#21 2006-02-08 00:11:16

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Do napisów wyprutych z DVD odczywiście ktoś tam ma prawo. Jednak, na zdrowy rozum, autorskie tłumaczenie, rozpowszechniane nie dla zysku, to również czyjaś własność intelektualna, którą taki Gutek chciałby się rozporządzać. A niedoczekanie. To mu się i tak nie uda, więc słuszne jest kontynuowanie procederu. To obywatelska inicjatywa - nie twierdzę, że państwo powinno do tego dokładać, bo ktoś musiałby decydować, które subtytle są na jakim-takim poziomie, a które szkodzą znajomości ludzkiego języka tych, co oprócz napisów do filmów nie czytają niczego. Roman Gutek podsrywsając wiadomej stronie zadziałał z pozycji siły i faktycznie jest to walka z wiatrakami.
Pisałem cokolwiek pod wpływem emocji, ale starałem się trzymać meritum sprawy.

Offline

#22 2006-02-08 00:19:56

Winged
Użytkownik
Skąd: Szczytno/Toruń
Dołączył: 2004-10-01

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Kurcze taka dyskusja a ja poszedłem Kauflanda zwiedzać.
Blokowanie napisów to niekoniecznie dobry pomysł, bo uważam, że wszystkie firmy powinny być traktowane pod tym względem jednakowo. Wiem, ze niektóre doja ile mogą, a inne myślą i kliencie. Cóz, gdyby wykazać, że usuwane/blokowane są napisy do anime zlicencjonowanych, ale tylko "tanich" firm, to jak by na to zareagowały firmy "drogie".
a) albo by pomyślały coś w tym jest (szczególnie taki Pan od Gutek Film, nie pamiętam imienia) i zaczęły kombinować w kierunku obniżki ce (btw, wiem, ze GF nie wydaje anime)
b) obruszone uruchomiłyby aparaturę prawną i sądowniczą (jeśli można to tak nazwać). Generalnie wiele firm woli doić niż pomyśleć i wybieraja to co dla nich najlepsze i najłatwiejsze.
Nie wiem, jak firmy trudniące się ogólnie wydawaniem filmów, ale myślę, że Ci ściśle zwiazani z anime orientują sie w środowisku fansuberów.
Z tego też powodu może naprawdę warto by było, nie tyle blokować napisy ile umieścić przy nich adnotacja o licencji i wydaniu danego tytułu u nas w kraju. (chyba, że to duzo kłopotów by sprawiło). Wiem, że pewnie duzo osób, by się tym nie przejęło, ale zawsze by się pokazało gest "dobrej woli".
No i to chyba tyle co chciałem napisać.:)


"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"

Offline

#23 2006-02-08 00:26:26

jinjej
Użytkownik
Skąd: チェンストホヴァ
Dołączył: 2004-11-12

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Obiwanshinobi napisał:

Do napisów wyprutych z DVD odczywiście ktoś tam ma prawo. Jednak, na zdrowy rozum, autorskie tłumaczenie, rozpowszechniane nie dla zysku, to również czyjaś własność intelektualna, którą taki Gutek chciałby się rozporządzać. A niedoczekanie. To mu się i tak nie uda, więc słuszne jest kontynuowanie procederu. To obywatelska inicjatywa - nie twierdzę, że państwo powinno do tego dokładać, bo ktoś musiałby decydować, które subtytle są na jakim-takim poziomie, a które szkodzą znajomości ludzkiego języka tych, co oprócz napisów do filmów nie czytają niczego. Roman Gutek podsrywsając wiadomej stronie zadziałał z pozycji siły i faktycznie jest to walka z wiatrakami.
Pisałem cokolwiek pod wpływem emocji, ale starałem się trzymać meritum sprawy.

Jeszcze troche lania wody obyście mnie nie zabili rip.Niby masz racje ale niestety same napisy w oderwaniu od filmu nic nie znaczą, a w istocie stanowią nierozerwalną jego część. Dlatego stanowią jego opracowanie. Tłumaczyć można i zamieszczać na stronie do pobrania, najbezpieczniej argumentując, że jest to pewnego rodzaju możliwość zapoznania się na przykład ze sposobem tłumaczenie czy jakaś taka podobna ściema.
Co do kasowania napisów do tytułów wydanych w RP ciężko mi się ustosunkować; najlepsze rozwiązanie to takie gdzie autor sam rządałby skasowania swych napisów ze serwera w końcu to on robił te napisy; co do innych kwestii pojawia sie problem kiedy kasować napisy wtedy gdy zamierza się dopiero ukazać jakaś pozycja, czy w chwili gdy się ukaże a może gdy grono animaniaków orzeknie że ta pozycja jest do cenzura


日本はきれいなです. 日本女の子にも..

