#1 2012-02-28 10:30:51

Psychologia_zycia
Użytkownik
Dołączył: 2012-02-28

Kaichou wa maid sama

Wpisałem w szukajce forum to anime i nie znalazło żadnego tematu więc zakładam. Co myślicie o tym anime? O ile ktoś tutaj w ogóle je oglądał jezor Mnie osobiście anime przypadło bardzo, ale to bardzo do gustu. Było love story, choc momentami troszkę przewidywalne, było mnóstwo scen w których po prostu się uśmiałem, a przy rzadko którym anime tak mam. Kreska bardzo mi się podobała, no i główna bohaterka <3<3<3 Byc może polubiłem ją dlatego, że jest bardzo podobna do mojej byłej dziewczyny jezor Zapraszam do waszego opiniowania smile

http://www.youtube.com/watch?v=6Bpo1_PJEYw

AMV z anime.


DE3fa.png

Offline

#2 2012-02-28 12:02:53

KermitEvilMan
Użytkownik
Dołączył: 2010-11-26

Odp: Kaichou wa maid sama

Anime przeciętne, do ukończenia miałem 2 czy 3 odcinki, ale jakoś tak mi się nie spieszyło do oglądania, więc "mission failed".

Oglądałem, bo Usui(Chyba tak miał) kogoś mi przypomina ;]
Postać tej dziewczyny szablonowa do bólu, żenująca i wstawiona chyba dla beki xD
Były gagi, było momentami śmiesznie, ale to też raczej nie jest zasługa "głównej bohaterki".
Kreska... hmm... nic wyjątkowego  wow

Mi rysunkowe dziewczyny nie przypominają prawdziwych  gwizdze. (Chyba, że chodziło Ci o charakter  jezor2)

Pozdrawiam smile

Offline

#3 2012-02-28 13:21:07

Qashqai
Użytkownik
Skąd: Józefów
Dołączył: 2008-01-10

Odp: Kaichou wa maid sama

Oglądałam parę odcinków i Usui tak mnie wku*wiał swoją "zajebistością" (najlepszy w nauce, najlepszy w sporcie, zawsze pojawia się kiedy akurat teoretycznie "niezależna" główna bohaterka jest w opałach, zabawny), że dropnęłam. Typowe denne shoujo z przeidealizowanym bohaterem.


Qashqai.png

Offline

#4 2012-02-28 13:24:53

Mammoth
Użytkownik
Skąd: Ząbki
Dołączył: 2010-01-26

Odp: Kaichou wa maid sama

Ja z kolei widziałem dwa razy. Sory, ale mój umysł nie wymaga wiele, a schematyczność tego anime w porównaniu z pasującym mi humorem i fanserwisem sprawiła, że podobało mi się ono na tyle, by zobaczyć je dwa razy.

Faktem jest, że część odcinków była do dupy (jak choćby baka trio garden - wtedy jak się jakiś koleś chciał bić z szefem tych trzech głupków), jednak reszta była bardzo przyjemna i ciekawa.


view?username=Mamut&style=normal

Offline

#5 2012-02-28 14:04:13

JanuszQ
Użytkownik
Dołączył: 2009-12-21

Odp: Kaichou wa maid sama

Ja tam dobrze wspominam to animu. Co prawda były momenty bardzo irytujące, ale mimo wszystko dało się oglądać. Pewnie wzorowali się na hamerykańskich happy endach. szalony

Offline

#6 2012-02-28 15:23:06

dulu
Moderator
Dołączył: 2006-08-17

Odp: Kaichou wa maid sama

Mammoth napisał:

Ja z kolei widziałem dwa razy. Sory, ale mój umysł nie wymaga wiele, a schematyczność tego anime w porównaniu z pasującym mi humorem i fanserwisem sprawiła, że podobało mi się ono na tyle, by zobaczyć je dwa razy.

Jw.
Za mango się chcę zabrać nawet.

ed:

LordCrane napisał:
dulu napisał:
Mammoth napisał:

Ja z kolei widziałem dwa razy. Sory, ale mój umysł nie wymaga wiele, a schematyczność tego anime w porównaniu z pasującym mi humorem i fanserwisem sprawiła, że podobało mi się ono na tyle, by zobaczyć je dwa razy.

Jw.
Za mango się chcę zabrać nawet.

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 … X7KmiRP54w

smile_lol

Ostatnio edytowany przez dulu (2012-02-28 18:13:31)

Offline

#7 2012-02-28 15:38:59

Khelu
Użytkownik
Dołączył: 2011-10-08

Odp: Kaichou wa maid sama

Gdyby nie zbyt wyidealizowany główny bohater, spokojnie mógłbym nazwać to anime całkiem niezłym. Może nie przedstawiało jakiejś rozbudowanej i zapierającej dech w piersiach fabuły, ale przyjemnie się je oglądało, a przecież o to w tym chodzi. Twórcy popełnili niestety kilka słabych, paskudnie nudnych odcinków. Całe szczęście, że można je ominąć, nie tracąc przy tym ani odrobiny z głównego wątku. No i ważna sprawa, o której często zapominają twórcy animacji. Ta produkcja posiadała zakończenie. Jakie było, takie było, ale nie można powiedzieć, że nie było konkretne. Ostatnimi czasy często praktykuje się "zostawianie sobie furtki" do kolejnej, ewentualnej serii, co w wielu przypadkach kończy się urwaniem wątku w połowie (być może po jakimś ważnym wydarzeniu) i... no właśnie i nic dalej, bo okazuje się, że DVD/BD nie sprzedaje się tak dobrze, jak powinien, więc kontynuacji nie będzie. I dupa zbita.


kotaa2.png

Offline

#8 2012-02-28 17:33:47

LordCrane
Użytkownik
Dołączył: 2008-04-25

Odp: Kaichou wa maid sama

dulu napisał:
Mammoth napisał:

Ja z kolei widziałem dwa razy. Sory, ale mój umysł nie wymaga wiele, a schematyczność tego anime w porównaniu z pasującym mi humorem i fanserwisem sprawiła, że podobało mi się ono na tyle, by zobaczyć je dwa razy.

Jw.
Za mango się chcę zabrać nawet.

images?q=tbn:ANd9GcToNGkFfF6x4LZhmpp75SPJ4rhb9WMKByOyolvGjmM5X7KmiRP54w

Offline

#9 2012-02-28 19:59:37

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: Kaichou wa maid sama

Kiedyś próbowałem je obejrzeć, ale jak zobaczyłem coś takiego (przykład obrzydliwego/uproszczonego tła na obrazkach poniżej) to zrezygnowałem. Zresztą to anime głównie dla dziewczyn, a ich ulubiony bishounen to Usui.

  th_68866_a_122_113lo.jpgth_68887_b_122_17lo.jpg

Qashqai napisał:

z przeidealizowanym bohaterem.

W anime dla chłopców są często przeidealizowane dziewczyny, a w anime dla dziewczyn są często przeidealizowani chłopcy.

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2012-02-28 20:03:43)

Offline

#10 2012-02-28 20:57:25

Sacredus
Użytkownik
Skąd: Jinja-Temple
Dołączył: 2008-10-12

Odp: Kaichou wa maid sama

Nie obejrzeć jakiejś serii, bo ma "brzydką kreskę"... tom, przechodzisz sam siebie.

Co do samej serii: Oglądałem, podobało mi się (chociaż parę ep było nudnych i irytował mnie ten niby rywal Usui'a, co go pod koniec wrzucili), czekam na drugą serię.

Offline

#11 2012-02-28 21:26:09

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: Kaichou wa maid sama

Sacredus napisał:

Nie obejrzeć jakiejś serii, bo ma "brzydką kreskę"...

Napisałem o innych powodach również. Zresztą nie tyle, że tła są brzydkie gdyż one są wyjątkowo odpychające.

Jednak kreska postaci jest ładna.

Poza tym jestem pewien, że nie spodobałoby mi się to anime z wielu powodów. To zapewne podobny gniot jak Special A i Ouran Koukou Host Club .

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2012-02-28 21:48:02)

Offline

#12 2012-02-29 20:38:47

Psychologia_zycia
Użytkownik
Dołączył: 2012-02-28

Odp: Kaichou wa maid sama

Mammoth napisał:

Ja z kolei widziałem dwa razy. Sory, ale mój umysł nie wymaga wiele, a schematyczność tego anime w porównaniu z pasującym mi humorem i fanserwisem sprawiła, że podobało mi się ono na tyle, by zobaczyć je dwa razy.

Faktem jest, że część odcinków była do dupy (jak choćby baka trio garden - wtedy jak się jakiś koleś chciał bić z szefem tych trzech głupków), jednak reszta była bardzo przyjemna i ciekawa.

Popieram Mammotha. Gdybym zawsze potrzebował fajerwerki w anime to skończyłbym na trzech czy czterech tytułach. Mi również podoba się taka schematyczność o ile mogę się przy tym pośmiać, a przy Kaichou uśmiałem się co nie miara mimo iż nie było tam żartów o martwych płodach albo głodnych murzynkach jezor I lubię wracać do tego anime czasami.


DE3fa.png

Offline

#13 2012-03-01 00:44:21

nefax
Użytkownik
Skąd: Starachowice
Dołączył: 2009-02-25

Odp: Kaichou wa maid sama

Mnie to anime się podobało, nie szczególnie zwróciłem uwagę na kreskę, a nie była ona jakaś świetna więc nie ma się też czym zachwycać. Co tu mówić, tym co się podobało wymienili te wady co rzeczywiście wadami były :d
Postać Ayuzawy była fajna, nie wiem czego od niej chcecie, riposty Usuia to czasem mogły zwalić z nóg. Wszystkie postacie jakie były w tym anime  praktycznie mi się podobały poza tym gościem z zielonymi włosami i Shintanim, który to pojawił się w ostatnich odcinkach. Zakończenie zrobili w dobrym momencie, w mandze to jest chyba coś między 30-40 chapterem a wyszło ich do tej pory 68. Mają wolną drogę i mogą iść zgodnie z mangą tylko zastanawiam się czy tak zrobią bo szukałem informacji ale nic konkretnego na temat drugiej serii nie znalazłem.


bakemono.png

Offline

#14 2016-01-12 17:36:04

KMyL
Użytkownik
Skąd: Czarna CITY
Dołączył: 2014-05-11

Odp: Kaichou wa maid sama

Kiedyś szukając czegoś do obejrzenia trafiłem na ten tytuł. Jeden z komentarzy brzmiał mniej więcej tak - pamiętam czasy jak to anime wychodziło i  święciło triumfy w licznych rankingach- polecam. Komedia romantyczna? No pewnie, że się zabieram za oglądanie.
Obejrzałem, później obejrzałem jeszcze raz, a później już tylko do niego wracałem, ale za to często jezor I była to pierwsza seria anime, która zmusiła mnie do zabrania się za mangę.
Zboczony kosmita z planety Feromon wymiata.
Jeden z moich ulubionych tytułów. Co prawda ma do niego ogromny sentyment, ale zastanawiałbym się między 8-9/10. Bardzo IMO fajna komedia romantyczna.

Ostatnio edytowany przez KMyL (2016-01-12 17:40:48)

Offline

#15 2016-02-20 22:55:29

Amored
Użytkownik
Dołączył: 2015-04-16

Odp: Kaichou wa maid sama

Morcia nie chce już być anonimowa.
Morcia zacznie się udzielać.
Morcia będzie tak odkopywać, że złota łopata to będzie za mało.

Generalnie nigdy nie lubiłam anime typu shoujo. Jeżeli już miałam obejrzeć jakiś romans oparty na tych samych schematach to tylko w chwilach desperacji, kiedy brak humoru na coś cięższego. Kaichou wa Maid Sama zaczęłam oglądać we wrześniu 2014 roku, a skończyłam... jakoś w minione ferie. Dobiłam tych siedmiu odcinków, po czym zrobiłam sobie dłuższą przerwę od anime bo szkoła i tak jakoś zleciało. Nie, żeby oglądało mi się ciężko - to zależy od odcinków. Jedne bywały ciekawsze, a inne wręcz przeciwnie. Taki dziewiąty (? o ile dobrze pamiętam, chodziło w nim o sen Misaki) z chęcią bym pominęła.

Fabularnie nie było to nic ambitniejszego. Zawiodłam się na "sekrecie" głównej bohaterki - liczyłam, że trochę dłużej pociągnięty zostanie wątek tajemnicy, a Usui nie pozna aż tak szybko prawdy. Wykorzystano większość typowych licealnych wątków, w kolejności losowej: drzwi otwarte (razy dwa), wypad na plażę, wycieczkę szkolną, chorobę jednej połówki pary (to akurat mogło potrwać trochę dłużej, te kilka minut było urocze), rywalizującą szkołę, tego trzeciego i na końcu jakiś wielki festiwal, na którym wszystkie uczucia zostają wyznane. Coś pominęłam? Trudno.
Chociaż jakaś tam część typowej dziewczyny we mnie istnieje i czasami jarałam się jak głupia przy scenach MisakixUsui.

Zakończenie było takie typowe dla "serii, która dalej jest kontynuowana, ale drugi sezon nie powstanie". Cieszyłam się wprawdzie, że główny wątek wypalił, a bohaterowie w końcu się zeszli, jednak jako osoba preferująca anime od mangi, niezbyt mam ochotę na zajrzenie do kontynuacji. Chociaż i tak to zrobię. Kiedyś.

Pokaż spoiler
I tak wiem, że Misaki i Usui staną na ślubnym kobiercu, Usui ma rodzinną tajemnicę, a wszelkie inne alfonsy polujące na cnotę głównej bohaterki skończą z jej przyjaciółkami/siostrą.

Misaki była nawet fajna jako postać. Irytowała mnie tylko momentami, a to i tak duży wyczyn. Mamy kilka cech wspólnych... poza tym, że ona jest dobra w tym co robi... i jest szanowana... i ma jakieś tam znaczenie w szkole, dobra, mniejsza. Chociaż przyznam, że z rodzeństwa wolałam jej ekscentryczną dość siostrę, ale tak zawsze jest. Usui z kolei raz niemiłosiernie mnie wkurzał, a raz awansował do grona tych lepszych postaci. Jego "odpały" skierowane do Misaki wyglądały momentami śmiesznie. Hinata był całkiem uroczy. Z pozostałych postaci lepiej pamiętam tylko Aoi (jakoś tak go polubiłam, chociaż najlepszego startu nie miał) i tę "świętą trójcę", nad którą ubolewam. Dlaczego zrobili z nich aż takie komediowe postacie?!

Kreska jest całkiem ładna. Chibi wersje wychodziły całkiem śmiesznie, a... i podobają mi się stroje z Maid Latte. Nie, żebym chciała takie nosić. Jeżeli zaś mam wybierać między openingiem a endingami - wybieram te drugie. Kaichou... oglądało się całkiem miło, chociaż wycięłabym co niektóre odcinki.

Ostatnio edytowany przez Amored (2016-02-20 23:02:09)

Offline

#16 2016-02-21 01:08:21

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: Kaichou wa maid sama

Amored napisał:

Pokaż spoiler
a wszelkie inne alfonsy polujące na cnotę głównej bohaterki skończą z jej przyjaciółkami/siostrą.

Dlaczego

Pokaż spoiler
alfonsy? I dlaczego polujące na cnotę?

Z kim została
Pokaż spoiler
siostra głównej bohaterki?

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2016-02-21 01:09:21)

Offline

#17 2016-02-21 01:28:04

Amored
Użytkownik
Dołączył: 2015-04-16

Odp: Kaichou wa maid sama

Kenshiro napisał:
Amored napisał:

Pokaż spoiler
a wszelkie inne alfonsy polujące na cnotę głównej bohaterki skończą z jej przyjaciółkami/siostrą.

Dlaczego

Pokaż spoiler
alfonsy? I dlaczego polujące na cnotę?

Z kim została
Pokaż spoiler
siostra głównej bohaterki?

Pokaż spoiler
Z Hinatą, a.k.a przyjacielem z dzieciństwa lub jak kto woli, tym trzecim, co by Usui nie miał zbyt łatwo. :v
A z tymi alfonsami i cnotą to tak jakoś mi się powiedziało.

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024