Nie jesteś zalogowany.
Mi to wygląda jakby tłumacze chcieli odwetu. żeby pokonać wroga musisz sam nim zostać. To jest bardzo przykre...
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
To ci źle wygląda. Łata się dziury w bazie i tyle. Niehonorowego nic w tym nie ma, tak naprawdę sami powinni wrzucać napisy do bazy, skoro z niej korzystają. Dopatrujecie się jakiś podtekstów filozoficznych, a to naprawdę proste jak konstrukcja cepa.
I mnie np. bardziej razi obecnej zlicencjonowanych tytułów niż jakieś ripnięte napki. W dodatku administracja zasłania się jakimiś "opracowaniami". Jakoś na Wbijamie nie mieli problemu usunąć Sindbada, kiedy pojawiła się polska wersja na Netflixie.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2017-04-23 00:49:45)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Osobiście uważam, że obecne ocenianie i komentowanie napisów, jest najbardziej absurdalnym systemem z jakimkolwiek się spotkałem. Pewnie nie wielu motywuje do tłumaczenia, gdy ma na krzyż jedną ocenę i komentarz na setki pobrań Chociaż żeby można było po prostu wystawić ocenę bez tego komentarza, to już byłoby coś, a tak to jak ktoś kłóci się, że jakaś strona ma głupi system oceniania, to w pierwszej kolejności wybieram ANSi, jako przykład największego absurdu
Offline
Osobiście uważam, że obecne ocenianie i komentowanie napisów, jest najbardziej absurdalnym systemem z jakimkolwiek się spotkałem. Pewnie nie wielu motywuje do tłumaczenia, gdy ma na krzyż jedną ocenę i komentarz na setki pobrań Chociaż żeby można było po prostu wystawić ocenę bez tego komentarza, to już byłoby coś, a tak to jak ktoś kłóci się, że jakaś strona ma głupi system oceniania, to w pierwszej kolejności wybieram ANSi, jako przykład największego absurdu
Ale ty czytałeś mój wcześniejszy post, nie?
Offline
To ci źle wygląda. Łata się dziury w bazie i tyle. Niehonorowego nic w tym nie ma, tak naprawdę sami powinni wrzucać napisy do bazy, skoro z niej korzystają. Dopatrujecie się jakiś podtekstów filozoficznych, a to naprawdę proste jak konstrukcja cepa.
Chyba każdy, kto najpierw bronił onlajnów za wszelką cenę, później jechał po nich jak po psie, a teraz chciał stosować ich metody, po których cisnął, też by napisał, że nie ma w tym nic niehonorowego.
I mnie np. bardziej razi obecnej zlicencjonowanych tytułów niż jakieś ripnięte napki. W dodatku administracja zasłania się jakimiś "opracowaniami". Jakoś na Wbijamie nie mieli problemu usunąć Sindbada, kiedy pojawiła się polska wersja na Netflixie.
Nie robi różnicy fakt, że na wbijam jest wideo, a tutaj sam plik z napisami?
Ostatnio edytowany przez Sasha1 (2017-04-23 01:15:06)
Offline
Największy problem z takimi napisami to ogrom błędów językowych i skopany timing. Dobre napisy można zrobić nawet korzystając z translatora, trzeba tylko umieć prawidłowo pisać po polsku.
Dobre napisy to głównie dobrze przetłumaczone słowa i dialogi (timing robisz na podstawie angielskiego).
Możesz robić idealne technicznie napisy, ale jeśli tworzysz błędy podczas tłumaczenia dialogów, słów to i tak będą mierne.
najgorsze napisy robią ci, którzy nie znają języka polskiego. nie sztuka przetłumaczyć z angielskiego, prawdziwą sztuką jest przełożyć to tłumaczenie na język polski.
Najgorsze napisy robią ci, którzy zmyślają podczas tłumaczenia. I to nieważne czy specjalnie czy z powodu nieznajomości języka.
Nie sztuka przetłumaczyć z angielskiego? Jak świetnie znasz ten język to może nie sztuka, ale skoro wielu tłumaczy zna go przeciętnie?
Offline
meowchin napisał:Dennoss napisał:O, już to widzę Jak tutaj ludziom się nawet nie chce porządnym napisom dać oceny.
Bo ocenę można dać tylko razem z komentarzem, a napisanie "bardzo dobre napisy" to za mało... Przy takim systemie nie dziwota, że nikomu się nie chce oceniać.
Wystarczy napisać "nie znalazłem błędów" i nie usuną.
Pokaż spoilerChyba.
Usuną. Nawet dodawałem info "pasuje do grupy XXX". Też leciało...
Offline
Potwierdzam. 8 lat temu usunęli mi taki komentarz. Uraz pozostał
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
Spaiki napisał:Osobiście uważam, że obecne ocenianie i komentowanie napisów, jest najbardziej absurdalnym systemem z jakimkolwiek się spotkałem. Pewnie nie wielu motywuje do tłumaczenia, gdy ma na krzyż jedną ocenę i komentarz na setki pobrań Chociaż żeby można było po prostu wystawić ocenę bez tego komentarza, to już byłoby coś, a tak to jak ktoś kłóci się, że jakaś strona ma głupi system oceniania, to w pierwszej kolejności wybieram ANSi, jako przykład największego absurdu
Ale ty czytałeś mój wcześniejszy post, nie?
Oczywiście. Ale to nic nie zmienia co do mojej opinii Wolałbym, aby był najbardziej trywialny komentarz, niż nie było nic. Niby jedyny liczący się serwis z napisami do anime w Polsce, ale jest tu taka cisza, taka pustka, ze praktycznie czy to na forum, czy w komentarzach, udzielają się praktycznie te same osoby, praktycznie każda jedna osobę co komentuje napisy czy je tworzy, czy pisze posty na forum nie da się nie kojarzyć, gdy w miarę regularnie czyta się tu i tam. Według mnie ta posucha na forum i portalu powoduje nie dość tragiczny klimat, to jeszcze brak nowych tłumaczy. Czuje się tu bardziej jak na portalu kilkudziesięciu fanatyków, aniżeli w publicznej sieci. Ludzie tu wchodzą, pobierają napisy i uciekają z jasnych powodów Oczywiście jest to tylko moja subiektywna opinia i nie zamierzam nikogo obrażać, nawet gdyby tak zabrzmiało, po prostu zaglądam tutaj prawie od początku istnienia animesub i nie podoba mi się jak to wszystko obecnie wygląda.
Ostatnio edytowany przez Spaiki (2017-04-23 02:45:19)
Offline
IMO nawet gdyby panicz dulu udał się na miesięczny urlop, to i tak by komentarzy za bardzo nie przybyło. Może te "bum" na komentowanie już minęło? Może większość streamy ogląda? Jak się mawia: "dobrze to już było".
Ostatnio edytowany przez Takto ^_^ (2017-04-23 02:55:09)
Offline
IMO nawet gdyby panicz dulu udał się na miesięczny urlop, to i tak by komentarzy za bardzo nie przybyło. Może te "bum" na komentowanie już minęło? Może większość streamy ogląda? Jak to mówią: "dobrze to już było".
Teraz to nawet ciężko mi sobie wyobrazić, co trzeba by było zrobić, aby nagle przybyło dużo aktywnych użytkowników, gdy od lat wiadomo co tu się wyprawia, ale pewnie i tak byłoby chociażby trochę lepiej, a kolejne lata mogłyby być tylko lepsze, bo gorzej już być nie może
Ostatnio edytowany przez Spaiki (2017-04-23 03:00:40)
Offline
Może ANSI 2.0 nas czymś zaskoczy.
Podstawowa funkcja portalu - bazowanie napisów. Potem cała reszta (tak mi się wydaje xD). Można rozbudować np. dyskusje o konkretnych tytułach, co odcinek wymiana zdań itp. Fakt, musiałoby tu być przystępniej, by wchodziło coraz to więcej ludków (kolega kolegi pewnego kolegi). Później dochodzą poziomy wypowiedzi (błędy potrafią zirytować; sam niekiedy się na tym złapię, kiedy przeglądam fejsa, chociaż kiedyś na nazi była większa tolerancja ) i możliwe żale odnośnie respektowania regulaminu (a za co? czemu ja, a nie on? itd.)...
Ale to tylko moje wywody oraz wyolbrzymienia i mogę się mylić.
Edyta.
I tak już wychodzę poza regulamin, zbaczając z tematu. xD
Ostatnio edytowany przez Takto ^_^ (2017-04-23 03:24:57)
Offline
Takto ^_^ napisał:IMO nawet gdyby panicz dulu udał się na miesięczny urlop, to i tak by komentarzy za bardzo nie przybyło. Może te "bum" na komentowanie już minęło? Może większość streamy ogląda? Jak to mówią: "dobrze to już było".
Teraz to nawet ciężko mi sobie wyobrazić, co trzeba by było zrobić, aby nagle przybyło dużo aktywnych użytkowników, gdy od lat wiadomo co tu się wyprawia, ale pewnie i tak byłoby chociażby trochę lepiej, a kolejne lata mogłyby być tylko lepsze, bo gorzej już być nie może
Tak naprawdę wszystkie oldschoolowe strony (Tanuki, Sępu, Ansion) są prawie martwe. Nyaa też zbyt dobrze nie zipie, bo w porównaniu z jakimś KissAnime to ruch ma malutki. Teraz to raczej era Fejsbuków i oglądania 5 minut reklam, zanim odpalimy videło w rakowej jakości.
Niby nic, tylko narzekać, ale z drugiej strony na tych masówkach siedzą takie okazy intelektu, że w tej małej społeczności możesz czuć się niczym największy okoń w stawie. Poza tym nie męczysz się z wirusami, reklamami, szitową jakością. A że frajerzy to oglądają? Co nam po tych frajerach, hmm?
No dobra, poszukiwaczy #fejmu może trochę boleć ten fakt, ale oni mają na to swoje sposoby. Tak jak pewien pan z JT, który teraz przesiaduje całymi dniami na chatango AO, prosząc się o jak najszybsze wrzuty jego napisów. W sumie wydaje się to raczej durne, bo akurat tłumacze jakiegoś fejmu to nigdy nie mieli, ale nie mój cyrk, nie moje małpy.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2017-04-23 03:56:27)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
meowchin napisał:Największy problem z takimi napisami to ogrom błędów językowych i skopany timing. Dobre napisy można zrobić nawet korzystając z translatora, trzeba tylko umieć prawidłowo pisać po polsku.
Dobre napisy to głównie dobrze przetłumaczone słowa i dialogi (timing robisz na podstawie angielskiego).
Tom jak zwykle bzdury, szczególnie to o timingu. Audio coś ci mówi?
Spaiki, ty, patrząc po dacie rejestracji, w ogóle nie załapałeś się na czasy świetności. I tak, teraz może być tylko gorzej.
Kamiyan, daj już lepiej spokój z tym podpierdzielaniem subów onlajnom. Można upaść tak nisko?
I pozwól nazi zdechnąć.
Offline
Najgorsze napisy robią ci, którzy zmyślają podczas tłumaczenia. I to nieważne czy specjalnie czy z powodu nieznajomości języka.
shrek, mechaniczna pomarańcza, świat dysku - pierwsze lepsze przykłady przekładów znakomitych, co najmniej równie dobrych jak pierwowzór, a może nawet i lepszych. podkreślam - przekładów (fakt, miejscami dość swobodnych, a nawet zmyślonych), a nie mechanicznych tłumaczeń, znakomicie wpasowanych nie tylko w oryginał, ale i w (ogólnie pojęty) język polski. ileż to tekstów ze shreka weszło do języka potocznego?
Nie sztuka przetłumaczyć z angielskiego? Jak świetnie znasz ten język to może nie sztuka, ale skoro wielu tłumaczy zna go przeciętnie?
bo widzisz, problem w tym, że dobry tłumacz ma nie tylko zrozumieć tłumaczony tekst, ale również go zapisać. tym wyróżniam "tłumaczenie" od "przekładu". a do tego potrzeba oprócz bardzo dobrej znajomości języka polskiego, również odrobinę talentu - literackiego. a tego wielu tłumaczom, zwłaszcza domorosłym brakuje. wkuwają ciężko słówka i konstrukcje gramatyczne do kolejnych certyfikatów, ale jak się pożegnali z językiem polskim na maturze, tak im zostało. ja to nazywam tłumaczeniem z english na polish, mechaniczne przełożenie słów czy fraz, z angielskim szykiem zdania, czy angielskimi wtrąceniami. nawet nie wyobrażasz sobie, jak irytujące dla mnie są "więc" z przecinkiem przy co drugiem zdaniu, albo "ale" z przecinkiem (wyrażenie z "But,") i tak dalej. już choćby po tym poznać można źle przetłumaczony tekst.
ps. oczywiście, nie mam tu na myśli tekstów ściśle technicznych, które też trzeba zrozumieć, aczkolwiek w nieco inny sposób. czego przykład podałem ciut wcześniej - nagi konduktor biegnie wzdłuż pociągu - perwers to, czy przewód sieci trakcyjnej?
Offline
Tom jak zwykle bzdury, szczególnie to o timingu.
Nie ma tam żadnych bzdur. Po prostu w taki sposób robi się timing czyli obecnie najczęściej na podstawie czasówek z angielskich fansubów (kiedyś gdy były hardsuby to było trudniej).
bo widzisz, problem w tym, że dobry tłumacz ma nie tylko zrozumieć tłumaczony tekst, ale również go zapisać.
Wiadomo, ale zazwyczaj jedno idzie w parze z drugim. Znasz dobrze angielski to również najczęściej wiesz jak to poprawnie (nie mylić z perfekcyjnie) zapisać po polsku.
Nie zawsze, ale najczęściej.
mechaniczne przełożenie słów czy fraz, z angielskim szykiem zdania, czy angielskimi wtrąceniami. nawet nie wyobrażasz sobie, jak irytujące dla mnie są "więc" z przecinkiem przy co drugiem zdaniu, albo "ale" z przecinkiem (wyrażenie z "But,") i tak dalej. już choćby po tym poznać można źle przetłumaczony tekst.
Ciężko ocenić bez oglądania danego filmu z takimi napisami, jednak w samym "więc" czy "ale" nie ma nic irytującego.
O wiele bardziej irytuje chociażby pomijanie spójników, czyli w dialogach one występują, a w napisach ich nie ma, czyli jakby to były dwa zdania osobne, a nie jedno ze spójnikiem.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2017-04-23 07:47:18)
Offline
Ken weź skończ o tym timingu bo płakać mi się chce, nawet nie wiesz co znaczy timing
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
meowchin napisał:Największy problem z takimi napisami to ogrom błędów językowych i skopany timing. Dobre napisy można zrobić nawet korzystając z translatora, trzeba tylko umieć prawidłowo pisać po polsku.
Dobre napisy to głównie dobrze przetłumaczone słowa i dialogi (timing robisz na podstawie angielskiego).
Możesz robić idealne technicznie napisy, ale jeśli tworzysz błędy podczas tłumaczenia dialogów, słów to i tak będą mierne.pkkompas napisał:najgorsze napisy robią ci, którzy nie znają języka polskiego. nie sztuka przetłumaczyć z angielskiego, prawdziwą sztuką jest przełożyć to tłumaczenie na język polski.
Najgorsze napisy robią ci, którzy zmyślają podczas tłumaczenia. I to nieważne czy specjalnie czy z powodu nieznajomości języka.
Nie sztuka przetłumaczyć z angielskiego? Jak świetnie znasz ten język to może nie sztuka, ale skoro wielu tłumaczy zna go przeciętnie?
Zamiast pisać takie farmazony, weź sobie poczytaj choćby to:
Tłumaczenie filmów
Skoro najwyraźniej masz za nic opinie ludzi, którzy w przeciwieństwie do ciebie tłumaczą od lat.
Bo właśnie problemem niektórych wrzucających swoje napisy tutaj jest fakt,
że trzymają się zbyt sztywno przekładu, przenosząc kalki z angielskiego.
Często właśnie wychodzi dobra znajomość angielskiego i taka sobie naszego rodzimego.
A że ty nie bardzo znasz i jeden, i drugi, to inna bajka.
dulu napisał:Spaiki napisał:Osobiście uważam, że obecne ocenianie i komentowanie napisów, jest najbardziej absurdalnym systemem z jakimkolwiek się spotkałem. Pewnie nie wielu motywuje do tłumaczenia, gdy ma na krzyż jedną ocenę i komentarz na setki pobrań Chociaż żeby można było po prostu wystawić ocenę bez tego komentarza, to już byłoby coś, a tak to jak ktoś kłóci się, że jakaś strona ma głupi system oceniania, to w pierwszej kolejności wybieram ANSi, jako przykład największego absurdu
Ale ty czytałeś mój wcześniejszy post, nie?
Oczywiście. Ale to nic nie zmienia co do mojej opinii Wolałbym, aby był najbardziej trywialny komentarz, niż nie było nic. Niby jedyny liczący się serwis z napisami do anime w Polsce, ale jest tu taka cisza, taka pustka, ze praktycznie czy to na forum, czy w komentarzach, udzielają się praktycznie te same osoby, praktycznie każda jedna osobę co komentuje napisy czy je tworzy, czy pisze posty na forum nie da się nie kojarzyć, gdy w miarę regularnie czyta się tu i tam. Według mnie ta posucha na forum i portalu powoduje nie dość tragiczny klimat, to jeszcze brak nowych tłumaczy. Czuje się tu bardziej jak na portalu kilkudziesięciu fanatyków, aniżeli w publicznej sieci. Ludzie tu wchodzą, pobierają napisy i uciekają z jasnych powodów Oczywiście jest to tylko moja subiektywna opinia i nie zamierzam nikogo obrażać, nawet gdyby tak zabrzmiało, po prostu zaglądam tutaj prawie od początku istnienia animesub i nie podoba mi się jak to wszystko obecnie wygląda.
Zmiany w systemie oceniania i komentarzy są zawarte w tym mitycznym ANSI 2.0.
Ale teraz po tylu latach nie wiem, na ile by to pomogło.
Tak czy siak byłby to jakiś powiew świeżości i na początku zaglądaliby ludzie z ciekawości.
Offline
Oczywiście jest to tylko moja subiektywna opinia i nie zamierzam nikogo obrażać, nawet gdyby tak zabrzmiało, po prostu zaglądam tutaj prawie od początku istnienia animesub i nie podoba mi się jak to wszystko obecnie wygląda.
Cóż... nie tylko ty masz takie odczucia. Ja tam sobie mogę trochę ludzi obrazić i powiedzieć co myślę. ANSI od naprawdę dawna to masa "dinożałrów" brandzlujących się pod stwierdzenie, że "kiedyś było lepiej". Niczym pięćdziesięciolatkowie mówiący: "Eee... teraz to złe czasy, za komuny było lepiej." Dlatego praiwe każda zmiana ich denerwuje...
Kamiyan może jest kutwą, która wielu zalazła za skórę (mi na szczęście(?) nie zalazł), ale w przeciwieństwie do was próbuje coś robić, reanimować tego trupa za wszelką cenę - wiadomo, chwyta się każdej metody, a jakby nie patrzeć pod względem moralności czy honoru o którym kilka osób wcześniej wspomniało to uaktualnienie bazy jest lepszym lub gorszym sposobem.
Zaś co się odnosi braku nowych tłumaczy. O czym ja mogę się rozpisywać? Wszelakie chęci mniej rozgarniętych są/były bombardowane przez "elyte forum", bo jak czegoś nie wiesz to się nie nadajesz (oczywiście muszę tutaj przynajmniej marka obronić, który bez względu kto napisze to on stara się takiej osobie pomóc). Zaś większa reszta rozgarniętych osób, która tłumaczy nauczyła się, że na forum ANSI nie ma czego szukać i robi swoją robotę. Zazwyczaj takie osoby dołączają do grup, albo kradną ich online, a ich jedyna aktywność ogranicza się do wrzucenia napisów do bazy.
Wylałem swoje żale, Dulu, możesz już szydzić...
Offline
Oczywiście. Ale to nic nie zmienia co do mojej opinii Wolałbym, aby był najbardziej trywialny komentarz, niż nie było nic.
Czyli buźka z oceną. Albo lepiej - anonimowa ocena bez komentarza. Pierwsze było i nie wyszło:
http://animesub.info/szukaj.php?ID=6814
Drugie byłoby jeszcze bardziej krzywdzące dla tłumaczy, bo są tacy specjaliści jak tom. Pisałem już zresztą o tym.
Niby jedyny liczący się serwis z napisami do anime w Polsce, ale jest tu taka cisza, taka pustka, ze praktycznie czy to na forum, czy w komentarzach, udzielają się praktycznie te same osoby...
To raczej nie ma wiele wspólnego z komentarzami. Onlajny. Obecnie ludzie często są tak leniwi/nieogarnięci, że ich umiejętności korzystania z internetu zaczynają się i kończą na fejsie, instagramie i jutubie, bo tweetera nie używają, tam trzeba pisać, że od razu wybierają onlajny. Cóż.
Wylałem swoje żale, Dulu, możesz już szydzić...
He he.
Offline