Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Ha mnie D.gray man wciągnął ze wale po parę odcinków:P dziś obejrzałam 4.
Offline
Gdy zaczęła się moja przygoda z anime, to też oglądałam tak chyba do 10 epków dziennie. Teraz już w ogóle mało oglądam, a jeśli już, to max 3 epki dziennie. Za to mam rekord w najdłuższym oglądaniu serii - 10 miesięcy zajęło mi obejrzenie Higurashi no Naku Koro ni
Offline
Ja dotychczas miałem tylko dwa maratony. Pierwszy przy Death Note, do dziś go pamiętam, bo to było moje pierwsze anime, które nie było tasiemcem. 37 odcinków na raz, a potem sruu do szkoły... toż to była istna katorga. Drugi to przy Code Geass, wszystkie 25 odcinków I sezonu poszły na raz, drugiego sezonu już nie zdążyłem zacząć, bo brakło kawki. Ale już obiecałem sobie, że nigdy więcej nie doprowadzę do czegoś takiego, bo przestałbym poprawnie funkcjonować.
...
Offline
Lol, ale wy wiecie, że na zewnątrz też jest świat, nie?
Offline
Offline
Ja miałem pare maratonów anime w życiu. Pierwszy przy Naruto drugi przy Bleachu trzeci przy One Piece. Najbardziej hardcorowy był ten drugi...od 9.00 do 24.00 tylko z przerwą na WC.
Offline
Ja to podczas maratonów nawet do wc chyba nie chodzę;) póżniej tak głowa boli po 4 godzinnym oglądaniu że człowiek po prostu spać nie może po nocach i myśli jak się odcinek skończy następny itp:)
Ostatnio edytowany przez Lala_17 (2008-07-26 23:30:22)
Offline
Offline
Ja jestem świeżo po obejrzeniu 1 serii Jigoku Shoujo - 26 odcinków na raz.
Anime całkiem w porządku, opłacało się siedzieć do 05:30 dla takiego zakończenia.
W dzień może wezmę się za 2 serie, chociaż mam co do niej pewne wątpliwości.
A co do takich maratonów to kiedyś zdarzały się całkiem często, ostatnio prawie w ogóle.
Yami ni madoishi awarena kage yo... hito o kidutsukete otoshimete,
tsumi ni oboreshi gou no tama... ippen, shindemiru?
Offline
oj mój największy maraton to był przy Bleach'u od 1ep do coś koło 100 w 2 dni od rana do wieczora tylko Bleach, a tak to jeszcze naruto po 10h dziennie - nie miałem co robić (tak to jest po jakieś 20epów dziennie)(chyba do 200epa tak doleciałem ). Teraz to nie robie maratonów bo cały czas trafiam na jakieś mało wciągające animce... ale jak coś mnie wciągnie i mam całą serie na dysku to na raz potrafię chapnąć
~Pisak rozwiń to o tym jak mu tam "Słońcu" bo na oczy nigdy nie widziałem, a może być całkiem ciekawa rzecz to "Słońce"
Offline
Wychodzi na to, że najwięcej ludzi robiło sobie maratony przy tasiemcach typu Bleach, Naruto.:D
Offline
Wychodzi na to, że najwięcej ludzi robiło sobie maratony przy tasiemcach typu Bleach, Naruto.
Robić sobie maratony przy takich tasiemcach które składają się głównie z fillerów to chyba dziwne.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Seria FSN w jeden dzien... ale czy to maraton?
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Raczej tak 24 odcinki w jeden dzień to maraton 24 odcinki x 23 minuty = 552 minuty, kiedy dzień ma 1140 minut. To prawie pół doby przed kompem.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Raczej tak 24 odcinki w jeden dzień to maraton 24 odcinki x 23 minuty = 552 minuty, kiedy dzień ma 1140 minut. To prawie pół doby przed kompem.
Ja bym od tego odjął po 3 minuty z każdego odcinka przypadające na OP i ED, bo chyba ktoś kto ogląda sobie jednego dnia całą taką serię (co jest dla mnie niepojęte) nie śledzi za każdym razem tego? Wyszło by ponad godzinę czasu na same te OP i ED.
Offline
Jak jest czas to dosyc czesto... ale ogladam tylko seriami, nie lubie mieszac kilku anime w jednym dniu ostatnio Shigurui wlaczylem po 23 to skonczylem jak juz switac zaczynalo :p pamietam tez jak FMA obejrzalem w 3 dni ^^ a to tez tak dlugo, poniewaz drugiego dnia dziewczyna mnie z domu wyciagnela ^^
ogolnie jak jest cos ciekawego na dysku + wolny czas + napiski = ok 10 epkow na dzien w zasadzie wieczor/noc ;p
Offline
ja to mialem 1 maraton przy dragonballu ;p od 8 rano do 1/2 w nocy non stop ;p i teraz zalezy jak mnie w ciagnie czasem 25 epow dziennie ;p
Offline
Moje maratony..hmmm...
2 serie Higurashi w 3 noce.. xD
165 odcinków bleach'a w 6 dni bodajże...
Offline
Pamiętam mój maraton z Gundam Seed i seed destiny - wakacje, odcinek jeden po drugim od 10 rano wraz z kratką piwa w lodówce, racjami żywnościowymi i krótkimi przerwami na wc Po serii seed miałem 7h snu i jadę 2/3 seed destiny [na 1/3 nie starczyło sił witalnych].
PS. Trauma jak trzeba było iść na posiedzenie "tam gdzie król piechotą chodzi" a akurat jest w anime jakiś kozacki motyw grrrrr
"Gdy Ci smutno gdy Ci źle walnij format dysku C"
Offline
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna