Nie jesteś zalogowany.
Kto tu komu wmawia, co?
No, ty w tym momencie próbujesz mi wmówić, że to jest gówno, czego ani razu nie napisałem (a jeśli napisałem, to proszę dokładnie wskazać mi, w którym momencie). Za to pisałem, że to średniak, nawet całkiem strawny średniak, ale nic poza tym. Przy braku kontynuacji szybko zostanie zapomniany. Zwyczajnie nie lubię mocno przehajpowanych bajek. Już teraz na MAL-u seria jest w czołówce, chociaż coś takiego można napisać na kolanie. Ja to odbieram osobiście jako obrazę dla dobrych produkcji pisanych z głową. Gdybyśmy mówili o zwykłej bajce z sezonu, to pewnie bym się jej specjalnie nie czepiał, bo średniaki są po to, żeby obejrzeć i zapomnieć.
W twoim przypadku jest.
Aha. Dzięki, będę wiedział, żeby ignorować Cię jak Tomasza Kenshiro. Nie zamierzam dyskutować z kimś, kto wywija się sianem, bo nie potrafi normalnie argumentować swojego zdania.
Ty tak na serio czy po prostu żartujesz?
Ty tak na serio czy po prostu żartujesz? Pytałem o doprecyzowanie – raz piszesz, że to bijatyka z dodatkiem komedii (czyli patrzymy na efekty), a drugi raz, że walki są po prostu bekowe, sugerując tym samym, że chodzi przede wszystkim o parodie/komedię. Zdecyduj się na jedno.
Doskonale wiem, czym jest łączenie gatunków. Zwracam po prostu uwagę, że zmieniasz zdanie, jak ci pasuje. A sama seria obiektywnie (w granicach rozsądku oczywiście) jest po prostu parodią wzbogaconą o choreografię, efekty specjalne i spory budżet. Nie można powiedzieć, że chodzi stricte o "bijatykę", skoro walki, jak sam zauważyłeś, są "bekowe".
Dlatego jakoś specjalnie tego ocenić nie mogę, bo to zwyczajnie prosta komedia. A mówi się o niej dużo, bo gawędź się nakręciła. Podobna sytuacja co przy SSAŁO, które akurat uważam za gniot. Tak czy siak, lepszych bajek o grach sporo jest. Tak samo sporo jest lepszych komedii. Overhyped, i to tyle.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-01-01 18:11:06)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Kilgur napisał:Ty tak na serio czy po prostu żartujesz?
Ty tak na serio czy po prostu żartujesz? Pytałem o doprecyzowanie – raz piszesz, że to bijatyka z dodatkiem komedii (czyli patrzymy na efekty), a drugi raz, że walki są po prostu bekowe, sugerując tym samym, że chodzi przede wszystkim o parodie/komedię. Zdecyduj się na jedno.
Doskonale wiem, czym jest łączenie gatunków. Zwracam po prostu uwagę, że zmieniasz zdanie, jak ci pasuje. A sama seria obiektywnie (w granicach rozsądku oczywiście) jest po prostu parodią wzbogaconą o choreografię, efekty specjalne i spory budżet. Nie można powiedzieć, że chodzi stricte o "bijatykę", skoro walki, jak sam zauważyłeś, są "bekowe".
Dlatego jakoś specjalnie tego ocenić nie mogę, bo to zwyczajnie prosta komedia. A mówi się o niej dużo, bo gawędź się nakręciła. Podobna sytuacja co przy SSAŁO, które akurat uważam za gniot. Tak czy siak, lepszych bajek o grach sporo jest. Tak samo sporo jest lepszych komedii. Overhyped, i to tyle.
Parodia z definicji pokazuje parodiowane elementy, przykładowo jeśli w parodii filmów akcji przez cały czas będzie się działo porno, to takie dzieło raczej nie będzie się nazywać parodią filmów akcji Dla mnie i pewnie nie tylko, OPM jest parodią battle shounenów, często wiec efektowne bitwy są na pierwszym planie, a elementy komediowe na dalszym. Jako że w parodii elementy komediowe mogą mieć różne nasilenie i bajka jest w epizodach, to pewne epizody mogą być śmieszniejsze niż inne. Tak jak dla mnie Ginatama (coś około 50 epków oglądałem) to 90% komedii 10% reszty, oczywiście ktoś może uważać inaczej, sam znam parę osób którym Gintama się nie przypadła do gustu, ba jedna stwierdziła że ta bajka nie jest nawet śmieszna
ara ara...
Offline
@Kamiyan3991. czy ty tylko umiesz tłumaczyć hińskie-porno-bajki? Wypisujesz kolejne bzdury, podobnie jak w temacie o polityce, i jeszcze łapiesz za słówka.
Specjalnie dla ciebie, jak krowie na rowie.
No, ty w tym momencie próbujesz mi wmówić, że to jest gówno, czego ani razu nie napisałem (a jeśli napisałem, to proszę dokładnie wskazać mi, w którym momencie). Za to pisałem, że to średniak, nawet całkiem strawny średniak, ale nic poza tym. Przy braku kontynuacji szybko zostanie zapomniany. Zwyczajnie nie lubię mocno przehajpowanych bajek. Już teraz na MAL-u seria jest w czołówce, chociaż coś takiego można napisać na kolanie. Ja to odbieram osobiście jako obrazę dla dobrych produkcji pisanych z głową. Gdybyśmy mówili o zwykłej bajce z sezonu, to pewnie bym się jej specjalnie nie czepiał, bo średniaki są po to, żeby obejrzeć i zapomnieć.
To ty wpadasz i atakujesz każdego, kto nie zgadza się z twoim jedynym i słusznym rozumowaniem, że to jest średniak. Jakoś o tytule słyszałem wcześniej. Ty nie? Nie mój problem. Większość osób z którymi pisałem o tym tytule argumentowała to tak: "jest inne niż normalny schemat". - Patrz mój poprzedni post. A wróć, wcześniej go nie przeczytałeś, to pewnie też umknie twojej wspaniałej uwadze.
I gówno to średniaki i poniżej. Lepiej robić dramę niż dopytać, o co mi chodziło.
Aha. Dzięki, będę wiedział, żeby ignorować Cię jak Tomasza Kenshiro. Nie zamierzam dyskutować z kimś, kto wywija się sianem, bo nie potrafi normalnie argumentować swojego zdania.
A czy ja już nie argumentowałem swojego zdania w poprzednim poście i za chwile nie zaatakowałeś, że jest to średniak i tobie się coś wmawia? Nie będę pisał jakiegoś eseju dla typa, co mu jedno zdanie nie wystarcza i zawiera wystarczającą odpowiedź.
Kogo tu ignorować, co?
Szukać sensu życia w bajce dla nastolatków. Poziom Kamiyan....
Offline
Tak samo sporo jest lepszych komedii. Overhyped, i to tyle.
Overhyped to można powiedzieć, gdy dużo się mówi przed premierą, a wychodzi kupa.
OP jest natomiast prostą bajką o laniu różnych złych gości po ryju, wyszydzającą wszelkie power-upy, level-upy, nakama power i plot armory.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Offline
Specjalnie dla ciebie, jak krowie na rowie.
Meh, wjechałeś tylko na mnie, a argumentów zero. Wybacz, ale z ad personam polemizować nie zamierzam. Wróć, jak już dorośniesz do normalnej dyskusji. Na początek możesz wziąć przykład z Kilgura, który normalnie odpisuje, zamiast skupiać się na ataku na oponenta. W sumie, skoro tak bardzo chcesz politycznie – typowy z Ciebie pisior, niestety. Aha, i używaj więcej emotek, będzie śmiesznie i groźnie.
OPM jest parodią battle shounenów
Ano jest, tego nie negowałem w żadnym wypadku. Po prostu raz pisałeś, że to bijatyka z dodatkiem komedii, a innym razem, że w tych walkach chodzi o to, że są bekowe. To się kłóci jedno z drugim i dlatego zwróciłem na to uwagę. Ja jednak wychodzę z założenia, że skoro całość ma za zadanie ośmieszanie/parodiowanie, to jest to przede wszystkim parodia, a nie bijatyka. Zresztą trudno tutaj mówić o jakieś tam ostrej walce, skoro wiadomo, jak to potem wygląda. Za to efektownie jest, fakt, ale to już z samej koncepcji wynika.
jedna stwierdziła że ta bajka nie jest nawet śmieszna
Bo to zależy, jaki typ humoru akceptujesz/preferujesz. Ja tu nawet nie zarzucam, że OPM nie jest przesadnie śmieszny czy nie ma efektów. Po prostu jest we wszystkim mocno średni, stąd niespecjalnie rozumiem, czym się tu tak zachwycać. Argument o "świeżości/innym schemacie" jest dla mnie mocno nietrafiony, bo to tylko parodia innych bajek, a nie produkcja z jakąś bardziej zawiłą fabułą czy ciekawie zrobionymi postaciami. Bo – jak by nie patrzeć (i tego chyba nikt tutaj nie negował) – Saitama jest strasznie bezpłciowy. Poza tym bajka tak bardzo zapędziła się w tej parodii, że w zasadzie wyszedł zwykły potwór tygodnia, a to też irytujący schemat (chociaż przy małej ilości odcinków to aż tak nie boli). Nawet przy JoJo z czasem zaczęło mnie to zwyczajnie wkurzać. Dlatego ja tutaj potencjału na większą liczbę odcinków nie widzę. To nie jest np. Hataraku z całą gamą zróżnicowanego humoru.
...
No nie wiem, ja o tej bajce sporo słyszałem już przed premierą (internety krzyczały, że to będzie hit). A samej definicji tego słowa bym tak nie zawężał.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-01-01 23:29:58)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Po prostu raz pisałeś, że to bijatyka z dodatkiem komedii, a innym razem, że w tych walkach chodzi o to, że są bekowe.
Skąd to sobie wziąłeś ? bo ja tego nigdzie nie napisałem Zresztą szkoda czasu na kontynuowanie "dyskusji" szanse ma znalezienie wspólnego języka mamy nikłe z racji kompletnie innego gustu.
...Argument o "świeżości/innym schemacie" jest dla mnie mocno nietrafiony, bo to tylko parodia innych bajek, a nie produkcja z jakąś bardziej zawiłą fabułą czy ciekawie zrobionymi postaciami...
Dałeś 9/10 Owari no seraph które jest niewprawnie odgrzewanym i przypalonym kotletem, który czerpie nie tylko schematy, ale i gotowe sceny z innych bajek. Gdzie tam dopatrzyłeś się zawiłej fabuły lub ciekawych postaci ?
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2016-01-02 00:39:00)
ara ara...
Offline
Eftar napisał:Specjalnie dla ciebie, jak krowie na rowie.
Meh, wjechałeś tylko na mnie, a argumentów zero. Wybacz, ale z ad personam polemizować nie zamierzam. Wróć, jak już dorośniesz do normalnej dyskusji. Na początek możesz wziąć przykład z Kilgura, który normalnie odpisuje, zamiast skupiać się na ataku na oponenta. W sumie, skoro tak bardzo chcesz politycznie – typowy z Ciebie pisior, niestety. Aha, i używaj więcej emotek, będzie śmiesznie i groźnie.
Dałem jeden i w zupełności wystarczający. Jak już mówiłem, eseju nie zamierzam pisać i jednocześnie przykro mi, że go nie rozumiesz.
Ba, dziwną logikę stosujesz. Ja mogę najeżdżać, ale inni już na mnie nie?(#81)
Pobił mnie pogromca onlajnów. Olaboga..!
Offline
Ja mogę najeżdżać, ale inni już na mnie nie?
Z panem wyżej jakoś mogę normalnie rozmawiać, z tobą się już niestety nie da. Poza tym dalej nie usłyszałem nic poza "jesteś be, a wszystkie mondre rzeczy już napisałem". Wyciągnij wnioski i pisz normalnie. Podejrzewam jednak, że tego nie zrobisz, więc wracamy do punktu wyjścia – nie widzę sensu takiej polemiki.
Gdzie tam dopatrzyłeś się zawiłej fabuły lub ciekawych postaci?
W drugiej części (i w mandze gdzieś od 12 rozdziału). A kotletem zdecydowanie jest, ale na pewno nie przypalonym. Chociaż akurat moja ocena nie jest taka legitna, bo miałem na względzie lepszą w mojej opinii mangę. I doprecyzuję – miał lepszą fabułę jak na shounena, a to spora różnica. Lubię ten gatunek, a przeważnie spod niego wychodzą tylko jakieś totalne szity typu Ogon Wróżki czy obecny Blicz. Po prostu nie oceniłem tego aż tak wysoko jaką bajkę samą w sobie, a w ramach tego gatunku, gdzie dobrych rywali jest cóż, bardzo mało. A w ostatnich latach to ogólnie posucha. Jedynie Danmachi jeszcze przypadło mi do gustu (i paradoksalnie leciało w tym samym sezonie co pierwszy Serafin).
Podobnie jest tutaj – OPM potraktowałem jaką komedię/parodię w tych niby bijatykowych klimatach (bo koncepcja Jednego Strzału trochę tu wadzi). Stricte takich bezpośrednich komedii nie ma (ale też dlatego, że ludziom raczej nie chce się robić tak prostych bajek jak OPM), więc i ciężko mi to do czegoś porównać, ale zdecydowanie lepiej bawiłem się np. przy Hataraku Maou-sama (które pod pewnymi względami też parodiuje shouneny) czy Gintamie. No, łysy jest też podobny do JoJo, które również stoi o kilka poziomów wyżej. Istotna jest też sama koncepcja, bo o ile te wszystkie Gintamany/Joja/Maou mają potencjał czy szersze pole manewru, o tyle łysol przy 20 odcinkach już wypadły raczej słabo (bo ten schemat szybko się nudzi). Stąd jest tylko średnio.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-01-02 01:30:26)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
@Kamiyan3991 do dyskusji o Owari no seraph wrócę jak skończę oglądać s2, ale imo przeczytanie mangi mocno wpłynęło na twoją ocenę tej bajki, bo s1 to naprawdę słabizna
Co do OPM cóż ocenić powinno się rzeczywisty dorobek, ja mangi nie czytałem więc nie ciężko mi się wypowiadać jako że szklanej kuli nie posiadam Jednak zdecydowanie ta bajka nie jest tylko i wyłącznie o tym że Saitama bierze wszystko na strzała, bo to co się dzieje dookoła też jest ważnym elementem, bez którego nie dałoby się tego oglądać
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2016-01-02 02:18:27)
ara ara...
Offline
Eftar napisał:Ja mogę najeżdżać, ale inni już na mnie nie?
Z panem wyżej jakoś mogę normalnie rozmawiać, z tobą się już niestety nie da. Poza tym dalej nie usłyszałem nic poza "jesteś be, a wszystkie mondre rzeczy już napisałem". Wyciągnij wnioski i pisz normalnie. Podejrzewam jednak, że tego nie zrobisz, więc wracamy do punktu wyjścia – nie widzę sensu takiej polemiki.
Post #77 i tyle w temacie. Chyba że nie widzisz nic poza fragmentem o bulu dópy...
Offline
No nie wiem, ja o tej bajce sporo słyszałem już przed premierą (internety krzyczały, że to będzie hit). A samej definicji tego słowa bym tak nie zawężał.
I wyszedł hit. Nie oceniam tutaj nawet samej formy adaptacji - czyli zgodnosci z materiałem źródłowym. Oceniam poprzez poziom samego anime i ilości epickości jaką zawiera. ;]
Złamaniem schematu jest chociażby wyjście z koncepcji jednostrzału i budowanie wokół niej całości akcji. Saitama nie jest jakąś półsierotą, która walczy dla frindsów i ratuje świat 183 razy, żeby się potem miziać z kumplami. Saitama jest OP od początku i nie jest nawet szczęśliwy z tego powodu. On nie musi level-upować, ewoluować czy rzucać bohaterskim patosem, wpadając w 15 minutowy monolog. On po prostu wali po ryju i przy okazji nie trąca gejem jak klepanie po ryju w JoJo.
Sama koncepcja świata może nie jest zbyt skomplikowana, ale też stanowi swoistą satyrę na nasz współczesny świat (wszechobecny korporacjonizm, roszczeniowe społeczeństwo, skupianie się na pozorach i wizerunku), podobnie jak archetypiczna plejada bohaterów pobocznych.
Jasne, można powiedzieć, że gdzieś już była tsundere, perwers w pasiastym wdzianku, stary mistrz sztuk walk. Ale zasadniczo wszystko to już gdzies było. Tutaj mimo rzucania archetypami prosto w twarz pozostaje to strawne, bo każda drugoplanowa postać ma taka być. Przy czym parodiujac inne produkcje OPM nie robi tego tak, jak chociazby Gintama, gdzie analogia do innej bajki jest gęsto tak prymitywna, że nawet goryl ją zrozumie.
Dorzućmy do tego epicką scieżkę dźwiękową, grafę (mimo ogólnej brzydoty serii), animacje walk (walka z Borosem to własciwie kwintesencja tego jak powinna wyglądać walka w shounenie i absolutny kandydat do topu wszechczasów jeśli chodzi o animację) i już wiadomo skąd wysokie oceny.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
I wyszedł hit.
Hitem to mógłbym nazwać drugie FMA, a nie dostaliśmy nawet nic zbliżonego.
ale też stanowi swoistą satyrę na nasz współczesny świat
Urocza interpretacja, ale nie. To wynika z prostoty Saitamy. Nie doszukiwałbym się tu jakichś głębszych przekazów.
Saitama jest OP od początku i nie jest nawet szczęśliwy z tego powodu.
Ale to też już było. A przypisywanie temu "łamania schematów" jest trochę głupiutkie, bo parodia ma te schematy właśnie parodiować.
Sama koncepcja świata może nie jest zbyt skomplikowana
I nie miała być, bo to nie jest żadne FMA. Wiesz, jaka jest główna różnica między nazywaniem tych dwóch produkcji hitami? Zapewne taka, że OPM jest na tyle prosty, że można go na kolanie napisać (główny bohater nie ma nawet charakteru, więc już prościej się nie da). A gawędź będzie się cieszyć, bo dostali komedię, która śmieje się ze schematów, które powtarzają się w setkach bajek. Na kilkanaście odcinków może to zadziałać, ale gdyby było więcej? Śmiem wątpić. No bo, czy fabuła (o ile można ją tak nazwać) na zasadzie "dajmy bohatera i potworki" nadaje się do czegoś więcej niż jednego strzału na 12 odcinków? W komedii i tak lepiej radzi sobie Hataraku (które też ma czasem fajerwerki przy walkach), a wybuchy planet to mieliśmy już w Dragon Ballu.
Ogółem średnio. Ale to też pokazuje jak mało trzeba, żeby zadowolić pozornie "wymagający" fandom. Parodia sama w sobie. Tyle narzekania na schematy, a wystarczy napisać coś trochę innego na kolanie i już jest okej. Heh.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-01-02 16:33:37)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Kam, zjedz snickersa. Są różni ludzie, ja ostatnio obejrzałem Steins;gate.
Fajne anime, bardzo dobre, ale ja dałbym mu 6.5/10.
Wszystko zależy od tego, co się już widziało, jaki ma się gust, zainteresowania.
Akurat ja się pasjonuje fizyką teoretyczną, lecz nie podeszło mi to anime.
Z drugiej strony jest OPM, które mnie po prostu rajcuje, nie jest tak, że bohater nie ma charakteru, lecz ma specyficzny, głębiej złożony.
Tak złożony, że ty go nawet nie poznałeś.
Zmierzając do końca, każdy lubi co innego, dlatego OPM ma tylu fanów, zawsze jednak znajdzie się ktoś, komu będzie on nie w smak.
Bez Białostocczyzny nie ma ojczyzny!
Offline
Są różni ludzie, ja ostatnio obejrzałem Steins;gate.
Fajne anime, bardzo dobre, ale ja dałbym mu 6.5/10.
Ale co to ma do rzeczy? Przecież to jest zupełnie inny typ anime.
Tak złożony, że ty go nawet nie poznałeś.
Zamieniam się w słuch, serio. Tylko nie próbuj uciekać, skoro rzuciłeś już taką odważną tezę (jak ten drugi pan, który argumenty zamienia na inwektywy).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-01-02 19:49:15)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Zacznę od końca - ty - chodzi o widza. Widać, że postać ma coś w głębi, ale co, tego jeszcze twórcy wiedzą.
Różne typy, ale anime. Są różni ludzi, znam takich, którzy oglądają anime wyłącznie dla fanserwisu. Kiedy pojawia się anime z fabułą, robi się krzyk "co za gówno".
Akurat OPM przypadł do gustu kilku grupom osób. Mi się podoba, gdyż jestem z pokolenia jarania się Goku.
Bez Białostocczyzny nie ma ojczyzny!
Offline
Widać, że postać ma coś w głębi, ale co, tego jeszcze twórcy wiedzą.
Na drugi raz nie mów czegoś, czego nie potrafisz obronić. Tyle z mojej strony, bo dość się już napisałem. Moje stanowisko jest raczej jasne – uważam to za średniaka, ale nie oznacza to, że nie można przy nim mile spędzić wieczoru. Po prostu bajka jest strasznie przehajpowana i za sezon nikt nie będzie o niej pamiętał.
Chociaż nadal nie budzi u mnie takiej irytacji jak np. SSAŁO, którego się zwyczajnie oglądać nie da, a gawędź jara się nie wiadomo czym. Kolejnymi laskami w haremie? Czy może to ziszczenie mokrego snu nerdów? Ale to nie ten temat.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-01-02 20:10:22)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Na drugi raz nie mów czegoś, czego nie potrafisz obronić. Tyle z mojej strony, bo dość się już napisałem. Moje stanowisko jest raczej jasne – uważam to za średniaka, ale nie oznacza to, że nie można przy nim mile spędzić wieczoru. Po prostu bajka jest strasznie przehajpowana i za sezon nikt nie będzie o niej pamiętał.
Będą pamiętać - o to mogę się z tobą założyć o pół litra.
Ty podszedłeś do tego od strony, że będzie super. Ja o anime nie wiedziałem nic, dlatego zostałem zaskoczony.
Taki masz zdanie ty, inne ja. Jakoś to przeżyje, każdy ma prawo do odmiennej oceny, dlatego ten świat jest taki ciekawy.
Bez Białostocczyzny nie ma ojczyzny!
Offline
Ekhm, małe sprostowanie, bo nie wiem, skąd ty bierzesz takie rewelacje.
Ty podszedłeś do tego od strony, że będzie super. Ja o anime nie wiedziałem nic, dlatego zostałem zaskoczony.
Do niczego nie podszedłem. Po prostu słyszałem, że będzie dobre, i to tyle. W zasadzie nie oczekiwałem niczego specjalnego (bo jestem już trochę w internetach, a one lubią przesadzać) i tego też nie dostałem. Za to nie neguję, że jest to całkiem zjadliwa produkcja, przy której można się trochę pośmiać. Tylko i aż tyle.
Będą pamiętać - o to mogę się z tobą założyć o pół litra.
Przyjmuję. To tylko krótka i prosta parodia, więc w razie braku kontynuacji długo o niej pamiętać nie będziemy. Aha, tylko zmień pół litra na coś innego, bo jestem niepijący.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-01-02 20:29:13)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Przyjmuję. To tylko krótka i prosta parodia, więc w razie braku kontynuacji długo o niej pamiętać nie będziemy. Aha, tylko zmień pół litra na coś innego, bo jestem niepijący.
Nie będę twoim psychologiem, chodziło mi o tym czytałeś, narobiłeś sobie nadziei i trochę się zawiodłeś. Być może byłem w błędzie.
Będzie, czy nie będzie. Zobaczymy, co przyniesie czas.
Z reguły zakładam się o alkohol, tak na marginesie jeszcze mnie trochę trzyma.
Ale skoro tak, niech będzie o przetłumaczenie serii, którą wyznaczy druga osoba, maksymalnie 26 odcinków.
Teraz jeszcze tylko horyzont czasowy?
Bez Białostocczyzny nie ma ojczyzny!
Offline