Offline

#24 2006-02-08 00:26:53

gracol
Użytkownik
Skąd: GTW
Dołączył: 2005-06-02

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Winged napisał:

Kurcze taka dyskusja a ja poszedłem Kauflanda zwiedzać.
Blokowanie napisów to niekoniecznie dobry pomysł, bo uważam, że wszystkie firmy powinny być traktowane pod tym względem jednakowo. Wiem, ze niektóre doja ile mogą, a inne myślą i kliencie. Cóz, gdyby wykazać, że usuwane/blokowane są napisy do anime zlicencjonowanych, ale tylko "tanich" firm, to jak by na to zareagowały firmy "drogie".
a) albo by pomyślały coś w tym jest (szczególnie taki Pan od Gutek Film, nie pamiętam imienia) i zaczęły kombinować w kierunku obniżki ce (btw, wiem, ze GF nie wydaje anime)
b) obruszone uruchomiłyby aparaturę prawną i sądowniczą (jeśli można to tak nazwać). Generalnie wiele firm woli doić niż pomyśleć i wybieraja to co dla nich najlepsze i najłatwiejsze.
Nie wiem, jak firmy trudniące się ogólnie wydawaniem filmów, ale myślę, że Ci ściśle zwiazani z anime orientują sie w środowisku fansuberów.
Z tego też powodu może naprawdę warto by było, nie tyle blokować napisy ile umieścić przy nich adnotacja o licencji i wydaniu danego tytułu u nas w kraju. (chyba, że to duzo kłopotów by sprawiło). Wiem, że pewnie duzo osób, by się tym nie przejęło, ale zawsze by się pokazało gest "dobrej woli".
No i to chyba tyle co chciałem napisać.:)

Gest dobrej woli, na który i tak by nikt pewnie uwagi ze zwrócił (ani z jednej, ani z drugiej strony barykady). W pewnych sprawach mam strasznie radykalne poglądy, ale myślę też racjonalnie (może to z racji kierunku, który studiuję). My, fani, mamy tak naprawdę niewiele do powiedzenia. Liczy się pieniądz, który mogą na nas zarobić. I może to zabrzmi heretycznie, ale dajmy im na nas zarobić (oczywiście w ramach rozsądku), bo tylko tak można "zmusić" ich do rozszerzania działalności. I jeśli blokowanie/usuwanie napisów miałoby w tym pomóc to dlaczego nie?

Ostatnio edytowany przez gracol (2006-02-08 00:27:52)

Offline

#25 2006-02-08 00:41:03

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

W kwestii dbania o klienta i dojenia tegoż: dobra intelektualne trudno się sprzedaje w kraju takim jak Polska, jeszcze trudniej w Korei, gdzie rynek komiksowy znalazł się w srogiej obieży za sprawą powszechnej internetyzacji narodu. Szanse na zarobienie mają raczej tylko ci wydawcy/dystrybutorzy, którzy sprzedają tak tanio, jak mogą. Wierzę, że wydawcy mang starają się możliwie ciąć ceny (biorąc pod uwagę koszta - druk, licencja, przekład, redakcja, dystrybucja). Nie ma przebacz - skoro mnie nie stać, przeczytam sobie w EMPiKu. DVD po prostu się nie sprzeda, jeśli będzie drogie jak ze złota.
P.S. Niby, że ja polałem wodę? Może powtórzyłem coś, co było wcześniej, ale wszak argumenty mogą się zgadzać u dwóch różnych ludzi.

Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-02-08 00:43:44)

Offline

#26 2006-02-08 00:43:20

Winged
Użytkownik
Skąd: Szczytno/Toruń
Dołączył: 2004-10-01

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

gracol napisał:

Gest dobrej woli, na który i tak by nikt pewnie uwagi ze zwrócił (ani z jednej, ani z drugiej strony barykady). W pewnych sprawach mam strasznie radykalne poglądy, ale myślę też racjonalnie (może to z racji kierunku, który studiuję). My, fani, mamy tak naprawdę niewiele do powiedzenia. Liczy się pieniądz, który mogą na nas zarobić. I może to zabrzmi heretycznie, ale dajmy im na nas zarobić (oczywiście w ramach rozsądku), bo tylko tak można "zmusić" ich do rozszerzania działalności. I jeśli blokowanie/usuwanie napisów miałoby w tym pomóc to dlaczego nie?

