Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Obiwanshinobi napisał:Tak w ogóle, to należy być zaszczepionym przeciwko wirusowym zapaleniom wątroby. Te szczepienia nie są obowiązkowe, ale ich zaniechania można gorzko pożałować. To dotyczy wszystkich, a nie tylko osób zamierzających sprawić sobie tatuaż.
Tak w ogóle, szczepionki na grypę NIE powinno przyjmować sie co roku... (serio, służba zdrowia mówi żeby się szczepić bo kasa z tego idzie...)
Grypa jest przynajmniej uleczalna. Jeśli nie wierzysz w żółtaczkę wszczepienną, to jesteś tak twardy, że pewnie nawet "Przekroju" nie czytasz. Spisek służby zdrowia - "tak, tak, Gerwazeńku..."
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-10-06 09:10:43)
Offline
Uh, się rozwinął wątek nie chciało mi się wszystkiego czytać
Tatuaż w wielu kręgach światowych uchodzi do rangi sztuki. Wielu mistrzów ich wyrabania jest tak nieuchwytnych, że samo spotkanie często graniczy z cudem.
Ja zawsze chciałem sobie zrobić nieduży tatuaż na ramieniu. Jednak nie palę się do tego tak strasznie i nie wiem czy kiedys nie będę żałował tego więc cały czas jest to w sferze rozważań.
czyli reasumując dobry tatuaż nie jest zły.
btw. ciekawe czy mamy w naszym gronie kogoś kto ma lub będzie mieć kultową już "kotwicę"
Offline
Ja jak przestane rosnąc i nie zmienia zdania to na pewno sobie jakies tribalka na łydce skoluje, teraz jak bym zrobił rozciągnął by się i.... Ch**a na całe życie. Ja uważam tatuaz jednak za cos fajnego, oczywiscie fajny tatuaz, a nie jakiegos smoczka zrobionego przez kumpla z klasy (znam 2 przypadki)
The Hate U Give Little Infants F*ck Everybody
Offline
Dobrze wykonany i fajny wzor na jakiejkolwiek czesci ciala fajny jest Sam mam, paru znajomych ma, kolezanek kilka tez. W zrobieniu bardzo pomaga znajomosc z czlowiekem, ktory sie tym zajmuje - mniejsze koszta wykonania
Offline
Mi tatuaże bardzo się podobają i swego czasu chciałam zrobić, ale mój "Pan i Władca" , który nie cierpi tatuaży, skutecznie wybił mi to z głowy.
Czego się nie robi dla ukochanego mężczyzny
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Dobrze wiedzieć, że przynajmniej w jednym domu w Polsce rządzi mężczyzna ;D
Offline
nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Niech to No trudno, szukamy dalej...
A miałaś już ten tatuaż sprecyzowany miejscowo i tematycznie?
U mnie w klatce obok mieszka jeden artysta, wszyscy, którzy u niego się dziergali, są nadzwyczaj zadowoleni. Zresztą artysta wygląda trochę jak chodząca reklama swojego biznesu
Offline
Miejscowo na krzyżu:P, natomiast tematycznie nie za bardzo (jakoś nie mogłam trafić na wzór, który by mnie "zaczarował") i dlatego aż tak bardzo się nie upierałam przy robieniu. Jakby nie patrzył to jednak decyzja na całe życie, nawet po usunięciu zostają blizny, nie mówiąc o tym, że zarówno jeden jak i drugi zabieg to kosztowna sprawa.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Moim skromnym zdaniem miejscówka odpowiednia
No ale to się zgadza, jest to decyzja raczej długoterminowa.
Offline
Zresztą artysta wygląda trochę jak chodząca reklama swojego biznesu
Tak chyba wszyscy dziergacze maja. W ich przypadku chyba nie pasuje powiedzonko, ze szewc w podartych butach chodzi
Ostatnio edytowany przez fef212 (2006-10-06 13:34:28)
Offline
No ale to się zgadza, jest to decyzja raczej długoterminowa.
Wyobrażasz sobie 80-cioletnią struszkę chodzącą o lasce, która w sklepie schyla się po chlebek np., bluzka na plecach jej się lekko unosi a tam tatuaż na krzyżu pomarszczony wiekiem
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Właśnie spróbowałem i całe zycie przemknęło mi przed oczami Natomiast panią mającą 49-63 lata mniej jak najbardziej
Offline
Imo niech kazdy robi ze swoim cialem co chce, mi to nie przeszkadza.
Offline
dla mnie sprawa wygląda jasno,wszystko jest dobre ale z umiarkowaniem rozumiem jeden tatuaz dwa ale jak ktoś ma całe nogi ręce szyję a do tego kolczyki to wygląda jakby z jakiegoś horrorku wyskoczył ale to tylko zdanie łódzkiego głupca który zawszę się myli
Offline
Mi tatuaże bardzo się podobają i swego czasu chciałam zrobić, ale mój "Pan i Władca" , który nie cierpi tatuaży, skutecznie wybił mi to z głowy.
Znaczy to, że chłopu zależy. To chyba dobrze?
Offline
Mi sie to podoba, i mam juz kilka, gdyby moj znajomy tatuazysta nie wyjechal to nadal bym sie kul
Pozdrawiam
Offline
liia napisał:Mi tatuaże bardzo się podobają i swego czasu chciałam zrobić, ale mój "Pan i Władca" , który nie cierpi tatuaży, skutecznie wybił mi to z głowy.
Znaczy to, że chłopu zależy. To chyba dobrze?
Dobrze, że zależy, niedobrze, że się nie podobają tatuaże. Suma sumarum
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Moja zachciewajka na tatuaż przeszła po skonczeniu 16 lat. Obecnie jestem, podobnie jak Pa3cja za kolczykiem.
Ostatnio edytowany przez yuuki (2006-10-06 17:40:18)
Offline
Moim zdaniem tatuaż to bardzo fajna rzecz i zdecydowanie lepiej wygląda niz kolczyk.
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna