Nie jesteś zalogowany.
Witam:)
Może to już wcześniej było wspominane ale mnie najbardziej wnerwiają wspomnienia ciągnięte przez kilka epów z rzędu.
Jak w Naruto, te wspomnienia Sasuke, bez przesady. Takie coś to w telenowelach zastosują (oczywiście ja ich nie oglądam).
Pozdro;)
Offline
Panowie, spokojnie
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Co spokojnie, ku***
Offline
Obawiam się że w anime typu Love Hina gdzie jest jeden nieudacznik i kilka dziewczyn, wlasnie o to chodzi aby nieudacznik był jak najbardziej uposlezony. Chyba chodzi o leczenie kompleksow u co niektórych widzów, nie jestem pewien. Po pewnym czasie jednak rzeczywisci te "wypadki" Keitaro były trochę nużące.
BTW: Gun In The School? I'm Innocent!
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Podzielam zdanie Freemana, zwłaszcza co do zdziecinnienia w seriach przeznaczonych rzekomo powyżej tych 15 lat. Jeśli chodzi o te "pięcioletnie seksbomby" to można odnieść wrażenie że ideałem męskiej Japonii jest Full Metal Lala z silikonowymi wszczepami i IQ rzodkwi. Za Oh! My Goddess TV zabrałem się mając w pamięci OAV i licząc na coś poważniejszego niż w nim, cóż gdybym nie zaczął z tej serii żartować to pewnie bym ją znienawidził. I pomyśleć że kiedyś były takie serie jak Now and then, here and there, Lain czy Haibane Renmei, ale nie od dziś wiadomo że Japończycy uwielbiają mieszać geniusz z kiczem tyle, że ostatnio coś jakby geniuszu nie starcza.
Najgorzej, że podobną tendencję można zauważyć w trailerach do drugiej serii FMP (co niektórzy określą ją pewnie jako 3 serię, ale według autorów Fumoffu to było takie 1,5), jedynki unikałem jak ognia (mechy), później z nudów dociągnąłem i okazała się być całkiem niezła, ale ostatnie zwiastuny zapowiadają śmierć z przedawkowania infantylności. A szkoda by było, bo świat FMP ma spory potencjał a dawka humoru była tam tak dobra, gdyż rozświetlał panujący w nim mrok.
p.s. Komputery!!! Wiem że na praktyczny przewodnik z obsługi FreeBSD czy Debiana liczyć nie mogę, zwłaszcza że tam głównie szklarze, ale hacking w stylu OMG czy wielu innych serii? Swego czasu na newsach była świetna dyskusja na temat Chi (chobits), ale w tym serialu to się można z "informatyki" chociaż pośmiać. A w tych dzisiejszych seriach? Głowa, ręce, nogi… i cała reszta opadają.
Offline
Offline
Jeśli czekałeś na FMP jako odsłona Fumoffu to sorry. Mi się pierwsza seria podobała. Była spoko. Bohater to twardziel szkoda że do końca upośledzony w kontaktach z dziewczynami;) Jak druga seria będzie podobna do pierwszej to spoko.
Tak na marginesie to może i dobrze że nie zrobili kontynuacji Fumoffu bo mógł im się dowcip skończyć:D
Offline
Now and then, Lain, czy ostatnio GitS i przede wszystkim Tex... Szkoda, że tak rzadko się pojawiają takie perełki... A dobrze, że przynajmniej w filmach pełnometrażowych można znaleźć sporo pozycji, że się tak wyrażę, "poważniejszych".
Prosze wybaczyć sarkazm i złośliwość w dalszych zdaniach, ale mam drętwy humor po kuciu od rana do nocy, i sobie odreagowuję.
A oto sztandarowy przykład serii z nowego sezonu: check this out link do obrazka z animereactora. Nawet promo nie trzeba oglądać, żeby wiedzieć, co to będzie. Oryginalność aż wali z tego obrazka po oczach (zobaczcie, jakie spektrum rzadko spotykanych postaci!!). Zobaczcie, jakie niewinne dziecinne twarzyczki tych aniołków z miseczkami DD. A już gatunku to nie zgadnie nikt, kombinacja nigdy wcześniej nie widziana: Ecchi, Comedy, School. Sugoi!
Ostatnio się naciąłem straszliwie na Trinity Blood. Genialny przykład zmarnowanego potencjału: świetna kreska, ciekawie zapowiadający się background (postapokaliptyczny, władza Kościoła z jednej strony, wampiryczne alieny z drugiej), i... tragiczna wręcz fabuła z przerażająco wręcz odgrzewanymi, sztampowymi i drewnianymi postaciami (głowny bohater to życiowy niedojda i nierozgranięty nędzarz, który oczywiście tak naprawdę jest super herosem z IQ1500, a na codzień zachowuje się idiota tylko po to, żeby móc raz na odcinek powiedzieć "no nie, znowu mam tylko parę groszy w kieszeni!!"; do tego android z problemami egzystencjalnymi i ciągotami macierzyńskimi - pewnie się też jeszcze zastanawia, gdzie latem znikają muchy, jak się robi zimno; panienka zachowująca się, jakby w życiu nie wychodziła z piwnicy, która oczywiście jest lekarstwem na duchowe rozterki wszystkich osobników płci męskiej w zasięgu wzroku; zła organizacja tak tajna, że chociaż wszyscy ważni o niej wiedzą, to jak zwykle budzą się z ręką w nocniku, mimo że badguye co chwila mówią "jesteśmy z organizacji takiej a takiej"). A na dodatek głowny bohater, który swoją drogą ma świetny charadesign (i przy tej kresce wygląda super), musi się zmieniać w idiotycznie wyglądające niewiadomo co z bronią która wygląda jak idiotyczne niewiadomo co, po walce w stylu generała daimosa (tzn bęcki przez cały odcinek, pod koniec "transformacja!" i rozwalamy oponenta w 7,5 sekundy wliczając w to sceny w zwolnionym tempie, z reguły jednym ciosem) rzuca do drgającego w agonii kolesia mrożące krew w żyłach słowa: Jestem Krupnik. Wampir, który wysysa krew wampirów... Po 7 odcinkach definitywnie zrezygnowałem.
Anime ostatnio to mi przypomina świnkę morską. Ani świnka, ani morska.
Offline
Nic ku***
Ale cenzura jest troszku niecelna - przykład:
1) słowo kur** nie jest zacenzurowane
2) słowo dotyczące przemieszczania się jest: ruchami <- tu powinno być: r u c h a m i
P.S.
Shits: I-nie-ma-sens(u)
Offline
"Now and then, here and there, Lain czy Haibane Renmei"
oj racja racja... b. dobre i oryginalne serie..
A co do komputerów towiesz.. róznie to bywa.. w GoldenBoy ep1 przynajmniej wymienili poprawne nazwy języków programowania
Offline
Co do oryginalności Trinity Blood nie będę zaprzeczał, że nią nie grzeszy. Jednak to anime nie jest takie same: nie ta sama kreska, inne imiona, moce też inne a to że jest frajerem, który pod koniec rozwala wszystkich to fakt mało ambitne ale tak już jest. Nie potrzeba tyle sarkazmu. Zobaczymy jak będzie do końca. A to anime co pokazałeś to co nie dobre dla rozluźnienia. No ba sam chciałbym być otoczony tyloma dziewczynami. Ech!
Offline
Ja wam zapie***** ku** !
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Brawo!
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Jeśli ciebie rozluźnia oglądanie po raz jilionowy tego samego, to, hmm, fajnie (chyba...
Ale to "Jednak to anime nie jest takie same: nie ta sama kreska, inne imiona, moce też inne" to napisałeś jako żart, co nie? CO NIE??
Sarkazmu tyle nie trzeba, ale czasem się przydaje Poza tym można potrenować składanie wyrazów w zdania wielokrotnie złożone
Jestem Krupnik!! Wampir, który wysysa samą wodę z krupniku i zostawia gęste!
Sorki, no offense, taki coś humor złośliwy mam z wieczora dziś...
Offline
* **** ** * **** ** ***** ******* ******** *********** ******
Ale btw, z tym brakiem cenzury na głównej możnaby coś zrobić... (Jak z reguły zaczyna mój wspaniały kolega, "ja bym zrobił, ale..."
Offline
Chyba zrobię podejście nr 2 do Haibane, jak tak chłopaki zachwalacie (a że wiem, co lubicie mniej więcej, to może i to jednak mi się spodoba)
Offline
Ja bym w ogóle proponował zrobić coś z tą cenzura. Chodzi mi o zjadanie kawałków normalnych (niewulgarnych) wyrazów. Już nawet imion postaci nie można napisać A s u k a czy S a s u k e
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Myślę że mnie rozluźniają banały. Podam przykład najlepiej gdyby: bohater był silny z super mocą, piekna dziewczyna ale nie chorobliwie zazdrosna(Yuna w Maburaho) i dobre zakończenie. Tak banalne że aż ręce opadają. No ale tak już mam. Nie podoba mi się poraz enty ale jak coś mi się podoba to z chcęcią oglądam to samo w innym wydaniu. A z tym żartem to w połowie był żart. Fakt mnie też dobija imię Krupnik i fantstyczna długość pojedynków:P No offense? W żadnym razie nic nie było a humor bomba do dysputy.
Offline
No dokładnie, szkoda tylko, że teraz co seria to jakiś banał w sumie Mi nie przeszkadza to, że się pojawiają serie po raz n-ty odgrzewające ten sam schemat, byle też w międzyczasie się pojawiło z jedno anime nie z Constaru, ale świeże
I czasem się pojawia (akurat w tym sezonie nie), ale z reguły jest bardzo mało popularne w stosunku do anime typu Naruto itp, dlatego epki wychodzą raz na kwartał, albo i tak ktoś sobie zlicencjonuje, i nawet to przerywają po kilku odcinkach (jak było np z Sunabouzu). Tak było np z Texem, tak jest teraz z Zipang. Ale nie tracę nadziei
Offline
Najbardziej wkurzajacy motyw? Jesli patrzec sie na cale anime to w tej chwili chyba te zapychacze w Naruto :/
Offline