Nie jesteś zalogowany.
Bleach bardzo wolno się rozkręca. Sam oglądałem trochę na silę i tylko dlatego, że kolega mówił że dalej będzie ciekawiej. No w sumie było, ale dopiero koło 50 odcinka. Dla mnie jednym z głównych kryteriów anime, jest to jak bardzo wciąga. Przy bleachu tylko pod koniec motywu w Soul Society porządnie mnie wciągnęło tak, że ostatnie odcinki obejrzałem jednym tchem(filery za to ciągnąłem przez 2 miesiące). Bleach potrafi być wciągający, ale trzeba dać mu czas, aby się rozkręcił.
wziąłem sobie to do serca i dałem drugą szanse Bleach'owi i dlatego z pokorą przyznając się do błedu usuwam Bleacha z listy "my not favourite" ... ale cała reszta zostaje
Offline
pewnie zaraz zostane zjechany, ale wg mnie zachwalany hellsing byl taaaakiiii sreeeedni, mialem troche dosc juz mniej wiecej w polowie, obejrzalem aby tylko obejrzec, bo sie sporo napocilem zeby sciagnac i skoro juz mialem to chcialem sprawdzic co bedzie dalej, ostatnie odcinki byly w ogole nudne, ale jakos przebrnalem. naprawde wcale nie rozumiem czym tu sie zachwycac.
bleacha ogladam nieprzerwanie po dzis dzien i nie powiem zeby byl zly, calkiem fajne, niezobowiazujace anime, potrafi wciagnac, ale i mozna przy nim ziewnac, mimo to lubie i ogladam dalej, juz czekam na kolejny odcinek, pamietajcie, noc ze srody na czwartek.
a kompletnie odrzucilo mnie ouran high school host club, glowny bohater ktoremu obojetne czy go maja za dziewczynke czy chlopca, bracie-geje i inne indywidua oraz fabula spowodowaly ze na dwoch odcinkach skonczylem, choc juz po pierwszym mialem dosc, ale ze sciagnalem dwa to szkoda bylo tego drugiego od razu usuwac.
mi tam chobits sie podobalo nawet, ale trzy odcinki ze streszczeniami fabuly mogli sobie darowac, poza tym niektore odcinki mialy tak banalna fabule, ze zdawala sie byc pisana na kolanie podczas sesyjki w klozecie, ale ogolnie oceniam pozytywnie prawde mowiac, choc niekrytycznie.
gantz i black lagoon (pierwsza serie tego drugiego tylko) lyknalem z latwoscia i podobaly mi sie, szczegolnie to pierwsze, tak btw jedno z pierwszych anime, jakie sam zasysalem i ogladalem.
Ostatnio edytowany przez kamilxk (2007-06-22 08:26:02)
Offline
bo mniejwięcej do połowy trzyma sie jeszcze mangi;P do anime do odrzutu trafił na razie School Rumble...jakos ten humor mnie nie zachwycił po 5 bodajże odcinkach...kiedys moze przbrne
Offline
hehe widze, że nie jestem sam jeśli chodzi o FLCL (nawiązując do ostatniego tematu) dla mnie to: dno, dno, dno :[ "Furi curi to arcyzieło" ... pff
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Yami no Matsuei - ... aż nie mam słów. Podobnie jak manga - tak głupie i bez "pomyślunku", że aż boli. Boli tym bardziej, że historia jakiś tam potencjał miała
Sailor Moon - tak, wiem, dla większości ludzi klasyka gatunku etc. etc., ale jak dla mnie to podpada pod kategorie wiekową 4-8 lat...
Naruto - tia, może i ma dobre strony, ale niestety minusy przysłaniają plusy, przynajmniej w moim przypadku. A o zapychaczach i shippuudenie, to już się nie będę wypowiadać [deprecha]
Wymieniłam tylko te, które teraz przyszły mi na myśl. Nie wspominałam o tych, które były po prostu przeciętne, zwykle, takie o
Offline
Vampire Princess Miyuu.. poprostu w ogóle do mnie nie przemawia. Wiele osób się tym zachwyca, ale oglądałem to prawie 2 tygodnie, bo poprostu po dwóch odcinkach pod rząd spałem. Owszem, muzyka jest tam klimatyczna, ale sama fabuła i akcja to dla mnie dno.
Wiem, wiem... równie dobrze mogłem odrazu przestać oglądać, ale mam taką zasadę, że jak już coś zacznę to robię to do końca. W tym przypadku jest to oglądanie danej serii .
Offline
Azumanga Daioh- dla mnie jest to totalna porażka. Niby wysoki ranking na AniDB... no ale cóż. Próbowalem sie dwa razy zabrac za ta serie i tylko zdolałem obejrzec 9 pierwszych epków. Ogólnie rzecz mówiąc sceny niektóre były az tak dziecinne i głupie, że nie warto wspominac.
Przyznam jednak ze momentami śmiałem się, ale to nie wystarczylo aby skonczyc pierwsza dziesiątkę a co dopiero mówiąc o całej serii
Offline
Temat "My not favorite" nie mówi, czy mowa jest o mangach czy anime, więc mam nadzieję że mod mnie nie zniszczy
Les Bijoux... to była pierwsza manga, jaką kupiłam, czego serdecznie żałuje. Nienawidzę tego typu opowiastek; rozwlekłe epickie coś, co i tak zmierza do tego samego, bez względu na fabułe: do wojny i seksu. Ponadto jakieś związki gdzie jedna osoba jest supermegaprzenieszczęśliwa, a i tak jest z to drugą osobą[cholera]
Cholera mnie bierze jak widzę/czytam coś takiego
Offline
Offline
Ja dodaje jeszcze Tsubasa Chronicle , Shakugan no Shana i Ghost Hunt. Nuda , nuda i jeszcze raz nuda.
Offline
Witch Hunter Robin na wielu stronkach w recenzjach piszą: "mega wciągające anime". Na tą serie naciągnęły mnie kumpelki... trudno odmówić dziewczynie, więc zabrałem się za oglądanie tego gniota i... i do dziś tkwie na 10 epku... mocnym postanowieniem adwentowym będzie dooglądanie tego czegoś do końca :/
Offline
ostatnio do listy 'not my favorite'dodano:
- gintama - porzucono po 4epie /powód: przysypianie i zbyt częste ziewanie; nic odkrywczego, humor tzw. nieśmieszny/
- cerscent love - porzucono po 5epie /nie wiem czemu tak daleko doszedłem; jednym słowem gniot/
na razie tyle
KDE4 ssie
Offline
Do mojego FLCL dorzucę jeszcze:
Dragon Ball - nie obejrzałbym tego mając nawet 8-15 lat
Koi Kaze - po 6 odcinkach stwierdziłem, że jest zbyt denne
Bokura ga Ita - to samo co wyżej, z tym że po obejrzeniu 3 odcinków
Cowboy Bebop - nie dość że kreska nie przypadła mi do gustu to fabułą też jakaś dziwna
Gintama - jak dla mnie zupełnie nieśmieszne
Offline
Hmm a ja chyba dodam jeszcze mahoromatic za to co napisałem na tanuki tutej mimo, iz poczatkowo nawet sympatyzna komedyjka to pozniej bylo juz tylko gorzej :|
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
AIR TV
Blue Submarine No 6
Naruto - zapychacze - straszny gniot
Offline
Futakoi... mimo, że Futakoi Alternative było znośne, to Samo Futakoi jest słabym gniotem. Nudziłem się przy tej serii i to strasznie, ale jakoś domęczyłem ją do końca. W ogóle samo założenie, że jest sobie miasto gdzie rodzi się mnóstwo bliźniaczek jest żałosne. W ciągu tych 13 odcinków były tam jakieś próby żartów, ale ani razu się nie zaśmiałem, wręcz odwrotnie ziewałem i zdażyło mi się usnąć. Także z całego serca.. NIE POLECAM.
Offline
ostatnio do listy 'not my favorite'dodano:
- gintama - porzucono po 4epie /powód: przysypianie i zbyt częste ziewanie; nic odkrywczego, humor tzw. nieśmieszny/
- cerscent love - porzucono po 5epie /nie wiem czemu tak daleko doszedłem; jednym słowem gniot/na razie tyle
parara Gintama rozsmiesza:)nie mów ze nieogladasz bo to grzech[zly]obejrzales 5 odcinków tylko to wiadomo.Full Metal Alchemist tez nz poczatku wiało nudą,a pózniej....
Ostatnio edytowany przez Lala_17 (2008-01-03 19:16:15)
Offline
mimo, że Futakoi Alternative było znośne
FA jest genialne, IMO
"Skazany na zajebistość"
Offline
gorczak napisał:mimo, że Futakoi Alternative było znośne
FA jest genialne, IMO
Tzn według mnie pod koniec troche przekombinowane, ale całe FA ogólnie niezłe , czego nie można powiedzieć o Futakoi.
Offline
na mysl przychodza mi dwa tytuly Fushigi Yuugi i Hunterxhunter! co do pierwszego tytulu po kilkunastu odcinkach mialem juz dosc glownej bohaterki,mimo ze fabula mnie interesowala nie moglem pzrebolec tej "kobiety".przerwalem ta serie i nie mam zamiaru podchodzic do niej jeszcze raz. A co do hunter x hunter! oceny na kazdym portalu 8,9 /10 obejzalem poczatek ,fajni bohaterowie ale nic wiecej! w tym anime nic sie niedzialo! dalem szanse jej po 20 odcinku i dotarlem do 35 dno totalne! staram sie nie pamietac anime ktore nie dalo sie ogladac ale ta dwojka jest dla mnie szczegolna! bo zajmuja oba pierwsze miejsca najgorszych anime!
Offline