Nie jesteś zalogowany.
FAiM napisał:Swoją drogą, to temat schodzi do poziomu sławetnego strajku grup skanlacyjnych .
Czyżbyś też wierzył we wszechobecny spisek ansi?
Nie, po prostu chciałem przypomnieć, jak to niektórzy wyśmiewali się z wojny skanlatorów .
Offline
(i najwidoczniej amerykańskim, skoro można tam kupić praktycznie wszystko to co wychodzi w japońskiej TV), wg Zarathursty.
Jak już pisałem, boom na anime w Ameryce mamy dawno za nami. Starzy fani tego szajsu jaki się dziś robi i tak by nie kupowali, bo nie są zwyczajnie grupą docelową takich produktów. Oceniłbym licencjonowanie relatywnie nowych serii w USA na jakieś 35% tego co puszczają w japońskiej TV. Głównie większe produkcje, bądź coś popularnego wśród młodzieży. Manga ma się tam o wiele lepiej, gdyż wydają sporo tytułów po jakie sięgają starsi.
Offline
A ja tylko przypominam, że ponieważ moderacja nie czyta tego tematu, to problem bana za wyskoki rozwiązano tak: obdaruje się nim właściciela postu nr #2013 w tym temacie
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Oceniłbym licencjonowanie relatywnie nowych serii w USA na jakieś 35% tego co puszczają w japońskiej TV.
Wliczasz w to płatne streamy z napisami?
Offline
coellus napisał:FAiM napisał:Swoją drogą, to temat schodzi do poziomu sławetnego strajku grup skanlacyjnych .
Czyżbyś też wierzył we wszechobecny spisek ansi?
Nie, po prostu chciałem przypomnieć, jak to niektórzy wyśmiewali się z wojny skanlatorów .
No, może jestem dziwna, ale dla mnie tworzenie jakiejś unii (czy też wszechobecnego spisku ansi) czy też audycji radiowych albo wyliczanie cen reklam w wielbłądach jest śmieszne.
A my co robimy? Co najwyżej wydajemy trollhardki, softy na hasła albo... no nic więcej
No jest jeszcze ten temat, for teh lulz, tu się zgodzę
Ty dulowaty userze!
Offline
Wliczasz w to płatne streamy z napisami?
Zupełnie źle się wyraziłem, miałem na myśli tylko to, co ląduje na płytkach i posiada dubbing. Wliczając CR rzeczywiście jest tego już więcej.
Jednak wielu osobom, które animki nawet kupują, mieć możliwość oglądania serii jedynie w postaci cyfrowej zamiast posiadania fizycznego produktu mija się z celem. Wtedy zamiast bulić za CR, ściągają HS.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2013-05-09 21:48:42)
Offline
Witam,
pierwszy post na tym forum, ale nie wytrzymałem i muszę zapytać. Ostatnio na shindenie pojawia się sporo tekstów w napisach, że kradną oni suby, że nie szanują tłumaczy itp. Po przeglądnięciu kilku stron trafiłem tutaj - do tego wątku. Po przeglądnięciu kilkunastu stron ( 1-5, 45-50(?), 90-last) wciąż nie jestem pewien w czym tkwi problem z anime on-line. Mam kilka głównym typów:
a) strony z anime on-line zarabiają na tym kilka groszy (10zł, 100zł, 1000zł etc.)
b) nie pytają o zgodę na napisy? Wycinają autorów?
c) napisy nie są up-to-date? Jakość anime jest za słaba?
d) coś ominąłem w pozostałej części..?
Nie jestem pewien dlaczego tak trudno temu zaradzić:
a) czas zrobić konsolidację grup tworzących napisy, postawić własny serwis z anime on-line i zacząć na tym zarabiać. Nie jestem pewien dlaczego jest to taki problem. Założyć organizację non-profit (skoro nie chce się zarabiać, a tylko utrzymywać), mieć otwarte statystyki i zarobki.
