Nie jesteś zalogowany.
jo wos prosze moglibyscie oceniac anime po tym jak dopiero zakonczycie ? bo ogladalem do 5 epa mnie nie przekonuje ... co to za ocena? "bo ogladalem do 5 epa i mi sie nie podoba?" to w ogole nie jest opinia ...
Jesli to nie jest opinia to co? Po co ogladac kilkanascie epkow czegos przy czym sie meczysz i ci sie jawnie nie podoba tylko dlatego zeby obejrzec zakonczenie? Lepiej wykorzystac ten czas na cos ciekawszego, przyjemniejszego etc.
Offline
no sory ale jak sie juz cos robi to do konca ... wezmiesz zaczniesz prace ale ci sie nie spodoba wiec zostawisz ja szukajac innej ? ... ;x jak czytasz ksiazke to ja czytasz do konca tak jak z anime wtedy jest jakikolwiek POGLAD na sprawe tzw OPINIA ....
Offline
Anime to nie praca, powinno stanowic przyjemnosc. Jesli lubisz cierpiec przed monitorem twoj wybor. Opinia to subiektywna ocena "czegos". I nie trzeba przeczytac calej ksiazki, obejrzec calego anime zeby moc ocenic je w sposob subiektywny (pomijajac fakt ze kazda ocena jest w jakis sposob suiektywna).
Offline
rozwaliles mnie tym postem ;x Oceniasz ksiazke po 5 kartkach ? ;x ogladasz poczatek anime - denne , rozumiem ... ale moglbys dojsc do minimum srodka bo co ze poczatek jest do pupy skoro reszta moze byc dobra ? ;x . fakt anime to nie praca ale ja np jak sie czegos biore to koncze ... a nie zostawiam ... (przykladem w tym przypadku moze byc tez szkola " nie czytalem lektury bo nie podobala mi sie po 5 kartkach ) ...
Offline
ja nie lubie DearS'ow...dla mnie to nedzna podroba chobitsow
Offline
[cytuj]rozwaliles mnie tym postem ;x Oceniasz ksiazke po 5 kartkach ? ;x ogladasz poczatek anime - denne , rozumiem ... ale moglbys dojsc do minimum srodka bo co ze poczatek jest do pupy skoro reszta moze byc dobra ? ;x . fakt anime to nie praca ale ja np jak sie czegos biore to koncze ... a nie zostawiam ... (przykladem w tym przypadku moze byc tez szkola " nie czytalem lektury bo nie podobala mi sie po 5 kartkach ) ...[/quote]
Ale po co ma oglądać dalej? Takie coś że powinnam oglądać dalej słyszałam przy Gundam Wing że niby potem się rozkręci Niestety okazało się że początek, środek i koniec to były taka sama i po co mi było to oglądać poza tym że teraz będę mieć coś co widocznie jeszcze długo będzie się utrzymywać w czołówce najdurniejszych anime jakie widziałam, to już lepiej od razu spasować.
A do listy dopisuje Chobits jak patrzę na tego głównego fraj... tfu bohatera podkochującego się w Chi zachowującej się jak góra dwuletnie dziecko to mam wrażenie jakbym oglądała Lolicon
Offline
wiesz co ... ale dla mnie taka opinia jest nie wazna ogladasz do konca to wtedy mozesz wypowiedziec sie na temat ale jezeli ogladasz anime po 1 epie ... to lipa... bo tylko znasz poczatek tzw przedstawienie bohaterow... ;x
Offline
Ja na przykład mam bardzo często tak, że jak coś mnie nie chwyci od początku, to jestem na 90% przekonany, że nie nie ma sensu ciągnąć tego dalej, bo i tak się nie poprawi. Dotyczy to i filmów, i gier, i książek (oczywiście to, że np odpuszczam jakieś anime po jednym epku nie znaczy, że książkę odpuszczam po jednej stronie). Wiele razy weryfikowałem ten "szósty zmysł" (który, z tego co się orientuję, jest chyba dość powszechny), tzn zmuszałem się do oglądania dalej filmu/serialu, grania dalej w grę, czytania dalej książki, i naprawdę w 9 przypadkach na 10 się okazywało, że pierwsze wrażenie było prawidłowe. Dlatego w ramach oszczędności czasu i nerwów mu ufam (oczywiście to oznacza, że raz na jakiś czas przepuszczę coś ciekawego, ale mówi się trudno, zyski i tak przewyższają koszty). Dodając do tego kilka stron z recenzjami , co do których na podstawie wieloletnich obserwacji porównawczych mogę powiedzieć, że są dla mnie miarodajne, ryzyko zonka zminimalizowałem sobie do granicy błędu statystycznego
Offline
Mavet ja powiem tak. Moge zrozumiec ludzi co po 5-9 odcinkach pisza, ze jakies tam anime jest sredniawe / lipne. Ale nie moge zrozumiec (tak jak to moj kumpel robi, normalnie krew mnie zalewa) jak ktos ocenia po jednym odcinku i to jeszcze nie obejrzal calego, tylko go obejrzal z przewijaniem.
