Nie jesteś zalogowany.
Jeśli chodzi o mnie to to mudurki imo to nietrafiony pomysł, co jak co japonia inna kultura polska też inna, patrząc na całą szkołę a raczej panujaczy w niej klimat, to po prostu to się nie przyjmie <zrestą mundurki w realu w japoni są koszmarne takie jakby sztuczne i wg blee xD>. Komórki tak samo każdy dobrze wie ze człowiek lubi robić coś na przekór ;3 a jak jeszcze Roman maczał w tym swe paluszki to tym bardziej, co do kamer to dobry pomysł ;> u mnie w liceum się sprawdzają (tylko ze to rzadna nowość, przynajmniej u mnie w mieście gdzie każda szkoła z przedszkolem wliczając ma monitoring założony)
Offline
KAT napisał:Moje zdanie jest takie:
Komorki - dla mnie ich zakaz to glupota. Niektorzy musza byc w kontakcie z np rodzicami, niektorzy sa chorzy i musza miec przy sobie telefon. Poza tym komorka przydaje sie przy sciaganiu i nie raz ratuje czlowiekowi tylek :P
W takich wypadkach można mieć zgodę dyrektora
No a np jak ktos nie jest chory, ale akurat ma taka sprawe gdzie w dany dzien potrzebuje byc pod komorka albo cos? To co chwile bedzie latac zalatwiac jakies zgody. Ihmo pomysl chybiony.
Offline
U nas przed Lo nauczyciel dostal wpier*&^^& od uczniow z innej szkoly i jeszcze musial za to przepraszac.
Hej a co on takiego "zrobił" tamtym uczniom?
Sam pomysł nie uważam za tragiczny, ważne żeby go dobrze przemyślano i żeby młodziez, czy nawet młodsi nie skończyli jak te dzieciaki, które biegają do Komuni w tych, nazwę to "szatach"... a gdzie frajda z fajnej kiecki na Komunię?
Jak zaczynałam szkołę to tez były mundurki, albo raczej "fartuszki", co prawda była to już długoletnia tradycja bo jak popytacie rodziców, albo zajrzycie w ich zdięcia to oni tez nosili "fartuszki". Tak więc jakaś tam tradycja w publicznych szkołach jednak była.
Pozatym młodziez w mundurkach tez może być modna, jakos w Anglii dzieciaki się z tych powodów nie tną, do tego naprawdę fajnie wyglądają i jak wcale bym nie byla taka pewna czy tradycja mudurków nie wywodzi się czasem bardziej z Europy niż z Azji. Pewna nie jestem, więc upierać się przy swoim nie będę. O tego mamy pana G.
Ostatnio edytowany przez ninussa (2006-11-07 22:44:23)
Offline
[cytuj=KAT]No a np jak ktos nie jest chory, ale akurat ma taka sprawe gdzie w dany dzien potrzebuje byc pod komorka albo cos? To co chwile bedzie latac zalatwiac jakies zgody. Ihmo pomysl chybiony.[/quote]
Ludzie, to idziecie sobie tam gdzie składujecie komórki i dzwonicie/sprawdzacie czy ktoś do was dzwonił. Bo, chyba nie masz na myśli tego że dwoni ci na lekcji komórka a ty wychodzisz... Po pierwsze niegrzecznie, po drugie jeśli oczekujesz czegoś aż tak waznego to w ogóle nie przychodź do szkoły, jeśli będzie to takie wazne aby cię wyrywać z lekcji to pewnie też będzie mozna pokojnie nieobecnosc usprawiedliwić.
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-11-07 22:46:58)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Uważam ze mundurki w szkołach są świetnym pomysłem.Wszyscy wyglądali by bardzo podobnie co zmniejszyło by ilość konfliktów w szkołach. A co do komórek to sądze ze pomysł jest częściowo trafiony a częściowo chybiony ponieważ nic nie jest tak irytujace jak dźwięk dzwonka w połowie lekcji na przerwach niech sie bawią telefonami a na lekcjach niech uczniowie nie zapominają gdzie są i jak powinni sie w takim miejscu zachować.
Offline
[cytuj=KAT]No a np jak ktos nie jest chory, ale akurat ma taka sprawe gdzie w dany dzien potrzebuje byc pod komorka albo cos? To co chwile bedzie latac zalatwiac jakies zgody. Ihmo pomysl chybiony.
Ludzie, to idziecie sobie tam gdzie składujecie komórki i dzwonicie/sprawdzacie czy ktoś do was dzwonił. Bo, chyba nie masz na myśli tego że dwoni ci na lekcji komórka a ty wychodzisz... Po pierwsze niegrzecznie, po drugie jeśli oczekujesz czegoś aż tak waznego to w ogóle nie przychodź do szkoły, jeśli będzie to takie wazne aby cię wyrywać z lekcji to pewnie też będzie mozna pokojnie nieobecnosc usprawiedliwić.
