Nie jesteś zalogowany.
Offline
powiedzmy ze nie wierze w to co kosciol mowi.. ;] to ze wierze w boga nie oznacza ze musze postepowac w jakims (mowie o tych przez kosciol)prawach ? (tylko przez boga chodz byla nawet tam w bibli ze samobojcy ida odrazu do piekla nyo ale jakos ja nie wierze ze nawet jezeli bym tego nie zrobil to i tak tam pujde wiec whatever) jest ktos?
wattpie nie ma NIE MA no ni ma ... ;] nie znasz mnie.. hmmm i pewnie nigdy nie poznasz
;] wracajac to czlowiek moze wszystko ? wiec moze i sie zabic ...
btw czytalem taki artykul ze ksiadz sie modlil o samobojcow i mowil ze bog wybaczy wwszystko ... ;]
btw 2 kto mowil ze teraz mam sie zabic? narazie ta osoba ktora jest dla mnie najwazniejsza zyje .. i zeby zyla na zawsze...
Btw 3 nawet jezeli by mnie zostawila dla innego to bym nic sobie nie zrobil chodzi mi tylko o to zeby nic sobie nie robila... to i ja bede zyl...
Ostatnio edytowany przez Mavet (2006-04-16 22:17:40)
Offline
trendy jak trendy nasze spolecznestwo zmierza w takim kierunku jak wiekszosc spoleczenstw... taka tendencja wynika z roznicy miedzy oczekiwaniami jakie stawiamy, a tym co dostajemy (no i faktem ze sila woli nie rosnie tylko maleje, a zeby cos osiagnac trzeba jednak wlozyc w to wysilek. Lenistwo sie szerzy...)
ten link ogolnie sprytny - "przed 23 rokiem zycia nie masz spojrzenia na swiat wiec sie zastanow" mowi... nawet madre to akurat
czlowiek nie powinien sie do takich rzeczy posuwac... jakos dla mnie to bezcelowe, bo po smierci nie jestes w stanie nic zmienic, nic naprawic... (zakosztowac "przyjemnych owocow" zycia ) po co wiec sie zabijac zeby nie czuc?? pff tez mi cos. poki zyjesz masz szanse przezyc cos ekscytujacego. zamiast sie zabijac zrob cos niezwyklego - wybierz sie w podroz. zmien swoje zycie! kurde po jaka sie zabiajac - jak juz masz taki zamiar to najpierw cos zmien, a nie uciekaj bo costam.
Zaden powod nie jest wystarczjacy zeby sie zabijac!!!
Powiem tak: ja sie boje zycia bardziej niz smierci ale ten fakt wlasciwie mnie czesciej napedza... ja ogolnie tchorz jestem i zwykle stwarzam wiecej pozorow kryjac sie w skorupce w tym samym czasie i tylko strach sprawia ze potrafie sie na wiecej, niz normalnie moj charakter mi na to pozwala, odwazyc... nauczyc sie wykorzystywac swoje leki to podstawa i przeciwstawiac sie im (czasem lepiej mi wychodzi czasem gorzej takie zycie).
I mam prosbe: nie chce wiecej slyszec w tv ze jakis nastolatek popelnil smaobojstwo bo czyta mangi - niech mnie najpierw odwiedzi ja juz mu wybije z glowy <devilinside> (wiem wiem to kwestia blednej interpretacji tv i rodzicow, co nie zmienia faktu ze nie chce - jak myslisz ze nikogo twoja smierc nie obchodzi to - ja bede pierwsza na liscie tych, ktorych obchodzi!)
jak juz cie nie bedzie to ktos kogo jeszcze nie znasz moze przez to cierpiec (np ja), skad wiesz co przyniesie przyszlosc nawet jesli to bedzie glownie bol i cierpienie znajdziesz w niej nadzieje - kwestia checi...
"Prawdziwa ulga może być jedynie dla twoich bliskich."
co to ma niby znaczyc??
jaka ulga dla jakich bliskich??
jesli sie nie ma bliskich, ktorym na tobie zalezy to sie o takich postaraj, a nie zabijaj. wiem ze o przyjacil trudno... ja mam moze z 3-4 osoby ktore moge tak tytolowac.
Nie, nie zawsze sa tam gdy ich potrzebuje - nie zawsze w ogole wiedza ze ich potrzebuje - maja wiele wad - bywaja wredni i okrotni dla mnie - ale... kiedy jestesmy razem wiem, ze sa tutaj ze man, ze cieszy ich moje towarzystwo, ze gdyby mnie zabraklo nie byloby to dla nich obojetne. To samo tyczy sie mojej rodziny.
Mam znajomych, ktorzy mieli mysli samobojcze (zanim mnie poznali <hehehe-zlowieszczy smiech>) - probelemem tych ludzi jest czesto wyrwanie sie z blednego kola... Oni zbyt czesto topia sie we wlasnym uzalaniu (depresja to trudny temat, ciezka choroba ale uleczalna), a ich otoczenie jeszcze ma tendencje ich w tym umacniac (wspolczujac i zalac sie na wszystko zamiast zrobic cos innego i rzeczywiscie poszukac jakiejs radosci w zyciu...).
Wiadomo kazdy jest inny i nawet drobne roznice powodow robia ogromna roznice w szukaniu rozwiazania, ale mi wydaje sie, ze wazne jest by pomoc tej osobie znalesc wlasna droge i chec zycia - nie to nie jest latwe... i czasem wymaga nie tylko wplyniecia na osobe z takimi myslami ale tez na jej otoczenie. (czasem zostawic w spokoju tez trzeba...)
nasze spoleczenstwo daje nam ramy: 1. skoncz szkole, 2. skoncz studia albo liceum zawodowe, 3. znajdz dom i prace, 4. zaloz rodzine.
nie kazdy jest stworzony na takie zycie...
Czesto nie wiemy czego chcemy, czego oczekujemy - poznanie siebie to trudna sprawa.
Nieswiadomie wiele osob zamyka siebie w klatce, a potem budzi sie ze swiadomoscia, ze nie chca tak zyc, ale brak im zdecydowania (moze i sily choc niekoniecznie...) zeby to zmienic, zeby sprobowac inaczej. Sa tez tacy, ktorzy chca wszystko od razu - nie potrafia krok po kroku szukac drogi, a to bywa decydujace.
Poza tym sam fakt, ze starasz sie zyc moze byc bardzo budujacy - miec swiadomosc ze sie ma odwage by zyc - by codziennie stawiac kolejny krok.
az sie zdenerwowalam - i rozpisalam... ech wody nalalam, az niemilo.
no nic przepraszam za dlugiego posta - musialam sie wygadac, a ten temat zawsze budzi we mnei frustracje
Offline
Człowiek może zrobić wszystko, ale przeciecz nie musi. Co do kościoła i boga to jest dziwne, że bardzo wiele osób, które znam nie ufa kościołowi, ale wierzy w boga. Ja tego nie kapuje. W takim razie to jakaś sekta chyba?
Co do zbawienia to mi się przypomniało jakieś opowiadanie o zagubionej owieczce co żeby ją odnaleźć gospodarz zostawił wszystkie "grzeczne".
Ps. nie twierdze, że chcesz popełnić samobójstwo. Uważam tą rozmowę za teoretyczną.
Edit:
nauczyc sie wykorzystywac swoje leki to podstawa
Co bierzesz jeśli można wiedzieć[szpan]
nasze spoleczenstwo daje nam ramy: 1. skoncz szkole, 2. skoncz studia albo liceum zawodowe, 3. znajdz dom i prace, 4. zaloz rodzine.
To jest bez sensu. Dlatego chciałbym uciec na jakieś tereny nie skażone cywilizacją.
Ostatnio edytowany przez Krid (2006-04-16 22:29:53)
Offline
"trendy jak trendy nasze spolecznestwo zmierza w takim kierunku jak wiekszosc spoleczenstw... taka tendencja wynika z roznicy miedzy oczekiwaniami jakie stawiamy, a tym co dostajemy (no i faktem ze sila woli nie rosnie tylko maleje, a zeby cos osiagnac trzeba jednak wlozyc w to wysilek. Lenistwo sie szerzy...)
" lenistwo nie ma nic do tego ... uwierz mi ..
"przed 23 rokiem zycia nie masz spojrzenia na swiat wiec sie zastanow"
wiekszej glupoty nie slyszalem gome ... ale taka prawda... zrobisz sex pare tam rzeczy zakosztujesz i dla tego masz zyc? ehh
"czlowiek nie powinien sie do takich rzeczy posuwac... jakos dla mnie to bezcelowe, bo po smierci nie jestes w stanie nic zmienic"
sa tez takie sytuuacje ze i w zyciu nic nie jestes w stanie zmienic
"zakosztowac "przyjemnych owocow" zycia "
Mowisz jak diabel w formie weza >.> jakis podtekst ?
"po co wiec sie zabijac zeby nie czuc?? pff tez mi cos. poki zyjesz masz szanse przezyc cos ekscytujacego"
nie chce nic sugerowac ani osadzac ale ty chyba nigdy nie zakosztowalas samotnosci i bolu (jezeli sie myle wybacz) btw skad wiesz ze po smierci cos nie ma ? to tez jest ciekawe co jest po smierci ... ehhh
"wybierz sie w podroz. zmien swoje zycie! kurde po jaka sie zabiajac "
kasa ... wybierz sie w podroz he? akurat powiedzmy ze mnie na to stac
ale co dalej ? ehh ...
"jak juz masz taki zamiar to najpierw cos zmien, a nie uciekaj bo costam"
ehhh to chyba lepsze niz ucieczka w alkochol... albo w narkotyk... ktory i tak sie koncza do tego samego lepiej juz odrazu..
"Zaden powod nie jest wystarczjacy zeby sie zabijac!!! "
dla mnie jest smierc osoby ktora kocham nad zycie...
"Powiem tak: ja sie boje zycia bardziej niz smierci ale ten fakt wlasciwie mnie czesciej napedza"
tak trzymaj...
"ja ogolnie tchorz jestem i zwykle stwarzam wiecej pozorow kryjac sie w skorupce w tym samym czasie i tylko strach sprawia ze potrafie sie na wiecej, niz normalnie moj charakter mi na to pozwala,"
ekhm " kazdy z nas ma cos z tchurza kazdy z nas nie raz uciekal i ucieknie " - L.G.Helbert
"odwazyc... nauczyc sie wykorzystywac swoje leki to podstawa i przeciwstawiac sie im (czasem lepiej mi wychodzi czasem gorzej takie zycie)."
eeee ... ja tam nie umiem wykorzystac leku wysokosci cholernie sie go boje ^^ nyo
ale wykorzystalem go raz jak nie chcialem zmienic zarowki w kuchni wiec wykorzystujcie
wiecej XD
" mam prosbe: nie chce wiecej slyszec w tv ze jakis nastolatek popelnil smaobojstwo bo czyta mangi " jak bym byl zmuszony do tego napisal bym list ktory by wykluczyl ta mozliwosc
"niech mnie najpierw odwiedzi ja juz mu wybije z glowy <devilinside> "
hmm... nie wybijesz... moze nie wiesz jaki to strach stracic bliska osobe az 4 razy...
" (wiem wiem to kwestia blednej interpretacji tv i rodzicow, co nie zmienia faktu ze nie chce - jak myslisz ze nikogo twoja smierc nie obchodzi to - ja bede pierwsza na liscie tych, ktorych obchodzi!) "
wiesz moze to chamskie ale nie znasz mnie wiec cie nie obchodze... taka prawda..
"jak juz cie nie bedzie to ktos kogo jeszcze nie znasz moze przez to cierpiec (np ja)"
zawsze sie zastanawialem bo ja nigdy nie cierpialem np jak ci ludzie z katowic
pod ta huta sie zawalili ... hmm to jak Ty mozesz cierpiec z powodu np mojej kiedys tam smierci
"skad wiesz co przyniesie przyszlosc nawet jesli to bedzie glownie bol i cierpienie znajdziesz w niej nadzieje - kwestia checi... "
albo jeszcze wiecej bolu i cierpienia...
"co to ma niby znaczyc??
jaka ulga dla jakich bliskich??
jesli sie nie ma bliskich, ktorym na tobie zalezy to sie o takich postaraj, a nie zabijaj. wiem ze o przyjacil trudno"
eee .. gome ale jakos ja nie moge xD nie umiem ... ;] jezeli ktos mnie zrozumie w
1/4 to go podziwiam jest mastahem bo mnie nie da sie zrozumiec...
" probelemem tych ludzi jest czesto wyrwanie sie z blednego kola... Oni zbyt czesto topia sie we wlasnym uzalaniu (depresja to trudny temat, ciezka choroba ale uleczalna), a ich otoczenie jeszcze ma tendencje ich w tym umacniac (wspolczujac i zalac sie na wszystko zamiast zrobic cos innego i rzeczywiscie poszukac jakiejs radosci w zyciu...).
