takie strony jak animezone mają znikomą liczbę widzów bo jakość ich treści jest na fatalnym poziomie w porównaniu do wielu tych przyszłych konkurentów. Jeśli dana strona chce zrobić następny krok do przodu to poza swoimi własnymi napisami udostępnia na swojej stronie napisy innych tłumaczy za ich pozwoleniem. Mogą im dać skromny datek lub dogadać się w inny sposób. Ogólnie mówiąc to jest wyłącznie ich sprawa jak dojdą do porozumienia. I w ten sposób po dłuższym czasie taki niewinny tłumacz staje się potentatem na Polskim rynku anime. Oczywiście nie mówię że każdy tłumacz ma tak robić. Każdy może się przyczynić w rozwoju Polskiej M&A w mniejszym lub większym stopniu. Ci którzy chcą pozostać wyłącznie przy tłumaczeniu i trochę zarobić to mogą dostać od danej strony skromny datek i gdy dwóch tłumaczy mają napisy do tego samego anime to tworzy się konkurencja bo dana strona wybierze te lepsze napisy i ta konkurencja jest korzystna dla widza. Inni mogą powiedzieć że to i tak nie rozwiązuje problemu z kradzieżą napisów i te strony tłumaczy i tak będą kraść. Po pierwsze to ten tłumacz wie ile pracy trzeba włożyć w tworzenie napisów i nie będzie tak bardzo skłonny do plagiatu a po drugie to odpowiedzmy sobie na pytanie, dlaczego ktoś ogląda z tych stron jeśli doskonale wiadomo że są skłonne do plagiatu? Nawet na Shindenie jak się włączy niektóre odcinki anime to jest intro na początku „Upload dla Anime-Odcinki… coś tam… coś tam…” więc każdy widz tej strony doskonale o tym wie, nawet początkujący. Oni po prostu nie mają wyboru bo przecież nie każdemu chce się pobierać anime a jeśli się stworzy dużą konkurencje w postaci mniejszych stron lub nawet większych jak komuś dobrze pójdzie to nikt z nich nie będzie chciał stracić dobrej renomy bo widz może się od nich odwrócić. To jest oczywiście moja teoria jak to wszystko powinno funkcjonować i nie każdemu może się podobać to co mówię i w pełni to rozumiem ale co do jednej rzeczy wielu powinno być zgodnych. W Polskim świecie M&A są stworzone problemy nieznane wielu innym krajom, nawet w tych gdzie dystrybucja anime jest na takim samym poziomie ja u nas.
Offline
Kass ogarnij swój tekst, bo czytać się nie da.
Ostatnio edytowany przez Witax (2015-10-24 20:33:11)
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
To na pewno nie kolejny bot? Bo widzę ścianę tekstu i nie wiem, czy w ogóle jest sens czytać.
Offline
Przeczytałem, ale w połowie już miałem dość
Offline