Nie jesteś zalogowany.
Jeez... mnie w anime leczy tylko jeden wątek: gość się zabujał w jakiejś panience, próbuje do niej zarwać, a tu nagle zbiera się tabun innych panienek z pianą w pysku lejących gościa po mordzie. Przykład: Love Hina, Ichigo100% (więcej ich, ale nie pamiętam). Jesli chodziło by o mnie to bym odpowiedział: H** was to obchodzi, do kogo zarywam i co robię?[zly] Wypie****ać mi stąd, pilnować swoich spraw![zly] -> I koniec gadania! No ale można to jeszcze przeżyć;).
Ps. Sorki, trochę mnie poniosło... lol
Offline
Offline
Najbardziej irytuje się gdy dziewczyny są zabardzo wstydliwe np: Klientka chodzi z kolesiem do jednej klasy od 2 lat i jak na niego patrzy to ledwo czesc potrafi wydusic albo jak on do niej zagada to ta ucieka z płaczem zdezorientowana niewidząc co powiedzieć a puzniej przez połowe odcinka myśli: O Boże on do mnie zagadał co powinnam zrobić o Boże. Nie lubie też gdy niedołężna klienkta zakochuje sie w chlopaku a jej kolezanka pełni role swatki i obojgu dając dobre rady .
Co do wieku w anime to 15-latki mi nie przeszkadzaja (mam 16) pewnie dlatego, jeżeli wystepują starsze postacie to tez jest dobrze wtedy mozna wniaskować ze ich wiedza (jezeli takowa posiadaja) wywodzi sie z dosiadczenia zyciowego i takie tam:P Niecierpie za to gdy bochaterami są dzieci np: 12 latka a mówi jakby miała magistra czy innego profersora:P
Nie lubie też dzieciaków "komputerowców" np: Bakuretsu Tenshi ta mała dziewczynka co "świetnie" zna sie na komputerach to jej gadanie " namierzam cel" albo "juz prawie włamałam sie do ich bazy danych" .
Sorki za błedy (poprawie sie mam nadzieje )
Offline
Offline
Ja tam lubie jak bohaterka jest wstydliwa, podoba mi sie to ale nie wiem dlaczego, a moze dlategoz e wydaje sie wtedy bezbronna, mila itd. Denerwowalo mnie to ze Naru z Love Hina nie potrafila przez caly serial powiedziec co czuje do tego chlopaka...To bylo troche na sile bo przecierz bylo wiedac to golym okiem, a on tez byl troche nieszczesliwy. Moze tak jest w Japoni ze dziewczyny nie pokazuja swoich uczuc przez tak dlugi czas...
Offline
Też nie mam nic przeciwko wstydliwym dziewczyną ale bez przesady słowo Cześć to nie wyznaie miłości więc niema sie czego wstydzić ale mimo to bardziej lubie śmiałe dziewczyny lepiej sie z takimi gada i zawsze mozna sie z nimi posmiać a nie takie sztywniary :D albo cnotki
Offline
Cnotki to absolutnie Nie lubi takich panienek ktore uwazaja sie za niewiadomo kogo, rozumiesz o jaki typ mi chodzi.
Offline
Taa wiem co masz na myśli (chyba) ale gorsze od cnotek są "wieśniary" (bez obrazy dla ludzi ze wsi) chodzi mi o dziewczyny ktore w kazde zdanie wciskaja słowo kurwa albo coś podobnego i myśla ze wszystko im wolno bo ich chłopak nie ma dwuch zębow i nosi dres nie lubie też dziewczyn ktore sie biją
Ostatnio edytowany przez taipan (2006-04-18 01:31:01)
Offline
Hehehehe ostro, delikatne dziewczyny sa fajne ale bez przesady z ta delikatnoscia
Offline
Najbardziej dobijajace motywy (wg mnie):
=>finałowe walki, na które czeka się z niecierpliwością a okazują się jakieś niedopracowane, krótkie i ogólnie bez szczególnego uroku (np. Samurai Deeper Kyo, Trinity Blood, Chrno Crusade)
=>uśmiercają zawsze najfajniejsze postaci
=>postaci, które mają już kilkadziesiąt lat na karku a wyglądają jakby mieli co najwyzej ze 30 (nauczyciel Kenshina, który pojawia się w sequelu, wg moich wyliczeń miał koło 70 )
=>serie urywają się w połowie (np. Inuyasha, Tenjou Tenge)
=>15-latkowie zachowujący się jak dorośli, a do tego mający doświadczenie życiowe!!! (sama miałam tyle lat więc wiem, że ludzie zwykle tak się nie zachowują)
=>cytując jedno z praw anime: "Prawo niewyczerpywalności: Amunicja nigdy się nie kończy, chyba że jest to potrzebne do dalszego rozwoju akcji."
=>i jeszcze jeden cytacik: "Prawo nieprzerywalnej metamorfozy:Bez względu na to jak długo trwa scena transformacji i jak wiele razy już ją wcześniej widzieli, "źli goście" będący świadkami transformacji mecha/bohatera/bohaterki zawsze są zbyt ogłupieni żeby ją w jakikolwiek sposób przerwać."
