#41 2006-07-22 18:24:52

suzaku
Użytkownik
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Kilka porad dla tych którzy zaczynają tłumaczyć

A mnie oglądanie anime z tłumaczeniem, w którym pozostawiono końcówki, po prostu męczy.
A z tą graduacją to nie do końca rozumiem, można uźyć "panie" w obu sytuacjach, nikt nie będzie się tu doszukiwał ukrytych znaczeń. W Polsce dla przykłady też możemy podać jakiegoś faceta, któremu się kładniają dwie osoby - jedna będzie mu wdzięczna z całego serca za coś tam, a druga będzie znała go tylko z widzenia. Mimo to obie powiedzą, do niego per pan (choć pierwsza będzie myślała "kochany, najwspanialszy i najcudowniejszy", a drugi "ty podła żmijo").

Offline

#42 2006-07-22 18:28:01

Danuel
Użytkownik
Dołączył: 2006-07-17

Odp: Kilka porad dla tych którzy zaczynają tłumaczyć

jejku powiem to prosto - jakoś niezdazyło mi się mówić gdy miałem 18 lat do żadnego rówieśnika pan/pani

Offline

#43 2006-07-23 00:26:05

Wanderer
Użytkownik
Skąd: Kędzierzyn
Dołączył: 2004-12-06

Odp: Kilka porad dla tych którzy zaczynają tłumaczyć

Ja nie wiem, czy jakikolwiek 18 latek w Japonii używa końcówki "-sama" do swojego rónieśnika. To dlaczego jest w anime? W anime jest wiele rzeczy i zwrotów, które są bzdurami i w normalnym świecie nie miałyby miejsca - nawet w Japonii. 13 letnie pokojówki zwracające się do swojego 15 letniego pana przez -sama, mającego posiadłość większą niż sama królowa Anglii. Czy w takim momencie zastanawiasz się, czy "pan" w świecie rzeczywistym by pasowało? Jak patrzę na anime, które tłumaczysz to nasuwa mi się podobne skojarzenie. Pewnie jakiś gość jest przewodniczącym jakiegoś klubu, zachowuje się jak paw, który nie widzi nic poza sobą lub ewentualnie jest inteligentem co chwila poprawiającym okulary, a wszyscy wokół uważają go za dobrego wujka, do którego warto skoczyć po poradę i ma respekt większy niż nauczyciele. Żaden 18-latek w rzeczywistym świecie, w Japonii, nie zwróciłby się do rówieśnika przez "-sama", nawet jeśli to jest jakiś prezes czy przewodniczący, co najwyżej przes "-san". Dla mnie rozwiązanie twojego problemu jest proste, skoro to prezesl, to niech będzie "prezes Tamaki" ewentualnie "przewodniczący Tamaki". A gdy rówieśnik powie "Tamaki-san" użyj po prostu samego "Tamaki" i tyle.

[cytuj]Co do zmiękczania imion o paradygmat -czka, -cia i -ek to nawet nie będę się wypowiadał bo jest to oczywisty błąd. [/quote]
Dlaczego? W mandze NAruto wydawanej przez JPF zwrot "Sakura-chan" tłumaczony jest jako "Sakurcia". Panowie popełnili błąd?

Aha, i logiczne, że większość osób, które oglądają anime, to fani tegoż gatunku. Ale wierz mi, że większość tych fanów nawet nie wie czym się te końcówki różnią i co znaczą. A to czy ktoś chce sięgać do źródeł i szukać co one znaczą, to sprawa tylko i wyłącznie widza. Ale ty jako tłumacz powinieneś tak przełożyć tekst, żeby taki otaku nie musiał zaprzątać sobie głowy szukaniem znaczeń. To film fabularny, czytaj rozrywka, a nie dokument o japońskich zwrotach.

PS. Ja nikomu tego nie narzucam, tylko wypowiadam swoją opinię. To że w Shogunie nie przetłumaczono suffixów, to wybór tylko i wyłącznie tłumacza. Taki zabieg oddaje trochę klimat filmu, ale zaś z drugiej strony pozostawia widza beż wytłumaczenia. Poza tym, ciekaw jestem czy robi się to ze wszystkimi suffixami, bo coś mi się wydaje, że "-chany" i "-kuny" są po prostu pomijane, a tylko właśnie "-san" i "-sama" użyte w tłumaczeniu.

Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-07-23 01:08:38)


"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats

Offline

#44 2006-07-23 02:37:57

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Kilka porad dla tych którzy zaczynają tłumaczyć

Danuel napisał:

Gdzie graduacja znaczenia?

"Graduacja"? Czy chodzi o GRADACJĘ (stopniowanie)?

Offline

#45 2006-07-23 09:24:39

Danuel
Użytkownik
Dołączył: 2006-07-17

Odp: Kilka porad dla tych którzy zaczynają tłumaczyć

Ak. Nr1. oczywistym jest, że wizja świata czy Japonii w anime jest przesadzona/przerysowana - chodź nie wzięta z kosmosu. Ale nie tłumaczymy filmów dokumentalnych - z tego powodu powinniśmy w miarę wiernie oddawać świat tam przedstawiony. Zastanawiałem się, dlaczego jakoś nie potrafię się pogodzić z tą wizją tłumaczenia imion. Być może z przyzwyczajenie. Ale jest jeszcze jeden argument. Szczerze powiedziawszy byłbym lekko wkurzony oglądając tak zrobione napisy. Jak napisałeś trzeba bardzo często kombinować - odnajdować jak najwierniejsze odpowiedniki. Wiesz problemu by nie było gdyby w Polsce istniała identyczna końcówka -san/-sama/-kun itd. Ale tak nie jest i przez to jestem skazany na twoją interpretację - bez względu na to jak dobrą. Osobiście sam jestem przeciwnikiem wiernych tłumaczeń - ale myślę że w tym przypadku to może być przekroczenie dozwolonej granicy. Może masz rację - takie napisy będą bardziej czytelne dla ludzi rozpoczynających swoją zabawę z anime. Ale dla nawet średnio-zaawansowanych odbiorców jest to zmiana po prostu zbędna - a dla wymagających może być denerwująca.

Co do zmiękczania imion japońskich - w sumie będę szczery że po przemyśleniu tej sprawy, muszę tę informacje jeszcze sprawdzić. Ale wydaje mi się, że słyszałem kiedyś taką zasadę od profa dotyczącą zapisu imion/wyrazów obcych - gdzie trzeba stosować zasadę oryginalnej pisowni. A Hikcia zamiast Hikaru jest raczej taką ingerencją. No ale już napisałem zapytanie do prof. Bańko - z pytaniem o odmianę imion i nieszczęsnych końcówek (tak samo dowiem się, czy je stosować czy nie jezor).

Czy faktycznie tak niewiele osób nie zna znaczenia podstawowych zwrotów - tj. -san/-kun/-senpai? Osobiście nie spotkałem się z taką sytuacją - powiem więcej miałem przypadki "uczenia" innych oglądania anime i tacy osobnicy raczej przyswajali sobie tę wiedzę po góra połowie jednej serii XD.

Szogun - racja chodzi o klimat która ma być japoński a nie polski jezor

Ps. Tak, tak przyznaje się gradacja of corz za ten błąd muszę podziękować panu Gatesowi i M$.

Offline

#46 2006-11-19 19:02:01

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Kilka porad dla tych którzy zaczynają tłumaczyć

Były już porady porady, więc teraz z mojej strony pytanie.

Gdy tłumaczę jakiś bardzo obfity w zdania dialog (bądź monolog) ekran jest wręcz zalewany tekstem. Do tego pojawia się on z dużą częstotliwością, przerwy są zbyt krótkie by go rozbić. Tak więc, powinienem skrócić go jak najbardziej kosztem treści i liczyć na to, że oglądający sam wyciągnie pewne wnioski, czy może pozwolić, by spora część ekranu była zakryta literkami?

Offline

#47 2006-11-19 19:03:35

shinma
Użytkownik
Skąd: Poznań
Dołączył: 2004-08-25

Odp: Kilka porad dla tych którzy zaczynają tłumaczyć

jezeli to jakies dodatkowe informacje to wrzuc je do osobnego pliku a w tlumaczeniu umiesc jedynie odnosnik

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024