U mnie na uczelni to normalka, nawet sami wykladowcy mowia ze mozna korzystac z komorek, byle by wyciszone itp. Moze byc wibracja i jak ktos dzwoni to wyjsc zeby nie przeszkadzac.
Offline
Ale my nie mówimy o uczelni tylko o szkole, na uczelni też ide sobie jak ktoś do mnie dzwoni. W pracy tez mogłem sobie odbierać komórki i załatwiać sobie przez nią różne rzeczy, po prostu jest już taki wiek kiedy to ty jesteś za siebie odpowiedzialny, a także masz do załatwienia jednak powazniejsze sprawy niż np czternastolatek - bez obrazy (jesli uczen w liceum dostanie za dzwiami "strzała", stoczy sie ze schodów itd to odpowiada za to nauczyciel, jeśli mi się to przydarzy na uczelni... cóż, wykupiłem sobie ubezpieczenie)
Mój kumpel był wychowawcą na koloniach, mówi że dzieciaki to do komórek były dosłownie przyklejone, z ciekawości zaczął obserwować zjawisko - twierdzi że nie było chwili w której przynajmniej jedna z 7 osób w przedziale nie grzebałaby przy komórce
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-11-07 22:58:47)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Sevortharte napisał:U nas przed Lo nauczyciel dostal wpier*&^^& od uczniow z innej szkoly i jeszcze musial za to przepraszac.
Hej a co on takiego "zrobił" tamtym uczniom?
Kilku gosci z 1 Lo przezywalo go i jednego zlapal za fraki, i wyszli razem przed szkole, a tam akurat bylo kilku kumpli z innej szkoly i dostal baty nauczyciel.
Offline
Co do mundurków to w sumie nie mam nic przeciwko i to pewnie dlatego, że podobnie jak niektórzy widziałem kilka pozycji Anime rozgrywających się w szkole. Powiem tak, jeśli dziewczyny będą miały takie mundurki jak w Anime, to jestem ZA
Odnośnie komórek to właściwie jest mi to obojętne.
Monitoring tak samo jest mi obojętny, bo jeśli ktoś nie robi "niewiadomo czego" w szkole to przecież nie powinien się przejmować tym monitoringiem.
Offline
Szafki mi się nie podobają, za to jakby komuś zadzwoniła na lekcji i do tablicy to byłby ubaw
Uczelnie wyższe to co innego, na wykładach to wibracja (która jest bezgłośna prawie) i wyjście z wykładu to nie tragedia (chyba że wykład ważny lub wykładowca wredny). Za to nie uwierzę że tak na ćwiczeniach sobie robicie i jak komuś dzwoni telefon to przechodzi i wychodzi z sali. Jak tak macie to dziwną macie uczelnie, na jaką uczelnie chodzisz tak z ciekawości KAT ??
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2006-11-08 09:56:29)
Offline
Szafki mi się nie podobają, za to jakby komuś zadzwoniła na lekcji i do tablicy to byłby ubaw
Uczelnie wyższe to co innego, na wykładach to wibracja (która jest bezgłośna prawie) i wyjście z wykładu to nie tragedia (chyba że wykład ważny lub wykładowca wredny). Za to nie uwierzę że tak na ćwiczeniach sobie robicie i jak komuś dzwoni telefon to przechodzi i wychodzi z sali. Jak tam macie to dziwną macie uczelnie, na jaką uczelnie chodzisz tak z ciekawości KAT ??
Na ćwiczeniach przewaznie ignoruje telefony, chyba że naprawdę ważne... wtedy staram się sprawiać wrażenie że ide tam gdzie król chodzi piechotą.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Ja jestem jak najbardziej za mundurkami i monitoringiem. Telefony powinny być zabronione na lekcjach ale, tak jak wspominali koledzy wczesniej, powinny byc tez szafki na rozne niepotrzebne rzeczy, min. telefony i sterty ksiazek. Mialem szczescie miec cos takiego jak chodzilem do LO i musze powiedziec ze takie szafki to fajna sprawa.
Co do zachowanie dzisiejszej mlodziezy to najwieksza odpowiedzialnosc ponosza sami rodzice bo z lenistwa i dla wygody wychowuja bezstresowo, czyli wszystko ci wolno a jak ktos ci zwroci uwage to go olej albo powiedz nam a my zrobimy z nim porzadek bo ty jestes aniolek.
Offline
Szafki mi się nie podobają, za to jakby komuś zadzwoniła na lekcji i do tablicy to byłby ubaw
Uczelnie wyższe to co innego, na wykładach to wibracja (która jest bezgłośna prawie) i wyjście z wykładu to nie tragedia (chyba że wykład ważny lub wykładowca wredny). Za to nie uwierzę że tak na ćwiczeniach sobie robicie i jak komuś dzwoni telefon to przechodzi i wychodzi z sali. Jak tam macie to dziwną macie uczelnie, na jaką uczelnie chodzisz tak z ciekawości KAT ??
