#161 2006-04-27 01:55:09

bogasman
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Dołączył: 2005-05-22

Odp: Ech ta dzisiejsza młodzież... (?)

Spoko smile Dziękuję za uwagi. Nie myśl że się obrażam, czy coś w tym guście, zwyczajnie szkoda mi czasu na dalszą polemikę. Cokolwiek bym nie powiedział, nie wniesie ze sobą ani ksztyny przekonywującego argumentu zwyczanie z racji tego, że jest to tylko "forum". Trochę mi głupio, że w ogóle się wypowiedziałem, nie trzeba było, no ale skusiłem się, mimo że doświadczenie podpowiadało, iż niczego to nie przyniesie smile
Tak oto pozostaje mi skwitować omawiany temat. Kwestia szacunku, doświadczenia, punktów widzenia zdała się rozwiązać sama. Na forum nie ma to racji bytu. Nie ma to sensu w żadnym miejscu i w żadnej formie, gdzie nie ma możliwości normalnego kontaktu i szansy nawiązania relacji bezpośredniej z odbiorcą, która kształtuje w naszym umyśle i sercu jego osobowość.  I tym torem dalej idąc, odnośnie tematu, który dotyczy życia "real", w świecie blokersów i anonimów, dzieje się podobnie jak na niniejszym forum (bez obrazy oczkod ). Upadek tradycyjnych wartości, powszechna moda na pseudo"wolność słowa" polegająca na tym, że każdy może mówić co chce i jak chce, nie bacząc, czy to co mówi jest mądre czy głupie, powszechne złudzenie tych, którzy przedstawiają swoje wywody, że odkrywają przed innymi coś nowego, Oczywiście nie ma autorytetów, nie ma komu tego prostować, zresztą, nawet gdyby było komu, to masa(vox populi) i tak nie dałaby dojść autorytetom do słowa, uważając samych siebie za lepsze autorytety, mimo iż niczego tak naprawdę w życiu nie osiągnęli i nikt i nic nie ma prawa czynić z nich autorytetów itd. Jednym słowem błędne koło epoki kapitalizmu i chorej demokracji z wypaczonym pojęciem wolności. Nie jest ono skutkiem braku jednego punktu widzenia, ale skutkiem braku jednego celu. Chciałbym się z tego wypisać, ale się nie da. Jestem nierozdzielną częścią tego wszystkiego, a przy życiu i zdrowych zmysłach trzyma mnie aż/tylko moja wiara. Dzięki niej wiem, gdzie zacząć i gdzie mam skończyć. Jakże łatwiej wtedy obcować z ludźmi, którzy mimo różnych poglądów mają ten sam cel. Posiadanie jednego celu jednoczy daną społeczność i utrzymuje ją przy życiu. Dość, znowu się rozpisałem.
Abstrahując od tematu, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że coś takiego jak "forum internetowe" nadaje się tylko do dwóch rzeczy:
1. Suchej wymiany informacji w kwestiach technicznych wszelkiej maści.
2. Wymiany poglądów tylko i wyłącznie na tematy konkretne o sprecyzowanych granicach i o z góry zadanym punkcie wyjścia.
Myślę, że tego typu dyskusje, na tematy, w które wkłada się własne poglądy, mają sens tylko w życiu realnym, w którym włada się w pełni wszystkimi możliwymi metodami argumentowania. No i oczywiście dochodzą takie aspekty jak stopień znajomości, wiek, doświadczenie, szacunek odnośnie powyższych i oczywiście świadectwa.
Żeby nie byc hipokrytą, zamilknę w tym temacie smile
Pozdrawiam smile

PS. Niezły monolog, nadaje się chyba bardziej na bloga niż forum, ale nic to, kto przeczytał temu niech na zdrowie wyjdzie ;D

Ostatnio edytowany przez bogasman (2006-04-27 02:02:15)

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024