Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2
Gome za zamieszanie, niestety tak sobie jakoś ubzdurałem że autorem był kto inny i mówimy o trzeciej korekcie . Ale już się we wszystkim połapałem i teraz już wiem o co chodzi. Tylko teraz mi się nasuneło, czy by nie wrzucić tych moich wersji (widzałeś je, nie ), ale to chyba jak w końcu rusze to leniwe dupsko i dokończe serie (chociaż muszę przyznać że im dalej w las tym mniej do poprawiania .
Offline
A mnie akurat tracker padł jak brałem OT w AVI... a tracker z OGM jakoś się ślimaczył... to co się udało ściągnąłem z OGM wyciągnąłem strumienie i zrobiłem zwykłe AVI + uzupełnienie kilku epków przez KazaA. Tak w sumie mam tą serie ale od 3 grup (BakaMX, A-E, i jeszcze jedna ale już nie pamiętam)... heh...
W sumie to czekam z nieciepliwością na serie anime w MKV... ten container jest wg mnie najlepszy: szybki, mały, wiele ścieżek audio, wiele napisów, menu i rozdziały, oraz, co ważne bezproblemowa obsługa Unicode i nie tylko.... w sumie to tylko czekać na możliwość wielu ścieżek audio... to by była rewolucja! (np wersje dla >18 i dla pełnoletnich )
Ale się rozpisałem...:P
Yang: myślę, że warto podzielić się swoją pracą... a nóż-widelec się przyda...
Offline
Ale OGM ma takie same możliwości jak MKV. Co prawda MKV znam słabo, i to co miałem to jakoś nie bardzo działało (w virtualdubmod wywalalo mi criticale ), a w OGM z najnowszymi packami to wszystko elegancko działa. OGM mam dosyć sporo i sam je sobie robie, więc wiem że nie są tak skomplikowane.
Pare ścieżek audio - np (chociaż nigdy nie spotkałem więcej niż 2 )
napisy - do oporu (chociaż wiecej niż 3 wersje to nie miałem )
rozdziały - to działa, ale jak to zalezy od programu którym się odczytuje
A czekać na możliwość, chyba wielu ścieżek video, bo audio już jest (swoją drogą powyżej 18 to są pełnoletni .
A swoimi napisami to się dziele, ale te co tylko lekko skoryguje, to nie wiem czy powinienem tak dawać, by autor nie poczuł się urażony. Ale i tak będę musiał przejrzeć co ja tam poprawiałem, bo już mam taki nawyk że jak oglądam coś to w sub edit, z właczoną edycją
Offline
Male sprostowanie
Najnowszy Subedit obsluguje ogm
Normalnie je uruchamia jak sa kodeki.
Offline
Małe sprostowanie
Nikt nie twierdzi że nie obsługuje, tylko że robi to niewłaściwie.
Źle wykrywa frame-rate i nie ma wbudowanej obłsugi chapterów. Jednak jak ktoś nie kożysta z chapterów i nie robi napisów w formacie MicroDVD (klatkowy) to raczej tego nie zauważa. Jednak dla fansubera to ma dość istotne znaczenie. Bo jak robie sobie napisy to wole mieć maksymalną dokładność (bład <1 sek) i od razu je wbudowywywać w ogm no i do tego dorzucić chaptery (co by łatwiej było nawigować w nim). Subedit jest bardzo dobry, ale wciąż wymaga poprawek.
Offline
No tak... miało być <18
Co do SubEdita, to masz racje, świetny, ale wymaga kilku istotnych poprawek/innowacji..
Co się tyczy natomiast OGM i MKV, to na pierwszy rzut oka są one identyczne, ale IMHO po wgłębieniu się w szczegóły to na korzyść OGM przemawiają tylko 2 argumenty, które z technicznego punku widzeni moim zdaniem nie są zbyt ważne:
- jak na razie większa popularność
- łatwiej się je robi
a na korzyść MKV natomiast przemawiają cechy bardziej praktyczne:
- nie ma żadnych problemów z językiem napisów (mogą one być zarówno po japońsku, jak i po arabsku, polsku czy nawet pisane cyrlicą)
- sam container zajmuje o 0,5 MB mniej miejsca i wymaga mniejszej mocy obliczeniowej
- Łatwiejsza i większa możliwość uzyskania szczegółowych informacji o zawartości pliku.
- Możliwość dodania plików graficznych, które ofkoz nie są wyświetlane na filmie lecz we własciwościach pliku (np okładek, które można wydrukować)
P.S.
MKV to stosunkowo nowy containter więc ciągle wymaga dopracowań jeśli chodzi o stabilność. Starsze wersje potrafiły narobić problemó, jednakże najnowsze zmierzają już ku dobrtemu kierunkowi i komunikaty o errorach nie występują, albo występują sporadycznie (przynajmniej u mnie)
Offline
To może zrobić taki mały słownicze Jap -> Pol, chodzi mi o słowa słyszane (a nie pisane w orginale )
Lub coś co by mogło pomóc autorą subów, inny pomysł na stworzenie jakiś reguł.
Offline
Możesz troszkę wiecej powiedzieć o mkv? Bo ja nie mam (na razie) żadnego działającego poprawnie, więc nie mogę go porzadnie przeanalizować. Głównie mi chodzi o wymagane kompresje (dzwięku jak i obrazu) jak również format napisów (bo jak by można używać ssa to by było suuuuper )
Offline
Słowa słyszane to tzw romaji (no wiem wiem nie do końca romaji bo np: "wo" czytamy "ło", ale wiecie o co mi chodzi )
Yang: zapodaj mi maila to wyślę Ci pliczek gdzie wsio jest łądnie napisane i jeśli znajde na dysku to wrzucę też spolszczenie specyfikacji MKV
P.S.
http://ld-anime.faireal.net/guide/matroska-pl - polski opis co to właściwie jest
www.matroska.org - strona projektu
http://matroska.org/technical/guides/faq/index.html - tutaj opis najistotniejszych różnic między MKV i OGM
P.S.S.
Gdzieś nawinęło mi się też że SSA obsługuję, ale nie pamiętam w 100% więc "głowy nie dam"
Offline
UWAGA Tłumacze!
Wczoraj właśnie zauważyłem, iż poprawiając napisy w programie na "W" pewnego potentata systemowego, nie poprawia się wszystkich błędów.
Nie mówię tu o słowach, które są poprawne w języku polskim, ale nie pasują do danego miejsca. Chodzi mi o początkowe wyrazy zaraz po ":" określającym czas wyświetlania danej lini.
Otóż można łatwo sobie z tym problemem poradzić. Najpierw trzeba odpalić edytor tekstu, można to zrobić w słynnym "W", dajemy Zamień ":" na ": " (:+spacja) i Zamień Wszystkie. Potem normalnie F7 i poprawiamy, a na koniec trzeba jeszcze odwrócić sytuację i dać Zamień ": " na ":". I po sprawie. Wykrywalność błędów w pierwszych słowach zdania w danej linijce wzrasta z 0% na 99%.
Offline
O kurde, dopiero teraz to zauważyłeś? Jak jeszcze używałem formatu TMplayer, to zawsze miałem spacje po czasie, na stałe. Teraz jak używam miroDVD, to program"w" sprawdza napisy po }. W formacie subrip to nawet problemów nie ma z oddzielnymi liniami (tak to napisy połaczone znakiem "|" "w" uznawał za błąd, więc nie było wiadomo czy się popełniło tam błąd czy nie). Tak więc można by się zastanowić nad zmianą formatu na lepszy.
Offline
Dobra, trochę sobie poczytałem ale jako początkujący tłumacz (4 dni ) wciąż nie znam zasad jakich powinienem przestrzegać. Może ktoś napisałby w punktach i łopatologicznie te zasady? Jedno już wiem na pewno: w napisach zwroty takie jak: "Tobie", "Ci", itp. pisze się z małej litery
I czy to źle, że tłumaczę "Captain Tsubasa road to 2002" z francuskich hardsubów słowo w słowo?
Offline
Ja trafiłem ostatnio na dwa problemy:
1. jak mocnych wulgaryzmów mogę używać podczas tłumaczenia? (jak ktoś wie co znaczą orginalne japońskie przekleństwa było by fajnie)
2. czasem zdarza się tak że bohaterowie zadaja pytania wg mnie całkiem bez sensu np pytają się osoby która krwawi z każdego możliwego miejsca na ciele "are you all right?", co ciekawe po japońsku pada też pytanie o tym znaczeniu (może to nie jest jedyne znaczenie), wiec cóż mi zostaje jak przetłumaczyć na "nic ci nie jest" ewentualnie "jesteś cały?". Chociaż sądżę że lepiej byłoby się zapytać "czy żyjesz?", tylko że wtedy angole by się spytali "are you alive?"
Niestety mój poziom japońskiego nie pozwoliłby mi nawet na poprawne zapytanie o drogę, więc muszę korzystać z angielskiego, a jak już to robię to tłumaczę pod angielski (nawet jak wyda mi się że to czy inne wypowiedziane słowo japońskie ma inne znaczenie niż te dane przez angoli), staram się nie dodawać nic od siebie, a jedynie dbam by dobrze brzmiało po polsku.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Z przekleństw to ja znam tylko trzy (a przynajmniej tyle pamietam), z reszta to takie łagodne przekleństwa
baka - głupek, idiota
yarou - coś jak, kretyn, szelma - troche mocniejsze od 'baka'
kuso - cholera, niech to - bardzo czesto słyszane
Jeszcze nie słyszałem jakichś mocniejszych przekleństw a to moze dlatego że nikt nie chce ich tłumaczyć 'mocniej'
Jak coś źle napisałem to pewnie Yang poprawi
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Może dlatego, że Japończycy jako tako w swoim języku nie używają przekleństw.
Większośc przekleństw (fuck you itp) pojawia się w momencie hardsubowania anime przez amerykańskie grupy.
Offline
a czy casem z ust bohaterów nie pada takie przekleństwo (o ile to jest to bo w angielkiem jest jako Damm it bodajze czy jakoś tak) chyba słyszy się to jako KSO ale teraz nie jestem pewien
Offline
Co by dużo się nie rozwodzić to zapodam wam tego fajnego linka
japońsko angielski słownik przekleństw
A i "kuso" to znaczy "gówno", ale jest stosowane podobnie jak w amerykańskim, czyli nasz odpowiednik "urwa" (w zastosowaniu, czyli jako przecinek ).
Edit:
W japońskim nie ma samej literki "k", więc na pewno chodzi o słówko "kuso" . A i jeszcze można to rozumieć jak "kurde" tylko w ostrzejszej formie.
Offline
Owo kuso zwykłem tłumaczyć na cholera (taka choroba ), chyba lepiej pasuje niz gówno, mam nadzieję że nikt mnie za to nie zlinczuje.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Wszystko zależy od kontekstu. Spotkałem się z taką sytuacją, że kuso znaczyło "śmierdzi". Zresztą z przekleństwami to jest tak, że zaczynają zatracać swoje znaczenie. No bo jak np przetłumaczyć słowo "urwa" jak ktoś go nadużywa? Bo na pewno dosłowne tłumaczenie tutaj w gre nie wchodzi.
Offline
Strony Poprzednia 1 2