Wyzsza Szkola Biznesu. Jak nie wierzysz, twoja sprawa Mnie to i tak rypka bo do mnie nie wydzwaniaja i zreszta ogolnie to sie zadko zdarza. A wykladowca nam powiedzial, ze mozemy i juz, tylko ze nie zdzierzy dzwonkow.
Offline
Offline
Wydaje mi się, że powrót do obowiązkowych mundurków obniżyłby napięcie panujące między samymi uczniami.
Ja również pamiętam, jak wielu z tu obecnych, czasy "granatowców". Było to o tyle fajne, że nie dzieliło nas (uczniów) na zamożniejszych i biedniejszych, mimo iż owe różnice oczywiście występowały.
Nie wiem jak wy to widzicie, ale mi się nie podoba jak 15-16 letnia "panienka" przychodzi na zajęcia w biodrówkach i odsłoniętym brzuchem, albo w tak krótkiej spódniczce, że prawie jej nie ma - i jak, w takim przypadku, chłopcy przechodzący burzę hormonów mają sobie poradzić? Napięcie emocjonalne tak w nich wzbiera, że prędzej czy później następuje wybuch; takie rozładowywanie emocji może mieć bardzo przykre konsekwencje.
Dlatego jestem jak najbardziej za noszeniem szkolnych uniformów - chciałbym również, aby w szkole moich (przyszłych) dzieci obowiązywał podobny przepis.
Skoro model ubierajta się jak chceta nie zdał egzaminu, może więc czas pomyśleć na innym rozwiązaniem? Nawet jeśli owe uniformy wydają się zbyt restrykcyjne to może jakieś mniej rzucające się w oczy ubrania?
Komórki naturalnie albo wyłączone, albo wyciszone. Bez dwóch zdań. Rozprasza to słuchaczy, jak i prowadzących.
Wg. mnie to jest marnowanie funduszy! Przecież te mundurki i kamery bedzie fundowalo panstwo!! Ktos (znowu) niezle na tym zarobi!!!
Za kamery i owszem, ale z tego co się orientuję to taki mundurek to kwestie groszowe.
BTW. Czy mi się zdaje, czy Gracol stałeś się "bardziej" aktywny przez ostatnie dni?
Offline
ninussa napisał:Sevortharte napisał:U nas przed Lo nauczyciel dostal wpier*&^^& od uczniow z innej szkoly i jeszcze musial za to przepraszac.
Hej a co on takiego "zrobił" tamtym uczniom?
Kilku gosci z 1 Lo przezywalo go i jednego zlapal za fraki, i wyszli razem przed szkole, a tam akurat bylo kilku kumpli z innej szkoly i dostal baty nauczyciel.
ale takim typom bym przywalil ummm ale bym sobie ich pogniotl ;3 ofcorse tych co bili nauczyciela w grupie lepiej ta ? ale mam ochote im za to zniszczyc lby ;3 I LOVE walki z grupkami ahh ta krew lejaca sie po ich szyjach
ahh ale jak przeczytalem niektore posty to mi sie smiac chcialo mundurki sa dobre i beda dobre mnie np nie podoba sie jak u mnie w szkole koles przebral sie caly na rozowo i mowil ze jaki on to nie jest ;x
Offline
Jeśli chodzi o mnie to to mudurki imo to nietrafiony pomysł, co jak co japonia inna kultura polska też inna, patrząc na całą szkołę a raczej panujaczy w niej klimat, to po prostu to się nie przyjmie
Co się ma przyjmować jest obowiązek to będą chodzić i niema czy ci się podoba czy nie. Wystarczy nałożyć kare finansową na rodziców za brak mundurków u dzieci i mundurek będzie.
Wszystkie te zmiany nie są złe lecz niestety przerzucanie odpowiedzialności za wychowanie na szkołę nie jest dobre. Wychowywać to powinni rodzice lecz oni coraz bardziej tego nie robią. Przydał by się też program dla podstawówek i rodziców gdzie uczono by jednych i drugich pewnych prawidłowych postaw.
Offline
Ja sie ciesze, ze nie zalapalem sie na te giertychowskie pomysly i na szczescie to mam juz za soba Biad moim dziecia jesli bede mial jakies A moze nie bede mieszkal w tym kraju... hmm ;P
Offline
Przecież nie będzie mundurków.
To zależy od poszczególnych dyrektorów.
Chociaż mnie to obojętnie bo już od dawna nie jestem uczniem.
Offline
Hehe mnie to najbardziej nie dotyczy:D
1)Juz nie chodze do szkoły
2)Jak bede mial dzieci to juz nie w polsce i nie obywatelstwa polskiego
"Polska bez przyszłości" Pozdrawiam
Offline