Ja przykladowo obejrzalem dears do 6-7 odcinka i dalej nie wyrabialem, bo jedna z postaci mnie starsznie denerwowala, nie bede sie meczyl i doszukiwal plusow, bo po prostu nie mam sil na to. Jest jeszcze wiele takich serii.
Tak samo bylo z Trigun, obejrzalem z 5 epkow i przerwalem, bo nic mi sie w nim nie podobalo, doslownie nic. Pod namowa niektorych uzytkownikow ANSI, glownie Freeman'a sciagnalem sobie jeszcze raz, bo podobno to jest super anime. Jestem na 10 odcinku i dalej nie ma nic ciekawego. Mam nadzieje, ze sie wczesniej pomylilem z Trigunem, ze przerwalem ogladanie.
Ostatnio edytowany przez Psychopata (2006-11-21 23:24:25)
Offline
@Psychopata - a może Trigun to po prostu nie Twój gatunek? Jeśli tak, to nie ma co się zmuszać (ja przykładowo romanse w anime omijam szerokim łukiem, choćby wszędzie pisało, że to najlepszy romans wszechczasów - nie będę pisał, że jest do bani czy coś, po prostu to nie dla mnie).
Offline
wiesz co ... ale dla mnie taka opinia jest nie wazna ogladasz do konca to wtedy mozesz wypowiedziec sie na temat ale jezeli ogladasz anime po 1 epie ... to lipa... bo tylko znasz poczatek tzw przedstawienie bohaterow... ;x
to ja ci podam przykład z mojego życia wzięty:P wiesz, nie lubię mechów, jedyny gatunek anime, którego w 99 % nie trawię (bo NGE, rzeczywiście oprócz głupich robotów, miało jakąś fabułę życią prywatnego bohaterów), i wiedz, ściągam rawka hdtv, o tytule coś tam OG Divine Wars - 01, odpalam, patrze błyski, leci robot, bije sie z drugim robotem... po 10 sekundach wyłączyłem, wywaliłem z dysku, i stwierdziłem, że słabe xD proste... podobnie miałem z Bokura ga Ita, tyle, że tutaj przetrwałem 4 pierwsze epki, stwierdziłem, że daje radę i zostawiłem na twardym. a z czym miałem jeszcze motyw, że oglądam kilka sekund i stwierdzam, że mi się nie podoba? było to Saiunkoku Monogatari:P
a co do Atomówek Z, to powiem wam, że mimo iż uważacie to za słabe anime, mówie wam, obejrzyjcie trochę xD, fajna fabuła nawet, fajny opening i w ogóle, hehe (raczej na serio mówię), no i niesamowite trasformacje w super atomówkę, które trwają 5 minut odcinka (dosłownie) xD
EDIT: w sumie coś podobnego napisał też Freeman
Ostatnio edytowany przez Hatake (2006-11-21 23:23:41)
Offline
ja nie lubie DearS'ow...dla mnie to nedzna podroba chobitsow
Święte słowa. (Moje słowa?) Aczkolwiek podobne sformułowanie Dears to bubel do kwadratu. Jeśli miałbym się przyczepić do któregoś anime, to właśnie do Dears.
PS. Zauważyłem, że nieco zjechaliście DB. Dla mnie to i tak pozostanie ulubionym anime. W końcu to klasyk. Tak więc, nie zważając na poprzednie komentarze, nie będę kiepścił opinii DB.
Offline
Ja mama takie zdanie: jeśli nie obejrzałeś jakiegoś anima do końca i nie podobało ci się to właśnie piszesz, że nie podobało ci się, a nie lipa, do dupy czy inne takie, bo nie wiesz co było później... A mogło być wyśmienite.
