Nie jesteś zalogowany.
a Bleach na 93 pozycji :| co tak daleko?:P
Jedne z lepszych:
16. Capitan Tsubasa
21. Space battleship Yamato
25. Dr. Slump
32. ONE PIECE
34. Naruto (ha, one piece lepszy )
41. Cyborg 009
46. Tygrysia Maska
52. Black jack
55. City hunter
68. Prince of tennis
72. Honey and clover
74. NANA
93. BLEACH
Offline
Coz ja sie nie posilkuje żadnym rakingiem, bo wiem co lubie i to wybieram. Imo ranking na anidb.net także czesto jest nie miarodajny do jakosci danego tytulu ;>
Offline
Zdziwiła mnie niska pozycja Prince of tennis. Myślałem, że Japończycy to uwielbiają i na bank znajdzie się w pierwszej 50:)
Ale mnie najbardziej cieszy pozycja One Piece, a zwłaszcza to, że jest przed Naruto.[okej]
Offline
A jakoĹ nikt sie nie dziwi, Ĺźe nie ma w tym zestawieniu GITS'a. Ja przynajmniej nie moge go znaleĹşÄ. :/
Offline
zergadis0 napisał:Lol, u mnie żadna z tych pozycji nie znajduje się w pierwszej dziesiątce (mam wątpliwości czy nawet w pierwszej pięćdziesiątce), w zasadzie uważam że z podanych tylko Gundam zasługuje na wysoką pozycję w tym rankingu. Zresztą jak oni mogli nie wybrać NGE? Ta seria naprawdę zasługuje na pierwszee miejsce!
No ja bym powiedział tak samo. Jak zobaczyłem ze DB jest na pozycji 2... to juz mówi to samo za siebie. Nie wiem jaką oni mają mentalnośc, albo w jaki sposób głosowali na Anime. Jak dla mnie dziwny ranking... ale mam ranking którym sie bardziej posiłkuje i póki co mnie nie zawiódł. Wszyscy go napewno znaja. http://anidb.info/perl-bin/animedb.pl
Hmm ja jestem innego zdania. To że Dragon Ball jest na wysokim miejscu niema się co dziwić. Większość ludzi na tym forum raczej ogląda nowości i z tytułami starszymi niż 99 rok jeśli nie są bardzo znane niema do czynienia. A ranking pewnie miał odniesienia do całej historii anime. Gdyby spytano jaki film jest według was jest najlepszy, wielu by powiedziało: Leon Zaowdowiec, Wielki Błękit, Skazani na Shawshank, Matrix, Gladiator, Zielona Mila itp. i nie było by się czemu dziwić są to bardzo dobre filmy. Na dodatek zrobione w przybliżeniu 8 lat wstecz ale gdyby ranking wygrał film Siedmiu Samurajów ekranizacja czarno biała z 1954-04-26 to ciekawe ile osób się by z tym zgodziła? Moim zdaniem zwycięstwo tego tytułu w rankingu na najlepszy film nie była by zaskoczeniem ale wielu by się z tym nie zgodziło lecz nie zmienia to faktu że film Siedmiu Samurajów jest niezwykłym dziełem ponad czasowym i według mnie podobnie jest z tym rankingiem. Przedstawia on anime które można zaliczyć do pewnej klasyki a główną ich zaletą jest wspaniała fabuła i myśl a nie sposób w jaki zostały zrobione.
Offline
No dobra... ale ze starszych pozycji to chociaż Akirę mogli dać. Poza tym ja widziałem całkiem sporo starych anime i uważam że jednak poza NGE, Akirą, Cowboy Bebop, Berserkiem i paroma innymi tytułami większość najlepszych anime to serie nowe, które powstały później niż w 2002 roku.
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2006-10-19 15:23:19)
Offline
Kurna ale Ĺźeby nie byĹo GITS'a to jest przegiÄcie.
Offline
No dobra... ale ze starszych pozycji to chociaż Akirę mogli dać. Poza tym ja widziałem całkiem sporo starych anime i uważam że jednak poza NGE, Akirą, Cowboy Bebop, Berserkiem i paroma innymi tytułami większość najlepszych anime to serie nowe, które powstały później niż w 2002 roku.
zgadzam się w ogólności, ale nie w ścisłości; jest jeszcze kilkanaście tytułów sprzed 2002 lepszych, lub równie dobrych, niż te, które wymieniłeś. ale masz rację - nowe serie są raczej lepsze i napewno ładniejsze.
Ostatnio edytowany przez Farfarello (2006-10-19 17:01:33)
Offline
A gdzie Generał Daimos? To skandal!
Offline
No dobra... ale ze starszych pozycji to chociaż Akirę mogli dać. Poza tym ja widziałem całkiem sporo starych anime i uważam że jednak poza NGE, Akirą, Cowboy Bebop, Berserkiem i paroma innymi tytułami większość najlepszych anime to serie nowe, które powstały później niż w 2002 roku.
Troche nie dowierzam w całkiem sporo w szczegulności anime z lat 70-90
Offline
Przecie oni na anime patrza zupelnie inaczej, jesli bylibyscie w jap i zablysnelibyscie w jakiejsc rozmowie z japonczykami na temat anime czy gier, powiedzielibyscie wszystko z extra szczegulami to by was wysmiali, oni traktuja to jak zwyczajna rozrywke tak jak my np amerykanskie komedie, niesa maniakami anime tak jak wiekszosc z nas bo dla nich to codziennosc oni to wymyslili jako zwyczajna rozrywke przed telewizorem.
Offline
[cytuj]Hmm ja jestem innego zdania. To że Dragon Ball jest na wysokim miejscu niema się co dziwić. Większość ludzi na tym forum raczej ogląda nowości i z tytułami starszymi niż 99 rok jeśli nie są bardzo znane niema do czynienia. A ranking pewnie miał odniesienia do całej historii anime. Gdyby spytano jaki film jest według was jest najlepszy, wielu by powiedziało: Leon Zaowdowiec, Wielki Błękit, Skazani na Shawshank, Matrix, Gladiator, Zielona Mila itp. i nie było by się czemu dziwić są to bardzo dobre filmy. Na dodatek zrobione w przybliżeniu 8 lat wstecz ale gdyby ranking wygrał film Siedmiu Samurajów ekranizacja czarno biała z 1954-04-26 to ciekawe ile osób się by z tym zgodziła? Moim zdaniem zwycięstwo tego tytułu w rankingu na najlepszy film nie była by zaskoczeniem ale wielu by się z tym nie zgodziło lecz nie zmienia to faktu że film Siedmiu Samurajów jest niezwykłym dziełem ponad czasowym i według mnie podobnie jest z tym rankingiem. Przedstawia on anime które można zaliczyć do pewnej klasyki a główną ich zaletą jest wspaniała fabuła i myśl a nie sposób w jaki zostały zrobione.[/quote]
szczera prawda feniks_ognia
a DB to jedna z najlepszych historii anime wg mnie po obejrzeniu całej historii(serii) łezka w oku się kroi że to koniec
Offline
ludzie umiecie czytać po japońsku bo mój brat napisał Ĺrode po japońsku i nie wiedziałem który to dzień.... a to było dla mnie wkurzające...
Ostatnio edytowany przez haker836 (2006-10-19 21:29:11)
Offline
Jak dla mnie Dragon Ball by zasługiwało na tą pozycję gdyby skrócili tę serię z 4-5 razy. Mnie to wkurza jak słyszę teksty w stylu "planeta się zaraz rozpadnie!" przez 10 odcinków. Ale za to kinówki są konkretne, i to raczej za nie bym dał wysokie miejsce dla DB. Zresztą, możliwe że DB jest pamiętane przez japończyków również dlatego że może manga i anime się skończyły, ale na japońskim rynku nadal co roku wychodzi masa gier związanych z tą serią (i do tego niektórych całkiem niezłych).
Offline
oni traktuja to jak zwyczajna rozrywke tak jak my np amerykanskie komedie, niesa maniakami anime tak jak wiekszosc z nas
A wydawalo mi sie zawsze ze najwiekszy otakizm wystepuje wlasnie w Japonii.
Offline
Falmax napisał:oni traktuja to jak zwyczajna rozrywke tak jak my np amerykanskie komedie, niesa maniakami anime tak jak wiekszosc z nas
A wydawalo mi sie zawsze ze najwiekszy otakizm wystepuje wlasnie w Japonii.
Występuje, ale tylko u pewnej grupy ludzi, przeciętni obywatele raczej traktują to jak rozrywkę.
Offline
Rozwijajac lekko dalej ten temat, to ilu znasz otaku Polakow lub slyszales o nich? Ja skromnie mowiac, zadnych.
Ostatnio edytowany przez Sevortharte (2006-10-19 22:08:37)
Offline
No ciezko zeby nie ogladali jesli maja to na codzien na kilku kanalach w tv po kilka godzin. A my masowo sciagamu z netu bijemy sie o napisy, w pewnych wypadkach nawet grozimy ze jesli niebedzie napisow to... i kto tu jest wiekszy otaku ? (zreszta otaku niebardzo tu pasuje bo akurat w tym okresleniu chodzi o mange z ktora jak wiadomo w polsce nie tak latwo )
Offline
Rozwijajac lekko dalej ten temat, to ilu znasz otaku Polakow lub slyszales o nich? Ja skromnie mowiac, zadnych.
Hmmmm.... w zasadzie ze wszystkich osób które znam do definicji otaku najbardziej pasuję ja sam. I nie wiem już sam czy to dobrze. Ostatnio prawie cały czas albo się uczę, albo słucham j-music, albo oglądam anime, albo gram na PS2 (też przede wszystkim w j-rpg, bijatyki i slashery, czyli to co głównie japońskie), ewentualnie siedzę na tym forum. Połowa ścian w moim pokoju jest obklejona plakatami z anime, całą swoją kasę wydaję na mangi i płyty dvd, aby na nie nagrać anime... wydaje mi się że otaku to właśnie taka osoba jak ja zarówno w pozytywnych jak i negatywnych cechach.
Offline
No raczej Twoj opis niezbyt pasuje do tej definicji
Ciebie bym do wiernego fana jeszcze zaliczyl.
Offline