Nie jesteś zalogowany.
Mam mature z głowy i powiem ta, jakbym pisał starą mature to jestem pewny że bym ją oblał, ale a nowa jest wprost banalna
Offline
Mam mature z głowy i powiem ta, jakbym pisał starą mature to jestem pewny że bym ją oblał, ale a nowa jest wprost banalna
Hmm... mi sprawia problemy. Niektóre zadania były trudne, bynajmniej z tych przedmiotów, z których ja pisałem, a to jeszcze nie koniec. Reasumując, nie jest ona dla mnie banalna. Nowa pewnie też by nie była banalna, ale jednak czułbym się pewniej, bo sprawdzaliby ją nauczyciele z mojej szkoły, a oni raczej nie chcą usadzać swoich uczniów.
Jednak jest to dla mnie pierwszy poważny egzamin i dużo od niego zależy, więc to pewnie przez to, jednak i tak nie pokusiłbym się o powiedzenie, że była banalna przed oficjalnymi wynikami.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Ale mi chodzi głównie o ustny który dziś zdałem:D a co do innych przedmiotów to pisemny angielski i polski nie stanowiły zagrożenia, Historia podstawowa była wyjątkowo głupia a rozszerzona była banalna, niektóre pytania jak dla idiotów a inne chyba z kosmosu brali. Biologia to dopiero był stres, zwłaszcza rozszerzona:D
Offline
Ale mi chodzi głównie o ustny który dziś zdałem:D a co do innych przedmiotów to pisemny angielski i polski nie stanowiły zagrożenia, Historia podstawowa była wyjątkowo głupia a rozszerzona była banalna, niektóre pytania jak dla idiotów a inne chyba z kosmosu brali. Biologia to dopiero był stres, zwłaszcza rozszerzona:D
Aha. No to nieporozumienie. Aż się przeraziłem, że jak zawsze tylko dla mnie wszystko jest trudne.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
teusz napisał:Ale mi chodzi głównie o ustny który dziś zdałem:D a co do innych przedmiotów to pisemny angielski i polski nie stanowiły zagrożenia, Historia podstawowa była wyjątkowo głupia a rozszerzona była banalna, niektóre pytania jak dla idiotów a inne chyba z kosmosu brali. Biologia to dopiero był stres, zwłaszcza rozszerzona:D
Aha. No to nieporozumienie. Aż się przeraziłem, że jak zawsze tylko dla mnie wszystko jest trudne.
ja sie martwie tylko polskim pisemnym, bo reszte to napewno zdałem:D
Offline
Nie no matura w większości nie jest trudna. Chociaż to trudna ponoć była rozszerzona matma, współczuje każdemu kto ją zdawał:D jak bym mial matme obowiązkową na maturze to bym ją oblał, nawet podstawową:)
Edit
ja obawiam się tylko biologii[brakslow]
Ostatnio edytowany przez teusz (2006-05-19 17:19:56)
Offline
Nie no matura w większości nie jest trudna. Chociaż to trudna ponoć była rozszerzona matma, współczuje każdemu kto ją zdawał:D jak bym mial matme obowiązkową na maturze to bym ją oblał, nawet podstawową:)
ja pisałem matme rozszerzoną[okej]nie była aż taka trudna, dało się coś na nią napisać:D
Offline
Jak to kumpel mówił, weszłem, zobaczyłem i oniemiałem. Wyszedł po 20 minutach jak dokładnie przejrzał arkusz i doszedł do wniosku że nie podoła temu wyzwaniu
Offline
to u mnie w szkole też był taki typ co po minucie oddał arkusz na rozszerzonej:)
Offline
Odświeżam wątek
Własnie wróciłem z ustnej starej matury z polskiego.
Pytania:
1) Na czym polegał tragizm Wallenroda
2) Komu w dzisiejszych czasach potrzebne są zasady. Odwołaj się do jakiegoś utworu
3) Problem "piractwa kulturowego"
Ocena po prawie 8 minutowym wywodzie na temat trzeci: BDB ( 5 )
Ostatnio edytowany przez Elvis1985 (2006-05-25 16:27:19)
Offline
Fizyka rozszerzona to było cudo, zakodowałem, przeczytałem i wyszedłem:P
Offline
Biologia była faktycznie dziwna a właściwie to przykra. Spodziewałem sie dużo trudniejszej ale i tak kicha bo zadania były
Offline
Wczoraj miałem zakończenie roku, pozostało mi tylo nadrabiać zaległości w anime, szukać uniwerka i oczekiwać na wyniki tych nieszczęsnych egzaminów zwanych maturami:)
Offline
No właśnie! Czerwiec to jest bardzo dobry miesiąc na nadrobienie zaległości w anime[okej]
A jest ich trochę:)
Offline
Wyrażę teraz co czuję
Będę klął więc jak nie chcecie to nie czytajcie dalej
Kurwa, zajebiście sie czuje. Maturka ze wszystkie calkiem niezle a polski
minimum z minimum, zastanawiam się czy nie skoczyc z mostu. 30% na styk to takie dno, że kurwa chce sie uchlać i nie obudzić. tyle wyrzeczeń i przygotowań.
Koniec świata, dosłownie kurwewskie uczucie. Zygać mi się chce i jednocześnie płakac zwariuję...
PS: Znam regulamin bardzo dobrze, jak ktoś chce wstawić mi za to warna to zasługuję
Offline
Niech się cieszy, kto może. Ja mam jeszcze w czerwcu egzamin zawodowy... Zachciało mi się technikum, po którym i tak nie będę miała tytułu technika, tylko (jeśli w ogóle zdam egzamin) certyfikat potwierdzający kwalifikacje zawodowe...
Offline
[cytuj]Niech się cieszy, kto może. Ja mam jeszcze w czerwcu egzamin zawodowy... Zachciało mi się technikum, po którym i tak nie będę miała tytułu technika, tylko (jeśli w ogóle zdam egzamin) certyfikat potwierdzający kwalifikacje zawodowe...[/quote]
Mnie to czeka dopiero za rok :-] Choc wsumie biorac pod uwage "ogrom" wiedzy zwiazany z mojim kierunkiem jaki zdobylem w ciagu tych trzech lat to jakos marnie to widze
Pisal ktos z was moze maturke z informatyki? Jak ja oceniacie?
Ostatnio edytowany przez m_jay (2006-05-26 14:15:23)
Offline
Wyrażę teraz co czuję
Będę klął więc jak nie chcecie to nie czytajcie dalejKurwa, zajebiście sie czuje. Maturka ze wszystkie calkiem niezle a polski
minimum z minimum, zastanawiam się czy nie skoczyc z mostu. 30% na styk to takie dno, że kurwa chce sie uchlać i nie obudzić. tyle wyrzeczeń i przygotowań.
Koniec świata, dosłownie kurwewskie uczucie. Zygać mi się chce i jednocześnie płakac zwariuję...PS: Znam regulamin bardzo dobrze, jak ktoś chce wstawić mi za to warna to zasługuję
Nieeeee... Stary! Jakie wyrzeczenia? Swojej prezentacji nauczyłem sie w dzień egzaminu a robiłem ją jakieś 5h łącznie. Rozumiem że ktoś może być słaby z polaka (bo to zryty przedmiot) ale takie coś to bułka z masłem. Dosłownie wszyscy zgodnie stwierdzili że ustny polak był easy. Jednak niektórych sztress zjadł (i pewnie ciebie też) dlatego niektóre wyniki były słabe. Zdarza sie mistrzom...
Offline
Nieeeee... Stary! Jakie wyrzeczenia? Swojej prezentacji nauczyłem sie w dzień egzaminu a robiłem ją jakieś 5h łącznie. Rozumiem że ktoś może być słaby z polaka (bo to zryty przedmiot) ale takie coś to bułka z masłem. Dosłownie wszyscy zgodnie stwierdzili że ustny polak był easy. Jednak niektórych sztress zjadł (i pewnie ciebie też) dlatego niektóre wyniki były słabe. Zdarza sie mistrzom...
Znam takich co kupili i wyuczyli się na pamięc a dostali po 11-12
I kto powiedział, że rozmowa jest ważniejsza? U****e go!
I jest jeszce kwestia komisji. Same stare pindy
Prosty to był angielski, nic sie nie ucząc świetnie mi poszło... a polski przykładając się, poświęcając masę czasu itp.. na co to wszystko?
Offline
Polski był easy, fakt że kilku moich znajomych uczyło się na pamięc prezentacji i dostali jakieś 14-20 ale cały czas zastanawiali sie czy czegoś nie pominą, ci co kupywali prezentacje dostawali 6-18 punktów a część moich ziomków z tzw. elity klasowej postawiła na freestyle przed komisją i dostali po 20 punktów niestety jednej osobie powineła się noga i dostała tylko 18[placze] Mimo to uznać to moge za wyczyn. A co do komisji to mieliśmy fart bo przewodniczącą była nasza polonistka, a że żyliśmy z nią w zgodzie przez trzy lata nauki i udzielaliśmy się w różnego rodzaju pracach w szkole i poza nią(ja dopiero w trzeciej klasie ale kto by wspominał o tym szczególe:P) To poszło świetnie:D Nawet babka z poza szkoły była spoko, więc nie było większych problemów[yahoo]
Offline