Nie jesteś zalogowany.
wumi_szoda napisał:Starfox napisał:A tak w ogóle to potępiam czyn homoseksualny, a nie kulturę która go akceptuje, bo nie mam powodu, by ją także potępiać.
Czyli, gdyby w Polsce homoseksualizm był normą, wszystko byłoby OK?
Nie, nie byłoby, bo czy kultura popełnia grzech akceptując homoseksualistów?:]
Zapytam raz jeszcze, bo najwyraźniej się nie zrozumieliśmy. Czy gdyby w Polsce homoseksualizm był normą kulturową, wszystko byłoby OK? I akceptowałbyś taki stan rzeczy bez zastrzeżeń?
Ostatnio edytowany przez wumi_szoda (2006-10-30 20:26:19)
Offline
Ja tam trzymam stronę Feniksa_Ognia, mimo czasem niefortunnych wypowiedzi. Ale z drugiej strony cały temat jest niefortunny i przez 4 strony nie posunął się nawet o krok do przodu, co jednak o czymś świadczy. O czym? Niech sobie każdy odpowie. Gdyby ludzie uważali, że taki probklem występuje, to by o tym pisali. Ponieważ nie piszą, albo piszą, że problemu nie ma, to znaczy, że... problem masz Ty, wumi_szoda.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2006-10-30 20:30:24)
Offline
Ja tam trzymam stronę Feniksa_Ognia, mimo czasem niefortunnych wypowiedzi. Ale z drugiej strony cały temat jest niefortunny i przez 4 strony nie posunął się nawet o krok do przodu, co jednak o czymś świadczy. O czym? Niech sobie każdy odpowie. Gdyby ludzie uważali, że taki probklem występuje, to by o tym pisali. Ponieważ nie piszą, albo piszą, że problemu nie ma, to znaczy, że... problem masz Ty, wumi_szoda.
To nadinterpretacja. Z faktu, że ktoś stawia problem, nie wynika, że sam go ma. Np. lekarz dermatolog może na jakiejś konferencji postawić problem kłykcin kończystych, ale to nie znaczy, że sam cierpi na tę dolegliwość i wymaga leczenia.
Co to miało znaczyć, że temat "nie posunął się nawet o krok do przodu"? Temat nie lokomotywa.
Offline
Starfox napisał:wumi_szoda napisał:Starfox napisał:A tak w ogóle to potępiam czyn homoseksualny, a nie kulturę która go akceptuje, bo nie mam powodu, by ją także potępiać.
Czyli, gdyby w Polsce homoseksualizm był normą, wszystko byłoby OK?
Nie, nie byłoby, bo czy kultura popełnia grzech akceptując homoseksualistów?:]
Zapytam raz jeszcze, bo najwyraźniej się nie zrozumieliśmy. Czy gdyby w Polsce homoseksualizm był normą kulturową, wszystko byłoby OK? I akceptowałbyś taki stan rzeczy bez zastrzeżeń?
Niby dlaczego mam akceptować coś co jest sprzeczne z moimi poglądami? Nie akceptuję tego, ale przecież nie będę takich ludzi zmuszał do zmiany postępowania, pozostaje mi jedynie się z ich poglądami nie zgadzać i żyć dalej:] Jako ludzie nie będą mi przeszkadzać, a to co robią w swoim domu to ich sprawa, nie będę się do tego wtrącał:]
Więc nie będę akceptował takiego stanu rzeczy, jeśli w Polsce będzie normą, ale także nie poczynię żadnych kroków mających na celu potępienie ich jako ludzi. Niech sobie żyją, może kiedyś się opamiętają:]
Sam temat raczej nic nie wnosi, bo nie popełnia się grzechu przez oglądanie anime, bo powstało w Japonii, która akceptuje homoseksualizm. Raczej to temat mający na celu takie gdybanie po kilku głębszych - tak, żeby o czymś pogadać z nudów:]
Ostatnio edytowany przez Starfox (2006-10-30 20:44:27)
Offline
@Obiwanshinobi- nie, to nie nadinterpretacja. To tzw. "skrót myślowy". Zamiast "masz" wstawmy "widzisz" i załatwione.
Temat się nie posunął o krok do przodu, bo rozmowa nic do niego nie wniosła. Osobiście wątpię, żeby to się zmieniło, zatem pożegnam szanowne grono
Można być też podyskutować, czy lokomotywa posuwa się krokami (i to przynajmniej na dwa sposoby można podejść do tego zagadnienia, w tym jeden niejako powiązany z kłykcinami kończystymi), ale też nie widze sensu i przyznaję z góry rację we wszystkim, co ewentualnie w tym temacie byś napisał
Offline
Więc nie będę akceptował takiego stanu rzeczy, jeśli w Polsce będzie normą, ale także nie poczynię żadnych kroków mających na celu potępienie ich jako ludzi. Niech sobie żyją, może kiedyś się opamiętają:]
Z Twojej wypowiedzi wnoszę, że gdy mowa o normach w Polsce należy przyjmować surowsze kryteria, niż gdy mówimy o normach w Japonii? Jeśli w Japonii homoseksualizm jest normą, może nam to zwisać, ale jeśli normą byłby w Polsce, to już zwisać nam nie może? Czy nie jest to tak potępiany przez Prymasa Glempa "relatywizm moralny"?
Sam temat raczej nic nie wnosi, bo nie popełnia się grzechu przez oglądanie anime, bo powstało w Japonii, która akceptuje homoseksualizm. Raczej to temat mający na celu takie gdybanie po kilku głębszych - tak, żeby o czymś pogadać z nudów:]
Jeśli wypiłeś "kilka głębszych", to spokojnie możesz przerwać dyskusję. Po pijaku zazwyczaj jest się nieprecyzyjnym i traci się rozsądek. A to zawsze lekki obciach.
@Obiwanshinobi- nie, to nie nadinterpretacja. To tzw. "skrót myślowy". Zamiast "masz" wstawmy "widzisz" i załatwione.
Temat się nie posunął o krok do przodu, bo rozmowa nic do niego nie wniosła. Osobiście wątpię, żeby to się zmieniło, zatem pożegnam szanowne grono
Czyli, jak gadanie głupot nazwie się "skrótem myślowym", wszystko jest w porządku?
Offline
Czyli, jak gadanie głupot nazwie się "skrótem myślowym", wszystko jest w porządku?
Whatever.
Offline
Można być też podyskutować, czy lokomotywa posuwa się krokami (i to przynajmniej na dwa sposoby można podejść do tego zagadnienia, w tym jeden niejako powiązany z kłykcinami kończystymi), ale też nie widze sensu i przyznaję z góry rację we wszystkim, co ewentualnie w tym temacie byś napisał
Korci mnie, żeby niecnie wykorzystać tę tak wspaniałomyślnie ofiarowaną mi licencę, ale sie zlituję.
Offline
Starfox napisał:Więc nie będę akceptował takiego stanu rzeczy, jeśli w Polsce będzie normą, ale także nie poczynię żadnych kroków mających na celu potępienie ich jako ludzi. Niech sobie żyją, może kiedyś się opamiętają:]
Z Twojej wypowiedzi wnoszę, że gdy mowa o normach w Polsce należy przyjmować surowsze kryteria, niż gdy mówimy o normach w Japonii? Jeśli w Japonii homoseksualizm jest normą, może nam to zwisać, ale jeśli normą byłby w Polsce, to już zwisać nam nie może? Czy nie jest to tak potępiany przez Prymasa Glempa "relatywizm moralny"?
Starfox napisał:Sam temat raczej nic nie wnosi, bo nie popełnia się grzechu przez oglądanie anime, bo powstało w Japonii, która akceptuje homoseksualizm. Raczej to temat mający na celu takie gdybanie po kilku głębszych - tak, żeby o czymś pogadać z nudów:]
Jeśli wypiłeś "kilka głębszych", to spokojnie możesz przerwać dyskusję. Po pijaku zazwyczaj jest się nieprecyzyjnym i traci się rozsądek. A to zawsze lekki obciach.
Jak jest to w Japonii, to masz rację - mi to zwisa, dla mnie się liczy, że robią dobre anime, a nie ich poglądy:]
A jak będzie to u nas to czemu ma mnie to nie obchodzić? Przecież to dzieje się państwie, w którym mieszkam:]
Co do Glempa: zarzuć jakimś linkiem, bo nie znam jego opinii na temat relatywizmu moralnego.
Nie wypiłem kilku głębszych, tylko temat do pogadania przy kilku głębszych:]
Po pijaku zazwyczaj nachodzą człowieka chęci do zakładania i rozmawiania na takie tamaty:] A to zawsze lekki obciach:]
Offline
Freeman napisał:Można być też podyskutować, czy lokomotywa posuwa się krokami (i to przynajmniej na dwa sposoby można podejść do tego zagadnienia, w tym jeden niejako powiązany z kłykcinami kończystymi), ale też nie widze sensu i przyznaję z góry rację we wszystkim, co ewentualnie w tym temacie byś napisał
Korci mnie, żeby niecnie wykorzystać tę tak wspaniałomyślnie ofiarowaną mi licencę, ale sie zlituję.
Ależ nie krępuj się.
Offline
Co do Glempa: zarzuć jakimś linkiem, bo nie znam jego opinii na temat relatywizmu moralnego.
Proszę uprzejmie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Relatywizm_moralny
Nie jest to co prawda wypowiedź Józefa Glempa (tą słyszałem w radiu), ale artykuł zaczerpnięty z oficjalnej strony Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PS … zacja.html
Offline
W sumie chyba dawno butów nie zdejmowałeś, ale tego to nie jestem pewien w 100%. Nie jestem pewien - więc staram się popierać moimi niesprawdzonymi przypuszczeniami tezy, jakobyś zaniedbywał higienę osobistą.
Uznajmy że powstrzymam się o odpowiedzi na to tym razem. I radzę jednak więcej ruszać szarymi komórkami.
Ja już powiedziałem co miałem powiedzieć. Szumi_Woda szuka dziury w całym i żadna odpowiedź go nie usatysfakcjonuje więc dalsza polemika niema sensu. Tak na przyszłość radzę odpowiadać na całość czyichś postów a nie tylko na małe fragmenty na które zna sie to niby mądrą odpowiedź.
Offline
Tak na przyszłość radzę odpowiadać na całość czyichś postów
To miałoby sens tylko w przypadku, gdyby całość posta stanowiło pytanie.
Offline
Feniks_Ognia napisał:Tak na przyszłość radzę odpowiadać na całość czyichś postów
To miałoby sens tylko w przypadku, gdyby całość posta stanowiło pytanie.
No coś ty. Ja teraz odpowiadam na cały Twój post, a pytania on przecież nie stanowi w ogóle.
Offline
Obiwanshinobi napisał:Feniks_Ognia napisał:Tak na przyszłość radzę odpowiadać na całość czyichś postów
To miałoby sens tylko w przypadku, gdyby całość posta stanowiło pytanie.
No coś ty. Ja teraz odpowiadam na cały Twój post, a pytania on przecież nie stanowi w ogóle.
Umieściłeś odpowiedź pod zacytowanym całym postem. Ot i wszystko. Mi zdarza się cytować tylko fragment, którego dotyczy odpowiedź, bo cytowanie całości często nie miałoby sensu.
Offline
Obiwanshinobi napisał:Feniks_Ognia napisał:Tak na przyszłość radzę odpowiadać na całość czyichś postów
To miałoby sens tylko w przypadku, gdyby całość posta stanowiło pytanie.
No coś ty. Ja teraz odpowiadam na cały Twój post, a pytania on przecież nie stanowi w ogóle.
Ale to tylko dlatego, że wpadłeś w figlarny nastrój.
Mam nadzieję, że wybaczysz tą supozycję z mojej strony.
Offline
Starfox napisał:Co do Glempa: zarzuć jakimś linkiem, bo nie znam jego opinii na temat relatywizmu moralnego.
Proszę uprzejmie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Relatywizm_moralny
Nie jest to co prawda wypowiedź Józefa Glempa (tą słyszałem w radiu), ale artykuł zaczerpnięty z oficjalnej strony Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PS … zacja.html
To jest artykuł opisujący przemyślenia pana Michała Wojciechowskiego, więc trudno do zakwalifikować pod przekonania Glempa, to tylko zwykły artykuł.
Jednak wierzę ci, że Glemp sądzi podobnie, bo jednak to słyszałeś i nie masz powodu by kłamać... chyba:]
Ostatnio edytowany przez Starfox (2006-10-30 22:54:24)
Offline
Jako 100% katolik wybaczam a nawet nadstawiam drugi policzek.
Obiwanieshinobi, będę się jednak upierał (ale tylko ten jeden raz), że odpowiedziałem na cały Twój post
Offline
Feniks_Ognia napisał:Tak na przyszłość radzę odpowiadać na całość czyichś postów
To miałoby sens tylko w przypadku, gdyby całość posta stanowiło pytanie.
Jeżeli odpowiadam na czyjeś pytanie w formie twierdzącej odnosząc się do przykładu a ktoś nie odpowiada bo nie umie znegować mojej odpowiedzi na jego pyanie to już nie moja wina.
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2006-10-30 22:57:17)
Offline
wumi_szoda napisał:Starfox napisał:Co do Glempa: zarzuć jakimś linkiem, bo nie znam jego opinii na temat relatywizmu moralnego.
Proszę uprzejmie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Relatywizm_moralny
Nie jest to co prawda wypowiedź Józefa Glempa (tą słyszałem w radiu), ale artykuł zaczerpnięty z oficjalnej strony Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PS … zacja.htmlTo jest artykuł opisujący przemyślenia pana Michała Wojciechowskiego, więc trudno do zakwalifikować pod przekonania Glempa, to tylko zwykły artykuł.
Skoro artykuł jest na oficjalnej stronie Kościoła, znaczy to, że prezentuje stanowisko Kościoła. Ale, oczywiście, możemy być małostkowi i twierdzić, że skoro nie jest to stanowisko Glempa, tylko Kościoła, to nie należy go brać pod uwagę. Proszę o wybaczenie, na przyszłość będę się bardziej starał.
Ostatnio edytowany przez wumi_szoda (2006-10-30 23:05:55)
Offline