Nie jesteś zalogowany.
Offline
Mnie się nie podobają tatuaże, moim zdaniem to oszpeca i tyle...
Offline
Tatuże potrafią być ładne , ale nigdy bym sie na coś takiego niezdecydował.
Offline
Nie ma nic bardziej podniecającego (no dobra, jest parę rzeczy, ale tak się mówi), niż tribalek albo jakiś znak kanji na kobiecym... krzyżu
Offline
Wybacz ale się nie zgodzę.... mnie wręcz coś takiego odraża. Co do tatuażu u męskiej części populacji to nie mam nic przeciwko.
Offline
To czy komuś się podoba czy nie to już tylko sprawa gustu. Moim zdaniem tatuaże to fajna rzecz, jeśli miałbym odpowiednią ilość gotówki na taki zabieg to z pewnością przyozdobiłbym jakimś smokiem lub płomieniami swoje łydki, ewentualnie szyję(z boku):D Narazie jednak, muszę się zadowolić piercengiem (czyt. kolczyk w łuku brwiowym) Wychodzi taniej... xD
Ostatnio edytowany przez Karasu (2006-10-05 21:28:16)
Offline
Co mam ci wybaczać, malkor Przecież każdy ma swoje zdanie Tylko wspomnę, że jak tu zajrzy jakiś mistrz mowy polskiej (złośliwa forma ortofaszysty , to może ci się dostać najwyżej za nowotwór językowy, czyli czasownik odrażać
A moim zdaniem taki tatuaż, który opisałem, jest miodzik W Szkocji bardzo powszechny (studiowałem to zagadnienie , ale jak widzę, w Polsce też się trafia.
Offline
Nie mam nic przeciwko, ale sam bym nie pozwolił na wykonanie czegoś takiego na moim ciele... kiedyś owszem, ale teraz już wyrosłem z tego
W obecnych czasach nie uważam tatuażu za objaw "szpanu"... zrobiło się to zbyt popularnym (masowym?) zjawiskiem aby zasługiwało na jakiś podziw.
Offline
Offline
Ja za tatuażami nie przepadam.
Offline
Pare lat temu chciałam sobie zrobić tatuaż. Tylko, że bardziej myślałam na karku lub łopatce niż na krzyżu:) Niestety brak gotówki mnie z tego wyleczył.
Obecnie już nie jestem taka pewna:D Choć kiedyś zrobiłam sobie tatuaż z henny:) FRajna sprawa wygląda jak prawdziwy a po miesiącu schodzi więc nie ma problemu:) I do tego każdy może sam sobie zrobić. Wystarczy kupić w drogerii henne(ok. 3zł) wyciąć jakiś wzór i nanieść:)
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
Hmm.. tak szczerze, to nie przepadam. Ale przed śmiercią i tak muszę sobie zrobić gdzieś na ciele Sumus-Erimus.
Offline
Zalezy od tego kto i co i gdzie ma sobie zamiar wytatuować.
Najbradziej mnie denerwuje, wypacykowana pani chwalącą się "chinskimi krzaczkami" na łopatce czy biodrze, nie mając zielonego pojęcia ani o tym znaku, anie nawet nie wiedząc gdzie Azja na mapie jest położona, bo i tak bywa.
Ostatnio edytowany przez yuuki (2006-10-05 21:56:25)
Offline
Samus-Erimus?
Ps. Ortofaszysta- to określenie idealnie pasuje do pewnego mojego nauczyciela Freeman rządzisz
Ostatnio edytowany przez malkor (2006-10-05 21:52:26)
Offline
Offline
Ja bym się nie dał...
Niech inni robia co chcą ale ja sie na to nie piszę
Twardy z ciebie chłopiec...
Offline
A ja bym sobie zrobił na palcu wskazującym "ciasteczkoludka"[szalony]
Offline
A tam, chłopaki, nie bądźcie tacy konserwatywni. Tatuaże są super bez względu na modę. Przypomnijcie sobie "malunki" na ramionach krupierów z japońskich filmów (chociażby Zatoichi). Ale po taki to chyba tylko do Japonii.
Offline
Samus-Erimus?
Jeśli po śmierci znajdą u Ciebie takie coś, to pobierają Ci organy na przeszczepy.
Offline
Offline