Offline
Dobre
Najbardziej spodobał mi sie ostatni punkt bo zawsze sie zastanawiałem jak oni to robią ze:
Dwoch kolesi dobry i zły finałowy pojedynek zły trzyma w reku bron i zamiast walnąć spontana i zastrzelić dobrego to on mu sie "rozkleja" i zaczyna opowiadać co go w zyciu spotkalo albo jeszcze inne duperele i nagle pojawiają sie kumple dobrego albo ten zdołał wyjać swoja bron i bez kozery zabija złego i koleny raz wygrywa Dobro [zly][zly]
A co do 15 latkow z doswiadczeniem to tez tego nie lubie choc mam 16 lat niepodobał mi sie motyw w Onegai Teacher co z tego ze koleś miał 18 lat skoro na 3 lata "zatrzymał sie" (jak sam to okreslał) cialo i tok myslenia mial 15-latka tylko w metryce urodzenia miał 18stke
Offline
Podobnie jak Freeman zrezygnowalem zdaje sie jednak szybciej bo po okolo 5 epizodach z Trinity Blood. Podpisuje sie pod tymi samymi powodami, plus jeszcze (ktoś juz o tym wspominał) ciągłe: "Ojcze, ojcze, ojcze". Szczerze to chyba najgorsza seria jaką zacząłem oglądać i chyba pierwsza, której nie skończyłem.
Offline
Akurat ostatnio siedze tylko przy NAruto, więc napisze co mnie tam wkurza:
-długaśne, niekończące się retrospekcje - oni przez pół odcinka potrafią przypominać co się działo pięć odcinków wcześniej!
- sam środek walki, kunai latają, Naruto staje z przeciwnikiem twarzą w twarz i krzyczy: "Dlaczego to robisz?", po czym nastaje 15 minut wyjaśnienia i kolejne restrospekcje z życia przeciwnika od czasów dziecka:|
-Naruto to największy uparciuch. Jeżeli gdziekolwiek w filmie ktoś powie: "To niemożliwe!" Naruto udowodni, że tak nie jest.
-sztampowe sytuacje (dotyczy odcinków powyżej 120-130) - do momentu śmierci 3 Hokkage seria byla super. Potem do 150 (obecnie na tym jestem) zapychają odcinki kiszką.
- i chyba na razie tyle..pewnie mi sie coś jeszcze przypomni:)
Offline
Kiepskie zapychacze . Śmieszne jeszcze znise
Offline
dlamnie jest klika takich irytuyjących żeczy
-zapychacze w Naruto (i nie tylko)
- jeśli jest to Love story ,to to że facet nigdy nie wykozystuje okazji(np. na pocałunek stosunek ;P)
-bochaterowie w wieku 15-16 lat przezyli w życiu wszystko!!(ja mam pare lat już na karku i dalej pozaneje świat)
-Finałowe walki trwają w niekturych serjach za długo
to tyle chyba reszty nie pamiętam
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2006-02-12 14:21:51)
Offline
Mnie najbardziej chyba ze wszystkich anime wkurzał motyw "kopa" w Love Hina jaki dostawał Keitaro od Naru przy każdej okazji. Może to i miało być śmieszne ale jakoś nie wyszło...dla mnie to psuło klimat całkowicie. Co do tego że ktoś tu napisał o powściągliwośći postaci na przykładzie Alucarda to dla mnie te jego "wesołe" podejście do każdego przeciwnika bardzo się podobało . I mnie tak jak i wielu z was denerwuje motyw "Już mają się pocałować, a tu wpada zgraja koleżanek i wszystko się pier[cenzura]"
Ostatnio edytowany przez pawel198804 (2006-02-12 14:45:33)
Offline
Mnie powoli denerwują właśnie te wszystkie "majtkowo-haremowe" serie. Większość do siebie jest strasznie podobna, podobne motywy i tak dalej..
Co do Alucarda jego podejście do sprawy również mi się podoba XD ten jego ironiczny uśmiech
lol XD
Offline
Motyw kopnięć Keitaro (na początku śmieszny, potem rzeczywiście nużący), został przeniesiony do anime prosto z mangi, tam stanowi on część innego żartu. W mandze jest jasno powiedziane że Keitaro jest nieśmiertelny i jest to tylko i wyłacznie jego przypadłść, inne osoby po ciosach Naru doznają poważnych obrażeń.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
mnie tez denerwuje te dorosle gadki ze strony młodych i irracjonalne sytaucje (glownie chodzi o technikalia)...
Offline
mnie tak samo te haremy
koles przez powiedzmy 20 lat nie moze znales dziewczyny jak se juz znajdzie to odrazu pojawiaja sie 5 nastepnych co zarywaja do niego to jaka w tym logika bo ja temu nie rozumie to czemu wczesniej nie zarywaly do niego tylko wtedy gdy koles w koncu znalazl panne
Offline