" tu masz racje ;]
"nasze spoleczenstwo daje nam ramy: 1. skoncz szkole, 2. skoncz studia albo liceum zawodowe, 3. znajdz dom i prace, 4. zaloz rodzine. "
5. albo zdechnij jak pies...
"Czesto nie wiemy czego chcemy, czego oczekujemy - poznanie siebie to trudna sprawa.
Nieswiadomie wiele osob zamyka siebie w klatce, a potem budzi sie ze swiadomoscia, ze nie chca tak zyc, ale brak im zdecydowania (moze i sily choc niekoniecznie...) zeby to zmienic, zeby sprobowac inaczej. Sa tez tacy, ktorzy chca wszystko od razu - nie potrafia krok po kroku szukac drogi, a to bywa decydujace.
Poza tym sam fakt, ze starasz sie zyc moze byc bardzo budujacy - miec swiadomosc ze sie ma odwage by zyc - by codziennie stawiac kolejny krok.
"
ja mam odwage by zyc dzieki tej osobie o nia sie caly swiat opiera moj i wiem czego chce ... chce zeby zyla ... chce zeby zemna byla..(choc i to wiem ze nie bedzie pewne..)
ale chce tego... z calego serca.. dlatego zyje...
"az sie zdenerwowalam - i rozpisalam... ech wody nalalam, az niemilo.
no nic przepraszam za dlugiego posta - musialam sie wygadac, a ten temat zawsze budzi we mnei frustracje "
Drinka ? ^^ a moze ciastko ?^^
podsumujac Zyje dla jednej osoby ... ehhh ....
- Krid
ehh mam oddawac hold ksiedzu rydzykowi ? i innym ? bez jaj >.>
Ostatnio edytowany przez Mavet (2006-04-16 22:45:24)
Offline
Rydzyk jest ponad kościołem;) Ja po prostu nie wiem dlaczego ludzie rozgraniczają te dwie rzeczy tak bardzo. Sam nie wierze w boga totez do kościoła nie chodzę, ale mnie to po prostu dziwi dlaczego wierzący tak te rzeczy rozgraniczają.
A najlepiej jak ktoś mówi: jestem wierzący, ale nie praktykujący. Czy to ma sens.
Co do rzeczy dla których warto żyć to bym przyrodę zaliczył bo jest świetna. Szkoda, że ją tak systematycznie niszczymy
Offline
"Nie żyj dla innych, żyj by żyć" nie mam pojęcia skąd to znam, ale jakoś mi na podsumowanie pasuje
Ostatnio edytowany przez lilith_ (2006-04-16 23:07:12)
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
ponad ? lolz eee pod
mnie nie rozgranicza to moja matka sie wkuzra ze nie chodze do kosciola ;]
bo ona to normalnie jest 100% chrzescijanka >.> ehhh.... 100%... omg ...
jestem fanem anime ale nie ogladam tak duzo Anime
- to tez nie ma ;]
cooz... kazdy znajdzie powod dla ktorego ma zyc jezeli tych powodow juz nie znajdzie ... to wiadomo co zrobi ;] albo szuka kolejnych albo wybiera smierc
wybacz ale ja dla siebie nie umial bym zyc gardze soba nienawidze siebie
jak patrze w lustro tylko bym siebie chcial zabic wiec... ale tego nie robie
;]
Ostatnio edytowany przez Mavet (2006-04-16 23:06:10)
Offline
ponad ? lolz eee pod
Podaj przykład innego polskiego duchownego, któremu są ślepo posłuszne takie rzesze ludzi jak niemu.
Tak właściwie to on nie tylko kościołem polskim rządzi, ale i polską całą zaczyna.
Edit:
wybacz ale ja dla siebie nie umial bym zyc gardze soba nienawidze siebie
jak patrze w lustro tylko bym siebie chcial zabic wiec... ale tego nie robiebtw " jezeli nie masz ochoty dla siebie zyc , zyj dla kogos "
Eee... nie sądzisz że to tak trochę żałosne. Mnie to się kojarzy z próba zszokowania, zwrócenia uwagi itp.
"Nie żyj dla innych, żyj by żyć"
I w tym życiu odnajduj małe radości.
Ostatnio edytowany przez Krid (2006-04-16 23:29:43)
Offline
eee ja bym powiedzial ze tylko stare babcie i DZIADOWie
ale cii bo pusci na nas armie dziadkow XD i bedzie po nas aaaaaa
hmmmm .. Janu Pawlu 2 wszyscy slepo ufali ... ale on niestety nie zyje...
wybacz moze Dziwisz ? chociasz nie ... nie znam ;] wybacz...
btw " jezeli nie masz ochoty dla siebie zyc , zyj dla kogos "
Offline
btw " jezeli nie masz ochoty dla siebie zyc , zyj dla kogos "
Wiecie, tak można bez końca. Za każdym razem ktoś zbije czyjść arguent i wpadniecie w pentlę.
Kazdy ma inne zdanie na ten temat i nie mozna jednoznacznie stwierdzić kto ma rację.
Ja z doświadczenia wiem, że samobójstwo nie jest dobrym wyjściem, przynajmniej dla mnie nie było, ale to tak naprawdę indywidualna sprawa.
Proponuję skończyc ten temat, bo jest on z deka dołujący
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
"Proponuję skończyc ten temat, bo jest on z deka dołujący "
Moze to chamskie ale mnie doluja co chwile XD bede was nekal ha ha ha ha ha (dzwiek rozpaczy)
"Wiecie, tak można bez końca"
eee jest koniec ..gdzies....
"Za każdym razem ktoś zbije czyjść arguent i wpadniecie w pentlę"
im wiecej tym lepiej ale chyba jak narazie to ja zbilem argumenty wasze
"Kazdy ma inne zdanie na ten temat i nie mozna jednoznacznie stwierdzić kto ma rację. "
Ksiadz rydzyk i maria wesolowska nam pomoga XD loooool
"Ja z doświadczenia wiem, że samobójstwo nie jest dobrym wyjściem, przynajmniej dla mnie nie było, "
niezdazylem uratowac przyjaciela kiedy sie wiesil we wlasnym domu ciekawe jak mu tam jest... hmmm...ale przynajmniej wiem ze tego chcial... skoro byl z desperowany az tak zeby to zrobic...
"ale to tak naprawdę indywidualna sprawa. "
nyo wiesz... inni ludzie mowia ze trzeba pomagac itd itp ... praktycznie nic nie moge robic i patrzec jak ktos sie zabije... tez prawda...
btw ta kolezanka napisala mi esa ze znia wszystko wp orzadku i ze niestety wraca do zdrowia i ze jest w szpitalu >.> jakis kit >.>
Offline
nie dziekuje alkohol pije dla przyjemnosci nie dla uspokojenia :]
i powiem ze codziennie sie boje ze osoba mi bardzo bliska i wazna zrobi cos glupiego - wiec powiedzmy ze czuje cos podobnego. Jendak prubuje stosowac zasade Carpe Diem - niewazne jak naiwne wydaja sie pewne rzeczy, niewazne jak trywialne - wszystko nadaje zyciu sens nawet smierc.
i nie ma zycia bez samotnosci - cos takiego nie istnieje.
seks nie jedyna przyjemnosc w zyciu - zastawno sie chwile znajdziesz ich mnostwo (ulubiona potrawa, spacer, podmuch wiatru w wiosenna noc - mam wymieniac dalej? przyjemne dla ciala i ducha jest wiele rzeczy heh)
nie wyjedziesz bo nie masz kasy?? - o tym mowie kazdy by chcial na latwizne... to ja zdobadz nie wiem jak, wiem ze jak chcesz to zdobedziesz (i to legalnie - moze nie z dnia na dzien ale zarobisz jak chcesz - nie musisz od razu leciec pierwsza klasa na hawaje - przyklad znajomy, ktory zocil studia, wyjechal do irlandii nie majac wiele pieniedzy szukal tam 2 miesiace prace znalazl marna pozyl troche tam i mu sie znudzilo wiec wrocil - zrobil cos ze swoim zyciem nawet jesli oczekiwal czegos innego to zdobyl cenne doswiadczenia)
czlowiek na dobra sprawe nie ma do konca zycia dobrego spojzenia na swiat - 23 lata okresla mniej wiecej czas dorastania pod wzgledem psychicznym (mozna mowic 21, niewielka roznica jak dla mnie) jak powiedział Sokrates "Wiem, że nic nie wiem." - takie jest zycie nigdy nic o nim nie wiesz dlatego warto zyc, zeby zobaczyc czego jeszcze nie wiesz.
O tym co jest po smierci predzej czy pozniej sie dowiesz :] wiec sie o to nie martw.
Osoba, ktora kochasz - wierze, że sie starasz o to by żyła i ja wspierasz. To ty ja znasz ty mozesz sie dowiadywac o niej tego co moze sprawic by chciala zyc wiec szukaj i wykorzystuj. Nie mowie ze mozna zrozumiec drugiego czlowieka jako tako - mozna rozumiec cos w szczegolnosci, a nie w ogole (pewne rzeczy wychodza poza zakres naszego postrzegania). Nie zmienia to faktu, ze jakos szukamy tego zrozumienia u innych.
i dalej sie trzymam swojego: nie ma wystarczjacego powodu zeby sie zabic. Mozesz sie bac zycia bez niej, ilu ludzi przezylo cos takiego jak myslisz? miliardy i wiekszosc z nich zyje dalej - nigdy nie zastapisz tego co tracisz po drodze - i nie chodzi o to by cos zastepowac chodzi o to by przezyc i pojac jak cenne jest zycie.
btw moja poprzednia wypowiedz nie tyczyla sie nikogo konkretnego jako tako...
no dobra przegielam z paroma stwierdzeniami jakos madroscia nigdy nie grzeszylam i jakos z tym zyje co nie zmienia faktu ze moge miec swoje zdanie nawet jesli jest bledne.
ale powiem ci, ze mimo, ze nie wiem o samobojcy: co go do tego pchnelo, dlaczego, to ogolna swiadomosc problemu pozostaje i mnie to obchodzi akurat kazdy ma swoj sposob postrzegania spraw. Tragedie ludzkie zawsze budza we mnie jakies emocje - nie musze od razu plakac z powodu czyjejs smierci by powiedziec ze mnie ona cos obchodzi.
mozna wykorzystywac to czego sie boisz - zastanow sie krid chwile :]
jasne ze te ramy sa beznadziejne ale taki jest porzadek niektorzy nie potrafia widziec nic wiecej.
a kosciol i religia to inna bajka: dlaczego katolicy kradna skoro jest przykazanie "nie kradnij"
mozolmanie z kolei juz w ogole zle interpretuja zawarta w ich religii idee swietej wojny ich bog nie kazal im nigdy zabijac innych w imie wiary (tak samo z krzyzowcami)
koniec mnie w temacie milej dyskusji
Offline
Offline
"nie dziekuje alkohol pije dla przyjemnosci nie dla uspokojenia :] "
hmmm ja tez nie pije ;] jestem nie palacy nie pijacy i nie jarajacy ^^
"i powiem ze codziennie sie boje ze osoba mi bardzo bliska i wazna zrobi cos glupiego "
to powinnas choc troche mnie rozumiec ... chociasz powiem a raczej nie ... nie powiem..
"Jendak prubuje stosowac zasade Carpe Diem - niewazne jak naiwne wydaja sie pewne rzeczy, niewazne jak trywialne - wszystko nadaje zyciu sens nawet smierc. "
daj mi sens mojego zycia a dam ci zloto i wszystko czego pragniesz... bo ja
zostalem stworzony do nienawisci chlodu i bolu ^^
"i nie ma zycia bez samotnosci - cos takiego nie istnieje. "
ehhh jak patrze na kolesia ktory siedzi zemna w lawce to jednak jest ...
"seks nie jedyna przyjemnosc w zyciu - zastawno sie chwile znajdziesz ich mnostwo "
nyoo nie tlyko o seksie mowilem ;] masz racje ze ich jest mnostwo ale ja ...
znalazlem tylko jedna ... nie mam ulubionej potrawy.. nie mam ulubionego miejsca
nie mam nawet dobrego powodu by zyc... wkoncu urodzilem sie przypadkiem >.> ehhh
baka...
"nie wyjedziesz bo nie masz kasy?? "
nie mowilem o tym ... o to sie nie boje akurat >.>
"o tym mowie kazdy by chcial na latwizne... to ja zdobadz nie wiem jak, wiem ze jak chcesz to zdobedziesz "
wiesz... roznoszenie ulotek to chyba jedyna praca dla 15 latka >.> zarob PRZY TYM KASE na Majorke XD moze za 1000000 lat ;]
"czlowiek na dobra sprawe nie ma do konca zycia dobrego spojzenia na swiat - 23 lata okresla mniej wiecej czas dorastania pod wzgledem psychicznym (mozna mowic 21, niewielka roznica jak dla mnie) jak powiedział Sokrates "Wiem, że nic nie wiem." "
wybacz ale dla mnie sokrates byl nikim mowil to co od dawna ludzie wiedzieli ...
>.>
"jest zycie nigdy nic o nim nie wiesz dlatego warto zyc, zeby zobaczyc czego jeszcze nie wiesz. "
nie... moge nic nie moge nic nie slyszec byle bym wiedzial ze jest bezpieczna ze jej nic nei grozi mozecie mnie nawet zamknac w klatce byle by ona byla bezpieczna.. ^^
"O tym co jest po smierci predzej czy pozniej sie dowiesz :] wiec sie o to nie martw. "
ty tez sie nie martw ;] w odpowiednim czasie zobacze... albo i nie zobacze... bo moze i nic nie ma...
"Osoba, ktora kochasz - wierze, że sie starasz o to by żyła i ja wspierasz"
nie odemnie tym razem zalezy czy przezyje czy nie... niestety...
". To ty ja znasz ty mozesz sie dowiadywac o niej tego co moze sprawic by chciala zyc wiec szukaj i wykorzystuj"
szukam ale jak mowilem nie odemnie zalezy juz ... niestety jest takie cos JAK ZLO ludzkie na tym swiecie dlatego nienawidze ludzi (prawie wszystkich) co prawda
mam szacunek dla ludzi ... ale nienawidze ich ... (samo sobie przeczy nie prawdaz?)
"no dobra przegielam z paroma stwierdzeniami jakos madroscia nigdy nie grzeszylam i jakos z tym zyje "
loozik tu nikt za to nie bije ^^ (nie mowiac o kane XD )
"co nie zmienia faktu ze moge miec swoje zdanie nawet jesli jest bledne. "
right ...
"Tragedie ludzkie zawsze budza we mnie jakies emocje - nie musze od razu plakac z powodu czyjejs smierci by powiedziec ze mnie ona cos obchodzi. "
moze to chamskie ludzka naiwnosc i ludzka litosc
jakie to nedzne...(sorx ale ja to tak odbieram)
"koniec mnie w temacie milej dyskusji"
jak mowilem jest i poczatek i koniec zawsze... ale chlip ;P szkoda ze nie odpowiesz na tego posta XD ale jak mowilem jak cos to ciasteczka czekaja ;]
Offline
"Nie żyj dla innych, żyj by żyć" nie mam pojęcia skąd to znam, ale jakoś mi na podsumowanie pasuje
Albo lepiej: żyj dla siebie.
Po co ci inni przecież i tak cie nie kochają, nie lubią, nie rozumieją, krzyczą gdy czytam mangi i w ogóle są be i się na demną znęcają
[cytuj=Saeroth] To MOJE zycie, robie z nim co MI sie podoba, ludzie co mnie znaja beda cierpiec z powodu mojej smierci
Ale tylko dlatego mam tego nie zrobic ? Czy samobojstwo jest tchorzostwem... to juz zalezy od powodu
To wasze życie, wasz wybór, ale nie sądźcie że taka śmierć coś zmieni, tylko żywi mogą zmieniać cokolwiek.
(rzadko zdarzają się wyjątki, ale jeszcze nikt tutaj takowego nie podał)
[cytuj=Mavet] "przed 23 rokiem zycia nie masz spojrzenia na swiat wiec sie zastanow"
wiekszej glupoty nie slyszalem gome ... ale taka prawda... zrobisz sex pare tam rzeczy zakosztujesz i dla tego masz zyc? ehh
Mavet wychowaj przynajmniej dziecko, jak już to zrobisz będziesz mógł twierdzić że znasz życie.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Jeżeli chodzi o wiare w Boga i niechodzenie do kościoła -> w Bibli jest napisane , że papież jest nieomylny.
Ta dyskusja nie ma sensu Mavet dopuki nie chcesz być szczęśliwy.
Offline
a co to znaczy szczescie ? geeez... kiedy mialem 6 - 7 lat chcialem byc blisko mamy ale jej nie bylo ...
w wieku 10 lat marzylem zeby miec kolegow i kolezanki...
w wieku 15/16 lat moge stwierdzic ze szczescie nie moze byc bo ono nie istnieje
wyznaczasz sobie cel... ale i tak za wysoki zebys go mial .. ale dobra ktos powie nyo tak postawie sobie cel wybuduje dom ? zrealizowalem go .. czyli jest mozliwy... dla mnie to nie jest cel... dla mnie cel oznacza np wygranie z wlasnym przeznaczeniem
a kazdy ma wlasne przeznaczenie ktorego zmienic i tak nie mozemy...
"Mavet wychowaj przynajmniej dziecko, jak już to zrobisz będziesz mógł twierdzić że znasz życie."
moze cie to z szokuje ale zaczolem nie lubic dzieci... czy ja mowie ze znam ?
dziecko wychowac ? jaka brednia ... -_-" to wogole mija sie sprawda... co ma znac zycie a to co mowisz ... geeez... (jkezeli urazilem to gome)
"To wasze życie, wasz wybór, ale nie sądźcie że taka śmierć coś zmieni, tylko żywi mogą zmieniać cokolwiek.
(rzadko zdarzają się wyjątki, ale jeszcze nikt tutaj takowego nie podał)
"
zmieni.. nie bedzie tego co to zrobi.. zostana po nim rzeczy trup itd itp i pustka...
(chociasz u mnie to napewno by nawet pustki nie bylo >.>)
"Albo lepiej: żyj dla siebie.
Po co ci inni przecież i tak cie nie kochają, nie lubią, nie rozumieją, krzyczą gdy czytam mangi i w ogóle są be i się na demną znęcają "
czlowiek stworzenie glupie szuka 2 czlowieka ktory go zrozumie...
Offline
1.Podświadomośc potrafi zabić człowieka.
2.to pozatym -> skoro człowiek sie zabija , to znaczy że nie może znaleźć rozwiązania albo nie chce żyć z jakimś tam bó(u?)lem. A więc zdam ci pytanie : co wymaga więcej odwagi : życie dalej , czy zabicie sie ?
sprubuj a zobaczysz co
Offline
[cytuj=Mavet]daj mi sens mojego zycia a dam ci zloto i wszystko czego pragniesz... bo ja
zostalem stworzony do nienawisci chlodu i bolu ^^
[/quote]
Sam go znajdź, to twoje życie i twój jego sens, nawet jeśli jest nim nienawiść
Życie samo w sobie jest bez wartości, więc jego strata, czyli smierć także jest bezwartościowa. Dopiero jak nadamy naszemu życiu jakąś wartość to i nasza śmierć stanie się coś warta. Dlatego tak rozpaczamy po smierci wielkich ludzi i to im stawiamy pomniki, a nie tym co przepili życie i umarli gdzieś pijani pod płotem.
I ostatnia żecz Mavet, naprawdę nic nie wiesz o życiu, a to dlaczego czujesz się tak jak sie czujesz wynika z tego że nie chcesz sie dowiedzieć.
Nałozyłeś sobie klapki na oczy, i w kółko powtarzasz "że wszystko bez sensu i wszystko zło" niczym mantrę. Masz rację nie znam cię i szczerze mówiąc mam gdzieś czy się zabijesz kiedyś czy nie, jak już mówiłem to twoje życie. Ale nie zwalaj winy na innych, bo z tego co czytam wywnioskowałem to problem jest z toba, tobie się po prostu nie chce, jesteś zmeczony, nie umiesz... Może rozważ wizytę u psychoanalityka, jesli chcesz coś zmienić(jesli chcesz), tu nikt na forum ci nie pomoże, bo nas też nie znasz i nasze zdanie, z racji tego masz gdzieś.
Tak mi się przypomniał film o Robin Hoodzie Kabaretu Moralnego Niepokoju (może ktos ogladał). Była tam taka scena jak wszyscy zebrali się nad ciężko rannym Robinem i zaczynają mu powtarzać: "Nie umieraj, nie umieraj, nie umieraj, nie umieraj..." Sytu acja w tym temacie troche ta scenę przypomina...
Tak więc powtarzamy: "Mavet, nie umieraj, nie umieraj" kto się dołancza?
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-04-17 00:52:13)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline