Nie jesteś zalogowany.
Co do tych gości: sami się naigrali, zrobić coś takiego.W papierach im to zostanie, będą także napiętnowni przez ludzi.U mnie w gimnazjum co prawda działy się podobne rzeczy ale bez ździerania ubrań i wszytko długo nie trwało.Pytacie się dlaczego nikt tej dziewczynie nie pomógł. A nie przyszło wam do głowy że tych kilku gości prawdopodobnie było najsilniejszymi w klasie? I że wśród nich mógł być ktoś nie wachający się zabić lub trwale okaleczyć? I że ci goście inni nie działąli bo bali się o siebie i nie widzieli w tym nic aż tak poważnego żeby ryzykować własną skóre. Kto by pomyślał że ona popełni samobójstwo? Ci goście raczej się spodziewali że naśle na tych łepków swojego brejdaka i jego kumpli. Co do kary.. takie piętnowanie ich w szkole o specjalnym rygorze gdzie będzie dużo takich jak oni spowoduje że będą w przyszłości jeszcze gorsi.Rozwiązaniem byłaby szkoła o rygorze wojskowym.
W UE uczniowie i ludzie mają wysokie prawa więc bić dzieci nie będą.Chyba że nastapi zmiana na szeroką skale.
Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Gdyby chcieli to by pomogli - ile to jest pięciu kolesi na , choćby i połowe , klasy ? Pewnie reszta chłopaków sie gapiła i cieszyła z takiego darmowego przedstawienia .
Ostatnio edytowany przez Dżibril (2006-10-25 22:20:47)
Offline
...Rodzice niczego nie wymuszają na dziecku i pozwalają im na wszystko. ...
Nie będę całej wypowiedzi cytował - szkoda miejsca, ale zgadzam się z tobą. Wiek 14 lat i takiemu SMARKOWI sprzedawają alkohol w VaniliClub. Powiem tak, mnie rodzice pozwalali wychodzić wieczorami, jak byłem w wieku tych patałachów, bo znali mnie dobrze i wiedzieli, że jestem odpowiedzialny, ale jak wracałem zbyt późno, to dostawałem opier[cenzura]al. Wnerwia mnie to, że ci "rodzice" tych skur[cenzura]ów jeszcze bronią ich. Gdybym ja zrobił coś takiego, to chyba by mnie rodzice wywalili z domu, a op**rd@l miałbym gorszy niż w wojsku. Ale rodzice dzisiejszego pokolenia, to mają po prostu wszystko w dupie, bo przecież martwią się tylko o to, jak im się źle żyje.
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-10-25 22:23:35)
Offline
Wiesz, w sumie to dopóki taki delikwent czegoś nie zrobi, raczej nie masz prawa i nie masz za co go karać. W końcu nie można karać za myśli i zamiary...
Ale jak już coś zrobi.... Nożyce, noże, miecze, haki, gwoździe...
I tu masz rację ale jak taki delikwent już coś zrobi to zamiast go wybebeszać rixed to powiesić takiego za ręce i powoli spuszczać do jakiegoś kwasu by go powoli zżerało
szkoda miejsca, ale zgadzam się z tobą. Wiek 14 lat i takiemu SMARKOWI sprzedawają alkohol w VaniliClub.
Ja mam 16 lat na karku i sam sobie kupie czasem piwo bo starsza mi ufa i wie ile wypije max.
Ale żeby takie gnoje takie rzeczy w swoim wieku odprawiały, nie wiem czy nie zakupie sobie jakiegoś bejsbola albo katany do szkoły bo obok mnie też jest gimnazjum[rip].
Ostatnio edytowany przez Phoeniks16 (2006-10-25 22:27:53)
Offline
harnas02 napisał:Co do tych gości: sami się naigrali, zrobić coś takiego.W papierach im to zostanie, będą także napiętnowni przez ludzi.U mnie w gimnazjum co prawda działy się podobne rzeczy ale bez ździerania ubrań i wszytko długo nie trwało.Pytacie się dlaczego nikt tej dziewczynie nie pomógł. A nie przyszło wam do głowy że tych kilku gości prawdopodobnie było najsilniejszymi w klasie? I że wśród nich mógł być ktoś nie wachający się zabić lub trwale okaleczyć? I że ci goście inni nie działąli bo bali się o siebie i nie widzieli w tym nic aż tak poważnego żeby ryzykować własną skóre. Kto by pomyślał że ona popełni samobójstwo? Ci goście raczej się spodziewali że naśle na tych łepków swojego brejdaka i jego kumpli. Co do kary.. takie piętnowanie ich w szkole o specjalnym rygorze gdzie będzie dużo takich jak oni spowoduje że będą w przyszłości jeszcze gorsi.Rozwiązaniem byłaby szkoła o rygorze wojskowym.
W UE uczniowie i ludzie mają wysokie prawa więc bić dzieci nie będą.Chyba że nastapi zmiana na szeroką skale.Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Gdyby chcieli to by pomogli - ile to jest pięciu kolesi na , choćby i połowe , klasy ? Pewnie reszta chłopaków sie gapiła i cieszyła z takiego darmowego przedstawienia .
JEżeli ktoś jest sporo silniejszy to jeden cios załatwia sprawe.Spośród tych co się gapili pewnie byli tacy co chcieli by pomóc ale się bali lub wiedzieli ze nie są dostatecznie silni.Albo było ich zbyt mało.Reszta to prawdopodobnie lamy bojące się przeciwstawiać.I napewno byli tacy którym się przedstawienie podoba.Tak więc nie było 20 na 5 tylko góra 10 na 5.I wśród tych 10 pewnie byli ci słabsi.
Ostatnio edytowany przez harnas02 (2006-10-25 22:27:59)
Offline
Wiesz co Harnas, może jestem głupi nie wiem bo nie mi to oceniać ale nawet jakbym wiedział że dostane wpie**** i prawdopodbie się po nim nie pozbierał to sam bym na nich ruszył. Przynajmniej żył bym w spokoju że swoim sumieniem, poza tym może ktoś by mi pomógł. Kto wie?? zawsze musi się znależć pierwszy za którym ruszy reszta
Offline
Co do tych gości: sami się naigrali, zrobić coś takiego.W papierach im to zostanie, będą także napiętnowni przez ludzi.U mnie w gimnazjum co prawda działy się podobne rzeczy ale bez ździerania ubrań i wszytko długo nie trwało.
Sami się naigrali? Owszem, ale chyba się specjalnie ztym nie liczyli specjalnie że ktoś im tam może napiętnować. Piętnować to cie mogą jak naplujesz na uczyciela czy uderzysz kolege, a nie jak praktycznie zgwałcisz dziewczynę i doprowadzisz do samobójstwa.
Dla sprawców: poprawczak, dla rodziców, areszt za niedopilnowanie pociech.
Pytacie się dlaczego nikt tej dziewczynie nie pomógł. A nie przyszło wam do głowy że tych kilku gości prawdopodobnie było najsilniejszymi w klasie? I że wśród nich mógł być ktoś nie wachający się zabić lub trwale okaleczyć? I że ci goście inni nie działąli bo bali się o siebie i nie widzieli w tym nic aż tak poważnego żeby ryzykować własną skóre.
Mówisz że to zwyrodnialcy którzy nie wachaliby się zabić lub okaleczyć, czyli jednym słowem mogą sobie w spokoju gwałcić dziewczynę na twoich oczach... a ty nie widziałbyś nic takiego poważnego żeby ryzykować własną skórę, cóż gdybym był postawiony w takiej sytuacji jak świadkowie i nic bym nie zrobił to sam bym się chyba potem ze wstydu powiesił. Poza tym jeśli samemu się nie umie to się woła tego co umie (lub umieć powinien), patrz to co pisałem o wyjściu z klasy i narobieniu szumu w szkole.
Może powinniśmy się zastanowić czy nasze pojęcie życia ludzkiego nie jest spaczone, trochę za bardzo cenimy własne, a trochę za mało cudze życie...
Kto by pomyślał że ona popełni samobójstwo?
W tej całej sytuacji chyba nikt nie myślał zbyt wiele i stąd ta tragedia.
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-10-25 22:38:35)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Wiesz co Harnas, może jestem głupi nie wiem bo nie mi to oceniać ale nawet jakbym wiedział że dostane wpie**** i prawdopodbie się po nim nie pozbierał to sam bym na nich ruszył. Przynajmniej żył bym w spokoju że swoim sumieniem, poza tym może ktoś by mi pomógł. Kto wie?? zawsze musi się znależć pierwszy za którym ruszy reszta
Tak dostałbyś wpi****l i kilku innych którzy by za tobą poszli.I wtedy możliwe że zostawiliby dziewczyne i zajeliby się wami. Ale bijatyka narobiła by za dużo szumu i wkońcu zjawiłby się jakiś nauczyciel. Wg. mnie nikt nie zachował się jak ty być może byś się zachował z tego samego powodu dla którego nikt nie poszedł po nauciela żadnego.Bali się tamtej 5. Prawdopodobnie bali się ich przec całę gimnazjum, jeżeli na początku wyrobisz w innych strach to im to pozostanie, wiem bo robiłem i robie podobnie.
Ostatnio edytowany przez harnas02 (2006-10-25 22:54:42)
Offline
Freeman napisał:To zobacz jak karki kroją gościa na ulicy w centrum miasta, ze 300 osób wokoło powinni o współudział oskarżyć.
Dla wszystkich to jest nienormalne, ale o dziwo tak się dzieje.Nie porównuj sytuacji na ulicy do sytuacji w klasie[cholera]cenzura][cholera] przecież (jesli nic się nie zmieniło od czasu gdy chodziłem do gimnazjum) to oni znali tą dziewczyne jakieś 8 lat. Jak oni mogli zrobić coś dziewczynie skoro znali ją tak długo?? to jest wyjątkowo chore[cenzura]
Sądzę, że ta dziewczyna była po prostu szkolnym kozłem ofiarnym. Gdy byłam w podstawówce też była jedna dziewczyna, na której wszyscy się wyżywali, wyrzucali jej plecak przez okno i takie tam. Z tą pewnie było tak samo. Nikt pewnie nie pomógł, bo nie chciał wyjść na kabla i być wytykanym przez innych - przecież taka właśnie jest rzeczywistość w tym wieku. Nikt nie chce zostać odrzucony. Gdy usłyszałam o tym w TV byłam w szoku. To, co się dzieje, co wyprawiają dzieciaki w tym wieku, jest po prostu straszne. I wydaje mi się, że duży wpływy na zachowanie dzieciaków ma właśnie internet. To w sieci dzieciaki wynajdują brutalne filmiki (o grach nie wspomnę) i filmy porno. Bo niby skąd im przyszło do głowy, żeby sobie sztuczny gwałt urządzać? Strach pomyśleć, co będzie za kilka lat, skoro coraz młodsze dzieciaki popełniają takie przestępstwa...
Offline
Widze ze niektorzy sie mocno rozmarzyli, niedlugo pewnie zobaczymy tutaj deklaracje snajperskich uslug.
Offline
Tak dostałbyś wpi****l i kilku innych którzy by za tobą poszli.I wtedy możliwe że zostawiliby dziewczyne i zajeliby się wami. Ale bijatyka narobiła by za dużo szumu i wkońcu zjawiłby się jakiś nauczyciel.
To też sposób na rozwiązanie tej sytuacji.
Wg. mnie nikt nie zachował się jak ty być może byś się zachował z tego samego powodu dla którego nikt nie poszedł po nauciela żadnego.Bali się tamtej 5. Prawdopodobnie bali się ich przec całę gimnazjum, jeżeli na początku wyrobisz w innych strach to im to pozostanie, wiem bo robiłem i robie podobnie.
W podstawówce miałem sytuację podobną (klasowy mięśniak bił gostka w kącie)i zareagowałem, mimo że się bałem, moi koledzy zresztą też. Poszliśmy po nauczyciela i sprawa się skończyła (prawdopodobnie dlatego że po zajściu dla rodzinki delikwenta wyznaczyli kuratora)
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-10-25 23:17:57)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
harnas02 napisał:Wg. mnie nikt nie zachował się jak ty być może byś się zachował z tego samego powodu dla którego nikt nie poszedł po nauciela żadnego.Bali się tamtej 5. Prawdopodobnie bali się ich przec całę gimnazjum, jeżeli na początku wyrobisz w innych strach to im to pozostanie, wiem bo robiłem i robie podobnie.
W podstawówce miałem sytuację podobną (klasowy mięśniak bił gostka w kącie)i zareagowałem, mimo że się bałem, moi koledzy zresztą też. Poszliśmy po nauczyciela i sprawa się skończyła (prawdopodobnie dlatego że po zajściu dla rodzinki delikwenta wyznaczyli kuratora)
Wszytko sprowadza się do tego żeby się nie bać. Tamci się bali.. Możliwe że bali się dużo bardziej niż ty w podstawówce.
Offline
Pewnie cała reszta bała się zareagować, bo bali się wytknięcia. Co się dziwić - wielu użytkowników ANSI też nigdy nie zgłosi sprawy do admina/madków bo uważa, że skarżenie jest nieetyczne. Skutki porażające
Coraz gorsze pokolenie wyrasta... ja jak jeszcze chodziłem do podstawówki/średniej to o takie rzeczy? Absurd!
Co do kary - powinna być surowa i nagłośniona przez media, żeby innym nie przychodziły do głowy podobne pomysły. Tylko czekać aż zaczną się strzelaniny do szkołach
Offline
Powiem Jedno "Nienawidze ludzi..."
Offline
cóż jest to straszna taragedia...taka młoda osoba... jednak myśle, że narazie nie mamy prawa z furią i bezmyślnie "rzucać w nich(sprawców)kamieniami" mimo to, że to co zrobili? jest strasznie bulwersujące. nikt z nas nie wie jak to było naprawde...chyba, że znajdzie tu sie ktoś z tej klasy... miejmy nadzieje,że specjalistom z policji uda się odzyskać skasowany film i wtedy będzie można ich ukarać.
a co do planów min. edukacji to jestem przerażony :O znam kilku gości(nie są to moi przyjaciele), którzy byli "odizolowani"(pobyt w poprawczaku) i żaden, dosłownie żaden nie został zresocjalizowany. mam nadziej, że to tylko kiełbasa wyborcza...
Offline
Strzelaniny w szkolach to juz byly ;/
Offline
Proponuję:
1.kara łagodna - obciąc im, co mają i pozostawic, aby sie wykrwawili lub nie...
2.kara surowa - oddać do domu poprawczego i tam wielokrotnie gwałcić, a potem to nagrywać i pokazywac innym.
Pokazywać komu? Ty byś to oglądał? Pozatym nie taka jest idea domu poprawczego no nie?
Dodam cos od siebie odnosnie tych młodych kulturalnych skurw...Kasrtracja to byłoby tylko zabawa, prponowałbym przypalanie ogniem, zdzieranie skory, łamanie kołem, wbijanie igieł w ciało z oscylacja 3 na sekunde przez kilka dni, wydłubanie im oczu, obciecie jezyka, smierc to by było zbyt miłe, dla takich skur...
Kto miałby to robić? Ty?
Stała się rzecz straszna to fakt ...ale ludzie bez przesady.
