Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6
LD FTW.
Miałem 9, w tym w jednym przeniosłem się do świata FSN lol.
Offline
Psychopata napisał:Teraz mam pełną swobodę ruchów.
No spanie w samych gaciach i przynajmniej bez koldry i przescieradla, moze rozwiazac problem.
A schizowe sny to rzeczywiscie niezapomniane przezycie. Czasem czlowiek pare godzin po przebudzeniu nie moze dojsc do siebie...
Tak się składa, że ja mam tylko takie sny...
Od świeta mi się przyśni, coś "normalnego".
Offline
hmm... Ćwiczyłem LD, ale krótko i słabo wychodziło. W szkole sobie mówiłem, żeby co przerwe robić Test rzeczywistości ale często zapomniałem, no i ogólnie brak efektów i się zniechęciłem Po dzisiejszym przeczytaniu calutkiego tego tematu i głównie wypowiedzi Wanderer'a, chyba znów zaczne, ale teraz bardziej intensywnie. Bo przeżycia niesamowite będą, większy relaks, większe wykorzystanie całego życia (sen to 1/3 życia jak to sie mówi w zaokrągleniu :]).
Co do snów De Javu czy jak to tam, nie pamiętam żebym kiedykolwiek przeżył. Poruszanie się wolne - bardzo często. Świadome śnienie - często, ale przy braku kontroli. Bo kontrolowanego snu nigdy nie miałem (w pełni świadomego)
To od dzisiaj/jutra znów zaczynam przygodę
Ucieczka/spadania to standardowe sny u mnie :/ Ale teraz ostatnio 0 snów pamiętam, ale chyba znów zaczne...
EDIT:
Hmm, z WIELKĄ CHĘCIĄ bym sobie przeżył takiego SCHIZOWEGO sna Żeby mi się taki przyśnił..., że pół dnia jak nie dłużej mam mętlik i ogólnie dziwnie się czuje i ciągle myśle o śnie Ciekawie by musiało być
Muszę to przeżyć i niech mi się to przyśni - mieć takiego schiza... Muszę! No po prostu MUSZĘ!
Ostatnio edytowany przez n0need (2006-06-04 23:29:57)
Offline
Ponoć tabliczka czekolady przed snem wywołuje sny erotyczne (niesprawdzone):P
Akurat jem czekolade jutro się okarze czy to prawda
LD miałem tylko dwa razy w dzieciństwie i już nie pamiętam o czym były.
Ostatnio edytowany przez robak (2006-06-04 23:38:49)
Offline
Kiedy obejrzałem całe Mai - Otome ( wszytkie odcinki jendego dnia i nocy) to miałem niezły odlot. Cały sen był animowany i ja też byłem animowany . Fajnie.
Offline
Ja przed snem często marzę, aby zasnąć i przejść do świata Anime. Do świata szczęścia, rozkoszy i samych dóbr, gdzie NIKT i NIGDY nie cierpi, wszyscy są radośni i lojalni, nie ma wojen i przemocy, wszyscy są zdrowi i więcej dóbr o jakich marzyć tylko można Taki sen chciałbym, aby trwał wiecznie i żeby każdy zmysł działał poprawnie wraz z WZROKIEM, który w snach trochę gorzej działa
Piękny to byłby sen... o takim czymś marzę lub chociaż o pięknym śnie z niewiastą z Anime.. O tym zawsze marzę przed snem
Offline
Ja jak mam doła, to czasem marzę, żeby zapaść w śpiączkę.
Kiedy obejrzałem całe Mai - Otome ( wszytkie odcinki jendego dnia i nocy) to miałem niezły odlot. Cały sen był animowany i ja też byłem animowany . Fajnie.
Zazdroszczę ci. Mi już od dawna nic się nie śni.
Offline
MI zwykle też nic sie nie śni. Ale tym razem mój mózg nie wytrzymał.
BTw Mai-Otome moim ulubionym anime jest.
Offline
Ja mam bardzo rzadko jakieś sny, a szkoda bo jak już są to niestety nie mogę odrazu sobie ich przypomnieć.
Jak miałem 3 lata(no co? bardzo doskonale pamiętam ten wiek - rodzice zaprowadzali mnie do żłobka i byłem już w pełni świadomym tego co robię dzieciakiem) śniło mi się, że idę wzdłuż torów kolejowych i co chwilę jakiś inny(bezsensowny oczywiście) krajobraz mi się pojawiał. Sądzę, że krajobrazy były efektem oglądania teledysków na MTV. Tak czy inaczej gdy dochodziłem już jakby do końca torów pojawiał się tunel i gdy chciałem do niego wejść to się budziłem lub sen znikał...nic dalej nie było. Ten sen powtarza mi się całe życie. Ostatnio miałem go chyba z 2 lata temu[cojest]?...
Sny są też tak czasami zajebiste! Zawsze chciałem latać jak superbochaterowie z kreskówek jak byłem mały. I miałem już dziesiątki takich snów, że latam sobie gdzieś przed domem lub po osiedlu. I najfjniejsze, że te sny są tak zajebiście realistyczne, że GDY SIĘ BUDZĘ PO CZYMŚ TAKIM to K[cenzura]A nie mam ochoty w ogóle wstać.
Offline
Jak kładziecie się spać o 3 i wstajecie o 7-8, to nic dziwnego, że nic wam się nie śni.
Przykładowo ja tak mam, jak ide późno spać i się nie wysypiam, to nic mi się nie śni. A jak kłade się o "normalnych" porach. To mam psychiczne sny... Tak jak napisałem w poprzedmi poście.
Btw, zastanawiam się, co będzie lepsze dla mnie... Patrzeć na mordy, czy nie wysypiać się.
Offline
Btw, zastanawiam się, co będzie lepsze dla mnie... Patrzeć na mordy, czy nie wysypiać się.
Moze nie patrz na to w kontekscie 'co lepsze', tylko 'co ciekawsze'. Powinno ulatwic wybor.
Offline
Psychopata napisał:Btw, zastanawiam się, co będzie lepsze dla mnie... Patrzeć na mordy, czy nie wysypiać się.
Moze nie patrz na to w kontekscie 'co lepsze', tylko 'co ciekawsze'. Powinno ulatwic wybor.
Dobrze powiedziane... Ide spać. Dobranoc
Offline
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6