Nie wiem, dużo osób mówi, że jakby nagle sporo osób zaczęło kupować anime, to ich cena by spadła, bo wydawcy mogliby sobie pozwolić na zwiększenie ilości tłoczonych płyt. A czy ktoś pomyślał, że zobaczyliby grupę gotową wybulić masę kasy, więc po co nam obniżać, damy sobie radę dojąc tylko z tych (ryzyko nieiwleki, bo jacyś odbiorcy są). Radykalny pogląd - fan nie da zarobić, bo nie ma z czego dac 50 zł za parę odcinków anime. Nawet bym nie zdzierżył gdyby ze mnie tak doili (nie kupiłem nic od AV, mam tylko IDG i Mononoke od Vision za 17 zł z przeceny).

gracol napisał:

My, fani, mamy tak naprawdę niewiele do powiedzenia.

Mamy, nie kupić anime, to jest nasz głos. Ale jak głosów dużo kupi, to im wystarczy. Nie namawiam tu do jakiegoś bojkotu firm "drogich", ale osobiście mnie na to nie stać i
goszę w opozycji do Gracola NIE "dajmy im na nas zarobić".
Mój radykalny pogląd, w którym pokazuję racjonalne myślenie to:
Przeciętny fan jest za biedny by kupić parnastoodcinkowe anime na kilku płytach, gdzie cena jednej osiaga 50 zł. Przeciętny fan nie ma zamiaru zaplącić za cos kupę kasy gdy moze mieć coś za darmo.
To mi się wydaje bardziej racjonalne, może i moja wizja była nadto utopijna, ale jeśli myśleć racjonalnie to spójrzmy na wszystko z drugiej strony.


"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"

Offline

#27 2006-02-08 00:55:46

gracol
Użytkownik
Skąd: GTW
Dołączył: 2005-06-02

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Winged napisał:

Nie wiem, dużo osób mówi, że jakby nagle sporo osób zaczęło kupować anime, to ich cena by spadła, bo wydawcy mogliby sobie pozwolić na zwiększenie ilości tłoczonych płyt. A czy ktoś pomyślał, że zobaczyliby grupę gotową wybulić masę kasy, więc po co nam obniżać, damy sobie radę dojąc tylko z tych (ryzyko nieiwleki, bo jacyś odbiorcy są). Radykalny pogląd - fan nie da zarobić, bo nie ma z czego dac 50 zł za parę odcinków anime. Nawet bym nie zdzierżył gdyby ze mnie tak doili (nie kupiłem nic od AV, mam tylko IDG i Mononoke od Vision za 17 zł z przeceny).

Nie zrobiliby tego przynajmniej z kilku powodów. Najprostrzy z punktu widzenia firmy to efekty skali, jakie pojawiają się przy zwiększonej produkcji. Zwiększenie wolumenu produkcji powoduje spadek kosztów jednostkowych zmiennych, a co za tym idzie ogólny spadek kosztu produkcji. Powoduje to, iż każdy kolejny wyprodukowany nośnik kosztowałby mniej niż poprzednik (no pewnego punktu, którego przekroczenie spowoduje wzrost kosztów) - to tyle teorii.

Winged napisał:

Mamy, nie kupić anime, to jest nasz głos. Ale jak głosów dużo kupi, to im wystarczy. Nie namawiam tu do jakiegoś bojkotu firm "drogich", ale osobiście mnie na to nie stać i
goszę w opozycji do Gracola NIE "dajmy im na nas zarobić".

Jeśli nie damy im zarobić, nie wydadzą kolejnego tytułu. Liczby nigdy nie kłamią.

Winged napisał:

Przeciętny fan nie ma zamiaru zaplącić za cos kupę kasy gdy moze mieć coś za darmo.

Oooo, i tu trafiłeś w samo sedno sprawy! Tylko teraz co rozumieć pod pojęciem przeciętnego fana? Studenta, który potrafi wydać na imprezie rownowartość takiego anime; ucznia szkoły średniej, który w dzisiejszych czasach dostaje kieszonkowe, resztę z zakupów, drobne od dziadków itp.; czy też osoba pracująca, ktora czysto teoretycznie powinna na to anime mieć, ale tak naprawdę to woli wydać na cos innego? Czy wogóle można tu użyć słowa FAN?

Offline

#28 2006-02-08 00:59:19

Xsellos
Użytkownik
Skąd: Nowa sól
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

1.Napisy to bym zostawil

2.ale dal bym linki do sklepow (wszystkie gdzie dany tylul jest dostepny)

3.Co do orginalow w zyciu nie dam powyzej 30.zl za film, jak chca wiecej kasy to niech wydaja jakies wersje specialne itp.(mnie interesuja proste wersje)

ja osobiscie wydaje (co miesiac max ok 100.zl na dvd :-) a jesli chcem kupic wiecej filmow niz jeden (to tylko jak jest okazja - likwidacja videoteki itp.)

Nie powiem kiedys mialem niezla kolekcje VHS (likwidacje - starszy kupowal i sprzedawal) to mialem 300 Filmow w tym nowosci
ktore mialy np. dopiero miesiac :-)
kazda kaseta byla kupowana w cenie od 3 do 8 zł
(to bylo 7/8.lat temu) w tym kilka anime ale nie wiedzilam ze te bajki tak prawidlowo sie nazywaja :-) 

ps.ale co mnie wnerwia to typowi piraci
0 org. lacze za 150 zł  jesli tylko kolekcja plyt dvd mieszczaca sie w 1000
+ sprzedaje to juz klnie

Offline

#29 2006-02-08 01:19:29

taipan
Użytkownik
Dołączył: 2003-12-20

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Anime nie jest dobrem pierwszej potrzeby, tylko luksusowym, bez niego da się żyć. Tu trzeba rozpatrywać kwestie moralne potencjalnych klientów. Większość pewnie i tak nie kupi produktu, ponieważ może go mieć "za darmo". Tylko trzeba wtedy mieć na uwadze to, że takie działanie jest karalne (jest się paserem).

Nasze rozważania można podpiąć do ekonomicznego prawa malejących przychodów, tzn. dalszy wzrost nielegalnych kopii dostępnych w internecie będzie powodował spadek dystrybucji anime, a więc i koszty wydania będą droższe. Bardzo trudnym procesem jest samo wejście firmy na rynek. Tu może koszty wejścia nie są duże, jednak firma musi podjąć reklamę, żeby klienci wiedzieli o ich produkcie. A to też nie są małe koszty. Ale im więcej będzie sprzedawać swoich produktów, tym taniej będzie mogła je sprzedawać (zgodnie z prawem popytu). Ale jeżeli nie będzie konkurencji, to ceny naturalnie będą wysokie. Bo po co ma produkować 10.000 DVD i sprzedawać je po 20 zł skoro może wyprodukować 4.000 DVD i sprzedać po 50 zł. Zysk będzie prawie ten sam.

Offline

#30 2006-02-08 01:23:08

Winged
Użytkownik
Skąd: Szczytno/Toruń
Dołączył: 2004-10-01

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

gracol napisał:

Nie zrobiliby tego przynajmniej z kilku powodów. Najprostrzy z punktu widzenia firmy to efekty skali, jakie pojawiają się przy zwiększonej produkcji. Zwiększenie wolumenu produkcji powoduje spadek kosztów jednostkowych zmiennych, a co za tym idzie ogólny spadek kosztu produkcji. Powoduje to, iż każdy kolejny wyprodukowany nośnik kosztowałby mniej niż poprzednik (no pewnego punktu, którego przekroczenie spowoduje wzrost kosztów) - to tyle teorii.

Hmm, jak by to powiedzieć. A czemu nie. Po co zjeżdzać z ceny jeśli możemy na tym zarobić wiecej. Teoria teorią, praktyka praktyką. Matematyka jest absurdlana, na co jest głupi przykład (sam nie wiem, co o nim sądzić, bo narzuca tok rozumowania, ale jak z kolegą o tym zagadam to gdzieś to wrzucę).
Dajmy na to obecnie koszt produkcji płyty 30 zł, sprzedajemy za 50 (mamy 20 na czysto). Zwiększenie sprzedaży - obniżka ceny wyprodukowania płyty do 20 zł, jeśli sprzedamy za 50 (zysk 30), za 40 zysk 20 plus możliwosć sprzedaży większej ilości płyt. Dalszy ciag miał być taki:
"Możemy zaryzykować obniżyć cenę, po czym okaże się, ze kupiła ją ta sama ilość osób. Oczywiscie może się poszczęścić. Zdobędą nowych klientów, jednak zawsze ejst ryzyku. Bez ryzkyka i tak zarabiamy wystarczajaco. Osobiście bym ryzyka nie poniósł patrząc na to co się dzieje wśród fanów, którzy najpierw muszą kupić po niskiej cenie, a nie po wysokiej, bo ich na wysoką nie stać, więc zarobić nie dadzą. Bedziemy tak się kręcić w kólko."
Ale myśląc nad tym to faktycznie liczby nie kłamią, w końcu nawet ten prowizoryczny przykład pokazuje, że oni przy obniżce nie stracą, bo i tak zarobią dwie dychy, a mogą sprzedać więcej płyt, więc zarobek większy. Nie wiem na ile przykład był mój trafny, ale trochę mnie poduczyłeś Gracol. Dzięki. smile
Jednak cena musi być racjonalna od razu (nie każdego stać bez jaj na te 50 zł), wtedy się kupi. Przykład IDG. Hity po niewyskoich cenach dobra sprzedaż (tak myślę), A-V wysokie ceny, sprzedaż chyba nienajwyższa.

Hehe, co do fana to widzę, że masz takie samo podejście jak ja. Dużo ludzi ględzi o uczuciu, że nie trzeba kupywać, by pokazać, że jest się fanem, bo nie o to tu chodzi. Nie wiem może sie pospieszyłem z tym powiedzeniem o podobnym traktowaniu tego, ale takie odczułem wrazenie, że myślisz, by być prawdziwym fanem jesteś gotów zrezygnowc z innej rozrywki dla swego hobby. A nie mówić, że za drogo, gdy kasę traci się w barze. Tak więc, nie powie tak fan, a osoba, która była "liczona" jako potencjalny fan" i nabywca. Mimo to mnie (uważam się za fana) nie stać na płyty po 50 zł. Z racji tego, że chodze do szkoły średniej (kieszonkowych nie dostaję, babcia sama wiaze koniec z końcem, zarabiam seznowo - złom, zbiór runa leśnego, czasami jakieś super 30 zł od rodziców. Hehe, źródło na zakup mang i płyt DVD - codzienna (dni powszednie) złotówka, która mama daje mi na bułkę do szkoły. Żadnej bułki nie zjadłem od około trzech lat, ino czasmi musiałem czyste DVD kupić by pozbyć się staffu z HDD). Plusy tego, że rodzice mnie utrzymują to Internet za darmo, ciuchy, matczyna i tatusiowa miłość etc.
Jeśli jestem takim przecietnym fanem to nie mają szans zarobić, muszą szukać w nadprzecietnych.

Ostatnio edytowany przez Winged (2006-02-08 01:24:34)


"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"

Offline

#31 2006-02-08 01:25:33

songoku
Użytkownik
Skąd: Bydgoszcz
Dołączył: 2005-02-07

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Przyglądam się dyskusji i tak sobie myślę, czy przypadkiem prawdziwy fan anime mimo, że posiada "pirata" nie zakupi mimo wszystko oryginala, filmu bądz serii, ktora mu się naprawde spodoba. Mam brata, ktory slucha Death Metalu (wiem czasami mozna cholera), ktory posiada ok 100 oryginalnych plyt, pomimo, ze prawie wszystkie albumy ma tez w formacie mp3. Na moje pytanie dlaczego kupuje oryg. mimo ze ma mp3, odp.: ładnie wydane, lepsza jakosc, nie okrada zespolu. To jego argumenty, a pamietajmy, że plyty z muza sa drozsze niz wspomiany juz np. GITS. Dlatego uwazam, ze prawdziwy fan zakupi oryginal, dopoki bedzie on w granicach rozsadku i to nie oznacza, ze gdy bedzie on kosztowal tylko 20zł. Może kosztowac nawet wiecej (dla kazdego istnieje inny limit wydania kasy). 

Natomiast jezeli chodzi o mnie. Na ANSi napisow mojego autorstaw moze sie zbyt duzo nie znajdzie, ale za to robie korekty do wszystkich anime, ktore ogladam i zostawiam w kolekcji. Korekt zrobilem juz dosyc duzo (znaczna mniejszosc wystawilem na strone z roznych powodow) i szczerze powiem, ze bledow w napisach naprawde jest sporo. Bledy te niestety zabijaja mi przyjemnosc z ogladania, poniewaz po prostu musze cos poprawic, co mnie denerwuje lub wydaje mi sie niepoprawne. Tak wiec ciagle wylaczanie i wznawianie filmu jest raczej strasznie irytujace. Dlatego mysle, ze za odp. cene naprawde warto zakupic oryginalne anime. Szczegolnie, gdy jest to seria i ma wiele epkow. Ja na pewno kupie oryginala, ktorego nie bede musial przez trzy dni poprawiac. Oczywiscie jesli bedzie on w rozsadnej cenie.

Jednakze przed jego zakupem i tak sprawdzilbym czy dane anime mi odpowiada (nie to ze kumple mowili ze fajne), po prostu sprobowalbym samemu. W tym celu pobralbym pare epkow z sieci i przetestowal czy tego wlasnie szukam.

W moim poscie-tasiemcu porusze jeszcze jedna sprawe, mianowicie ceny. Wiadomo, ze dla kazdego bedzie ona inna wiec nie ma sensu nad tworzeniem gornej i dolnej granicy liczbowej. Jednakze dalbym kilka determinantow, ktore by ja okreslily. Uwazam, ze cena anime

Offline

#32 2006-02-08 01:30:43

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

taipan napisał:

Bo po co ma produkować 10.000 DVD i sprzedawać je po 20 zł skoro może wyprodukować 4.000 DVD i sprzedać po 50 zł. Zysk będzie prawie ten sam.

Będzie, albo i nie będzie. Sprzedać - to się tak łatwo pisze. Umiem sobie wyobrazić, że ktoś wyczaruje przez umiejętny tzw. marketing sytuację, kiedy coś wyjdzie za 20 złych i ludzie to rozchwycą, "bo jutro nie będzie", chociaż rzeczywisty nakład okaże się wcale niemały.

Offline

#33 2006-02-08 01:32:18

taipan
Użytkownik
Dołączył: 2003-12-20

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Jeszcze przytoczę przykład gry Painkiller, która była sprzedawana po 20 zł i stała się ogromnych hitem na całym świecie. Wtedy wszyscy masowo poszli do kiosków, żeby ją kupić. A firma Dobra Gra osiągnęła ogromne nakłady swojego czasopisma i przez to pewnie bardzo dużo zarobiła. Dalej kontynuuje swoją pracę i z tego co widać, to ma się dobrze. A produktem jest gra, która przecież powstaje bardzo długo i koszty wyprodukowania są duże.

Offline

#34 2006-02-08 01:34:17

gracol
Użytkownik
Skąd: GTW
Dołączył: 2005-06-02

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Heh, widzę kolega po fachu smile

taipan napisał:

Anime nie jest dobrem pierwszej potrzeby, tylko luksusowym, bez niego da się żyć. Tu trzeba rozpatrywać kwestie moralne potencjalnych klientów. Większość pewnie i tak nie kupi produktu, ponieważ może go mieć "za darmo". Tylko trzeba wtedy mieć na uwadze to, że takie działanie jest karalne (jest się paserem).

Może nie tyle luksusowym ile dobrem wyższego rzędu - można tu jednak określić pewien punkt nasycenia. Ale co tu ważne to to, że cechą charakterystyczną jest to, że pojawia się chęć zakupu dopiero po osiągnięciu pewnego poziomu dochodu. Widać tu wyraźnie, że anieme jako towar nie jest oferowane wszystkim i nie wszyscy będą mogli sobie na to pozwolić.

taipan napisał:

Nasze rozważania można podpiąć do ekonomicznego prawa malejących przychodów, tzn. dalszy wzrost nielegalnych kopii dostępnych w internecie będzie powodował spadek dystrybucji anime, a więc i koszty wydania będą droższe. Bardzo trudnym procesem jest samo wejście firmy na rynek. Tu może koszty wejścia nie są duże, jednak firma musi podjąć reklamę, żeby klienci wiedzieli o ich produkcie. A to też nie są małe koszty. Ale im więcej będzie sprzedawać swoich produktów, tym taniej będzie mogła je sprzedawać (zgodnie z prawem popytu). Ale jeżeli nie będzie konkurencji, to ceny naturalnie będą wysokie. Bo po co ma produkować 10.000 DVD i sprzedawać je po 20 zł skoro może wyprodukować 4.000 DVD i sprzedać po 50 zł. Zysk będzie prawie ten sam.

Bariery wejścia faktycznie nie są wysokie, jeśli zapewnione zostanie odpowiednie badanie rynku i identyfikacja sektora. W Polsce rynek anime jest w wyraźnej fazie powstawania, a szczątkowa konkurencja jest doskonałą okzają do wejścia w ten rynek teraz i wyrobienia sobie odpowiedniej pozycji (co właśnie robi IDG i A-G). Jedyną niewiedomą, tak naprawdę, są fani. I tak jak pisał Taipan działać tu będą tylko i wyłącznie prawa popytu i podaży, zależne w dużej mierzez od nas.

EDIT: Jejku, jak wy szybko piszecie. Teraz zanim odpisze to co bym chciał pewnie pojawi się kolejne 5 postów. smile

Ostatnio edytowany przez gracol (2006-02-08 01:36:29)

Offline

#35 2006-02-08 01:35:36

Xsellos
Użytkownik
Skąd: Nowa sól
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Krotko mowiac prawdziwych fanow anime jest malo, kto z tu obecnych wyda polowe swojej pensji, czy bedzie odkladal kieszonkowe, zeby kupic serie anime.

Ja tam nie jestm fanem nikogo i niczego.

Offline

#36 2006-02-08 01:56:34

NH2501
Użytkownik
Skąd: Poznań
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Xsellos napisał:

Krotko mowiac prawdziwych fanow anime jest malo, kto z tu obecnych wyda polowe swojej pensji, czy bedzie odkladal kieszonkowe, zeby kupic serie anime.

Ja tam nie jestm fanem nikogo i niczego.

Heh... Mam wrażenie, że mocno odbiegacie o pierwszego, tematycznego, posta.
Zeszło na kupowanie i oglądanie. Że mało kogo stać...
A ja chciałbym się dowiedzieć ile tak naprawdę jest anime (a nawet filmów czy muzyki w ogóle) które oglądaliście wielokrotnie, które naprawdę lubicie/kochacie i chcielibyście mieć oryginał?
Ja powiem tak, że juz trzykrotnie przetrzebiałem swoje zbiory filmów/muzyki/anime i zawsze wyrzucałem przynajmniej kilka płyt. Niestety, piractwo prędzej czy poźniej przechodzi w zbieractwo.
Osobiście nie kupiłem ani jednej płyty CD/DVD której bym nie znał. Wszystko wcześniej poznałem ze źródła nielegalnego albo innego medium.

Intencją tematu nie jest zablokowanie możliwości oglądania serii w ogóle. Chodzi o to żeby kupić płytę jeśli NAPRAWDĘ chcemy ją w swojej KOLEKCJI. Z piratami jest tak, że zatrzymujemy wiele rzeczy z myślą, że może kiedyś obejrze drugi raz, a tak naprawdę nigdy po to nie sięgamy. I nie jest to już kolekcja, tylko "motłoch".
Nikt nie każe kupować każdej płyty z anime...

Ale tu właśnie tkwi duża wada tego pomysłu, bo ogranicza nowym fanom zapoznanie się z anime przed kupnem. Bez pirata i napisów nie może obejrzeć filmu przed kupnem. Z drugiej strony jest to brak anime właśnie w innych mediach: kinach i telewizji...

NH2501

Ostatnio edytowany przez NH2501 (2006-02-08 01:56:57)

Offline

#37 2006-02-08 02:13:47

songoku
Użytkownik
Skąd: Bydgoszcz
Dołączył: 2005-02-07

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

taipan napisał:

Jeszcze przytoczę przykład gry Painkiller, która była sprzedawana po 20 zł i stała się ogromnych hitem na całym świecie. Wtedy wszyscy masowo poszli do kiosków, żeby ją kupić. A firma Dobra Gra osiągnęła ogromne nakłady swojego czasopisma i przez to pewnie bardzo dużo zarobiła. Dalej kontynuuje swoją pracę i z tego co widać, to ma się dobrze. A produktem jest gra, która przecież powstaje bardzo długo i koszty wyprodukowania są duże.

Dokładnie ten sam przyklad chcialem podac. Sam zreszta bylem przeciwny, wystawiania tej gry na torrencie.

