Nie jesteś zalogowany.
Zaczęło sie od tego, że polonistka pominęła nas przy kompletowaniu tematów prezentacji maturalnej na rok 2008. Odpuściłem jej ten bestialski czyn odgraniczając sie do niepochlebnego komentarza i strzelenia focha. W nadziei dożyłem dnia dzisiejszego, gdy zmuszony silą(i zdrowym rozsądkiem) oddałem deklaracje. Generalnie na 130 tematów żaden bezpośrednio nie nawiązuje do moich zainteresowań. Zero fantastyki, zero s-f, kompletny brak pola popisu dla melomanów(!). Za to zaserwowano nam masę historii i jeszcze raz historii:/ Mimo wszystko ułomność systemu zmusiła mnie do podjęcia decyzji i na skrzydłach ambicji wybrałem:
Omów zjawisko mody językowej, analizując wybrane przykłady z polszczyzny współczesnej.
Przed chwila zostałem poinformowany o kolejnym kroku na drodze do wypełnienia czasu wolnego ucznia stresem i kolejnymi problemami. Otóż owa polonistka zobowiązała nas, maturzystów i swoich podopiecznych, do oddania bibliografii podmiotu i to już jutro!(chce sobie pooglądać)
Znalazłem sie w kropce ponieważ mam problem ze znalezieniem odpowiedniego materiału. Robie to naprawdę niechętnie ale muszę ją czymś jutro pożywić, bo nie da mi spokoju. Myślałem o języku for internetowych, zapożyczeniach, akronimach, podziale na modę poszczególnych klas społecznych. Dobrym pomysłem byłby tez Lem i jego neologizmy lecz to nie wystarczy;)
Dlatego proszę o podawanie paru źródeł godnych analizy. Możliwe ze przyda sie to nie tylko mnie.
btw.
Bibliografia podmiotowa to spis tekstów literackich, dzieł filmowych, obrazów, rzeźb, utworów muzycznych, które poddałeś analizie i interpretacji, aby na tej podstawie opracować temat. W wypadku tematów językoznawczych bibliografia podmiotowa to - analogicznie - fragmenty utworów literackich, wycinki z prasy, spisane wypowiedzi wykorzystane w pracy badawczej.
btw2
zal mi sie;)
Offline
Myślałem o języku for internetowych, zapożyczeniach, akronimach, podziale na modę poszczególnych klas społecznych.
Dostałem z tego 100% procent na maturze. Odezwij się na GG, poradzimy coś
"Skazany na zajebistość"
Offline
Offline
Jakąś dziwna polonistke macie. Ja się wziąłem za bibliografie dopiero w kwietniu A samej przentacji się nauczyłem 2 dni przed maturą.... Ta cała prezentacja to jest jedno, wielkie nie potrzebne zamieszanie. Straszą Cie tylko, mówią że to takie trudne i ważne. A tak naprawde to gówno nie matura.
Najlepsza rada - dupc to XD
Offline
Nie wiem co to ma wspólnego z modą językową współczesnej polszczyzny ale dz.
~tralfaz, uwierz mi, gdybym nie musiał, wcale bym sie za to teraz nie brał;)
Ostatnio edytowany przez wiluS (2007-09-27 21:33:57)
Offline
Dokładnie nie ma sie co polskim przejmować byle było 30 % chyba ze komuś potrzebny na studia. Co to twojego tematu na polski to nie zazdroszczę, ja dorwałem temat o Wyspiańskim, a z bibliografię wezmę sie jak nie będzie co robić ;p
Offline
Od siebie polecam tekst Pana Krzysia Stachury "Język a zmiana społeczna"
Może trochę pomoże. Znajdziesz go tu.
P.S.
Zwróć uwagę na przypisy
Ostatnio edytowany przez wilczy_deszcz (2007-09-27 21:53:04)
Offline
Dziwna ta wasza polonistka... Moja mowila nam (jestem na profilu jezykowym wlasnie), ze to nawet nie warto sie teraz za to brac, bo i tak sie wszystkiego zapomni... Poza tym - skad mozesz wziac bibliografie, jak nie masz jeszcze pracy? Bez sensu... Wspolczuje:)
A nawiasem - w 100%zgadzam sie, ze nie ma ciekawych tematow i juz... Moja klasa tez zostala pominieta:/I tez nie mamy teraz juz jak wlaczyc swoich tematow:( A te, ktore sa na ogolnej liscie sa najczesciej albo trudne, albo nudne... Ja wybralem sobie Problemy filmowej adaptacji, bo tylko ten temat sie jako tako nadawal dla mnie...
Offline
Aleście dali tyłka ]:-> , ja sobie wybrałem "Miasto i jego mieszkańcy" i planuje moją prace zakończyć futurystyczną wizją z mangi BLAME! i zastanawiam się nad jeszcze może jakąś mangą i książkami.
Wie ktoś czy w Nerumancerze znajde coś ciekawego do mojego tematu ?
Offline
Mówisz, że nie było tematu, który cię interesował? To dlaczego nie podałeś polonistce swojego? Każdy ma prawo przed początkiem, czy końcem września podać propozycję własnego tematu, który jeśli nie łamie jakiś norm społecznych i moralnych musi zostać przyjęty
Offline
Temat mogłeś zgłoscic do końca marca jakoś;)
Offline
No ja mialem podobnie - bibliografie trzeba bylo oddac do konca wrzesnia, na szczescie przy moim temacie (Omow roznice i podobienstwa w kreacji swiata w literaturze sf i fantasy) moglem wipsac co kolwiek - bo kobieta i tak sie nie znala. Dopiero na tej ostatecznej bibliografii umiescilem dokladnie to co chcialem . Btw polecam wlasnie tematy o ktorych komisja nie bedzie miec pojecia, w moim przypadku prace konczylem pisac (jakies 50%) dzien przed egzaminem, uczylem sie w dniu egzaminu (prezentowalem kolo 12:00) i ku mojemu zaskoczeniu 90%.
Ostatnio edytowany przez m_jay (2007-09-27 22:46:45)
Offline
Ja miałem:
Wpływ Biblii na literaturę i sztukę różnych epok
więc komisja wiedziała wszystko:) Na szczęście 100% udało się zdobyć, ale w sumie sam nie wiem po co bo żadna uczelnie nie honoruje matury ustnej z polskiego, a o politechnikach już nie mówiąc
Offline
Radziłbym poszukać w bibliotece "Słownik gwary uczniowskiej" Katarzyna Czarnecka, Halina Zgółkowa (Kantor Wydawniczy SAWW. Poznań, ul. Pionierska 4a; Zakłady graficzne w Poznaniu, ul. Wawrzyniaka 39; Zam.nr 71287/91)
Ma ponad 300 stron to sobie można powybierać "cycaty"
Chyba w liceum po raz ostatni po nią sięgałem. Ach, cóż to był za rocznik. Ech, było minęło.
A oto parę rodzynków. Chyba rodzynków, bo sobie je pozaznaczałem kiedyś. Oj, kiedyś:
"Płyń falami gnojówki, niech gówno ci będzie przewodnikiem"
"Pogadaj se do żarówki, to cię w elektrowni usłyszą"
"Wyglądasz w tej twarzy jak dupa na plaży"
"Daj mi swoje zdjęcie, bo mi krowa nie chce zdechnąć"
oczywiście do tego wszystkiego są przypisy znaczeniowe, jakby ktoś nie wiedział w czym rzecz leży
np. "Idziesz a tak fajnie śmierdziało" - złośliwie do osoby odchodzącej (ależ odkrywcze - mój przypis)
"Idziesz do kina na trampki Lenina" - sposób zapraszania do kina
"masz śmiech jak pierdnięcie grzechotnika"
"nie przesadzaj, ogrodnik nie jesteś"
Możesz błysnąć określeniami na nauczyciela: aligator, antyk, apach, apostoł, as wywiadu, bara-bara, cieć, ćpun, drętwiak, facuś, fragles, gog, hiena, hipiec...itp.
