Nie jesteś zalogowany.
@cudak
Oprócz Bibli radzę poczytać jeszcze słownik ortograficzny.
Druga sprawa
Przepraszam ale mi się też nie chce rozpisyrać o teoriach powstawania wszechświata, bo wszystko sprowadzasię do jednego że powstałaś przez przypadek a nie przez Boga. Jeśli tak bardzo chcesz w to wieżyć to twoja sprawa że, istnenie tutaj nie ma dla ciebie najmniejszego sensu. Tak samo jak niema sensu twierdzenie że dom może powstać przez przypadek, albo nawet samochud odkużacz czy pralka.
Powstaliśmy przez "przypadek" (jak to nazywasz), taki jest fakt naukowy, i nie ma on nic wspólnego z wiarą. Jeśli niektórzy ludzie nie porafią pogodzić się z przypadkowością swojego istnienia i dorabiają do tego górnolotne teorie o ważności i wielkim celu życia, to już ich problem. Ale nie udowadniaj mi na siłę czegoś czego nie możesz udowodnić, zarówno z braku dowodów, jak i zbyt małej wiedzy.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Ad 9) "Dowodem istnienia Boga jest to, że nie ma dowodu nieistnienia Boga". No i dodaj do tego jeszcze miliony dzieł stwurczych, praw fizyki, chemi i matmy.
...stwórczych, psze pana.
Skoro prawa fizyki, chemi itp. są dla ciebie dowodem na istnienie Boga to...
1: Dlaczego musi być to Bóg chrześcijański?
2: Kto stworzył Boga? - Uprzedzając twoją odpowiedź "Był zawsze, a właściwie jest ponadczasowy" zadam kolejne pytanie.
3: Skoro istnieje możliwość, że jest ponadczasowy i był zawsze, dlaczego nie może być tak z innymi rzeczami? Na przykład ze wszechświatem i prawami fizyki. Wtedy istnienie takiego Boga jest niepotrzebne.
Jeszcze pogłówkujmy inaczej:
1: Skoro jest Bóg, to dlaczego nie może być drugiego?
2: I trzeciego i... setnego?
3: Są oni ponadczasowi i wszechmocni więc stworzyli sobie swój własny świat i w nim żyją.
4: Stworzyli sobie Wszechświat i Drogę Mleczną a w niej ludzi i nawet nie mamy pojęcia, że się nami bawią
5: Mają zielone czułki i lubią latać w spodkach.
6: W czasach starożytnych często nas odwiedzali.
7: Pan Daniken o nich lubi pisać
Równie dobra teoria jak ta twoja.
A tak już na poważnie wracając do tematu ewolucji. To, że to tylko teoria o niczym nie świadczy. Jest też teoria nieoznaczoności Heisenberga, czy teoria względności. Może je też wywalić bo to tylko teorie? Współczesna nauka nie jest jakimś tam zbiorowiskiem pierwszego lepszego bełkotu gości co skończyli studia. Żeby jakaś teoria zyskała uznanie, i weszła do podręczników szkolnych musi być poparta wieloma badaniami empirycznymi. Nie znam się dobrze na ewolucji, więc nie będę polemizował z Tobą, cudak, na jej temat. Powiem tylko, że skoro od tylu lat nikt nie potrafił jej podważyć i nadal gości w podręcznikach szkolnych, to są podstawy do tego, by wierzyć, że jest prawdziwa, i to muszą być mocne podstawy. Poza tym, dla mnie już sama podstawowa znajomość praw dziedziczenia, genetyki nasuwa lagiczne tego następstwo: Długotrwałą w czasie zmianę gatunków w inne pod wpływem otaczającego je środowiska. Wystarczy, że sprawdzisz jak pan o nazwisku Lamarck przedstawia ewolucję żyrafy. Poszukaj w necie.
Ad 12) Na całym świecie w różnych zakątkach ziemi jest mnustwo dowodów na to że był potop u Asteków, w Babilonie czy nawet Grecji (np. słynna Atlantyda).
No i co z tego, że są opisy. Może i był ten potop, co nie znaczy, że należy wierzyć w każdą bajkę z nim związaną. U nas Wawel też jest. Czy to oznacza, że był i smok? Może to jeden z tych wziętych na pokład przez Noego dinozaurów.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-10-24 15:40:13)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Dobra od dzisiaj znaczne wierzyć w ufo-ludki.
To też jest fakt naukowy, że to właśnie one stworzyły człowieka. A teraz bawią się naszym wszechświatem tak jak to było w MIB.
Chociaż Matrix jest bardziej pociągający![shithappens]
Ostatnio edytowany przez cudak (2006-10-24 16:06:22)
Offline
Błagam i uwierz w Wielki i Wszystkowiedzący Słownik Ortograficzny!!!
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Freeman zasługujesz na Złote Usta. To było cudowne .
Skopiowałem se ten fragmencik i w razie czego wytoczę jako najcięższe działo :D:D
Pięknie, szczególnie ten fragmencik:
7. Bóg najpierw stworzył nie niebo i ziemię, ale dni tygodnia, żeby wiedział, kiedy będzie niedziela i fajrant.
Ajjj.... to w takim razie ja też coś dorzucę
2: Kto stworzył Boga? - Uprzedzając twoją odpowiedź "Był zawsze, a właściwie jest ponadczasowy" zadam kolejne pytanie.
3: Skoro istnieje możliwość, że jest ponadczasowy i był zawsze, dlaczego nie może być tak z innymi rzeczami? Na przykład ze wszechświatem i prawami fizyki. Wtedy istnienie takiego Boga jest niepotrzebne.
A kto stworzył czas i materię, z której owo bóstwo składa się?
No i skoro Biblia potępia kazirodztwo to skąd Ci wszyscy ludzie? Przecież na domniemanej arce był tylko Noe i najbliższa rodzina .
[roftl]
Ostatnio edytowany przez Beavis (2006-10-24 15:54:53)
Offline
[cytuj]~Feniks_Ognia napisała
Z Giertychem chyba do jednej szkoły chodziłeś a ten podpunkt 3 to żeś mnie rozbawił jak cholera. Ja wiem istnieje taki film "Mucha" ale jest tylko fikcją i skoro jeszcze niewiesz to ci powiem że DNA człowieka jest hmm w około 80% podobne do małpy nie pamiętam dokładnie.
Z Giertychem do szkoły nie chodziłem. Co nie pomija faktu że gen ludzki jest w przybliżeniu, w ponad 90% podobny do genu muchy zwyczajnej.
To chyba ty jesteś podobny do Muchy, albo ten kto cię tego uczył [roftl][roftl][roftl][roftl][roftl] Może od świerszcza pochodzisz?
DNA człowiek w 80-90% jest podobne do małpy w kilku procentach do innych stworzeń i jakiejść roślinki. Więc daj sobie spokuj z tą muchą bo to żałosne troche.
Offline
No i skoro Biblia potępia kazirodztwo to skąd Ci wszyscy ludzie? Przecież na domniemanej arce był tylko Noe i najbliższa rodzina .
Noe zapalił w piecu, wypełnił gliną i sobie stworzył paru ludzi na dobry początek
Offline
Reasumując każdy może wierzyć w to, co chce, i co sobie tam wymyśli.
I nie wolno go zmuszać do zmiany swoich poglądów. Tylko na podstawie jakiś hipotez, w której jest więcej znaków zapytania, niżeli wykrzykników. Żyrafa jak dotąd jest żyrafą, bocian jest bocianem, a człowiek jest człowiekiem. I niech każdy pozostanie, kim jest, bo wtedy to dopiero będziemy mieli chaos, teorie spisku, WSI, SS no i oczywiście nową komisje śledczą.
A ja i tak, tej bzdurnej nauki uczyć się nie będę! Całe szczęście edukacje mam już za sobą, i nie musze obawiać się Giertycha.
