Nie jesteś zalogowany.
na pewno niejeden z was miał jakieś oświecenie, albo zastanawiał sie co bedzie robił w przyszłosci itp. ..........po obejrzeniu jakiejs, jego zdaniem dobrej serii anime.........ja zawsze tak myslałem po skończeniu jakiegos anime co bede robił w przyszłosci jak potoczy się mój los......ale dopiero niedawno uswiadomiłem sobie czego chce (i chyba tylko chce) oraz co bym chciał robic, w jakim towarzystwie i klimatach sie obracać........po obejrzeniu moim zdaniem cholernie dobrego anime jakim jest BECK......nieciagnie mnie juz tak komputer jak kiedys ani gry ani tez bezsensowne serie anime oraz typowe prostolinijne imprezy......chce juz czegos więcej...........mam dopiero (albo juz) 17 lat i niemam jeszcze nic poza tymi "marzeniami".............
Offline
taki temat i Beck to mi się przypomina jak oglądąłem właśnie Becka i napatoczył się mój siostrzeniec (lat ok 10) i oglądnął ze mną ze dwa epki, a później mówi do swojej babki "babciu, ide pisać piosenke". A co do mnie to po każdym anime mam przemyślonka(zwłaszcza na kibelku) jak by to było fajnie jakbym umiał czarować, zamieszkał w zeńskim pensjonacie, spotkał boginie, został wampirem itp. no ale real pozostanie realem.
Ostatnio edytowany przez radziocd (2006-11-27 19:08:55)
Offline
wszystko mozna zmienic jak sie chce.......człowiek czasami ma chęci wielkie ale zycie niepozwala na ich realizacje lecz prędzej czy pużniej sie powiedzie ...jak nie w tym zyciu to w nastepnym lub spotka nas cos oczym niemielismy nawet pojęcia co istnieje i właśnie to "coś" odmieni nasze zycie...................ehh wiara we mnie jest wielka
Ostatnio edytowany przez Arunis (2006-11-27 19:13:42)
Offline
Pójdziesz na studia to Ci wybiją z głowy ideały i marzenia
Offline
Freeman niedam sie będe trwał przy marzeniach....a może kiedyś...............zresztą kto mówił że pójde na studia
Offline
Pójdziesz na studia to Ci wybiją z głowy ideały i marzenia
Ideałów nie mam i nigdy nie miałem (choć na studiach spotkałem osobę, która mogła by kandydowac do tego miana), a marzenia - nadal je mam i mam nadzieje mieć jeszcze dłuuuugoooo(choć pewnie pozostana marzeniami) więc to co napisałeś to niekoniecznie prawda.
Freeman niedam sie będe trwał przy marzeniach....a może kiedyś...............zresztą kto mówił że pójde na studia
studia są raczej okresem który może ci jeszcze pomóc w realizacji tych marzeń, bo co jak nie studia: praca, szara rzeczywsistość, a tam dopiero ci wybiją z głowy ideały i marzenia.
Offline
zresztą kto mówił że pójde na studia
Fakt, po hipermarketach mają jeszcze sporo wakatów.
P.S. Freeman - święte słowa.
Offline
Raczej nie mysle zeby to wszystko co sobie wymarze sie spelnialo bo jak wiadomo tylko niespelnione marzenia sa tymi prawdziwymi marzeniami ;f
Offline
Moim marzeniem od ostatniej klasy przedszkola było zostać naukowcem , potem sprecyzowałem do fizyka , a całkiem niedawno moje marzenie zawęziło do utworzenia kwantowej teorii grawitacji .
A anime które dodaje mi sił do nauki to Kumo no Mukou ( Noein też był inspirujący ).
Offline
Cóż ja również po każdym anime mam przemyślenia(nie tylko na kibelku:P)...
Zastanawiam się...
