Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6
Ale to anime jest oceniane przez pryzmat tego, czy traktuje o grze. Stąd moje poirytowanie tymże faktem. Gdyby ta baja była typową przygodówką, nikt by na nią nawet nie splunął. Taka prawda.
Bredzisz - elementy growe są tam zasadniczo jako dodatek. Większy nacisk położony jest na rozwój i relacje bohaterów - takie trochę okruchy życia w świecie fantasy.
Zresztą też bym postawił to na pierwszym miejscu.
Tylko na 3-cim miejscu zamiast Erased dałbym Shouwę. ;]
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Ale to anime jest oceniane przez pryzmat tego, czy traktuje o grze. Stąd moje poirytowanie tymże faktem. Gdyby ta baja była typową przygodówką, nikt by na nią nawet nie splunął. Taka prawda.
Bez sensu. Anime głównie skupia się na relacjach bohaterów i trudach dostosowania się do nowego otoczenia. To, że świat przypomina grę... jest tylko po to, aby określić zasady jakie rządzą tym światem.... zresztą jest to bardzo delikatnie zarysowane. Gracze nie mają poziomów, a umiejętności muszą się uczyć... a nie wystarczy kliknąć u NPC (KUP) nie dostają expa, a z mobów nie wypada nagle tona epaxów. Leczenie ran nie polega na uzupełnianiu paska HP. Brak many odczuwają, jako zmęczenie, a nie jako pusty pasek MP. Bardzo mało w tej produkcji typowej gry.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2016-03-28 11:51:50)
Offline
Anime głównie skupia się na relacjach bohaterów i trudach dostosowania się do nowego otoczenia.
To akurat nie ma żadnego znaczenia. Liczy się to, że już na początku mieliśmy jasno zarysowane, że to taka bardziej zaawansowana wersja Log Horizon. Do anime ludzi nie przyciąga przygodowy klimat (gdzie to pseudo dark fantasy i tak wypada słabo), tylko typowo gierkowe realia. Na wschodzie już się nauczyli, że wystarczy dać cokolwiek przypominające grę, żeby nakręcić hajp.
Większy nacisk położony jest na rozwój i relacje bohaterów - takie trochę okruchy życia w świecie fantasy.
Tak, i dlatego mamy kilkuosobowe party i de facto typowe czyszczenie instancji przez 12 odcinków. Relacje bohaterów? Ano są, ale notorycznie przerywane długimi piosenkami w tle i bezsensownym chodzeniem po mieście. Nie tak to się robi.
Poza tym do okruchów życia trzeba jeszcze umieć stworzyć sensowne postacie, a z całej tej paczki zjadliwy był tylko Ranta i ew. Mary (zanim zdegradowano ją do roli słodkiej dziewczyny Haru).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-03-28 15:02:42)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Właśnie skończyłem oglądać, i potwierdzam to, co mówili poprzednicy: pierwsze kilka odcinków (tak koło sześciu) było naprawdę zajebistych, a później zaczęło się ściskanie i skończyło się, jak skończyło. Czuję, że jakby mieli do dyspozycji np. 18 odcinków, to moglibyśmy dostać jedno z lepszych animu ostatnich lat. Mimo wszystko ogólnie bardzo spoko.
BTW., to jest jakiś wymóg, że animce muszą mieć wielokrotność 12 odcinków? Ja rozumiem, że sezonowość, ale co oni właściwie zyskują, dzieląc rok na te sezony? Co by to zmieniło, gdyby animce miały tyle odcinków, ile sobie twórcy zażyczą?
Offline
Właśnie skończyłem oglądać, i potwierdzam to, co mówili poprzednicy: pierwsze kilka odcinków (tak koło sześciu) było naprawdę zajebistych, a później zaczęło się ściskanie i skończyło się, jak skończyło. Czuję, że jakby mieli do dyspozycji np. 18 odcinków, to moglibyśmy dostać jedno z lepszych animu ostatnich lat. Mimo wszystko ogólnie bardzo spoko.
BTW., to jest jakiś wymóg, że animce muszą mieć wielokrotność 12 odcinków? Ja rozumiem, że sezonowość, ale co oni właściwie zyskują, dzieląc rok na te sezony? Co by to zmieniło, gdyby animce miały tyle odcinków, ile sobie twórcy zażyczą?
Ramówka. Jedno gówno się kończy i musisz mieć coś na jego miejsce. Poza tym więcej epków to też w jakimś stopniu większe koszta[?]. Ogólnie tylko kasa się liczy, więc ktoś to pewnie jakoś przelicza.
Offline
Nie musi mieć wielokrotności 12, ale musi się znaleźć coś, co zapełni jego miejsce na tyle samo czasu (patrz: Arslan Senki (TV): Fuujin Ranbu, które miało 8 odcinków i potem jego miejsce zastąpiło Nanatsu no Taizai: Seisen no Shirushi z 4 odcinkami - obie serie miały prawie takie same długości odcinków). Japonia to nie Polska, gdzie w miejsce takiej produkcji wepchnęliby 5-minutową pierdołę, by resztę czasu zapełnić reklamami.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2017-01-08 21:30:12)
Offline
Offline
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6