Poniewaz duzo glosow zostalo juz oddanych, ja pokusilbym sie powoli, o to aby przedstawic pewna grupe , ktora miaja najwiecej do powiedzenia przy ksztaltowaniu ceny anime. Wiadomo, ze dla kazdego odp. cena bedzie inna wiec nie ma sensu nad tworzeniem gornej i dolnej granicy liczbowej. Jednakze dalbym kilka determinantow, ktore by ja okreslily. Zalozmy ze istnieja cztery grupy odbiorcow, ktore maja nast. mozliwosci finansowania swojego hobby: 1. uczniowie, ktorzy kupuja anime z kieszonkowych lub pieniedzy ktore w jakis sposob dostana, 2. starsi uczniowie, ktorzy sa w stanie finansowac swoje hobby z zarobionych przez siebie niewielkich pieniedzy (np. studenci i inni pracujacy dorywczo), 3. kawalerowie pracujacy "na pełnych obrotach", 4. ludzie pracujacy "na pełnych obrotach", ktorzy maja juz rodziny a nadal interesuja sie anime.

Wiadomo, że z tych 4 grup najwiecej bedzie mogla na anime przeznaczyc grupa 3. Natomiast najmniej 1 (no moze oprocz osob ktorzy maja bogatych rodzicow). Wydaje mi sie, ze najbardziej odpowiedni poziom cen bedzie wyznaczac ostatnia grupa (srednia z ich zarobkow). Po prostu nie moze byc tak, ze interesujac sie anime i majac rodzine, bede przekladal ich potrzeby nad moje przyjemnosci. Jezeli bedziemy patrzec z perspektywy tych, ktorzy sami nie zarabiaja, to moze okazac sie, ze dla nich oryginal zawsze moze okazac sie za drogi. Z drugiej strony bedac kawalerem - moge sobie pozwolic wydac znacznie wiecej na anime, poniewaz nie mam tak wielu obow. finansowych jak ci, ktorzy maja rodziny. Tak wiec poziom ceny, powinien byc tak uksztaltowany, zebym ja bedac rodzicem mogl kupic anime (sobie, badz dziecku - w zaleznosci kto sie tym interesuje), nie tracac przy tym mozliwosci kupna innych bardziej potrzebnych rzeczy.

Wiem, ze w tej chwili pewnie wiekszosc osob interes. sie anime jest w wieku uczniow, badz pracujacych kawalerow, ale nalezy spojrzec na to z innej perspektywy. Lata leca i moze sie okazac tak, że wydawane pieniadze na oryginaly od tak sobie, bo chce miec, moze po prostu sie skonczyc, natomiast zbieranie miesiacami na "drogi prezent" moze czasem "wykonczyc zawodnika nerwowo", a pamietajmy, ze zainteresowania nie odchodza od tak , po prostu (wiem cos na ten temat, poniewaz sam naleze do raczej tej starszej grupy fanow).

Offline

#38 2006-02-08 02:42:23

Xsellos
Użytkownik
Skąd: Nowa sól
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

a ja tam sciagnelem Painkiller pogralem moze 2h i stwierdzilem ze nie kupie, ja np nigdy nie kupiel org. jesli na pogralem na piracie, (a gram tylko online, a jak wiadomo wiekszosci przypadkah trzeba org - a nawet jesli nie to i tak kupie)

SP - jest do poznania mapy, broni, sterowania, itp. (bez pirata ani rusz)

Ostatnio edytowany przez Xsellos (2006-02-08 04:05:24)

Offline

#39 2006-02-08 03:04:25

Isao
Użytkownik
Skąd: Poznań
Dołączył: 2005-12-27

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

a tak skoro już lekko odbiliście od tematu może ktoś mnie uświadomi jak ma się prawo w stosunku do takiego delikwenta jak ten Tutaj nie dość że sprzedaje nagrywane anime (niby nie licencjonowane u nas...) to żeby było ciekawiej pewnikiem oferowane przez niego subamy/fansuby są zaciągnięte z siecie a niedajboże że są z ANSI beznadzieja
to chyba też podlega pod jakieś paragrafy... oczkod

Ostatnio edytowany przez IluvYaaAll (2006-02-08 03:05:13)

Offline

#40 2006-02-08 09:00:31

taipan
Użytkownik
Dołączył: 2003-12-20

Odp: Polskie DVD, polskie napisy

Do IluvYaaAll: Na forum anfo.pl jest toczona akcja przeciwko Allegrowym sprzedawcom nielegalnych płyt anime. Zbierają linki do takich aukcji i później wysyłają je do Allegro.

W serwsie Animesub.info sprzedaż pirackich płyt również jest zabroniona.

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024