Offline
hah! niewierni! kiedy zdechniecie i bedziecie stali na rozdrożu to ja będę pierwszym który sprzeda wam ostrego kopniaka w dupe i mój ziomuś JAH mnie na pewno w tym wesprze ! xDDDDDDDDDDDD
Do not only follow the footsteps of your masters, but search what they were searching for...
Offline
Cudak, napisałeś wprost i wyraźnie, że teoria ewolucji to bzdura i podałeś tego uzasadnienie. Widzę, że chcesz dalej brnąć i się pogrążać - twoja sprawa. Nie chcę przy okazji być niegrzecznym czy złośliwym, ale gramatyka i ortografia dość mocno wpływa na poważny odbiór wypowiedzi (zwłaszcza tak wielkiej wagi, jak obalenie teorii ewolucji).
Pojmijcie to: [ostrzezenie]TEORIIA EWOLUCJI TO NAJWIĘKSZA WPADKA EDUKACYJNA WSZECHCZASÓW!!![shithappens]
1) Do tej pory nie znaleziono jeszcze żadnego organizmu szkieletu który popierał by dowud na istniemnie ewolucji. No chyba że gakunek rybek które mają nogi do takowych zaliczycie. (Naprzykład "żaby")
Zdanie pierwsze to jest jakiś absurd zupełny, aż nie po co odpowiadać (otwórz na dowolnej stronie podręcznik do biologii). Zdanie drugie... A ryba dwudyszna przykładowo?
2) "Cud narodzin". Do tej pory jeszcze nikt nie doszedł do tego jak stwożyć z materi nie ożywionej - żywą komórkę (a co dopiero jakiś organizm np. "pantofelka"). A według wyliczeń Darwina mieliśmy to wiedzieć od dziesięcioleci.
Darwin wyliczył, kiedy powinniśmy to wiedzieć? Tego nie znam. Nawet jeśli, to fakt, że jeszcze tego nie wiemy (przy czym udane eksperymenty syntezy aminokwasów w odtworzonej pierwotnej zupie oczywiście się nie liczą). Wg wielu naukowców sprzed 50 lat na początku XXI wieku powinniśmy już załogowo eksplorować Układ Słoneczny przynajmniej. Czy to, że tego nie robimy, dowodzi braku istnienia Układu Słonecznego?
3) Poza tym DNA muchy jest już bardziej zbliżone do ludzkiego niż jakiejś tam małpy.
DNA szympansa 98,5% odpowiada DNA człowieka. Ale oczywiście powtarzasz usłyszaną w wiadomościach informację o tym, "że DNA muchy jest prawie takie samo jak DNA człowieka". A wiesz, co to są sekwencje genomu, rozumiesz, w jaki sposób kodują jakie białka? Wiesz, co to są geny ortologiczne? Wiesz, że, o ile pamiętam, nicień ma geny odpowiedzialne za budowę oczu, ale quess what - nie ma oczu! Oczywiście wg twojego rozumowania samo posiadanie tych genów upodabnia niecienia do człowieka. Ja nie jestem ekspertem do ewolucji w żadnym wypadku, ale w dobie internetu i powszechnego dostępu do książek naukowych nie trzeba polegać już tylko na ankietach w newsweeku.
4) A jeśli ktoś uważa że wszechświat powstał przez przypadek to niech się zastonowi chwilkę nad tym co by się stało gdyby ziemia krążyła o 5% bliżej słońca lub o 1% dalej. I dlaczego nie doszło we wszechświecie do żadnej kolizji, a kometa haleja która przelatuje koło ziemi wprowadza nano poprawki w naszym układzie słonecznym (naprawia go zamiast go rozwalić).
Mielibyśmy trochę cieplej? Trochę zimniej? Rok byłby krótszy? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że orbita naszej planety to nie jest idealny okrąg. Raz jesteśmy bliżej Słońca, raz dalej, i jakoś nie wymieramy powszechnie dwa razy do roku. Co by się stało? Ewolucja potoczyłaby się inaczej? W jej toku wyrosłaby ci trzecia ręka, żebyś w trakcie pisania postów mógł jednocześnie drapać się w głowę?
O co w ogóle chodzi z tymi kolizjami?? Do jakich kolizji nie doszło? Czego z czym? Dlaczego kometa "haleja" miałaby zniszczyć Układ Słoneczny???
5) W naszej galaktyce jest ok. 100 miliardów gwiazd. We wszechświecie istnieje najprawdopodobniej 50 miliardów galaktyk. Co daje całkiem sympatyczne równanie:
100 000 000 000 x 50 000 000 000 = na ilość gwiazd we wszechświecie. Im więcej wiemy o wszechświecie tym bardziej zdajemy sobie sprawe, jak niewiele o nim wiemy. I że tego niemógł stwożyć jakiś popaprany przypadek.
Pomyśleć tylko, że naukowcy całego świata jeszcze się kłócą, czy Wszechświat jest zamknięty, czy otwarty, a tu proszę, stała cudaka rozwiązuje wszystko... Generalnie ten punkt jest tak idiotyczny, że w sumie nie wiem, co napisać, żeby nie spaść do jego poziomu. Dlaczego nasza mała wiedza kategorycznie wyklucza przypadek jest już zupełnie poza mną. Ja rozumiem, że jakiś neandertalczyk totalnie nie kumał, czemu słońce pojawia się i znika, w związku z czym, żeby mieć problem z głowy, wymyślił sobie nadneandertalczyka, który to kumał. Ale żeby tak w XXI wieku...
6) 80% społeczeństwa nie wieży w teorie ewolucji, która cały czas pozostaje tylko teorią, a nie jakąś pewną nauką. A tego nie powinno się nauczać w szkołach już od zerówki. Bo jeszcze ktoś zacznie wierzyć w bajki.
Jakieś 70% ludności świata nie wierzy w "naszego" Boga. Aż nie jestem w stanie napisać, jakie implikacje to ze sobą niesie wg twojego rozumowania.
Chciałbym też nadmienić, że np większość brytyjczyków nie wie, gdzie leży Irak. Krótka piłka, Iraku nie ma.
Były czasy, że większość "wykształconych" ludzi nie wierzyła, że Ziemia nie jest płaska.
Zresztą o czym my w ogóle rozmawiamy, jeśli ty swoją wiedzę opierasz na takich sondażach. Niestety dla mnie autorytetem w sprawach naukowych nie jest np pan Zdzisław spod budki z piwem, który nie wierzy w ewolucję, tabliczkę mnożenia, fakt powstania wódki z ziemniaków i jeszcze kilka innych ważnych rzeczy.
Przepraszam ale mi się też nie chce rozpisyrać o teoriach powstawania wszechświata, bo wszystko sprowadzasię do jednego że powstałaś przez przypadek a nie przez Boga. Jeśli tak bardzo chcesz w to wieżyć to twoja sprawa że, istnenie tutaj nie ma dla ciebie najmniejszego sensu. Tak samo jak niema sensu twierdzenie że dom może powstać przez przypadek, albo nawet samochud odkużacz czy pralka.
Dostrzegasz różnicę między wytworem człowieka a wytworem sił przyrody? Nie? A to sorry. Ale poważnie? Nie dostrzegasz różnicy? Nie? No nic, sorki jeszcze raz. Rozumiem, że diamenty też tworzy Bóg, bo przecież nieprawdopodobnym jest, żeby jakaś paprotka przypadkiem znalazła się w takim miejscu, że przypadkiem zamieniła się w węgiel, a już absolutnie nieprawdopodobnym jest, że ten węgiel znalazł się w takim miejscu, że zamienił się w diament. To się po prostu nie mieści w głowie, żeby paprotka wyewoluowała w diament, mimo poznania wszystkich stadiów tej ewolucji. bez dwóch zdań jakbym zrobił ankietę "czy wierzysz w przemianę paprotki w diament" to 80% społeczeństwa odpowiedziałoby "nie". No to jak nic o czymś świadczy.
Widzę, że wchodzisz w tematy egzystencjalne... To powiedz mi w takim razie, czym różni się życie człowieka od życia tej twojej muchy, skoro to człowiek został stworzony nie przez przypadek na obraz i podobieństwo Boże? Rodzi się, żyje w celu wydania potomstwa i umiera. Pytanie, czy to opis "życia" muchy, czy "życia" człowieka? Mucha woli sobie uśiąść na kupie a człowiek namalować obraz. Jeszcze jakieś różnice widzisz, żeby życiu człowieka nadać jakiś głębszy sens? Czy chodzi tylko o to, że mucha po śmierci nie idzie do Nieba (chociaż wszystkie psy idą), czy to ty uważasz, że tylko człowiek może dostąpić "zbawienia"? A co z ludźmi, którzy naprawdę, naprawdę nie wierzą w Boga? Czy oni nie zostali w takim razie przez niego stworzeni? A by było, gdyby wszyscy ludzie przestali wierzyć w Boga?
Twoje odpowiedzi na moje "religijne" teorie pominę, bo niestety i tak nie zrozumiałeś ich sensu, naprawdę. To piszę ja, jako żarliwy orędownik teorii kreacjonistycznej opartej na Biblii Szatana.
To chyba ty jesteś podobny do Muchy, albo ten kto cię tego uczył [roftl][roftl][roftl][roftl][roftl] Może od świerszcza pochodzisz?
DNA człowiek w 80-90% jest podobne do małpy w kilku procentach do innych stworzeń i jakiejść roślinki. Więc daj sobie spokuj z tą muchą bo to żałosne troche.
Akurat to się zgadza, że genom muchy jest bardzo podobny do genomu człowieka, tyle, że to o niczym nie świadczy. Genom drożdży też jest w 30% podobny do genomu człowieka, a jakoś się przez jakieś pączkowanie nie rozmnażamy.
Dobra od dzisiaj znaczne wierzyć w ufo-ludki.
To też jest fakt naukowy, że to właśnie one stworzyły człowieka. A teraz bawią się naszym wszechświatem tak jak to było w MIB.
Chociaż Matrix jest bardziej pociągający![shithappens]
Na pewno lepsza teoria panspermii czy nawet bezpośredniej ingerencji innych istot rozumnych, niż teoria smoka wawelskiego.
Reasumując każdy może wierzyć w to, co chce, i co sobie tam wymyśli.
Pewnie, że tak. Ja mogę sobie wierzyć, że tyranozaur wyewoluował w ciagu 7 dni w krzesło obrotowe (a co, ma skórzane obicie!), chociaż dowody temu przeczą. I nikt mi chyba nie zwróci na to uwagi, póki nie zacznę do tego przekonywać innych.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2006-10-24 16:17:54)
Offline
Cudak to jest prawdziwy cudak!
Po przeczytaniu jego wypowiedzi mam dwa pomysły:
1: Co by się mu nie napisało i tak nie pojmie, więc szkoda czasu na polemikę
2: Prowokacja w stylu onet
Pozdrawiam
[edit] Cudaku polecam słownik ortograficzny
Ostatnio edytowany przez okami (2006-10-24 16:31:53)
Offline
A ja i tak, tej bzdurnej nauki uczyć się nie będę! Całe szczęście edukacje mam już za sobą, i nie musze obawiać się Giertycha.
A tego to już nie czaję najbardziej ze wszystkiego...
Offline
Cudak ma swoje zdanie a wy swoje. Nie zmienicie tego, chocbyscie chcieli.
Offline
wiecie co, jeden pomysl Giertycha mi się podoba. Mianowicie obowiazkowe wycieczczki:), które podobno zamierza wprowadzić. Szkoda tylko, że do miejsc historycznych, ale lepsze to niż nic:P
Ostatnio edytowany przez Katya (2006-10-24 16:53:06)
Offline
Gdyby wszyscy mieli to samo zdanie, to żadna dyskusja ma żaden temat nie miałaby sensu
- Dobra herbata, prawda?
- Przepyszna.
- I jak tak uważam.
wiecie co, jeden pomysl Giertycha mi się podoba. Mianowicie obowiazkowe wycieczczki:), które podobno zamierza wprowadzic. Szkoda tylko, że do miejsc historycznych, ale lepsze to niż nie:P
Mnie się też jeden pomysł pana ministra podobał, nawet bardzo, ale wyszło, że to chyba ściema, więc nie ma co gadać
Ostatnio edytowany przez Freeman (2006-10-24 16:53:23)
Offline
Co do istnienia bogów olimpijskich wspomnianych kilka stron temu : Kościół naprawde uważa że istnieją niektórzy z bogów czczonych w starożytności (np Pana) z tym że uważa się ich za demony.
Cudak jak z wielu z wierzących ludzi nie potrafi samodzielne myśleć. NIE potrafią ogarnąć że powstanie życia na tej planecie to przypadek, że genetyka potwierdza ewolucje i innych rzeczy. Analogiczny przypadek jak u starożytnych greków którzy nie potrafili sobie wyjaśnić takiego zjawiska jak burza z piorunami i wymyślili sobie że to gniew jakiegoś tam boga błyskawic.
Offline
O co w ogóle chodzi z tymi kolizjami?? Do jakich kolizji nie doszło? Czego z czym? Dlaczego kometa "haleja" miałaby zniszczyć Układ Słoneczny???
"Tu mówi Hergott! Będzie kara."
Może jeśli Pan Bóg wkurzy się na Polaków, niniejszy wątek posłuży mu za inspirację.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-10-24 19:03:07)
Offline
Jezu, a jak ja bym wylazł na ulicę i powiedział że ewolucja to bujda to ktoś by się przejął?
Offline
A tu się ktoś przejął?
Offline
hmmmm czytalem to wszystko i napisze co mysle:
Biblia to nie jest przekaz doslowny. Kazdy ja interpretuje inaczej.
Niegdys slyszalem, ze Darwin na lozu smierci powiedzial, ze jego teoria jest bledna - czy to prawda czy nie to nie wiem sam, tylko tak slyszalem.
Ja w Boga wierze. Co prawda wyda moze sie Wam to smieszne, ale nie obchodzi mnie to.
Mialem w swoim zyciu pewien okres kiedy nie chodzilem do kosciola, bo sadzilem ze Bog nie istnieje. No, ale pewnej nocy mialem sen. Snilo mi sie, ze poruszam sie w jakiejs przestrzeni. Wkoncu zatrzymalem sie. Spostrzeglem, ze umarlem - mialem takie przeczucie. I wtedy zadalem sobie pytanie: "i co to juz koniec? niczego nie ma?" i uslyszalem: "zobaczyles to co chciales zobaczyc...". Pozniej sie obudzilem.
Wyda sie to Wam moze smieszne i nieprawdopodobne, ale tak bylo. Ten sen nieco mi rozjasnil sytuacje jezeli chodzi o religie. Co prawda nie powiem, ze jestem wzorowym katolikiem, ale w Boga wierze.
I taka konkluzja: nawet jesli Bog by nie istnial to i tak w cos trzeba wierzyc. Nie znam takich ludzi, ktorzy by w cos nie wierzyli. Zawsze wierza w swoje poglady. Kazdy 'tlumaczy' sobie wiare tak zeby jemu odpowiadala.
A tak na marginesie: Skoro Bog nie istnieje to po co Jan Pawel II sie tak staral? Czyzby niepotrzebnie? Wszystko na marne? Taki autorytet mialby sie mylic?
Teoria ewolucji... w tym temacie sie nie wypowiadam bo zeby sie wypowiadac na jakis temat to trzeba miec wiedze. Jezeli ktos chce zaprzeczac istnieniu Boga niech najpierw przeczyta Pismo Swiete, a pozniej mowi, bo na pytania typu: Czemu Bog nie ocalil tamtych ludzi? itp nie ma sensu odpowiadac bo ta osoba nie ma pojecia w danym temacie. To tak jakbym ja powiedzial, ze skad mamy pewnosc, ze pierwiastek chemiczny wodor oznaczamy symbolem H.
Offline