-czy przyszłość będzie wyglądać tak jak w GITS,
-czy istnieje 13 dywizja papieska,(po Hellsingu)
-jakby to było gdybym zamieszkał w żeńskim pensjonacie Hinata,(po Love hina)
-czy życie po śmierci wygląda jak w GantZ,
-jak mają się muzycy(to po Becku)
-czy mechy będą wyglądać jak w Flag,
i można tak wymieniać w nieskończoność...
Co do marzeń... to wybili mi je już skutecznie w liceum... teraz tylko chcę dostać się na studia mocno powiązane z historią(a mam profil klasy mat-fiz-geo).
I found an island in your arms
Country in your eyes
Arms that chain, Eyes that lie
Break on through to the other side
Offline
Ja pragne zaglady swiata, aby cierpialy miliony, mordowac, gwalcic, torturowac - w losowej kolejnosci, ech wszystko przez te chinskie porno bajki }:>
Offline
co do marzeń to moim jednym i dośc chyba jest do spełnienia jest wyjazd do japonii.....podziwiam ich język, kulture i "wyobraznie" japończyków nietylko z powodu anime..........
edit: a studia, owszem pójde, tylko zartowałem
Ostatnio edytowany przez Arunis (2006-11-27 19:50:09)
Offline
-jakby to było gdybym zamieszkał w żeńskim pensjonacie Hinata,(po Love hina)
Też zadawałem sobie to pytanie
A tak naprawdę to ogladam anime po to by nie myslec o tym co będę robił w życiu, mam 23 lata i nie mam na to zielonego pojęcia. Marzenia i ideały a studiach zmieniają się w złudzenia.
A jeśli mam już podać jakąś analogię między tym czego się spodziewam po przyszłości a jakimś anime to ci co oglądali Black Lagoon wiedza jak wygladało życie Rocka zanim trafił na resztę bohaterów, ze mna bedzie podobnie, tylko że płaca będzie niższa, a na napotkanie łodzi torpedowej tez pewnie nie mam co liczyć. Cóż, życie.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Arunis a znasz japoński? Bo to jest pewnie spora przeszkoda, ale jak by co to ja też jade z tobą. A tak apropo przemyśleń to chyba najczęściej zastanawiam się po anime , czy mi uda się kiedykolwiek znaleźć taka miłość jak w tych wszystkich seriach.
Offline
Hehe mnie tez ostatnio wzielo na takie przyszlosciowe gdybania (szkodliwy wplyw klasy maturalnej ^^). Wyjazd do japonii byl by niezly (ale do tego potrzebuje chociaz jezyka mowionego ^^). Plan "B" to "wino, kobiety i spiew"[yahoo].
Ja pragne zaglady swiata, aby cierpialy miliony, mordowac, gwalcic, torturowac
Jesli powyzsze nie wypala no to to tez moze byc .
EDIT: A w Death Note bohater nie jest madry i bystry? Raito jest napewno bardziej ludzki od papierowych moralizatorow.
Ostatnio edytowany przez m_jay (2006-11-27 20:02:03)
Offline
Większość (choć nie wszystkie) z anime mają za cel przekazanie odbiorcom płenty. Niektóre zawierają morał (pt. "Jak należy postępować w życiu"), a inne narzucają nam refleksje dotyczące naszych codziennych zachowań. Jest istotnym, że dzięki japońskiej animacji możemy udać się w świat fantazji - gdzieś, gdzie wszystko jest możliwe. Musimy być ostrożni w interpretacji informacji, które do nas docierają podczas oglądania. Jeśli dobrze zinterpretujemy i ocenimy nasze szanse na powodzenie, wtedy możemy wiele zyskać, a już na pewno wpłynie to na nasze dotychczasowe życie. Drugim czynnikiem sprzyjającym w zmianie własnej przyszłości, jest nic innego, jak przeznaczenie (które rzekomo można oszukać, a przynajmniej odmienić bieg wydarzeń).
Tytuły, które na mnie wpłynęły, były przede wszystkim takie, w których główny bohater jest bystry i mądry (np. nieobejrzane przeze mnie do końca "Death Note". Dla mnie bohater, to wzór do naśladowania. A dzięki takiemu anime, jak Beck, poznałem swoją "drugą połówkę".
Jak więc widać, po obejrzeniu każdej serii anime, nachodzą nas różnorakie przemyślenia. Przemyślenia, które po dojściu do skutku, zamieniają się w rzeczywistość. Wszystko jest kwestią zrozumienia i logicznego myślenia.
PS. Mam nadzieję, że ktoś przeczyta moją odpowiedź <lol> Ostatnio przesadzam i strasznie się rozpisuję.
Offline
Plan "B" to "wino, kobiety i spiew"[yahoo].
Znaczy sie pojechac, napic sie i spiewac openingi z anime?
Offline
Większość (choć nie wszystkie) z anime mają za cel przekazanie odbiorcom płenty. Niektóre zawierają morał (pt. "Jak należy postępować w życiu")
Prawda... po Love Hina nauczyłem się, że jak nie zdam na studia to mogę za 2, 3 itd.
A tak naprawdę po "mandze" Love Hina, dopuściłem w swoim umyśle, że może coś takiego istnieć jak "miłość". Natomiast Gits dał mi pewien punkt widzenia... nie tylko na przyszłość.
PS. Jak będziecie jechać do Japoni... to mnie ze sobą weźcie!!![yahoo]
Ostatnio edytowany przez ivelios (2006-11-27 20:07:55)
I found an island in your arms
Country in your eyes
Arms that chain, Eyes that lie
Break on through to the other side
Offline
czacha222 naprawde masz 16 lat jabym w tym wieku nigdy tak nienapisał nawet teraz bym tak nienapiał co cóz ale powiedzmy ze piszesz prawde w pewnym sęsie się zgadzam...............GhostofOrion jak tylko skończe technikum chyba będe miał poctawy angielskiego z którymi jakos będzie sie dało komunikowac a w japonii z ang idzie przezyć .............to przyjerzdzam po ciebie i wbijamy do japonii najpierw rowerem potem stopem potem doklekotamy sie na plaże i na wysepke japan kraulem i welcome japan
Offline
Po obejrzeniu standardowego hentaia można dojść do wniosku o treści następującej: nasza przyrodnia siostra marzy o tym, żeby być wielokrotnie zgwałconą, chociaż na oko nie ukończyła jeszcze 16 lat. Gwałtu nie powinniśmy zbyt długo odkładać, gdyż może to niekorzystnie wpłynąć na proces dojrzewania naszej przyrodniej siostry, a nawet zostawić trwałe okaleczenia w jej psychice. Najlepiej jest przystąpić go gwałcenia w łazience podczas wieczornej kąpieli - wchodzimy do łazienki udając, że nie słyszeliśmy, jak nasza przyrodnia siostra wyżej wymienionej kąpieli zażywa, albo stosujemy wariant "na dobrego przyrodniego brata" i mówimy, że przyszliśmy pomóc umyć jej olbrzymie piersi sztuk dwie. Po czym bez zbędnych ceregieli przystępujemy do czynności właściwej, czyli gwałcenia, które to gwałcenie, o dziwo, trwa bardzo krótko - nasza przyrodnia siostra przez około 8 sekund powtarza "proszę, nie, błagam, wyjdź (w sensie "z łazienki" ofkors)", co jest jej jedynym odruchem obronnym, po czym przechodzi na wyższy poziom świadomości i zaczyna się z gwałtu cieszyć - technicznie rzecz biorąc, w tym momencie gwałt ustępuje miejsca zwyczajnemu stosunkowi płciowemu. Całą operację powtarzamy następnie w windzie, pełnym autobusie, przymierzalni w sklepie itp.
Mam nadzieję, że te przemyślenia nie dojdą do skutku i nie zamienią się w rzeczywistość
Arunis, trzymam kciuki za rowerową wyprawę do Japonii
A na poważnie, to mam jedno marzenie w dużej części związane z anime - doczekać powstania "prawdziwej" Sztucznej Inteligencji.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2006-11-27 20:18:36)
Offline