#1 2011-02-01 20:16:24

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

"Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Zupełnie przypadkiem przyszła mi dziś do głowy jedna myśl - dlaczego tak bardzo nie lubię streamingu (oglądania anime online)? Wielokrotnie był już ten temat wałkowany z różnych stron, ale jakoś podświadomie o czymś zapominałem - o fakcie, że duża część stron z anime online w jakiś sposób zarabia na charytatywnej (tylko w rozumieniu darmowej, bez wnikania w podłoże)pracy innych. Ale o tym zaraz.
W miesiącu styczniu dostałem 3 zapytania o użycie moich subów gdzieś tam na jakichś stronkach (chyba tylko jedna z nich była mi znana), oczywiście burzy się we mnie i gotuje na takie wykorzystanie napisów, ale wiadomo, coś rzucone w internet i tak zostanie wykorzystane, za zgodą lub bez niej. Jednak mierzi mnie myśl o tym, że tworząc napisy za darmo i udostępniając je za darmo sprawiam, że ktoś na tym zarabia. Chwila, stop, rzucą hasło obrońcy formy onlinowego oglądania - my nie bierzemy kasy. I tak, i nie. Większe z portali z anime online mają na swych stronach reklamy, zbiórki pieniężne na utrzymanie serwera itp. Załóżmy, że całość z tych pieniędzy idzie w jakiś sposób na pokrycie kosztów związanych z oglądaniem i tak naprawdę ma pomagać samym oglądającym - robią to jakby dla siebie samych. Jest to jednak rzeczą całkowicie przeciwną samemu udostępnianiu napisów na ansi (wnikliwy czytelnik mógłby w tym zdaniu znaleźć ciekawy haczyk) czy hardsubów. Grupy od hardków mają swoje ddl, boty, strony na serwerach, które utrzymują z własnych pieniędzy (np. alfi też wykłada swoją kasę na serwer, na którym część grup ma swoje strony). Dokładają kasę, nie mówiąc o czasie spędzonym na hobby, ot, człowiek może sobie pobrać efekty ich pracy co najwyżej rzucając słowo dziękuję (co samo w sobie jest na wagę złota, bo choć siedzę w tym lat 4 z hakiem, to ilość takich sytuacji mogę zliczyć na palcach). I tu wchodzi kwestia tego 'zuego' anime online. Dlaczego czyjaś darmowa praca ma dawać komuś pieniądze? Dlaczego administratorzy tych stron z anime online nie wyłożą swojej kasy i też dadzą coś 'za darmo'? Jaki jest wasz stosunek do tej kwestii? Może ktoś mnie naprostuje i wyłoży sens idei anime online za darmo? Zwłaszcza gorący obrońcy tej formy oglądania 'bajek'.

Temat dla rozruszania forum, nie dyskusji o podkradaniu napisów czy innych zapytaniach o zgodę, bo to już było wałkowane. I mówimy tu o rodzimej scenie, engliszowa i ich zbiórki na ddl/boty/serwer to inna para kaloszy. A jak temat nie będzie chodliwy, to sam szybko zdechnie.


wladza1.png

Offline

#2 2011-02-01 20:34:12

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Zależy od jakości streamingu.
Są serwisy, gdzie jakość tych anime jest naprawdę na tyle dobra, że nie opłaca się ściągać jakiegoś anime (bo np. głupkowate i ktoś wie, że rewatcha i tak nie będzie), gdzie jeszcze zrobią od razu pl hardka (czasami wrzucą na prywatny serwer, czasami na MU) dla mniej wymagających, ale znowu nie będzie to pikseloza, i gdzie rzeczywiście może być problem ze znalezieniem i utrzymaniem serwera, to się nie dziwię. Nikt nie będzie dokładał do interesu, fansubberzy też tego nie robią (jeden Kane to taka Matka Teresa, ale podejrzewam, że gdyby zorganizował podobną zbiórkę, też by się mu zrzucili), mimo że ich robota jest za free. Więc jeśli robią zbiórkę i ludzie oglądający na ich stronach czują się jakoś, może nie tyle zobowiązani, ale chętnie pomogą, bo cenią sobie serwis i chcą, by dalej to trwało, to czemu nie - niech robią. Nie uważam, że jest to zarabianie, jeśli zyski pokrywają się ze stratami i wychodzą na zero.
Ale kompletnie nie rozumiem polityki któregoś z serwisów (eee... niech mnie ktoś naprostuje, jeśli się mylę: kreskowka.pl?), gdzie jakość tegoż streamu jest pożal-się-boże.pl, serwery zewnętrzne do tego darmowe, hardków brak, a za rejestrację - wyślij smsa za 10 zł.
I żeby było śmieszniej: na tych lepszych jakościowo serwisach zbiórki są najczęściej nieobowiązkowe, w stylu "co łaska", a na tym że serwisie nie zarejestrujesz się bez smsa.

Ostatnio edytowany przez coellus (2011-02-01 20:46:16)


Ty dulowaty userze!

Offline

#3 2011-02-01 20:42:34

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Totalnie nie orientuję się w temacie zarabiania na reklamach. Ktoś mi powie, jakie takie serwisy mogą mieć przychody? Jeśli niemałe, to... czuję się trochę łosiowato (a i tak niezbyt wiele moich subów tam się poniewiera :p).

Żądanie kasy od takiego portalu było głupie i nieetyczne (słynne 'Od fanów, dla fanów'), ale gdyby ustalić z nimi, że np. 5-10% przychodów odprowadzaliby na pokrycie kosztów ANSI i f.pl? Tyle że wtedy musielibyśmy oddawać im wszystkie suby bez pytania i pozwalać na odwalanie kaszany (skoro płacą, to wymagają)...

Offline

#4 2011-02-01 20:55:53

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

coellus napisał:

Nikt nie będzie dokładał do interesu, fansubberzy też tego nie robią (jeden Kane to taka Matka Teresa, ale podejrzewam, że gdyby zorganizował podobną zbiórkę, też by się mu zrzucili), mimo że ich robota jest za free.

Jak nie robią, jak robią? Boty i ddl swoje kosztuje. Ile z tego jest w tej chwili to inna bajka, ale niektóre grupy miały u alfiego sporo GB, za które trochę płacili (KA, SH, Animowcy, Ore-sama...). Jeden z botów na moim kanale irc był kokusia, on też za serwer płaci.

Ace, dla mnie ciągnięcie jakiejkolwiek kasy z tego to zuo jezor


wladza1.png

Offline

#5 2011-02-01 20:57:06

krzymaj
Użytkownik
Skąd: W-wa
Dołączył: 2007-09-30

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Cóż, może powinieneś z grupą pomyśleć u siebie, o takim dziale online, gdzie będziecie  prezentować swoje projekty oczkod
Pozostaje druga kwestia, dlaczego powstają takie strony...
Są ludzie którym nie opłaca się ściągać całej serii anime aby rozkoszować się przez chwilę anime a potem by to im zajmowało miejsce na dysku w komputerze...
Mają szybkie łącze i oglądają online odcinki bez zabierania cennego miejsca na ich komputerach...
Trzecia sprawa, to to, że grupy fansubowe, które jeszcze parę lat temu udostępniały swoje zasoby anime...(przykład AniKat) w chwili obecnej przechodzą na wyświetlanie online... aby ich trud nie został kopiowany na inne serwery przez nieodpowiedzialnych ludzi i przedstawiany jako własny...(dowód: spójrzcie na takie fora jak EXsite.pl, EXilive.pl czy Nedds.pl).
Uważam, że my tylko propagujemy modę na anime... ale inni zbierają za nas kasę...
Tak zrobiło jedno z polskich wydawnictw w 2007... kto inny tłumaczył....a kto inny podał że to jego dzieło... Live is brutal with "zasadzkas" ..:)


Wiem, że nic nie wiem...
Kurcze ... to jednak coś wiem!!
joHbRQM.gif

Offline

#6 2011-02-01 20:58:59

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

krzymaj napisał:

Cóż, może powinieneś z grupą pomyśleć u siebie, o takim dziale online, gdzie będziecie  prezentować swoje projekty oczkod

Już bym wolał nagrywać suby na płytki i słać pocztą znajomym.


wladza1.png

Offline

#7 2011-02-01 20:59:12

nover
Użytkownik
Skąd: Stolica
Dołączył: 2009-02-16

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Czytam sobie Twojego posta i myślę, że możesz mieć rację.
Choć nie musisz.
W każdym razie, osobiście nie lubię streamingu (jakość plików, ich ładowanie się i dogrywanie w trakcie - co z tego, że aktualnie mam 16mb/s jak niektóre pliki chodzą tak jakby im się nie chciało, itp) ale ja nie o tym.
Jak sam słusznie zauważyłeś, część stron wyświetla reklamy - niezależnie od tego, czy to reklama "by zarobić na serwer" czy z tzw. darmowych skryptów (np. liczników itp) to się kłóci z ideą "za darmo, od fanów dla fanów". Zarabiają na odwiedzinach i wyświetleniach czegoś, co jest darmowe i to trochę wkurza, zwłaszcza, jak jesteś autorem, czyż nie? smile
Sama posiadam stronę i sama ją opłacam i to co robię nie tylko sprawia mi jakąś przyjemność, ale także udostępniam swoje "dzieła" za darmo. I cholernie bym się wkurzyła, gdybym gdzieś znalazła moje twory, na jakiejś stronce, która działa na tym samym polu i jeszcze zarabiała na ich wyświetlaniu -_-
Co to ma wspólnego z tematem?
Ano tyle, że kiedyś autorowi cierpliwość się kończy, prawda? ^^
Podkradanie czegoś komuś nie jest dobrym sposobem na utrzymanie "branży", wiem to nie tylko z doświadczenia jezor
Autor w końcu daje za wygraną, ma dość i porzuca to co robił do tej pory, bo nie widać dalszego sensu.
Dobrze wiem, że niektórzy powiedzą "zastąpi cię kto inny" - a niech zastąpi.
Tylko kółko się zamyka w momencie, jak podkradacze i jego nie ominą, a wiadomo nie od dziś, że tak na pewno będzie ^^

Wracając do kwestii opłat za serwer - nie wiem, czy grupy mają wirtuale czy dedyki (mniejsza o to, bo w sumie to nie moja sprawa) ale ktoś serwer opłacić musi. Z własnej kieszeni.
I tu jest problem ^^
Bo utrzymanie serwera kosztuje niemało (i w zależności od firmy), dodatkowy transfer też (to ja się cieszę, że mam już nielimitowany jezor) więc z jednej strony rozumiem, że trzeba zrobić składkę, by serwis z anime online mógł dalej prosperować, ale dlaczego kosztem autora suba, który przecież też swoje ciężko zarobione pieniądze wkłada w swój serwer?
Chyba nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo nie stoję po tej drugiej stronie i raczej trudno mi jest się postawić w sytuacji takiego "właściciela", choć jestem świadoma, że pewnie kasy nie mają na opłaty i stąd te zbiórki.
W każdym razie trochę do mnie dociera fakt, dlaczego warto robić fullhard z kredytami wielkimi jak wół (z małą adnotacją, że nie przeznaczone dla serwisów typu anime-online) XD
Niech się wstydzi "kradziejca". O!

Offline

#8 2011-02-01 21:09:03

FAiM
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

krzymaj napisał:

Są ludzie którym nie opłaca się ściągać całej serii anime aby rozkoszować się przez chwilę anime a potem by to im zajmowało miejsce na dysku w komputerze...
Mają szybkie łącze i oglądają online odcinki bez zabierania cennego miejsca na ich komputerach...

Taa... bo video ze stremingu nie zapisuje się na dysku d(^.^)
Jak ktoś ma szybkiego neta, to przeciętny odcinek ściągnie się mu w kilka minut - a w tym czasie może oglądać poprzedni.


K5Cqyo6.png?1

Offline

#9 2011-02-01 21:11:09

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

nover napisał:

W każdym razie trochę do mnie dociera fakt, dlaczego warto robić fullhard z kredytami wielkimi jak wół (z małą adnotacją, że nie przeznaczone dla serwisów typu anime-online) XD
Niech się wstydzi "kradziejca". O!

To się akurat da wyciąć, chociaż pomysł samej wstawki całkiem sensowny - dorzucam go do planów w przyszłych projektach jezor


wladza1.png

Offline

#10 2011-02-01 21:14:09

Oberleutnant
Użytkownik
Dołączył: 2010-04-24

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

W sumie napisów nie tworzę, ale kiedyś przeprowadziłem pewien eksperyment. Otóż zrobiłem "szalone" napisy do Kejona (może ktoś jeszcze pamięta tę farsę), z racji tego, że nigdzie nie było innych polskich napisów, złodzieje z Kreskówka.pl sobie zawłaszczyli owe suby (do czego nawet zachęciłem ich w opisie, chyba żaden z nich nie zrozumiał sarkazmu), a potem ile uciechy miałem, obserwując zabawne komentarze rozżalonych użytkowników. I jak się przekonałem, "szanujące się" serwisy z anime online tych napisów oczywiście nie wrzuciły; szmatławce typu w/w Kreskówka i jej podobne powrzucały. Może trochę dziwne porównanie, ale można było rozeznać się i porobić sobie jaja. Ogólnie anime online nie oglądam, podobnie jak ma koleżanka wyżej mam internet 16mbitów, a większość serwisów online działa z żółwią prędkością. Sto razy szybciej zejdzie, gdy ściągnę anime z torrenta bądź DDL.

PS. Kiedyś konto na kreskówce można było zrobić za darmo, trzeba było wysłać sms za 1,22zł (bodajże), żeby móc coś tak robić, ale nie pamiętam co.

Offline

#11 2011-02-01 21:14:31

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

bodzio napisał:
coellus napisał:

Nikt nie będzie dokładał do interesu, fansubberzy też tego nie robią (jeden Kane to taka Matka Teresa, ale podejrzewam, że gdyby zorganizował podobną zbiórkę, też by się mu zrzucili), mimo że ich robota jest za free.

Jak nie robią, jak robią? Boty i ddl swoje kosztuje. Ile z tego jest w tej chwili to inna bajka, ale niektóre grupy miały u alfiego sporo GB, za które trochę płacili (KA, SH, Animowcy, Ore-sama...). Jeden z botów na moim kanale irc był kokusia, on też za serwer płaci.

Ace, dla mnie ciągnięcie jakiejkolwiek kasy z tego to zuo jezor

No to już jest wasza broszka. Robicie coś dla innych i jeszcze dokładacie do tego - pochwalić za wspaniałomyślność lub wyśmiać za frajerstwo*. Jeśli ktoś coś robi dobrze, dzieciaki (a może i nie dzieciaki) chcą przeznaczyć część kieszonkowego na wsparcie serwisu i jest to na zasadzie nieobowiązkowej zbiórki na serwer, to nie widzę w tym nic złego. Ba, śmiem twierdzić, że nadal jest to na zasadzie "od fanów dla fanów", tyle że w drugą stronę i w ten sposób obie strony żyją w pełnej symbiozie, szczęść im boże.

________
*to nie jest po to, by kogoś obrazić - punkt widzenia będzie zależał od poziomu cynizmu osoby oceniającej - jeden ładnie podziękuje, a może nawet sam zaproponuje, że pomoże, drugi weźmie i zachowa się tak, jakby mu się to a priori należało, trzeci pomyśli, żeś frajer. I tyle.


edit:

Oberleutnant napisał:

PS. Kiedyś konto na kreskówce można było zrobić za darmo, trzeba było wysłać sms za 1,22zł (bodajże), żeby móc coś tak robić, ale nie pamiętam co.

E nie, próbowałam się tam rejestrować, to mi 10 zł wyskoczyło (tam 9 zł + vat).
Cóż, kryzys jezor
edit2:
Albo mi się pokićkało, albo cena od tamtego czasu poszła w dół. Teraz sprawdziłam i jest to niby 5 zł + vat, niemniej wydaje mi się, że kiedyś było 10 (lub gdzieś indziej to widziałam), bo pamiętam, że jak to zobaczyłam, to pomyślałam "no chyba ich pogięło".

Ostatnio edytowany przez coellus (2011-02-01 21:37:00)


Ty dulowaty userze!

Offline

#12 2011-02-01 21:25:51

KieR
Użytkownik
Skąd: タルヌフ
Dołączył: 2008-02-11

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Walka z serwisami z anime online = walka z wiatrakami oczkod Nic nim nie możesz zrobić =/


tumblr_static_bug.gif

Offline

#13 2011-02-01 21:25:56

Zarathustra
Użytkownik
Dołączył: 2008-05-05

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Jakbym się poczuł, gdyby ktoś wykorzystał moje całkowicie nielegalnie zrobione napisy (wycyckanie japońskiej firmy i odwalenie tłumaczenia będącego tłumaczeniem innej grupy, od której też zgody żadnej nie uzyskałem) i na tym niezgodnie z prawem zarabiał?

Pokaż spoiler

oc1qzab8co1500.jpg

Offline

#14 2011-02-01 21:35:48

qwig
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2007-10-23

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Zarathustra napisał:

Jakbym się poczuł, gdyby ktoś wykorzystał moje całkowicie nielegalnie zrobione napisy (wycyckanie japońskiej firmy i odwalenie tłumaczenia będącego tłumaczeniem innej grupy, od której też zgody żadnej nie uzyskałem) i na tym niezgodnie z prawem zarabiał?

No jak to, przecież zamieszczenie subów na ansi gwarantuje Ci prawa autorskie oraz pakiet socjalny jezor


-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-

dobre, lepsze, radzieckie!

Offline

#15 2011-02-01 21:38:23

Quithe
Użytkownik
Skąd: Bytom / Warszawa (głównie)
Dołączył: 2005-03-28

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

qwig napisał:
Zarathustra napisał:

Jakbym się poczuł, gdyby ktoś wykorzystał moje całkowicie nielegalnie zrobione napisy (wycyckanie japońskiej firmy i odwalenie tłumaczenia będącego tłumaczeniem innej grupy, od której też zgody żadnej nie uzyskałem) i na tym niezgodnie z prawem zarabiał?

No jak to, przecież zamieszczenie subów na ansi gwarantuje Ci prawa autorskie oraz pakiet socjalny jezor

W obrębie serwisu, na resztę niestety wpływu nie ma oczkod


myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA smile

Offline

#16 2011-02-01 22:41:04

Karina5
Użytkownik
Dołączył: 2007-07-03

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Cóż, sama bardzo często korzystam z serwisów oferujących anime „online". Mogę powiedzieć nawet, że od tego się to wszystko u mnie zaczęło. Było to kilka ładnych lat temu, więc mam jako takie „rozeznanie" w tej branży… Powiem tak – serwisy można podzielić na te z kategorii „nie narzekaj, my to robimy za darmo!" – co równa się z kiepską jakością, nieczytelnością napisów i resztą bzdetów – przykład w/w kreskowka.pl. Drugi typ to „średnioki", robią dobrze, odcinki są ładnie „sklejone", ale czasami nie wgrywają czcionek, a i jakoś nie powala. Nie mają możliwości wyboru oglądania w HD i SD, jest tylko jeden typ… Przykład? Urusai.pl… czy jakoś tak. Trzeci, to ci którzy wkładają w to nie tylko swoje umiejętności techniczno-komputerowo-logiczno-umysłowe, ale i znajomość dobrego gustu. Starają się, aby odcinki były bardzo dobrze czytelne, zamieszczają informacje o autorach napisów, wszystko jest przejrzyste i czytelne. Mają często podział na jakość oglądania. Zdarza się też, że wgrywają na kilka serwerów, aby to sobie ludek sam wybrał na czym ogląda.