b) dlaczego przestali pytać o zgodę? Kiedyś shinden nie wstawiało anime jeśli nie miało zgody, co się zmieniło? Nagle postanowili być chamami i nie tracić czasu na pisanie maila? Może wystarczy się dogadać z takim shindenem i pozostałymi, że "ok - napisy wstawić możesz ale na początku odcinka wstaw 5sec reklamę naszej grupy", która zachęci do oglądania w lepszej jakości oraz odwiedzenia strony autorów.
c) patrz punkt a) - chcesz poprawienia jakości? Nie patrz na innych, tylko zrób to sam. Nie powinno być trudno zrekrutować dodatkowej osoby (shinden jakoś ich znajduje..) odpowiedzialnej tylko za wstawianie regularne najlepszego tłumaczenia + najlepszej jakości odcinka.
d) momentami zaczynał się spam i flejm, wybaczcie..
Ponadto, czy tylko mi się wydaje, czy ta nienawiść jest głównie skierowana do shindena? Jak szukałem dla siebie stronek z anime on-line (wieki temu..), to tylko shinden oferował przyzwoitą jakość z szerokim wyborem (dziś znacznie lepszą niż tylko przyzwoitą jakość!).
Chcesz coś zrobić dobrze? Zrób to sam!
PS: Jak ktoś chce mnie trolować, to niech odpuści, będę mu wdzięczny
Ostatnio edytowany przez Fusher (2013-05-10 02:13:38)
Offline
Sam się strollowałeś. Bo czytając, nie wyciągasz wniosków. Po co tłumaczom stronka z anime onlajn? My tego, uogólniając, nie chcemy. Tak ciężko zrozumieć?
ad a) Trzeba mieć zdrowo z główką nie tak, by kłaść głowę pod topór dobrowolnie. Organizacja non-profit. Teraz to padłem. Jakby anime nie było zachcianką a potrzebą.
ad b) Ale ja nie chcę, by coś wstawiali, bo na tym zarabiają. Jeśli na jedno anime daje zgodą, a na drugie nie i od razu jestem ten zły i napisy i tak zostają mi podebrane... to nie może być mowy o jakiejkolwiek współpracy.
ad c) No chyba żartujesz. Uploaderzy to w większości debile, którzy nawet nie potrafią przesunąć napisów pod swoją wersję rawa czy dodać czcionek. I nie są w stanie odróżnić napisów słabych od przeciętnych czy dobrych.
Jako tłumaczowi nie zależy mi na propagowaniu anime wśród odbiorców. Tym bardziej nie w grupie docelowej, która króluje na takich onlajnach. Nie oglądam online, nie będę nikogo do tego zachęcać. Chcesz coś obejrzeć? Ściągasz sobie anime przez torrent/ddl, pobierasz napisy i oglądasz kiedy chcesz, jak chcesz i bez reklam, na których ktoś zarabia.
Offline
a) strony z anime on-line zarabiają na tym kilka groszy (10zł, 100zł, 1000zł etc.)
... z których uzbierało się ponad 20 tys. zł
b) nie pytają o zgodę na napisy? Wycinają autorów?
Jak się im spodoba, a to nie na takiej zasadzie ma być. Albo wstawiają irytujące wstawki.
c) napisy nie są up-to-date? Jakość anime jest za słaba?
Jedno i drugie.
d) coś ominąłem w pozostałej części..?
Ceny reklam w wielbłądach
a) czas zrobić konsolidację grup tworzących napisy, postawić własny serwis z anime on-line i zacząć na tym zarabiać. Nie jestem pewien dlaczego jest to taki problem. Założyć organizację non-profit (skoro nie chce się zarabiać, a tylko utrzymywać), mieć otwarte statystyki i zarobki.
Nie. ANSI od zarania dziejów utrzymuje się z datków od samych tłumaczy, ale nie tylko.
b) dlaczego przestali pytać o zgodę? Kiedyś shinden nie wstawiało anime jeśli nie miało zgody, co się zmieniło? Nagle postanowili być chamami i nie tracić czasu na pisanie maila? Może wystarczy się dogadać z takim shindenem i pozostałymi, że "ok - napisy wstawić możesz ale na początku odcinka wstaw 5sec reklamę naszej grupy", która zachęci do oglądania w lepszej jakości oraz odwiedzenia strony autorów.
Przestali pytać, bo nie zawsze ją otrzymywali.
c) patrz punkt a) - chcesz poprawienia jakości? Nie patrz na innych, tylko zrób to sam. Nie powinno być trudno zrekrutować dodatkowej osoby (shinden jakoś ich znajduje..) odpowiedzialnej tylko za wstawianie regularne najlepszego tłumaczenia + najlepszej jakości odcinka.
Nie.
Ponadto, czy tylko mi się wydaje, czy ta nienawiść jest głównie skierowana do shindena?
Nie.
Ty dulowaty userze!
Offline
Fusher napisał:b) dlaczego przestali pytać o zgodę? Kiedyś shinden nie wstawiało anime jeśli nie miało zgody, co się zmieniło? Nagle postanowili być chamami i nie tracić czasu na pisanie maila? Może wystarczy się dogadać z takim shindenem i pozostałymi, że "ok - napisy wstawić możesz ale na początku odcinka wstaw 5sec reklamę naszej grupy", która zachęci do oglądania w lepszej jakości oraz odwiedzenia strony autorów.
Przestali pytać, bo nie zawsze ją otrzymywali.
Przestali pytać, bo niejednokrotnie zdarzały się chamskie odpowiedzi.*
Jeśli troluję - robię to nieświadomie, wybacz.
Offline
coellus napisał:Fusher napisał:b) dlaczego przestali pytać o zgodę? Kiedyś shinden nie wstawiało anime jeśli nie miało zgody, co się zmieniło? Nagle postanowili być chamami i nie tracić czasu na pisanie maila? Może wystarczy się dogadać z takim shindenem i pozostałymi, że "ok - napisy wstawić możesz ale na początku odcinka wstaw 5sec reklamę naszej grupy", która zachęci do oglądania w lepszej jakości oraz odwiedzenia strony autorów.
Przestali pytać, bo nie zawsze ją otrzymywali.
Przestali pytać, bo niejednokrotnie zdarzały się chamskie odpowiedzi.*
Tego nie wiem, nie mam dostępu do prywatnych skrzynek. Wiem natomiast, że jeśli ktoś nie wyraził zgody, to i tak wrzucali, i tak wrzucali. I że był to jeden z głównych powodów, że zbyt często tej zgody nie otrzymywali.
Ty dulowaty userze!
Offline
Jestem zatem trollem samowystarczalnym
Tak, troszkę ciężko mi to zrozumieć. Może za stary jestem, albo po prostu na poprzednich 90 stronach jest za dużo śmieci i wzajemnej adoracji. Skoro ja, jako klient chciałbym byście mi to udostępnili w wersji online, to dlaczego nie chcecie? Krzywdę wam w ten sposób robię?
ad a) Jeśli coś robicie 'od fanów, dla fanów' to logicznym byłaby organizacja non-profit. Nie podoba się? Olej pomysł, załóż działalność, nie wstydź się zysków. Osobiście będę miał większy szacunek dla autora takiej strony. Co za problem by za nadmiar z zysków (reklamy, dotacje itp) płacić autorom napisów w zależności od odsłon danego anime?
ad b) Jeszcze Cię nie nazwałem tym złym Nie chcesz by inni na tym zarabiali? Zacznij sam zarabiać albo udostępnij to samo, tylko za darmo.
ad c) Zrób rekrutację, przesiej debili, wybierz rodzynki. Naucz jak odróżniać dobre napisy od złych. Sam nie wiem co to znaczy (chyba, że złe napisy = masa literówek, błędów ort. lub stylistycznych).
Dlaczego chcesz utrudnić mi oglądnięcie anime w wersji na jaką mam ochotę? Lecąc samolotem nie mam ochoty pobierać niczego skoro mogę to zobaczyć on-line. Znudziło mi się bawienie w aegisubie i dopasowywanie napisów albo pobieranie tej samej wstawki co autor napisów.
Nie proszę Cię o propagowanie anime, to sie samo rozchodzi pocztą pantoflową. Również nie zależy mi na zachęcaniu do oglądania on-line, choć sam oglądam. Nie rozumiem dlaczego chcesz mi uniemożiwić oglądanie on-line albo chcesz mi to zrobić nieprzyjemnym (żałosne wstawki, że ten i tamten kradnie).
Edit:
@coellus - Tak. EOT.
Ostatnio edytowany przez Fusher (2013-05-10 11:29:23)
Offline
Nie. EOT
Ty dulowaty userze!
Offline
Skoro ja, jako klient chciałbym [...]
Offline
ad a) Jeśli coś robicie 'od fanów, dla fanów' to logicznym byłaby organizacja non-profit. Nie podoba się? Olej pomysł, załóż działalność, nie wstydź się zysków. Osobiście będę miał większy szacunek dla autora takiej strony. Co za problem by za nadmiar z zysków (reklamy, dotacje itp) płacić autorom napisów w zależności od odsłon danego anime?
Czy wy naprawdę nie możecie zrozumieć, że założenie online na ANSI byłoby zwykłą hipokryzją? Poza tym w przeciwieństwie do napisów, online propaguje piractwo. Napisy możesz sobie nałożyć na obraz legalnie kupiony, dopóki tego nie rozprowadzasz nikt się o to pluć nie będzie. A płacenie autorom przeczy idei od fanów dla fanów.
EOT.
Offline
Pisząc per 'wy' mam na myśli grupy tłumaczące, nie grupę ANSI - niech stworzą nowy portal grupy tłumaczące, nie ANSI. Tłumaczenie, że napisy nie propagują piractwa jest natomiast hipokryzją - oczywiście że napisy zachęcają do piractwa, gdyby ich nie było, nie byłoby tego wątku oraz stron typu shinden. Nie chcę się jednak sprzeczać co jest legalne, a co nie - tym niech się zajmą prawnicy i sądy.
@Zarathustra - thx, dawno ktoś nie spamował. Na prawdę poczuwam się jako klient, który ma oczekiwania (co z tego, że za darmo - google maps też jest za darmo, a oczekuję że pokaże mi korki gdy będę przejeżdżał przez Warszawę, czy Kraków).
Offline
Aveugle napisał:coellus napisał:Przestali pytać, bo nie zawsze ją otrzymywali.
Przestali pytać, bo niejednokrotnie zdarzały się chamskie odpowiedzi.*
Tego nie wiem, nie mam dostępu do prywatnych skrzynek. Wiem natomiast, że jeśli ktoś nie wyraził zgody, to i tak wrzucali, i tak wrzucali. I że był to jeden z głównych powodów, że zbyt często tej zgody nie otrzymywali.
Bzdura, był zakaz wstawiania bez zgody i jak ktoś go nie przestrzegał, to przyłapany drugi raz, wylatywał.
Offline
Na prawdę poczuwam się jako klient, który ma oczekiwania (co z tego, że za darmo - google maps też jest za darmo, a oczekuję że pokaże mi korki gdy będę przejeżdżał przez Warszawę, czy Kraków).
Offline
google maps też jest za darmo
Google na swoich "darmowych" narzędziach trzepie miliardy (nierentowne aplikacje, jak Google Wave, usypia). Ludki od subów często do interesu dokładają. I to nie po to, żeby jeden z drugim człowiek za tępy, żeby naumieć się angielskiego, czegoś od niech wymagał.
Offline
coellus napisał:Aveugle napisał:Przestali pytać, bo niejednokrotnie zdarzały się chamskie odpowiedzi.*
Tego nie wiem, nie mam dostępu do prywatnych skrzynek. Wiem natomiast, że jeśli ktoś nie wyraził zgody, to i tak wrzucali, i tak wrzucali. I że był to jeden z głównych powodów, że zbyt często tej zgody nie otrzymywali.
Bzdura, był zakaz wstawiania bez zgody i jak ktoś go nie przestrzegał, to przyłapany drugi raz, wylatywał.
To czekaj, czekaj, o co było to burzenie się, że zgód nie dostajecie?
Na prawdę poczuwam się jako klient, który ma oczekiwania (co z tego, że za darmo - google maps też jest za darmo, a oczekuję że pokaże mi korki gdy będę przejeżdżał przez Warszawę, czy Kraków).
Idź być klientem gdzie indziej.
Ty dulowaty userze!
Offline