Ostatnio edytowany przez Aizen (2006-10-26 00:16:30)
Offline
teusz napisał:Wiesz co Harnas, może jestem głupi nie wiem bo nie mi to oceniać ale nawet jakbym wiedział że dostane wpie**** i prawdopodbie się po nim nie pozbierał to sam bym na nich ruszył. Przynajmniej żył bym w spokoju że swoim sumieniem, poza tym może ktoś by mi pomógł. Kto wie?? zawsze musi się znależć pierwszy za którym ruszy reszta
Tak dostałbyś wpi****l i kilku innych którzy by za tobą poszli.I wtedy możliwe że zostawiliby dziewczyne i zajeliby się wami. Ale bijatyka narobiła by za dużo szumu i wkońcu zjawiłby się jakiś nauczyciel. Wg. mnie nikt nie zachował się jak ty być może byś się zachował z tego samego powodu dla którego nikt nie poszedł po nauciela żadnego.Bali się tamtej 5. Prawdopodobnie bali się ich przec całę gimnazjum, jeżeli na początku wyrobisz w innych strach to im to pozostanie, wiem bo robiłem i robie podobnie.
No człowiek zastraszony lub słabszy może się bać i nie być w stanie podjąć słusznej decyzji Ja bym się na twoim miejscu nie chwalił że zastraszam innych, bo niemasz czym, no chyba że uważasz to za coś dobrego a jesli ktoś jest silniejszy i zastraszy innych to może robić co chce jak te skur...... Tak wynika z twojego zdnia "jeżeli na początku wyrobisz w innych strach to im to pozostanie, wiem bo robiłem i robie podobnie", więc może troche pokory.
Piętnowanie takich ludzi jest potrzebne ale to raczej jako dodatek a nie kara bo w sumie oni mają innych gdzieś. Wedug mnie potrzeba by zmiany mentalności polaków na pojęcie "confidenta" niestety dziś jest to niewykonalne a poskarżenie na kogoś uważa się za takie samo zło jak w PLR. Niestety do puki to się nie zmieni to będzie coraz gorzej. Dodatkowo w szkole powinna być dyscyplina większa ale wątpie by Giertych akurat ze swoimi przygupimi szkołami coś zdziałał. Raczej kary dla rodziców i to finansowe w zależności od dochodu rodziny. Jak by rodzic przez rok spłacał dług swojego syna bo inaczej trafił by do aresztu to ja się mogę założyć że jego syn nawet po ławce by nie porysował.
A najgorsze jest to że nie są to jakieś odosobnione przypadki lecz o takich żeczach słysze coraz częściej. To staje się coraz częstrze, przemoc, prześladowania a jeśli stanie się normą akceptowalną to będzie prawdziwa tragedia.
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2006-10-26 00:38:20)
Offline
"Zwykłe szkolne przepychanki"?!!!! - tak twierdzą rodzice BANDYTÓW. Teraz wiem, że to nie tylko tych zboczeńców powinno się na trwale odizolować od społeczeństwa, ale przede wszystkim ich rodziców. Chciałoby się rzec, że są niespełna rozumu tak twierdząc. Ale przecież pracują, jeżdżą autami, planują budżet domowy...itp, czyli jakieś oznaki inteligencji posiadają. To zdanie pokazuje, jak źle wychowali swoje potomstwo, bo nie dzieci. Widać ewidentną winę rodziców i o ile pamiętam, za czasów PRL-u przede wszystkim to rodzice odpowiadali za czyny swoich dzieci i to powinno wrócić. Naturalnie również szkoła popełniła diametralny błąd. Gdzie dyżury "piętrowe"? Dlaczego sala nie była zamknięta na klucz? Kto pozwolił pozostać dzieciom w klasie? Te osoby również powinny się mocno tłumaczyć.
W mojej szkole, w której byłem nauczycielem informatyki, miałem wyznaczone dyżury. I powyższe warunki musiały być bezwzględnie spełnione. "Sala zamknięta na klucz, jeżeli nikt nie pozostawał.", "Nikogo w klasie poza osobami dyżurnymi bez obecności nauczyciela nie mogło być.", "Każdy akt przemocy (bójka, szydzenie, wyzywanie) powinno być natychmiast zgłaszane nauczycielowi", "Obserwowanie ile osób wchodzi do łazienki" - jeżeli włazi cała gromada należy to skontrolować.
