Nie jesteś zalogowany.
Kimi ga Nozomu Eien - Scena w szpitalu po wypadku Haruki, rozpacz Takayukiego
No ja tez wtedy wymieklem... meski placz mnie rozwala ... to mnie naprawde wzruszylo i smutno mi bylo :(
Ostatnio edytowany przez Tkaczu (2006-03-19 11:08:06)
Offline
dla mnie najbardziej chciało się płakać jak był ostatni odcinek dbgt na rtl7 jak songo leci od przujaaciol do przyajciół nawet do piekła:P a pozniej kule w niego wstepuja dla mne tobyl motyw tylko i wyłącznie do szlochania w innych anime to napewno cowboy bebop ostatni ep i ejszcze jak se odpalił kiepka i kazdy na niego tak patrzy ahhh az łezka się kręciła w oku natomias innym był jeszcze gungrave w którym w retrospekcji byli najlepszymi kumplami a juz później reszta toczyła się zemstą i nie nawiścia ale i tak umarli razem i szczęśliwie aha jeszcze jak bym mógł nie wspomnieć o shinkutesan tsukihime czy jakos ta to sie pisze jak księżycowa księżniczka odeszła.....uffff to bylo dopiero cos[szpan]
Offline
Ja powtórzę już to co tutaj zostało wymienione ale:
Aha zanim coś napiszę to:
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!UWAGA SPOILERY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(ten temat powinien mieć to w tytule )
!
!
!
!
!
-Pogrzeb Asuny [Mahou Sensei Negima] - Poprostu nie mogłem....[placze]
-Scena finałowa kiedy Misuzu wstaje z wózka [AIR] - Ryczałem jak bóbr, dobrze, że mnie nikt nie widział...
-Kimi Ga Nozomu Eien - Całe to anime było smutne...
Pewnie jeszcze było tego troche ale nie pamietam (a może nie chcę pamiętać? )
Ostatnio edytowany przez pawel198804 (2006-03-19 11:40:49)
Offline
nie oglądałem tych anime akurat.
Smutne napewno były końcówki większości odcinków w vampire princess miyu.
Ostatni odcinek to już wogóle był wzruszający aż do łez.
Natomiast wogóle smutny dla mnie nie był cowboy bebop.
EoE był też smutny bo nie spodziewałem się takiego rozwoju zdarzeń.
Oglądając serię tv wydawało się że wszystko skończy się dobrze.
Offline
Mnie tknęła akcja z Niną z FMA, kiedy Ed odkrywa, ze została transfigurowana w chimerę. To było mocne. Zgadzam sie też, że "zabawa z pieskiem" z E.L. wywoływała pewne emocje...
Offline
Głupio, że drugi post w takim temacie, ale cztery dni temu obejrzałem do końca Saikano więc...[deprecha] Czasami nawet da się zapomnieć, ale jak tylko usłysze ending ostatniej części, przypomnę sobie któregoś z przyjaciół głównego bohatera... albo co gorsza sam ostatni odcinek... masakra[placze]
Offline
Czasami nawet da się zapomnieć, ale jak tylko usłysze ending ostatniej części, przypomnę sobie któregoś z przyjaciół głównego bohatera... albo co gorsza sam ostatni odcinek... masakra[placze]
~Wishmaster nie jesteś sam w swych odczuciach.
Ja ostatno wymiękłem przy
Scena finałowa kiedy Misuzu wstaje z wózka [AIR]
totalna[deprecha][deprecha], załamka, a jak zawołała "mamo" to [placze][placze]zarówno ze wzruszenia i ze szczęścia. Ale deprecha to była fest. W szkole wszyscy się dziwili co się ze mną dzieje[baka]
Offline
A ja nie ryczałem na żadnym . Nie żebym nie chciał , ba to byłaby miła odmiana , ale nie moge. Na "Domie Dusz" ( nie włazić w google , to film jest ) płakałem , na Air byłem poruszony , Suzuka , no rostanie , tylko wtedy coś poczułem , ale Shuffle ostani ep , nic. Może , źle coś robie ? Może mam obejrzeć całą seriee za jednym zamachem ? A może mam ją dzielić na części ? NIe wiem , nie wiem .. ale irytuje mnie to. Jak macie jakiegoś wypróbowanego wyciskacza łez , to dajcie.
Offline
to obejżyj sobie chrono crusade i jak nie wyiękniesz na ostatniej scenie to jesteś twardziel.
Offline
Jak macie jakiegoś wypróbowanego wyciskacza łez , to dajcie.
Zobacz sobie wiele razy już wspominane "Saikano" i "Kimi ga nozomu eien", jeśli to cię nie rozklei lub łezka się nie pojawi.......[rip] nie ma już ratunku[hehe]Spróbuj się wczuć w bohaterów, co mogą czuć w danym momencie[wstyd]
Ale swoją drogą każdy inaczej odbiera i odczuwa niektóre sytuacje, inaczej inerpretuje.
Offline
Nie uwierzysz ale deprecha mnie dorwała po Ichigo100% TV. Nie mogłem wytrzymać kiedy to oglądałem , męczarnia , wybór któreś z dziewczyn - sam nie wiedziałbym co zrobić i ta myśl spowodowala u mnie stan tzw. doła.
Offline
Najwieksze wzruszenie wywolaly u mnie scenyz Saikano, Suzuki i KGNE, ktore zostaly wymienione przez Nuito :] Jednak nigdy nie poplynely lzy. No moze przy KGNE...;p
CO do Ichigo 100% wybralbym Satsuki ^^
Offline
ostratni ep. cowboya bebopa jak..
..jak Spike ..jak Spike..
-kto widzial ten wie-
Ostatnio edytowany przez parara (2006-06-21 22:46:29)
KDE4 ssie
Offline
--------------------------------------SPOILER--------------------------------------
cały sotatni ep z Eflen lied płakałem choć nie chciałem kurde i ta muzyczka
Kimi ga Nozomu Eien - Scena w szpitalu po wypadku Haruki, rozpacz Takayukiego
Zdecydowanie łzy płynęły same. To były dwa najlepsze momenty, aha i do tego jeszcze Chrno Crusade - końcówka jak Rosett... i oczywiście Wolf's Rain tam było dużo łzawych śmierci i rozstań, ale największe wrażenie na mnie zrobiło (czytaj:[placze][placze])kiedy Hige rozstawał się z Blue bodajże końcówka 24 epka i ta muzyka - Heaven is not enough.
BTW: Ichigo było naprawde fajne sam nie umiałem się zdecydować czt Satsuki czy Nishino jest najlepsz:P[baka]
Offline
Rurouni Kenshin OAV - śmierć miłości Kenshina ( nie pamiętam jak się tam zwała ;p)
Offline
FMA- Zabicie Niny...
Ragnarok The A. -Smierc Irugi...Smierc brata Yuffy
Saikano-Kiedy ta dziewczyna zastrzelila zolnierza a on ja...i inne z tego filmu
DN Angel- Kiedy Dark w ostatnim odcinu zegnal sie z tym rudym chłopcem (zapomniałam imienia ;o )
Green Green- Scena przy drzewie kiedy wiadomo ze ona juz nie ma szansy wrocic do swoich czasow
Offline
Ja często płacze jak jakieś anime oglądam, chociaż ostatnio jakoś mniej "obficie", że tak powiem. Pamiętam dokładnie pierwszy raz jak się rozpłakałem przy anime, jak w DBZ Frezer zabił Vegete (łzy lały się strumieniami:)). Pamiętam też 4 tom Naruto, jak Haku umarł. Czytałem mange w pociągu i tak się rozryczałem, że musiałem przestać czytać. Później po kilku godzinach zacząłem znowu czytać to znowu się rozryczałem. W większość anime płakałem. A ostatnio duże wrażenie wywarł na mnie Gundam Seed. Tam co jakiś czas była jakaś smutna scena. Już wspomniane zabicie Nicloa przez Kire, i kilka innych scen, ale najlepsze było to jak zginęła Fray( a już myślałem, że sie Kirze uda). Mai Otome i Mai Hime też smutne. No dobra niech już będzie, mam chyba jakiś problem z mózgiem, że się tak wzruszam:) Chyba po matce to mam (ehh te złe geny ) A jeszcze dopowiem, żę płakałem na pokemonie w kinie .
Offline
osttnio to oglądałem Saikano i po ostatnim ep to łzy same mi leciały gęsto. no normalnie to z kilka paczek chusteczk chigienicznych zużyłem.
( jednak ten dopisek odautorski po 10 ep czemus służył ), oczywiscie też Green Green żecz jasna - akcja w 12 ep przy drzewie gdy Midori odchodzi i juz nigdy nie powruci. No normalnie czerwone oczy z placzu, to z tydzien miłem. No i jeszcze Elfen Lied - też końcowe epizody ( i tu znowy rzeka łez pociekła ). Jejku jk ja lubie takie klimaty ( ale nie zaczęsto )
Offline
FMA- Zabicie Niny...
Taa! Z FMA zapamiętałem pogrzeb Hugesa(chyba tak się to pisze[baka]) i zachowanie jego córeczki, ryczałem jak głupi; co do zabicia niny to mnie ku[cenzura]ca wzięła.
Saikano-Kiedy ta dziewczyna zastrzelila zolnierza a on ja...i inne z tego filmu
No tak szczerze to w tym anime było kilka wydarzeń, które mną wsztrząsnęły, między innymi wymienione przez ~Gumcie oraz śmierć przyjaciółki Shu-chan'a
DN Angel- Kiedy Dark w ostatnim odcinu zegnal sie z tym rudym chłopcem (zapomniałam imienia ;o )
Tutaj chciałbym dodać scene z lochów z obrazu Dausuke jak chłopak tam został. A dialog między Daisuke a Riku[placze][placze][placze][placze][placze] i ta muzyka w tle - mmmmm
Ostatnio edytowany przez nuito (2006-06-22 01:29:06)
Offline
A kiedys sie zdażyło.[baka]
Elfen lied.tu jak wszyscy głównie przez muzyke w tle.
po co do fabuły to nie było zabardzo przy czym płakać.
a tak pozatym to przy phantomie już pod koniec.
Reszty nie pamiętam,pamięć mam dobrą ale to było wkońcu dawno...
moze Gantz...cholera wie.:P
Offline