Co do zarabiania na fansubingu. Jeśli ktoś wie ile z tego można wyciągnąć – niech powie. Osobiście nie widzę żadnej szansy, aby móc się z tego jako tako „utrzymać". Poza tym nikt nie jest aż tak głupi, aby narazić się po pierwsze karbówce,  po drugie prawu autorskiemu. A nawet jeśli ktoś próbuje to i tak się do tego nie przyzna. Tyle.

Zbiórki na serwer są dobrowolne. Chcesz – płacisz, nie chcesz – nie płacisz. Nie widzę w  tym niczego złego. To dobra wola korzystających z serwisu. Ktoś wyżej już napisał, że to tylko i wyłącznie ich wybór. Skoro płacą to zależy im, aby strona się utrzymała.

Offline

#17 2011-02-01 22:41:30

marek2fgc
Użytkownik
Skąd: Lubin
Dołączył: 2010-06-28

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Same fansuberstwo jest nielegalne :p Musisz poczekać na Bd/DVD lub w amerykańskiej telewizji z dubbingiem. Gdy kupisz DVD/BD musisz oglądać w Eng napisach :p Bo oni nie mają z tego zarobku i naruszasz prawa autorskie xD A myślicie, że dlaczego wiele studiów robiących anime potępia zachód za fansuberstwo smile_big

Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2011-02-01 22:42:06)

Offline

#18 2011-02-01 22:47:09

krzymaj
Użytkownik
Skąd: W-wa
Dołączył: 2007-09-30

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

FAiM napisał:
krzymaj napisał:

Są ludzie którym nie opłaca się ściągać całej serii anime aby rozkoszować się przez chwilę anime a potem by to im zajmowało miejsce na dysku w komputerze...
Mają szybkie łącze i oglądają online odcinki bez zabierania cennego miejsca na ich komputerach...

Taa... bo video ze stremingu nie zapisuje się na dysku d(^.^)
Jak ktoś ma szybkiego neta, to przeciętny odcinek ściągnie się mu w kilka minut - a w tym czasie może oglądać poprzedni.

Chyba z YouTubie ci się zapisywało na dysk... smile_big  Spróbuj ściągnąć z vdownloaderem z czegoś innego, gdy nie masz adresu źródłowego, tylko adres odtwarzacza...

Ostatnio edytowany przez krzymaj (2011-02-01 22:47:40)


Wiem, że nic nie wiem...
Kurcze ... to jednak coś wiem!!
joHbRQM.gif

Offline

#19 2011-02-01 23:06:36

DUDi
Użytkownik
Dołączył: 2006-06-01

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Quithe napisał:
qwig napisał:
Zarathustra napisał:

Jakbym się poczuł, gdyby ktoś wykorzystał moje całkowicie nielegalnie zrobione napisy (wycyckanie japońskiej firmy i odwalenie tłumaczenia będącego tłumaczeniem innej grupy, od której też zgody żadnej nie uzyskałem) i na tym niezgodnie z prawem zarabiał?

No jak to, przecież zamieszczenie subów na ansi gwarantuje Ci prawa autorskie oraz pakiet socjalny jezor

W obrębie serwisu, na resztę niestety wpływu nie ma oczkod

Jdrnt.jpg

Offline

#20 2011-02-01 23:10:01

_KiRA
Użytkownik
Skąd: Eorzea
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: "Zarabianie" na fansubach, czyli o anime online pod innym kątem

Anime online - tylko w Polsce! Ku**a, jak można w ogóle wielbić taki piece of shit. Nie dociera to do mnie. Nie dziwię się, że reszta świata robi se z polski jaja...

Chyba z YouTubie ci się zapisywało na dysk...

Chyba nie mamy pojęcia czym jest streaming, co nie, krzymaj? Nawet jak ładuje wam się odcinek na tym waszym wieśniackim anime-onlina, to itak jest on zapisywany na dysku, tylko że w tempie. Masz teorie ciekawsze od moich rotfl

Ostatnio edytowany przez _KiRA (2011-02-01 23:12:06)

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024