Ba, nawet drzwi szatni musiały być otwarte! Jeżeli chodzi o przebieranie w stroje, to nauczyciel raczej nie mógł tam być, ale od czego są dyżurni. Każda bójka miała być zgłaszana osobie dorosłej znajdującej się na zewnątrz, najlepiej nauczycielowi. Powinni opublikować oficjalnie na stronach internetowych status tamtej szkoły. Bo obawiam się, że tamten budynek służył wylęgarni zboczeńców i przyszłych bandytów.
Fakt, że sam dwa razy interweniowałem, pomimo takich reguł. A może dzięki temu zareagowałem bez wahania, bo wiedziałem dokładnie co mam robić. I wiedziałem, co mnie czeka w razie nieszczęścia. Ale widać tam wszyscy nauczyciele idą na papieroska i kawkę do swej oazy "spokoju" (czyt. pokój nauczycielski).
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2006-10-26 07:21:18)
Offline
No patrzcie, sami wzorowi obywatele, którzy pobiegli by pomóc, gdyby to była ich koleżanka.
A mnie w sumie to wydarzenie kompletnie nie zdziwiło. Tyle razy już widziało się się co polska młodzież robi sobie i nauczycielom, że nie dziwota iż w końcu dostarczyli taki smakowity kawałek dziennikarzom, którzy rozdmuchali sprawę by społeczeństwo mogło się pooburzać.
Za waszych czasów tego nie było? Wątpię... Może nie zdarzały się przypadki samobójstw i nie koniecznie wszystko rozgrywało się na oczach kolegów z klasy, ale "fala" była w szkołach.
Sama zawsze odstawałam od reszty swoim zachowaniem i zainteresowaniami, ale nie byłam obiektem drwin - nie wiem czemu, bo w sumie mogłam być. Za to w podstawówce w klasie było u nas dwóch chłopaków, którzy często stawali się ofiarami "zabaw" pozostałych kolegów. I zdarzało się, że reszta klasy nie reagowała.
W sumie model naszej szkoły zmierza do modelu amerykanskiego, więc z czasem, kto wie, czy nie usłyszymy o gorszych rzeczach. Dzięki Bogu, w Polsce dostęp do broni nie jest powszechny, więc jeszcze nam nie grożą przypadki wyrostków zjawiająchych się z gnatem w szkole i strzelających do kolegów.
Ostatnio edytowany przez Anaka (2006-10-26 11:20:06)
Offline
Macie cytat z wyborczej
Kolesie chcieli się popisać przed pozostałymi. To niezła beka tak obmacać dziewczynę. Chcieli pokazać, że są zajebiści - mówią uczniowie dziennikarzom - Wszyscy się nabijali, nikt nie sądził, że laska tego nie wytrzyma.
Cała piątka napastników to koledzy Ani z Kiełpina. W większości, tak jak i ona, są dziećmi zamożnych rolników, Kaszubów. Po kilku rozmowach z miejscowymi, okazuje się jednak, że kilku z nich ma już na koncie chuligańskie wybryki. Wieczorami - według relacji sąsiada - "włóczyli się po wsi i zastraszali rówieśników". W dniu zakończenia minionego roku szkolnego zdewastowali samochody nauczycieli zaparkowane pod podstawówką w Kiełpinie. Nikt nie zawiadomił wtedy policji.
- Córka nie interesowała się chłopcami - mówi cicho matka Ani. Mąż obejmuje ją milcząc. - Była bardzo skromna, nawet wstydliwa. Krępowała się, by odsłonić choćby kawałek brzucha. W szkole szło jej przeciętnie, ale wszystko nadrabiała pilnością... Do końca życia nie wybaczymy sobie, że nie domyśliliśmy się, że tam w szkole stało się coś tak poważnego. Napiszcie, że nie winię za śmierć córki tych chłopców, ani ich rodzin. Zadzwonię do ich matek, żeby wiedziały - pisze "Gazeta"..
Ostatnio edytowany przez Citizen (2006-10-26 07:52:47)
Offline