Nie jesteś zalogowany.
Witam, z góry przepraszam, jeśli wybrałem zły dział, gdyż temat ten bardziej będzie dyskusją niż jakąkolwiek próbą rozwiązania jakiegokolwiek problemu.
Otóż, ostatnio wywiązała się między mną a kumplem zażarta dyskusja o to, czy podczas tłumaczenia animców wykorzystuje się synchro od grupy, na podstawie której tłumaczymy czy też tworzymy własne synchro.
Osobiście, zawsze po skończonym tłumaczeniu resetuje timing i robię własny. Jak to wygląda u was?
Offline
Offline
Offline
Offline
Znajdź w Google'u PDF-a "A Guide to Timing in Aegisub". Po załapaniu wprawy na timing schodzi 20 minut do godziny (przy strasznie upierdliwych seriach z masą szumów, piosenek i nakładających się głosów) + pół godziny na obejrzenie odcinka i wniesienie poprawek.
Tak naprawdę rzadko chciało mi się w to bawić w softach (chyba że ktoś mi specjalnie zlecił), ale do hard/patchsubów w 90% robiłem od podstaw.
Imo jak robisz speedsuby, timing można olać. A kiedy chcesz przekład wypieścić, to i czasówki nie powinno się traktować po macoszemu.
Offline
No to chyba jako jedyny w dzisiejszych czasach robię timing od podstaw. :/
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Zależy od grupy, która robiła angielskie suby. Ja nie widzę zbytnio sensu w robieniu timingu od 0, kiedy mamy już gotowy. Poświęcać 1h, żeby potem w kredytach wpisać "timing - ja" zamiast "timing - grupa xx" to chyba przesada
Offline
Ale, ale! Hamerykańskie tajmingi zazwyczaj ssą.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Ale, ale! Hamerykańskie tajmingi zazwyczaj ssą.
+1
Offline
Należy też pamiętać, że wiele rzeczy w czasówce zależy od preferencji autora. Już abstrahując od scene i linking timingu, niektóre osoby dodają przed i po kwestii różne ilości czasu, w zależności od preferencji właśnie. Moim zdaniem prawdziwym problemem w angielskich fansubach jest totalny brak dostosowania ilości znaków w danej linijce do czasu jej wyświetlania (błąd powielany przez rodzimych tłumaczy). W takim przypadku nic nie poradzimy z czasówką, a trzeba pokombinować bardziej z samym przekładem. I owszem niektóre osoby potrafią czytać szybciej, inne wolniej, ale coraz częściej w angielskich subach widzi się tak długie kwestie, że bez kursu szybkiego czytania żaden człowiek nie jest w stanie ich przeczytać, nie zatrzymując obrazu (inna sprawa, że większość angielskich grup ssie i na siłę próbują przetłumaczyć dosłownie wszystko z japońskiego; było kilka wyjątków; moja ulubiona angielska grupa już nie istnieje, chociaż jakiś jej duch tam się jeszcze unosi). Reguła jest prosta, każdą linijkę powinien być w stanie przeczytać przeciętny Kowalski i powinna pokrywać się mówią kwestią (zostawiając trochę miejsca przed i po niej), wtedy czasówkę można uznać za dobrą. W fansubach bardzo popularne jest też scene i linking timing (sam też go lubię, odkąd Ace wypaczył mi umysł, hehe), ale to już osobna kwestia.
Dodam jeszcze, że od bodajże dwóch lat nie zdarzyła mi się angielska czasówka, w której bym totalnie niczego bym nie poprawiał. Zawsze znajdzie się coś do poprawy i koniec końców dostosowuję pod swoje preferencję ponad połowę kwestii. Przy starych seriach zrobienie samemu czasówki bądź przynajmniej gruntowna jej poprawna jest wręcz niezbędna.
Ostatnio edytowany przez LordCrane (2013-04-14 14:12:31)
Offline
No to chyba jako jedyny w dzisiejszych czasach robię timing od podstaw. :/
Nie tylko Ty jeden. Ja też robię własne synchro od podstaw.
Każdy profesjonalny tłumacz filmowy powinien sam umieć robić synchro do napisów.
Aihara Mei is not human.
Citrus OST - To fear love is to fear life
Offline
Każdy profesjonalny tłumacz filmowy powinien sam umieć robić synchro do napisów.
Wielu takich widzisz na tym portalu?
Offline
Każdy profesjonalny tłumacz filmowy powinien sam umieć robić synchro do napisów.
Ale co to ma do rzeczy, my tu rozmawiamy o amatorskim tłumaczeniu bajek.
Offline
Nawet w profesjonalnych wydaniach timing w napisach często ssie.
Offline
Tak trochę z innej beczki. Na Shindenie kiedyś wrzucali moje napisy do starego Saint Seiya i na skutek upadku MU padły też linki do francuskich wydać Zero-Absolu, "sprytny" uploader wziął i wkodował napisy w pierwszą lepszą wersję znalezioną na necie. Efekt był taki, że cała czasówka (włącznie z karaoke i efektami) różniła się o aż pól sekundy! Do czego piję, mimo wielu komentarzy pod odcinkami kompletnie nikt nie zwrócił na taki rażący błąd uwagi. Jak widać, przeciętni "oglądacze pornobajek" nie zwracają uwagi na coś tak abstrakcyjnego jak czasówka, a i pół sekundy różnicy to dla nich nic takiego.
Offline
Poświęcać 1h, żeby potem w kredytach wpisać "timing - ja" zamiast "timing - grupa xx" to chyba przesada
Komu chce się robić timing? Wystarczy poprawić już istniejący.
Offline
martinru napisał:Każdy profesjonalny tłumacz filmowy powinien sam umieć robić synchro do napisów.
Ale co to ma do rzeczy, my tu rozmawiamy o amatorskim tłumaczeniu bajek.
Amatorskie tłumaczenie + profesjonalne podejście, mój drogi. O tym prawimy.
Ostatnio edytowany przez Hunter Killer (2013-04-14 14:42:16)
Offline
Zdałoby się wiedzieć, jak się to robi i z czym się to je, tak naprawdę, bo to taka podstawa podstaw, której się nie zauważa. Nie jest to jakieś niezbędne w obecnej sytuacji w fansubach, bo czasówkę masz na tacy, ale pro forma powinno się wiedzieć, skoro ktoś się w to bawi. Żeby potem się nie okazało, że jakby ktoś zaczął się uczyć japońskiego i chciałby tłumaczyć bezpośrednio z języka wyjściowego, to ma związane ręce.
Ty dulowaty userze!
Offline
Proszę nie podnosić argumentu czasówki na zasadach oficjalnych i profesjonalnych. Niestety są do bani, bardzo.
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Nawet w profesjonalnych wydaniach timing w napisach często ssie.
Ponieważ dystrybutorzy ostatnio oszczędzają na profesjonalistach, którzy się cenią, i biorą do tej roboty byle kogo, byle taniej.
Komu chce się robić timing? Wystarczy poprawić już istniejący.
Wierz mi, czasami łatwiej i szybciej jest zrobić samemu synchro od zera, niż poprawiać po kimś. Wiem to z własnego doświadczenia. No i trzeba też mieć dobry program do tworzenia napisów.
Byłoby dobrze, gdyby tłumacz amator znał podstawy robienia napisów, a nie podstawiał tylko polski tekst pod czyjeś synchro.
Ostatnio edytowany przez martinru (2013-04-14 15:16:57)
Aihara Mei is not human.
Citrus OST - To fear love is to fear life
Offline