Nie jesteś zalogowany.
Nawet sobie niewyobrażam jakby to była moja 13 letnia siostra.
Kolesie do końca życia jedli by przez słomki, albo dożylnie.
Kiedyś były fajne tortury:
1. Rozwieszanie na rosnącym bambusem (bambus rośnie kilka cm na dobę i wbija się w skórę )
2. Kapanie wody na głowę po kropelce w ten sam punkt, po kilku godzinach boli jakby się młotem po łbie dostawało
3. Wyrywanie paznokci obcęgami
4. Wybijanie zębów młotwiem
5. Wlewanie gorącego oleju do pyska
Są fajne metody
Offline
Bo na ulicy nie woła się pomocy chcą mnie okraść do wszystkich obecnych, w takiej sytuacji większość cię olewa bo nie chce mieć kłopotów. Ale jeśli zawołasz kogoś konkretnie (wiem z doświadczenia) to istnieje duża szansa że ci pomoże
Chodzi o to że jak jest tłum to wszyscy liczą że pomiże ktoś inny. Wskaż konkretnie osobe najlepiej po imieniu, ale wystarczy też "ty w czerwonej koszylce". To powionno sprawić, że tłum będzie wymagał, aby pomocy udzieliła ta konkretna osoba.
Offline
Apocalips napisał:Az szkoda gadac poprostu tragedia az niechce myslec co czuja tej dziewczynki rodzice ja bym na miejscu ojca udusił takich az niewiem jak ich nazwac poprostu przykro . Znajac zycie tym chlopaką sie upiecze ze maja 14 lat nieswiadomie dorowadzili do zabujstwa polskie prawo ;/ ja bym dał ich do komory gazowej i udusił
Wszystko w rękach jej brata - myśle , że obije smarkaczy jeśli tylko będzie miał okazje.
I nie uważacie , że jesteście troche za radykalni ? Zabić , oklaczyć , torturować... tych słów nie powinno sie używać , szczególnie w odniesieniu do dzieci.
Kogoś kto zrobił coś takiego nie nazwe "dzieckiem" choćby miał 8 lat. Zgrzyt ma racje powinni się z nimi pobawić takimi zabawkami jak były w higurashi, na nic innego nie zasługują
Offline
I nie uważacie , że jesteście troche za radykalni ? Zabić , oklaczyć , torturować... tych słów nie powinno sie używać , szczególnie w odniesieniu do dzieci. Ja nie potrafiłbym uderzyć dziecka , ani nikogo zdecydowanie młodszego odemnie.
Tym chyba powinno zająć się "państwo".
Offline
Ciekawe czy byłbym oskarżony gdybym "zapobiegł popełnieniu przestępstwa w sposób karalny"...
Tak, pewnie niedoszly zloczynca zapewnil by ci sprawe w sadzie.
Nie porównuj sytuacji na ulicy do sytuacji w klasie[cenzura] przecież (jesli nic się nie zmieniło od czasu gdy chodziłem do gimnazjum) to oni znali tą dziewczyne jakieś 8 lat. Jak oni mogli zrobić coś dziewczynie skoro znali ją tak długo?? to jest wyjątkowo chore
Dokladnie, roznie to w szkole bywa (jak zreszta w kazdej wiekszej grupie) ale to co oni zrobili przekracza jaka kolwiek granice "zartu" czy zdrowego rozsadku.
I nie uważacie , że jesteście troche za radykalni ? Zabić , oklaczyć , torturować... tych słów nie powinno sie używać , szczególnie w odniesieniu do dzieci. Ja nie potrafiłbym uderzyć dziecka , ani nikogo zdecydowanie młodszego odemnie.
Ujme to tak: powinni zaznac piekla i szczerze mowiac nie obchodzi mnie kto tego dokona. Bo jesli sprawa rozejdzie sie po kosciach to pozostanie poczucie bezkarnosci.
BTW. Tego typu reakcje ludzi na podobne zdarzenia potwierdzaja moje przekonanie co do kierowania sie zdrowym rozsadkiem przez Raito w DN.
Ostatnio edytowany przez m_jay (2006-10-25 21:02:21)
Offline
opcy napisał:Freeman napisał:To zobacz jak karki kroją gościa na ulicy w centrum miasta, ze 300 osób wokoło powinni o współudział oskarżyć.
Dla wszystkich to jest nienormalne, ale o dziwo tak się dzieje.racja, ale tu pojawia się to co mówili teusz i duch 84, w przeciwieństwie do karków na ulicy tu zwyrodnialcy nie są anomimowi, tak samo jak ofiara, poza tym do nauczyciela jest blizej niż do policjanta (powinien być na korytarzu lub w klasie obok), wyść z klasy i zawołać kogoś to nie problem.
Dokładnie. Tylko dlaczego to był problem? Dlaczego nie pomogli, chociaż nie są anonimowi, chociaż mieli bliżej do nauczyciela...
No i właśnie dlatego powinni się chociaż wewnętrznie poczuć za to odpowiedzialni, postąpili nagannie, za znieczulice raczej prawnie karać nie mogą, ale odpowiednia ocena z zachowania byłaby dla tych niemych świadków wskazana... Chociaż kto się dzisiaj ocenami z zachowania przejmuje
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Kurna, chyba nieścierpie tej chorej sytuacji. Przeciez to jest nie do pomyślenia. Dziewczyny bronią kolezanki, a reszta chłopaków to jak te cw**e stoją i sie patrzą zero pomocy kurna. U mnie wmklasie jest luz, czase sie cos odwali ale na Boga jedynego nie takie rzeczy, bo to nie jest w nawet najmniejszym stopniu sytuacja normalna.
Offline
Obniżona ocena z zachowania to raczej kpina w tej sytuacji.
Offline
Chodzi mi o świadków nie o sprawców, Niestety skoro "znieczulica" nie kwalifikuje się prawnie pod żadną karę, na nic innego szkoła nie może sobie pozwolić.
Można ewentualnie napiętnować takich publiczną naganą w czasie jakiegoś apelu, nic więcej szkole nie wolno z tego co się orientuje.
Najlepsze jest to że niewiadomo czy sprawcy w ogóle zostaną wyruceni ze szkoły zanim sąd ich skarze, (bo żeby ich nie skazał sobie nie wyobrażam, w końcu sami sie nagrali)
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-10-25 21:03:28)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Acha, wiem wiem, ja też mówiłem o świadkach.
Tylko czy na pewno powinni karać resztę uczniów?
edit - tu były głupoty
Ostatnio edytowany przez Freeman (2006-10-25 21:10:19)
Offline
Obniżona ocena z zachowania to raczej kpina w tej sytuacji.
To groteska.
Offline
Ja mam już dosyć myślenia o tym co się dzieje w polskich szkołach a zwłaszcza w gimnazjum. Powiem tylko że gdyby mój młodszy brat(15lat) zrobił coś takiego to miałbym gdzieś że to rodzina i posłał bym go do szpitala w stanie krytycznym. Dobra koniec idę obejrzeć Death Note i pomarzyć o dorwaniu takiego zeszytu
Offline
Resztę uczniów to nauczyciele powinni zmieszać z błotem tak żeby poczuli się jak gówno(uczniowie).
Offline
Tylko czy na pewno powinni karać resztę uczniów?
Według mnie tak. W końcu nie pomogli, czyli robili jakby to samo co gość z kamerą. Tylko jakby... no... inaczej, nie? ^^
IMO kara śmierci = NIE. To tylko ucieczka od kary. Jedyna śmierć dla tych gości na jaką bym się zgodził to wyciąganie organów wewnętrznych przez otwór w brzuchu. I tylko ta jedna.
Offline
Tylko czy na pewno powinni karać resztę uczniów?
W sumie zamiast obmyślania zemsty może się powinniśmy zastanowić, co zrobić, żeby takiej sytuacji uniknąć w przyszłości? Wszyscy się zgadzamy, że to jest tragedia. Ma ktoś jakieś sensowne pomysły?
Obudziłeś się na jakimś zebraniu?
Offline
Tylko czy na pewno powinni karać resztę uczniów?
W sumie zamiast obmyślania zemsty może się powinniśmy zastanowić, co zrobić, żeby takiej sytuacji uniknąć w przyszłości? Wszyscy się zgadzamy, że to jest tragedia. Ma ktoś jakieś sensowne pomysły?
Bardziej naznaczyć, niż karać chodzi o publiczne napiętnowanie bierności w takich sytuacjach, w ten sposób może ktoś się następnym razem ruszy (chociazby po to by nie być wytykanym palcami jako tchórz). I to napiętnowanie ich nie na rozmowie z dyrektorem czy gronem pedagogicznym, ale w obliczu ich rówieśników, kilka gorzkich słów pod adresem ich rodziców wygłoszonych publicznie też by nie zaszkodziło.
Co zrobić aby nie dochodziło? ograniczyć prawa ucznia, obecnie nawet nie zawsze można relegować delikwenta ze szkoły, kary na rodziców za braki w wychowaniu dziecka, zakaz uzywania komórek w szkole (juz słysze głosy oburzenia, ale tak naprawdę to po co ci komórka w szkole? zostawiałbyś w szawce na kluczyk, jakbyś musiał zadzwonić na przerwie otwierałbyś szafkę dzwniłbyś, chowałbyś zpowrotem).
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-10-25 21:12:21)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Nie, ale nie chce mi się (mnie osobiście) czytać wypunktowywanych metod chińskich tortur. W przeciwieństwie do Ciebie myślę, że są tu też ludzie mający trochę oleju w głowie i coś ciekawego do powiedzenia.
Offline
W sumie zamiast obmyślania zemsty może się powinniśmy zastanowić, co zrobić, żeby takiej sytuacji uniknąć w przyszłości? Wszyscy się zgadzamy, że to jest tragedia. Ma ktoś jakieś sensowne pomysły?
Wiesz, w sumie to dopóki taki delikwent czegoś nie zrobi, raczej nie masz prawa i nie masz za co go karać. W końcu nie można karać za myśli i zamiary...
Ale jak już coś zrobi.... Nożyce, noże, miecze, haki, gwoździe... Ah, cholera, znowu się rozmarzyłem!
Ostatnio edytowany przez RiXeD (2006-10-25 21:07:54)
Offline
Wiesz, w sumie to dopóki taki delikwent czegoś nie zrobi, raczej nie masz prawa i nie masz za co go karać. W końcu nie można karać za myśli i zamiary...
Ale o so chosi? Kogo karać za zamiary...? Ja nie o tym...
Obiwanshinobi- nevermind
Offline
Nie, ale nie chce mi się (mnie osobiście) czytać wypunktowywanych metod chińskich tortur. W przeciwieństwie do Ciebie myślę, że są tu też ludzie mający trochę oleju w głowie i coś ciekawego do powiedzenia.
Skąd pomysł, że powiedzą (napiszą) to właśnie tutaj?
P.S. Nawiasem mówiąc, kiedyś w pociągu relacji Wrocław - Warszawa byłem świadkiem zbiorowego samosądu na kieszonkowcu. Konduktorzy skutecznie zainterweniowali, nim czyny zaowocowały nieodwracalnymi skutkami, ale gdyby rzecz działa się dalej od tzw. czoła pociągu, skończyłoby się mniej wesoło dla owego pana.
Ludziom bardzo niewiele trzeba, aby przestali samodzielnie myśleć.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-10-25 21:22:16)
Offline