Pełną ocenę można wyrazić dopiero po obejrzeniu całego anima;).
Offline
hatake i sie chwalisz bo po 10 sekundach wywaliles anime ? tez mi cos.. ;x ... do nie ulubionych dochodzi
Hack//sign
Offline
wiesz co ... ale dla mnie taka opinia jest nie wazna ogladasz do konca to wtedy mozesz wypowiedziec sie na temat ale jezeli ogladasz anime po 1 epie ... to lipa... bo tylko znasz poczatek tzw przedstawienie bohaterow... ;x
No i co z tego, że dla Ciebie taka opinia nie jest ważna? Na to, że ktoś takową posiada nic nie możesz poradzić. Skoro coś się komuś nie podoba po jednym odcinku, to mu się nie podoba i tego nie zmienisz. Poza tym, nie wiem, czy zdążyłeś się zorientować, ale to nie jest wątek z recenzjami, tylko z subiektywnymi impresjami (na co jednoznacznie wskazuje użyty w tytule zwrot "not favorite") w związku z czym, oświadczenia typu: "już po pierwszym odcinku myślałem, że puszczę pawia, bo główny bohater miał tak ch#jową fryzurę" wydają się być całkowicie na miejscu.
Offline
To jest trochę spirala nienawiści, bo jednak subiektywną impresją Maveta jest to, że dla niego taka opinia jest nieważna
Offline
Hatake, profanie! Saiunkoku ci się nie podobało?! Czekaj powiedz jakies twoje ulubione anime, a ja tez powiem że mi się nie podoba (foch)
Co do Robot Wars to się z tobą zgodzę, jak może niektórym wiadomo ja jestem fanem mechów, ale to anime po prostu jest kiepskie i nie ma na to rady.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Do moich anime, któe mi się nie podobyały dołączyły:
DNA^2 za drętwą fabułę i głupie żarty.
Shuffle za papierowe postacie i głupie sceny mające robić za romantyczne.
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Ja mam takie zdanie: jeśli nie obejrzałeś jakiegoś anima do końca i nie podobało ci się to właśnie piszesz, że nie podobało ci się, a nie lipa, do dupy czy inne takie, bo nie wiesz co było później... A mogło być wyśmienite.
Pełną ocenę można wyrazić dopiero po obejrzeniu całego anima;).
Ja tak miałem z "Beck" leżało u mnie na półce prawie rok.
Jak zacząłem je oglądać, po 2 epkach myślałem, że dam sobie spokój, ale chyba magiczna siła zmusiła mnie do obejrzenia tego do końca, i bardzo cieszę się ,że "wytrzymałem" , bo teraz jest to moja ulubiona pozycja. W sumie to Anime zaczęło podobać mi się tak około 6-7 odcinka, ale jak zaczęło mi się podobać, to już na całego ;], i musiałem je obejrzeć w ciągu jednej nocy ( ach te emocje podczas koncertu )
" B E C K "
A co do anime , których nie obejrzę to będzie "Bleach" - czy jakoś tak - już za somo ciągłe zachwalanie go ma u mnie wielki minus.
Ostatnio edytowany przez Prince_Vegeta (2006-11-22 17:18:24)
Oczami Fana Blog ;]
Offline
To jest trochę spirala nienawiści, bo jednak subiektywną impresją Maveta jest to, że dla niego taka opinia jest nieważna
Nie wiem, czy jest to impresja subiektywna... W końcu, Mavet jest chyba w stanie obiektywnie określić, czy coś jest dla niego ważne, czy też nie...
A poza wszystkim, to jeśli ktoś po jednym odcinku uznał jakieś anime za niegodne uwagi, to, jak sądzę, istniał po temu jakiś istotny powód. Istotny, zaznaczam, z punktu widzenia tejże osoby. Można się z taką opinią nie zgodzić, ale lekceważenie powodów dla których została wydana, jest, moim zdaniem, niestosowne.
Jeśli chodzi o wyjątkowo słabe anime, to dodałbym jeszcze "Noir" i "Blood+". Oba ze względu na szablonowość (w każdym właściwie odcinku powielane są te same zabiegi fabularne) oraz ogólną papierowość bohaterów. Ich uczucia, motywacje i zachowanie nie przekonują mnie w najmniejszym stopniu.
Offline