No i część właściwa słownik:
fefra mieć - bać się
faryna - cukier
firmówka - niedostateczny
fipa - brzydka, niesympatyczna dziewczyna
hajniol - człowiek nerwowy
niebieskie oczy - biust
dzidzia - dziewczyna, koleżanka
...itd
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2007-09-27 23:36:30)
Offline
Skoro myślałeś o Lemie, to jeszcze może "Mechaniczna pomarańcza" Anthony'ego Burgesa Cię zainteresuje. Tutaj stosowna notka informacyjna.
Jeszcze dodałbym filmy Machulskiego ("Vabank", "Seksmisja", "Kingsajz"), ponieważ sporo zwrotów, które zakorzeniły się już w polszczyźnie, poprzez te filmy właśnie się upowszechniło (np "spoko spoko").
Ostatnio edytowany przez wumi_szoda (2007-09-28 00:14:13)
Offline
Aleście dali tyłka ]:-> , ja sobie wybrałem "Miasto i jego mieszkańcy" i planuje moją prace zakończyć futurystyczną wizją z mangi BLAME! i zastanawiam się nad jeszcze może jakąś mangą i książkami.
Wie ktoś czy w Nerumancerze znajde coś ciekawego do mojego tematu ?
"Miasto Boga" - mieszkańcy faveli Rio zasługują choć na trochę uwagi.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Oglądałem - boski film
Offline
Aleście dali tyłka ]:-> , ja sobie wybrałem "Miasto i jego mieszkańcy" i planuje moją prace zakończyć futurystyczną wizją z mangi BLAME! i zastanawiam się nad jeszcze może jakąś mangą i książkami.
Wie ktoś czy w Nerumancerze znajde coś ciekawego do mojego tematu ?
Znajdzesz odgrzane toposy właściwe czarnemu kryminałowi. Znacznie błyskotliwiej wykorzystano je w filmie Blade Runner (który, na całe szczęście, niewiele ma wspólnego ze swoim topornym pierwowzorem literackim). Jeśli możesz się powołać na filmy, radzę obejrzeć Alphaville (reż. Jean-Luc Godard), oraz poczytać, co o motywie miasta (i jego mieszkańców) w wymienionych filmach napisał Andrzej Kołodyński w książce pt. Dziedzictwo wyobraźni - historia filmu SF. Także Metropolis Fritza Langa się nadaje (tytułowe Metropolis to archetyp - praktycznie wszystkie urbanistyczne wizje SF nawiązują do wizji Langa, zainspirowanej, ma się rozumieć, rzeczywistym Nowym Jorkiem). Z książek - Miasto skazane braci Strugackich, z przedstawioną tam wizją miasta-wiwarium, którego wszyscy mieszkańcy uczestniczą w tajemniczym eksperymencie, polecam.
Omów zjawisko mody językowej, analizując wybrane przykłady z polszczyzny współczesnej.
Przed chwila zostałem poinformowany o kolejnym kroku na drodze do wypełnienia czasu wolnego ucznia stresem i kolejnymi problemami. Otóż owa polonistka zobowiązała nas, maturzystów i swoich podopiecznych, do oddania bibliografii podmiotu i to już jutro!(chce sobie pooglądać)
Znalazłem sie w kropce ponieważ mam problem ze znalezieniem odpowiedniego materiału. Robie to naprawdę niechętnie ale muszę ją czymś jutro pożywić, bo nie da mi spokoju.
Moim skromnym zdaniem w takiej bibliografii ładnie będą wyglądały: Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną i Paw królowej Doroty Masłowskiej. W tym drugim np. są kwestie pięknie stylizowane na język internetowych forów (jasne, wystarczy poczytać To Forum, żeby się natknąć na podobne rzeczy, ale trudno byłoby forum animesub.info uwzględnić w biliografii).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-09-28 01:14:16)
Offline
Aleście dali tyłka ]:-> , ja sobie wybrałem "Miasto i jego mieszkańcy" i planuje moją prace zakończyć futurystyczną wizją z mangi BLAME! i zastanawiam się nad jeszcze może jakąś mangą i książkami.
Wizje Moebiusowe (ze świata Incala przede wszystkim, ale nie tylko) pasowałyby do tematu.
Ostatnio edytowany przez wumi_szoda (2007-09-28 07:37:21)
Offline
Oglądałem - boski film
Mówiłem o książce.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline