Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Obejrzałem 47 epków i muszę przyznać że jest to bardzo dobre anime. Ciekawa fabuła, fajne postacie i świetna muzyka. Zgodzę się z wariacikiem że jest to jedno z najlepszych anime jakie wyszło w latach 2005-2006.
Offline
Ja po obejrzeniu paru epkow zrezygnowalem. Jakos mnie nie wciagnelo, pewnie pozniej sie rozkreca.
Offline
obejrzałam 50 epików i szybko mi to poszło. Dniami i nocami siedziałąm wpatrzona w monitor :]. co z tymi 2 epikami, bo jakoś nigdzie nie mogę ich dorwać?
Offline
Oglądałem film kinowy czyli teraz muszę obejrzeć serial który jak domyślam się jest świetny.
Offline
Serial jest całkiem ciekawy jednak moim zdaniem nie ma w nim nic specjalnie nowatorskiego i nie wnosi za dużo do gatunku. Fabuła jest całkiem ciekawa, ale miałem czasem wrażenie, że niektóre odcinki są robione "na siłę" i w pewnym momencie zaczęło mi to przypominać telenowele.
Wydaje mi się, że gdyby seria była krótsza mogło by być lepiej a tak ciekawość przy ok 30 epku ustąpiła pola znudzeniu.
Offline
Jak widzę serial dosyć długi ale Monster jest jeszcze dłuższy
Offline
Nie tak dawno temu obejrzalem i musze przyznac, ze nie jest takie zle, choc tak jak NameLess One napisal niektore odcinki byly w ogole nie potrzebne. Im dalej ogladalem tym coraz gorzej bylo z dotrwaniem do konca, ale poniewaz nie lubie zostawiac juz zaczetego anime to jakos dotrwalem... Calosc wedlug mnie zasluguje na 4=, bo fabula, kreska i muzyka jak najbardziej na wysokim poziomie...
Offline
A czy Monster jest ciekawy?
Offline
A czy Monster jest ciekawy?
Zależy czy lubisz taki gatunek i klimaty, oraz zależy jaki masz gust, oraz zależy od ciebie... ogólnie zależy xD
Offline
ichigo napisał:A czy Monster jest ciekawy?
Zależy czy lubisz taki gatunek i klimaty, oraz zależy jaki masz gust, oraz zależy od ciebie... ogólnie zależy xD
Blood+ mi się podoba, choć jeszcze nie widziałem wszystkich odcinków, ściągne pare epków i się zobaczy.:)
Offline
dodam słówko od siebie mnie Blood+ baaardzo się podobał, miał coś co wciąga, choć musze przyznać mogło być krótsze, widziałam wszystkie odcinki, a 49 i 50 to rewelacja aż mi się płakać chciło ^_^
Offline
dodam słówko od siebie mnie Blood+ baaardzo się podobał, miał coś co wciąga, choć musze przyznać mogło być krótsze, widziałam wszystkie odcinki, a 49 i 50 to rewelacja aż mi się płakać chciło ^_^
Jeśli chodzi o końcówkę to się w 100% zgadzam^^, ale co do długości to według mnie jest w sam raz - nie więcej, nie mniej, dokładnie tyle epków ile powinno być;).
Offline
Obejrzałem jak dotąd do 34 odcinka, i muszę powiedzieć, że o ile do 32 epa seria wymiatała pod każdym względem, o tyle teraz nieco spadła w dół. Rysunki wyglądają jakby autorom zaczęło brakować funduszy (nie zdziwiłbym się, dotychczasowe epy wyglądały lepiej niż niejedna kinówka), nowa Saya też nie jest już tak urocza jak ta poprzednia (zarówno wyglądem jak i osobowością), a nowy wygląd Divy to już totalna porażka. Ale muzyka jak zwykle świetna, a fabuła nadal bardzo ciekawa. Mam nadzieję że te rysunki potem znów się polepszają.
Offline
Opinia o tym serialu jak każda opinia w moim przypadku jest bardzo subiektywna więc proszę czytać, analizować i nie próbować polemizować
Serial miał z mną ciężką przeprawę, oglądając go miałem w pamięci Blood The Last Vampire anime jak i mangę, które wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Więc poprzeczka ustawiona była dość wysoko zarówno pod względem kreski, animacji, muzyki oraz fabuły, Początek serii bardzo dobrze rokował dalszym odcinkom ( szczególnie 2 i 3 opening genialna animacja i muzyka) fajna fabułą, miła kreska choć nie tak mroczna jak w filmie, ale pasująca do serii, doskonale skomponowana i wkomponowana w serię ścieżka dźwiękowa . Anime wypadało świetnie w wszystkich dziedzinach, niestety w pewnym momencie zacząłem odczuwać przerost formy nad treścią. Pojawiały się odcinki robione "na siłę" zapychacze które albo nic nie wnosiły do fabuły albo co gorsza psuły jej zrównoważony rozwój ( chodzi o spotkania Saya vs Diva które powinny być lepiej przemyślane i wkomponowane ).
Jak wspomniał ktoś wcześnie serii wyszło by na lepsze gdyby miała powiedzmy 30 ep ( podobne miałem odczucie oglądając Elfen Lied z którego powinna być zrobiona zgrabna 6 odcinkowa OAV). Nie twierdzę że anime jest złe czy niedopracowane tylko dochodzę do wniosku że nie wykorzystało całego potencjału jaki w nim był i z czegoś co mogło być bardzo dobrą serią powstało coś co jest serią "zaledwie" dobrą. Co nie zmienia faktu ze dla fanów Blood : TLV jest to pozycja obowiązkowa która daje sporo frajdy z oglądania.
Offline
Blood+ moja ocena 9/10 Monster 9+/10 jedno i drugie jest super mimo ze klimatami się róźni. Nie rozumiem ludzi co oglądaja 1,2,3 odcinki i rezygnują! po połowie seri można mniejwiecej stwierdzić czy coś jest warte czy nie ! takie jest moje zdanie!
Offline
Jak dla mnie seria była świetna już na początku, nie wiem na co ludzie narzekają w początkowych epach. Fakt, że potem jest jeszcze lepiej, ale mi pierwsze epy też się podobały.
Offline
Generalnie anime mi się podobało. Dużo, jak dla mnie, 50 odcinków.
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że należy go oglądać od razu, a nie 1 odcinek/tydzień.
Zupełnie inne wrażenia.
Ale od początku.
Niektórzy piszą, że serial jest nudny i zaczyna się gdzieś od 30 epka.
Nonsens. Gdy ogląda się jednym ciągiem, powiedzmy dziennie kilka odcinków, to klimat tego anime wręcz w nas się wbija, a przez to nas wsysa.
Mało tego, zaczynamy dostrzegać jego potencjał.
Cóż twórcy podjęli się trudnego zadania, bo chcieli dorównać, a może prześcignąć pierwowzór
jakim był Blood The Last Vampire. Wiem, że zdania są podzielone (na temat tego ewentualnego sukcesu), ale jedno mogę napisać:serial nie jest zły, a nawet jestem gotów go polecić.
Teraz tak.
Brawa za muzykę, ale mam tu na myśli openingi z pierwszych odcinków ( te kolejne zmienione już mi jakoś nie leżą) oraz naprawdę dobrą (wciągająca, nastrojową, itd.) muzykę w odcinkach tak od jednej trzeciej serii. W pewnych momentach naprawdę fantastyczna. Polecam OST.
Grafika? Dobra, ale bardzo mi się podobały "momenty" przestrzenne.
Kreska jako tako prezentuje się na dość wysokim poziomie, choć zapewne niektórzy znają lepszą.
No cóż, trudno mówi się...
Fabuła. Co tu kryć, ekipa się natrudziła żeby to stworzyć i poukładać w ładny sposób.
Serial wciąga. Głownie poprzez swoją tajemniczość, po trochu mroczność,
intrygi, ale też i pewne przesłania. Nie wszystko mamy jednak od razu. Jest to wyważone.
To czy w umiejętny bądź nie sposób, tego nie będę zdradzał, ale z zapartym tchem oglądałem.
Może i sie mylę, ale wg mnie serial składa się z trzech części.
Sprawa w głównej mierze dotyczy Sayi - w filmie była w niej dzikość, a w serii poznajemy ją jako zupełnie kogoś innego. Potem się to zmienia. Ale nie tylko o Sayi mówię, bo inni bohaterowie też mają swój wkład i to całkiem spory, a ich historie, motywy, postępowanie też w pewien widoczny sposób "dzielą" ten serial na ww 3 części ( i to nie zupełnie i dokładnie w tym samych momentach co motyw Sayi). Może nie każdy się ze mną zgodzi, ale ja tak uważam.
Jak na tak długi serial, to recenzent napisał wręcz skromną notatkę. To dobrze, bo bez spojlerowania nie obyłoby się. A jest mnóstwo spraw, które powinno się poruszyć.
Co do akcji zaczynającej się od 30 epizodu, to już napisałem kilka słów, ale muszę i też dodać kilka. Na początku oglądanie po jednym odcinku wciągało mnie tak średnio, ale potem przestałem oglądać, poczekałem aż ukarze się cała seria i zacząłem od nowa.
To był strzał w dziesiątkę. Dzięki temu niewykorzystany potencjał z Blood The Lat Vampire zaczął powoli do mnie docierać. Śmiałe stwierdzenie: a może i jeszcze cosik zostawili na potem?
Nuda? A gdzież tam. To było moim zdaniem wprowadzanie widza na następny poziom.
Cieszę się, że pomyliłem się, gdy po pierwszym słowie "obietnica" akcja potoczyła się inaczej niż sądziłem. Byłaby to klęska dla tej serii.
Żeby tak nie było różowo to kilka wad, nawet dość istotnych. Główną moim zdaniem jest to, że co jakiś czas przeskakują z akcją. Trochę to denerwujące.
No, ale może to ja tylko odniosłem takie wrażenie.
Bohaterowie.
Auć!!! Dużo ich, i tych pierwszo- , i tych drugoplanowych.
Nie przeprowadzę tu charakterystyki każdej z postaci, bo zajęłoby to masę miejsca i czasu.
Każdy, kto ma zamiar poznać tych bohaterów, powinien to zrobić. I już.
Jedno jest pewne, że każda z postaci zasługuje na uwagę, a zrobienie anime "od strony złych" mogłoby być całkiem niezłym wyzwaniem. A tak stanowili tylko tło, choć wyraziste, dla poczynań "tych dobrych"...
Dobra, a teraz ewentualne kontunuacje.
Blood The Last Vampire film otrzymamy za jakiś rok, mam nadzieję że będzie super.
Ze go po prostu nie skopią.
Blood + film, hmm... jeśli tak, to nie jeden a 2-3. A jeśli ktoś (szalony!) serial by chciał nakręcić, to maksymalnie 25 odcinków.
Blood + 2...raczej wątpię, chyba żeby o kimś innym. Tylko o kim?
Ale to tylko marzenia...
Pytanko: skąd można wziąć ost, bo na torrencie brak?
Spojlery:
Jak to jest z Sayą i Divą? Cykl ich życia to 30 lat snu(po co on jest?), potem 2-3 lata aktywności. No tylko że najpierw muszą dojrzeć.
Ktoś mi wyjaśni jak to przebiegało od chwili ich wyjęcia z kokonu?
Co pamiętam? Saya budzi się w 2004, a więc zasnęła w 1974 ( na marginesie w 1975 kończy się wojna wietnamska, podczas której zostaje obudzona), ale przedtem pomaga w 1966 roku :BTLV),
sen ( czyli tak między od 1935-1937 śpi), pobudka, sen do około 1905 -1907 (ale zabija Rasputina? -odcinek w Rosji) - on umarł w 1916, sen od 1875 do ww 1905. Chodzi mi o chronologię.
A Diva? Pobudka w 1917-1918. A Saya śpi? To takie trochę zagmatwane...
Czy Chiroptery nie robiły sobie same pod górkę. Pramatka miała dwie dziewczynki, których krew nawzajem sie niszczyła. Nie ma matki, nie ma kontynuacji gatunku.
Ale jedna za nich rodzi dzieci, każde z nich ma inne oczy, ale dzieci matka może mieć tylko z człowiekiem - kawalerem (Rycerzem) strony przeciwnej (drugiej siostry)? A więc w każdym pokoleniu ilość materiału genetycznego zmniejsza się, w Chiropterach. Ciekawe, nie?
Ostatnio edytowany przez Sir Mavins (2007-12-16 15:59:42)
Offline
Odnośnie tego anime to by było bardzo dobre gdyby lepiej je wykonali i poważniej.
Bezsensowny i bezpodstawny (czyli bez wyjaśnień) wzrost siły głównej bohaterki zwłaszcza po połowie anime jest jedną z jego wad. Poza tym to co było z Divą to już całkowita głupota producentów (albo cenzura). Pamiętam, że ona sama również zabijała wiele osób, ale nigdy tego nie pokazywali bezpośrednio bo zawsze tylko skutki jej działań.
To co było na początku anime (sam początek) to chyba tylko według producentów miało robić wrażenie, ale nie sądziłem, że tak to beznadziejnie rozegrają.
Ostatnie odcinki jeszcze bardziej były żałosne. Super bohaterka z super pomocnikiem pokonywali wszystkich jak leci bez problemu i ta komiczna walka z jej siostrą na mieczyki.
Jako całość to tylko 7/10 mogę ocenić.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2009-10-09 18:25:22)
Offline
Jak dla mnie Anime jak najbardziej udane Chociaż powiem, że zdecydowanie za dużo było scen w stylu "Saya, dasz radę" i paplaniny o tym;>
I wciąż się zastanawiam co się stało z ostatnim demonem zabitym przez Sayę...;>
I taka ciekawostka która pewnie większego powiązanie nie ma ale...
Jak szukałem sobie Blood+OST przez przypadek odpaliłem "First Blood OST" a tam "Artist : Jerry Goldsmith" (Znajome nazwisko ^^)
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna