Nie jesteś zalogowany.
ANSI od naprawdę dawna to masa "dinożałrów" brandzlujących się pod stwierdzenie, że "kiedyś było lepiej". Niczym pięćdziesięciolatkowie mówiący: "Eee... teraz to złe czasy, za komuny było lepiej." Dlatego praiwe każda zmiana ich denerwuje... Kamiyan może jest kutwą, która wielu zalazła za skórę (mi na szczęście(?) nie zalazł), ale w przeciwieństwie do was próbuje coś robić, reanimować tego trupa za wszelką cenę - wiadomo, chwyta się każdej metody, a jakby nie patrzeć pod względem moralności czy honoru o którym kilka osób wcześniej wspomniało to uaktualnienie bazy jest lepszym lub gorszym sposobem.
Po pierwsze - nie każda zmiana jest dobra. Po drugie - kam ma gdzieś tego trupa, o czym nie omieszka napisać. Niedługo zmieni opinię, żeby tylko dalej ciągnąć burdel w temacie, bo to taki typ człowieka. W ogóle jestem ciekaw, czy ktoś pomyślał o konsekwencjach wdrożenia pomysłu. Przykładowo AO już nie będzie miało żadnych skrupułów, aby podpieprzać napisy (tych z bazy i wydawanych na listę), jak leci. Tak samo oberwie się osobom, które wydają same hardki - publicznie czy na listę. Po prostu wszystko będzie lądowało na onlajnach, bez żadnych wyjątków. Myślę, że niektórym bardzo się spodoba, kiedy ich prywatne wydania ulegną gruntownej zmianie i trafią na onlajny w o wiele gorszej jakości.
Zaś co się odnosi braku nowych tłumaczy. O czym ja mogę się rozpisywać? Wszelakie chęci mniej rozgarniętych są/były bombardowane przez "elyte forum", bo jak czegoś nie wiesz to się nie nadajesz (oczywiście muszę tutaj przynajmniej marka obronić, który bez względu kto napisze to on stara się takiej osobie pomóc). Zaś większa reszta rozgarniętych osób, która tłumaczy nauczyła się, że na forum ANSI nie ma czego szukać i robi swoją robotę. Zazwyczaj takie osoby dołączają do grup, albo kradną ich online, a ich jedyna aktywność ogranicza się do wrzucenia napisów do bazy.
Pierdzielisz takie farmazony, że głowa mała. Nie przypominam sobie, żeby ktoś nowy był zjechany bez powodu. Świeżaki przychodzą, dodają napisy kulawej jakości i albo usuwają słabo ocenione napisy i wrzucają na nowo (dalej z błędami), albo od razu rzucają się w komentarzach. Oczywiście, znajdą się osoby, które potrafią przyjąć krytykę na klatę i próbują się poprawić, ale to niewielki ułamek. Czytasz ty w ogóle komentarze do napisów?
Ostatnio edytowany przez Sasha1 (2017-04-23 10:40:18)
Offline
Po pierwsze - nie każda zmiana jest dobra. Po drugie - kam ma gdzieś tego trupa, o czym nie omieszka napisać. Niedługo zmieni opinię, żeby tylko dalej ciągnąć burdel w temacie, bo to taki typ człowieka. W ogóle jestem ciekaw, czy ktoś pomyślał o konsekwencjach wdrożenia pomysłu. Przykładowo AO już nie będzie miało żadnych skrupułów, aby podpieprzać napisy (tych z bazy i wydawanych na listę), jak leci. Tak samo oberwie się osobom, które wydają same hardki - publicznie czy na listę. Po prostu wszystko będzie lądowało na onlajnach, bez żadnych wyjątków. Myślę, że niektórym bardzo się spodoba, kiedy ich prywatne wydania ulegną gruntownej zmianie i trafią na onlajny w o wiele gorszej jakości.
Nie brandzluje się z wami tyle czasu (ogólnie widzę tendencję, że jak ktoś zarejestrowany krócej niż x lat to gorszy, bo nie z "ery świetności") i najwidoczniej za mało wypowiedzi Kamyiana widziałem, aby wyrobić sobie opinie o tym człowieku. Mea culpa. Zaś co się tyczy zahamowań... czas mija, a wam się najzwyczajniej odechciewa wojenek z onlajnami (co jest zrozumiałe) więc nie wierzę, że jak AO zostanie przyciśnięte, a pieniądze przestaną się zgadzać to nie zacznie robić tego o czym napisałeś.
Pierdzielisz takie farmazony, że głowa mała. Nie przypominam sobie, żeby ktoś nowy był zjechany bez powodu. Świeżaki przychodzą, dodają napisy kulawej jakości i albo usuwają słabo ocenione napisy i wrzucają na nowo (dalej z błędami), albo od razu rzucają się w komentarzach. Oczywiście, znajdą się osoby, które potrafią przyjąć krytykę na klatę i próbują się poprawić, ale to niewielki ułamek. Czytasz ty w ogóle komentarze do napisów?
Nie mówię tutaj o podludziach, którzy odpalą sobie napisy w notatniku i je próbują przetłumaczyć, a potem na "hurr durr" wrzucają do bazy i nic nie da się im wytłumaczyć. Były przypadki, że człowiek przyszedł, zapytał się, bo najzwyczajniej nie wiedział jak się za to zabrać, jak zacząć. To już grammar nazi go dojechało, a jaśnie oświecone persony stwierdziły, żeby się nawet nie zabierał. Raz nawet napisałem PW do niego, wytłumaczyłem co i jak, a chłopak zaczął tłumaczyć (dla onlajnów, bo stwierdził, że z wami nie chce mieć nic wspólnego) i wyszło mu to nad wyraz dobrze. Możecie się czepiać, że jednorazowe przypadki, aczkolwiek mnie to bardzo ukłuło.
Offline
Nie brandzluje się z wami tyle czasu (ogólnie widzę tendencję, że jak ktoś zarejestrowany krócej niż x lat to gorszy, bo nie z "ery świetności")
Lol. I gdzie to widziałeś?
Zaś co się tyczy zahamowań... czas mija, a wam się najzwyczajniej odechciewa wojenek z onlajnami (co jest zrozumiałe) więc nie wierzę, że jak AO zostanie przyciśnięte, a pieniądze przestaną się zgadzać to nie zacznie robić tego o czym napisałeś.
Jak przyciśnięte? I w ogóle z jakiej racji? Nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby im źle życzyć, skoro obie strony stosowałyby te same metody i przyświecał temu wspólny cel - powiększanie swojej bazy. Jak to się nazywa, hipokryzja?
Nie mówię tutaj o podludziach, którzy odpalą sobie napisy w notatniku i je próbują przetłumaczyć, a potem na "hurr durr" wrzucają do bazy i nic nie da się im wytłumaczyć. Były przypadki, że człowiek przyszedł, zapytał się, bo najzwyczajniej nie wiedział jak się za to zabrać, jak zacząć. To już grammar nazi go dojechało, a jaśnie oświecone persony stwierdziły, żeby się nawet nie zabierał. Raz nawet napisałem PW do niego, wytłumaczyłem co i jak, a chłopak zaczął tłumaczyć (dla onlajnów, bo stwierdził, że z wami nie chce mieć nic wspólnego) i wyszło mu to nad wyraz dobrze. Możecie się czepiać, że jednorazowe przypadki, aczkolwiek mnie to bardzo ukłuło.
No sory, ale jeśli się nie mylę, to te przypadki nawet nie potrafiły przeczytać FAQ, gdzie wszystko jest wyjaśnione. Tak samo większość nie potrafiła napisać prostego zdania bez błędów, nie dziwota, że ktoś poradził im, żeby się nawet nie zabierali za babranie w tym szambie. Na onlajnach coś takiego tolerują i zobacz, jak wygląda jakość ich wydań. Śledzę forum i ciężko mi sobie przypomnieć inne przypadki, więc jeśli możesz, zarzuć linkiem, chętnie nadrobię zaległości.
Ostatnio edytowany przez Sasha1 (2017-04-23 11:37:40)
Offline
Sasha1 napisał:Po pierwsze - nie każda zmiana jest dobra. Po drugie - kam ma gdzieś tego trupa, o czym nie omieszka napisać. Niedługo zmieni opinię, żeby tylko dalej ciągnąć burdel w temacie, bo to taki typ człowieka. W ogóle jestem ciekaw, czy ktoś pomyślał o konsekwencjach wdrożenia pomysłu. Przykładowo AO już nie będzie miało żadnych skrupułów, aby podpieprzać napisy (tych z bazy i wydawanych na listę), jak leci. Tak samo oberwie się osobom, które wydają same hardki - publicznie czy na listę. Po prostu wszystko będzie lądowało na onlajnach, bez żadnych wyjątków. Myślę, że niektórym bardzo się spodoba, kiedy ich prywatne wydania ulegną gruntownej zmianie i trafią na onlajny w o wiele gorszej jakości.
Nie brandzluje się z wami tyle czasu (ogólnie widzę tendencję, że jak ktoś zarejestrowany krócej niż x lat to gorszy, bo nie z "ery świetności") i najwidoczniej za mało wypowiedzi Kamyiana widziałem, aby wyrobić sobie opinie o tym człowieku. Mea culpa. Zaś co się tyczy zahamowań... czas mija, a wam się najzwyczajniej odechciewa wojenek z onlajnami (co jest zrozumiałe) więc nie wierzę, że jak AO zostanie przyciśnięte, a pieniądze przestaną się zgadzać to nie zacznie robić tego o czym napisałeś.
Sasha1 napisał:Pierdzielisz takie farmazony, że głowa mała. Nie przypominam sobie, żeby ktoś nowy był zjechany bez powodu. Świeżaki przychodzą, dodają napisy kulawej jakości i albo usuwają słabo ocenione napisy i wrzucają na nowo (dalej z błędami), albo od razu rzucają się w komentarzach. Oczywiście, znajdą się osoby, które potrafią przyjąć krytykę na klatę i próbują się poprawić, ale to niewielki ułamek. Czytasz ty w ogóle komentarze do napisów?
Nie mówię tutaj o podludziach, którzy odpalą sobie napisy w notatniku i je próbują przetłumaczyć, a potem na "hurr durr" wrzucają do bazy i nic nie da się im wytłumaczyć. Były przypadki, że człowiek przyszedł, zapytał się, bo najzwyczajniej nie wiedział jak się za to zabrać, jak zacząć. To już grammar nazi go dojechało, a jaśnie oświecone persony stwierdziły, żeby się nawet nie zabierał. Raz nawet napisałem PW do niego, wytłumaczyłem co i jak, a chłopak zaczął tłumaczyć (dla onlajnów, bo stwierdził, że z wami nie chce mieć nic wspólnego) i wyszło mu to nad wyraz dobrze. Możecie się czepiać, że jednorazowe przypadki, aczkolwiek mnie to bardzo ukłuło.
Nie przesadzałbym z tym jechaniem, raczej uwagi, wypiski błędów niektórym wyszły na dobre (żeby daleko nie szukać Askara, Raziz, czy ostatnio _Crimson_Red_). Grunt, to przyjmować merytoryczną krytykę na klatę.
Ja z kolei nie przypominam sobie, że jeśli ktoś normalnie zapytał jak zacząć, to nie dostał pomocy od ludzi.
Jasne, różne są reakcje, najłatwiej unieść się dumą i zabrać grabki, łopatkę, wiaderko i pójść na onlajny (Frodzia np),
bo tam nie będzie krytyki, nie trzeba poprawiać napisów, w ogóle nic nie trzeba robić, ludzie są wniebowzięci za to, że napisy są.
Tutaj na ANSI jednak trzeba się trochę pofatygować, popracować nad napisami, w czym pomagają komentarze z uwagami.
Tylko wiecie, że taka konkretnie zmiana raczej nie przejdzie?
Ostatnio edytowany przez Rein (2017-04-23 12:20:37)
Offline
Dobre napisy można zrobić nawet korzystając z translatora, trzeba tylko umieć prawidłowo pisać po polsku.
Obyś sobie jaja robił. Takie tłumaczenie legnie przy pierwszym lepszym slangu, idiomach lub grach słownych. Jeśli tak tłumaczysz, to prośba - przestań i już nigdy więcej tego nie rób.
Zaś co się odnosi braku nowych tłumaczy. O czym ja mogę się rozpisywać? Wszelakie chęci mniej rozgarniętych są/były bombardowane przez "elyte forum", bo jak czegoś nie wiesz to się nie nadajesz (oczywiście muszę tutaj przynajmniej marka obronić, który bez względu kto napisze to on stara się takiej osobie pomóc).
No więc nie bardzo. Już nie pamiętam, kiedy ostatnio było jakieś bombardowanko, jak twierdzisz, przez "elytę forum". Najczęściej bombardowanko zaczyna się, gdy wystawia się ocenę słabą z wypiską na półtora kilometra zawierającą nie tylko błędy interpunkcyjne, ale również błędy w tłumaczeniu i ortograficzne, po czym napisy znikają z bazy i magicznie pojawiają się po raz drugi lub w komentarzach ktoś sobie pokozakuje "zrób lepsze jak potrafisz !!!!!!!!!!!".
A brak nowych tłumaczy jest winą tylko i wyłącznie online'ów. Już kiedyś to pisałam i dalej tak twierdzę. Dopóki oglądanie bajek wiązało się z jakimś kombinowaniem, skąd wziąć odcinek, jak dopasować napisy, aktualizacjami kodeków etc., dotąd trzeba było ogarnąć niezbędne minimum. Część oczywiście na umiejętnościach pozwalających oglądać poprzestawała, część zabrnęła w tłumaczenie. Teraz ludzie wklepują w google nazwę, wchodzą na shindena, odpalają, oglądają, styknie. Jak coś nie działa, to zgłaszają lub piszą do uploadera, uploader poprawi, mają z powrotem. Na ANSI zaglądają tylko wtedy, jak długo nie ma tłumaczenia ich bajki na online'ach. Ale zapomnij, że coś ściągną, napiszą do autora, kiedy będą napisy - ja na online'ach w komentarzach znalazłam już dosłownie cytaty z mojej prywatnej korespondencji, kiedy i czy będę dalej tłumaczyć. Oto cała prawda.
Ostatnio edytowany przez coellus (2017-04-23 13:33:35)
Ty dulowaty userze!
Offline
Na ANSI zaglądają tylko wtedy, jak długo nie ma tłumaczenia ich bajki na online'ach.
No, za moją obecność tutaj możecie winić KA/slymsca. Po prostu nie mogłem znaleźć tłumaczenia do nowego sezonu HnI. Po części też za przetłumaczony w onlajnowym translatorze film S;G, po którym zastanawiałem się, czy z moim mózgiem wszystko w porządku, bo nic z tamtych napisów nie zrozumiałem (a to była pierwsza taka sytuacja). Ten film zresztą też potem przetłumaczyłem. Kappa.
Tak to jakoś jest, że porządnym bajkom chce się zrobić sprawiedliwość. ^^
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2017-04-23 13:53:13)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Tylko tak się zacząłem zastanawiać, online udostępnia publicznie, więc ripujesz, wstawiasz na ansi napisy z synchronizacją pod dostępną wersję i gitara, ale co z wydaniami na listę? Jakby ktoś dopadł takie napisy to wrzuca na ansi od tak, bo dziura w bazie i administracja nic z tym by nie robiła? Jak tak by to wyglądało, a pewnie by tak wyglądało, to strona by się zeszmaciła bardziej niż najgorszy online.
Także po głębszym zastanowieniu nad tematem, to takie ripowanie ma sens, o ile nie udostępniasz tego publicznie, ewentualnie po zapytaniu o pozwolenia na wstawienie ripu z synchronizacją.
Proszę wszystkich użytkowników o przesyłanie mi nieudostępnionych synchronizacji.
O mnie.
Lista synchronizacji.
Link do folderu na pw.
Offline
Ripujesz, poprawiasz błędy... i nagle możesz wpisać siebie jako autora, bo dokonałeś opracowania, w którym 90% zdań jest inna.
Offline
Ale co z wydaniami na listę?
Równie dobrze mogłoby ich nie być. Nikomu niepotrzebny cyrk.
Najlepiej robił Yeti – jak mu przeszkadzało podbieranie, to po prostu porzucał serię.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2017-04-23 14:26:24)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Tylko tak się zacząłem zastanawiać, online udostępnia publicznie, więc ripujesz, wstawiasz na ansi napisy z synchronizacją pod dostępną wersję i gitara, ale co z wydaniami na listę? Jakby ktoś dopadł takie napisy to wrzuca na ansi od tak, bo dziura w bazie i administracja nic z tym by nie robiła? Jak tak by to wyglądało, a pewnie by tak wyglądało, to strona by się zeszmaciła bardziej niż najgorszy online.
Nie przeszkadza ci podpieprzanie napisów od onlajnów, aby uzupełnić bazę, ale branie subów z list już tak. Coś po łebkach chcesz zapełniać braki w systemie, nie sądzisz?
Offline
Demonis Angel napisał:Ale co z wydaniami na listę?
Równie dobrze mogłoby ich nie być. Nikomu niepotrzebny cyrk.
Najlepiej robił Yeti – jak mu przeszkadzało podbieranie, to po prostu porzucał serię.
Po co się ograniczać, wywal wszystkie znaki (w końcu też niepotrzebne), przerób na .srt (w końcu .ass to tylko bajery) i wrzucaj wszystko na napiprojekt.
Demonis Angel napisał:Tylko tak się zacząłem zastanawiać, online udostępnia publicznie, więc ripujesz, wstawiasz na ansi napisy z synchronizacją pod dostępną wersję i gitara, ale co z wydaniami na listę? Jakby ktoś dopadł takie napisy to wrzuca na ansi od tak, bo dziura w bazie i administracja nic z tym by nie robiła? Jak tak by to wyglądało, a pewnie by tak wyglądało, to strona by się zeszmaciła bardziej niż najgorszy online.
Nie przeszkadza ci podpieprzanie napisów od onlajnów, aby uzupełnić bazę, ale branie subów z list już tak. Coś po łebkach chcesz zapełniać braki w systemie, nie sądzisz?
Nie chodziło mi akurat o sam fakt podkradania napisów, tylko to, w jaki sposób to Kamiyan widzi (z jego odpowiedzi uznałem, że chce wszystko do bazy wrzucać, by było). Bardziej chodziło mi o rozróżnienie pomiędzy "wstawiam, bo publiczne" (czyli to, co robią, a przynajmniej robiły strony online), a "wstawiam, bo mogę". Właśnie dlatego napisałem też o tym, że ripowanie ma sens, o ile nie udostępnia tego publicznie lub za zgodą autora. Do tego w niepublicznych wydania pozostaje jeszcze kwestia autora, w końcu można wpisać kogokolwiek, bo kto to udowodni.
EDIT. (to u góry to bełkot)
Ostatnie zdanie, którego nie zacytowałeś wyjaśniało moje podejście. Początkowo popierałem pomysł uzupełniania bazy napisami z online (któreś z pierwszych postów w temacie), a po głębszym zastanowieniu uznałem, że jak już ripuje, to niech udostępnia to poza bazą lub za zgodą autora.
Ostatnio edytowany przez Demonis Angel (2017-04-23 15:12:37)
Proszę wszystkich użytkowników o przesyłanie mi nieudostępnionych synchronizacji.
O mnie.
Lista synchronizacji.
Link do folderu na pw.
Offline
nawet nie wiesz co znaczy timing
To napisz swoją definicję timingu?
Bo właśnie problemem niektórych wrzucających swoje napisy tutaj jest fakt,
że trzymają się zbyt sztywno przekładu, przenosząc kalki z angielskiego.
Żadne skrajności nie są dobre. Trzymanie się zbyt sztywno przekładu połączone z nieumiejętnym tworzeniem zdań to porażka, ale dokładne (oczywiście bez przesady), a zarazem sensowne tłumaczenie też jest możliwe. Ważne żeby w miarę możliwości nie używać słów, których nie było w dialogach.
Na ANSI zaglądają tylko wtedy, jak długo nie ma tłumaczenia
Niestety wielu tłumaczy robi już napisy tylko dla online i nie chce ich udostępniać w formie osobnych plików.
Wiele razy widziałem, że na ansi nie ma polskich napisów, a na anime online były.
Offline
Rein napisał:Bo właśnie problemem niektórych wrzucających swoje napisy tutaj jest fakt,
że trzymają się zbyt sztywno przekładu, przenosząc kalki z angielskiego.Żadne skrajności nie są dobre. Trzymanie się zbyt sztywno przekładu połączone z nieumiejętnym tworzeniem zdań to porażka, ale dokładne (oczywiście bez przesady), a zarazem sensowne tłumaczenie też jest możliwe. Ważne żeby w miarę możliwości nie używać słów, których nie było w dialogach.
W dialogach japońskich czy angielskich napisach? Poza tym po prostu nie da się przetłumaczyć wszystkiego, jeżeli nie zmienia się części słów. Czasami trzeba coś pokombinować, aby zachować sens i logikę wypowiedzi postaci.
coellus napisał:Na ANSI zaglądają tylko wtedy, jak długo nie ma tłumaczenia
Niestety wielu tłumaczy robi już napisy tylko dla online i nie chce ich udostępniać w formie osobnych plików.
Wiele razy widziałem, że na ansi nie ma polskich napisów, a na anime online były.
Bo zazwyczaj jest tak, że tłumacze z onlajnów wybierają, czym będą się zajmować, braki uzupełniane są z ANSI, a o resztę widzowie trują tyłek.
Offline
Kenshiro, ty już wiele razy byłeś proszony o pokazanie, jak ma wyglądać tłumaczenie. Śmiało, pokaż nam, jak wygląda dokładne tłumaczenie bez używania zbyt wielu słów, których nie ma w dialogach i nie jest zbyt sztywne.
Proszę wszystkich użytkowników o przesyłanie mi nieudostępnionych synchronizacji.
O mnie.
Lista synchronizacji.
Link do folderu na pw.
Offline
To ja dla odmiany zadam pytanie związane z tematem: wydanie hardka na postawie tłumaczenia nieaktywnego użytkownika, z moimi poprawkami, też pewnie nie wchodzi w grę? Oczywiście wszystko w obrębie ansi - subki z ansi, linki do hardka wrzucone tylko na ansi, informacje o autorach zachowane.
Offline
To ja dla odmiany zadam pytanie związane z tematem: wydanie hardka na postawie tłumaczenia nieaktywnego użytkownika, z moimi poprawkami, też pewnie nie wchodzi w grę? Oczywiście wszystko w obrębie ansi - subki z ansi, linki do hardka wrzucone tylko na ansi, informacje o autorach zachowane.
Raczej okej, jeśli nie ma kontaktu z autorem ponad trzy miesiące. Ale trzeba też rozwinąć termin 'poprawki'. Powiedzmy otwarcie, że nie każdy jest w stanie je zrobić. Taki tom np.
Offline
meowchin napisał:To ja dla odmiany zadam pytanie związane z tematem: wydanie hardka na postawie tłumaczenia nieaktywnego użytkownika, z moimi poprawkami, też pewnie nie wchodzi w grę? Oczywiście wszystko w obrębie ansi - subki z ansi, linki do hardka wrzucone tylko na ansi, informacje o autorach zachowane.
Raczej okej, jeśli nie ma kontaktu z autorem ponad trzy miesiące. Ale trzeba też rozwinąć termin 'poprawki'. Powiedzmy otwarcie, że nie każdy jest w stanie je zrobić. Taki tom np.
Poprawa błędów językowych + retiming. No i poprawa błędów tłumaczenia, jeśli się zdarzą.
Offline
dulu napisał:meowchin napisał:To ja dla odmiany zadam pytanie związane z tematem: wydanie hardka na postawie tłumaczenia nieaktywnego użytkownika, z moimi poprawkami, też pewnie nie wchodzi w grę? Oczywiście wszystko w obrębie ansi - subki z ansi, linki do hardka wrzucone tylko na ansi, informacje o autorach zachowane.
Raczej okej, jeśli nie ma kontaktu z autorem ponad trzy miesiące. Ale trzeba też rozwinąć termin 'poprawki'. Powiedzmy otwarcie, że nie każdy jest w stanie je zrobić. Taki tom np.
Poprawa błędów językowych + retiming. No i poprawa błędów tłumaczenia, jeśli się zdarzą.
Problemu nie widzę.
Ja sam miałem parę takich pomysłów, tyle że czasami lepiej zrobić cale tłumaczenie od nowa. Korekta niektórych napisów mija się z celem.
Offline
Podrążę jeszcze trochę temat xD Czy zrobienie "remastera" hardsuba, czyli napisy ze starego hardka zmuxowane z nowym wideo będzie zaakceptowane? Chodzi mi o samego hardka, bez wrzucania napisów do bazy.
Offline
Podrążę jeszcze trochę temat xD Czy zrobienie "remastera" hardsuba, czyli napisy ze starego hardka zmuxowane z nowym wideo będzie zaakceptowane? Chodzi mi o samego hardka, bez wrzucania napisów do bazy.
Bywały już takie rzeczy, jakoś nikt nie płakał. No prawie.
Offline