Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Postanowiłem założyć odrębny temat związany z filmami na podstawie hokuto no ken. Na forum istnieje temat ogólny dla serii tv oraz temat w "skąd dorwać" nie ma zaś tematu o nowiusieńkich filmach - a szkoda, bo ostatnio nawet w Polsce wyszły one na DVD.
Nuklearna zagłada sprawiła, że cywilizacja na Ziemi upadła, miasta obróciły się w gruzy i zapanowało prawo pięści. Silni łączą się w dzikie bandy, słabsi mogą tylko prosić w modlitwach o nadejście zbawcy. W takim świecie trzech braci, a jednocześnie przedstawicieli stylu Hokuto Shinken, kroczy własnymi ścieżkami. Raoh zebrał własną armię i postanowił zaprowadzić pokój ogniem i mieczem. Toki odrzucił sztuki walki i wykorzystuje swoje umiejętności tylko do leczenia ludzi. Najmłodszy z nich, Kenshiro, znajduje się pomiędzy tymi skrajnościami. Pomaga słabszym, ale nie zawaha się użyć siły w słusznej sprawie. Gdy przeciwnik usłyszy: "Omae wa mou shindeiru" („Już jesteś martwy”), to zwykle niewiele ma czasu na spisanie testamentu, nim zacznie tryskać krwią na wszystkie strony. - Cytat pochodzi z Tanuki.
>> Shin Kyuuseishu Densetsu Hokuto no Ken Raou-den Jun`ai no Shou (2006)
>> Shin Kyuuseishu Densetsu Hokuto no Ken Yuria-den (2007)
>> Shin Kyuuseishu Densetsu Hokuto no Ken Raou-den Gekitou no Shou (2007)
>> Shin Kyuuseishu Densetsu Hokuto no Ken Toki-den (2008)
>> Shin Kyuuseishu Densetsu Hokuto no Ken Zero Kenshirou-den (2008)
// warto wspomnieć, że pierwsze dwa filmy wydało A-V na DVD
Filmy opowiadają tą samą historię co seria TV. Oczywiście jest to ślicznie narysowana od nowa wersja. Każdy film opowiada o innym fragmencie delikatnie ubarwiając historie o perspektywę, któregoś z bohaterów. Wprowadzono również zmiany w wyglądzie niektórych postaci, aby były bliższe oryginałowi - mandze Buronsona.
Nie są to filmy kompilacyjne - streszczenia tak jak robi się z gundamami. Są to całkiem niezależne produkcje, które mogą być oglądane przez ludzi nie znających Hokuto TV jak również jako świetny dodatek dla tych, którzy te serie widzieli.
Pozwolę sobie wkleić cytaty z tematu "skąd wziać"
Edytowane:
Pozwolę sobie jeszcze napisać coś o samym filmie Raoh-den
gdyby nie fakt, iż film jest marnym podsumowanie pewnej większej części pierwszej serii, to bez stopowania by się nie obeszło ). Fabuła to po prostu podsumowanie Souther Saga... poza kilkoma wtrąconymi drobiazgami (mało istotnymi na dodatek). Jeszcze gdyby został pierwowzór muzyki - niestety ale żadnej tam nie było... kolejny minus. Tytuł filmu w żaden sposób nie nawiązuje do historii Raoh'a - doprawdy skąd ten pomysł?
Pomysł siwych (jasnych?) włosów u Raoh'a
Bardzo się nie zgadzam z tą krytyką. fabuła=podsumowanie III części Hnk? Zdecydowanie nie. To całkiem nowa interpretacja wydarzeń z mangi wzbogacona o punk widzenia Raoh oraz całkiem nowe postacie. Film stanowi autonomiczną historie, która posiada wstęp, rozwinięcie oraz zakończenie. To co nazwałeś mało istotnymi drobiazgami to wszystkie elementy, które zostały wprowadzone do filmu mające na celu pokazać bardziej LUDZKIE oblicze BARDZO ZŁEGo (główny antogonista serii) Raoh. A co do muzyki... no proszę cię xD chciałbyś w nowiusieńkim filmie z 2006 roku usłyszeć kiczowata muzykę z lat 80? I tak było ekstra że odnowili do całkiem nowej wersji "Ai wo torimodose" oraz ending.
Pomysł siwych (jasnych?) włosów u Raoh'a
Raoh oryginalnie ma białe włosy to w serii TV zmienili mu na czarne - co wyszło fatalnie.
A poza tym w filmie najzajebistrze jest to, że zawsze jak Shuu otwiera gębę to słychać głos Jiraiyii z naruto xD
Zapraszam do komentowania jeśli ktoś oglądał.
Offline
Strony 1