Nie jesteś zalogowany.
Freeman widzisz jednak tez masz marzenie.........dośc orginalne cos jak w appleseed lub gits........
PS: dzieki wyprawa napewno dojdzie do skutku
a propo tej siostry ....to chciłbym miec taka kawaii Nee-chan
Ostatnio edytowany przez Arunis (2006-11-27 20:28:05)
Offline
Po obejrzeniu standardowego hentaia można dojść do wniosku o treści następującej:
Arunis, trzymam kciuki za rowerową wyprawę do Japonii
A na poważnie, to mam jedno marzenie w dużej części związane z anime - doczekać powstania "prawdziwej" Sztucznej Inteligencji.
Cóż po oglądnięciu hentaia o nazwie "Darling"... doszłem do wniosku, że gdybym umiał rysować to ten hentai był by moim życiorysem![los]
Co do wyprawy do Japonii... to polecam kolej trans-syberyjską, trans-mongolską i trans-chińską... i jesteśmy w Japonii!:D
Natomiast co do SI... to może jakiś naukowiec poczyta dobrze mangę Shirow Masamune i zmontuje coś takiego... Słyszałem, że film GITS miał wpływ na rozwój techniki aktywnego kamuflażu.:)
Ostatnio edytowany przez ivelios (2006-11-27 20:27:28)
I found an island in your arms
Country in your eyes
Arms that chain, Eyes that lie
Break on through to the other side
Offline
No mam jedno, ale zanim poszedłem na studia miałem więcej
Offline
Hmm obawiam sie ze podstawy angielskiego to moze byc troche za malo . Jesli nie znasz jezyka to nie jestes w stanie poznac doglebnie zadnego narodu czy kultury, a jedynie popstrykac fotki jakims zabytkom...
Sztuczna inteligencja - jestem za . Niestety w przeciagu klikudziesieciu najblizszych lat raczej awykonalne. Cyborgizacja tez by sie przydala...
Offline
Jesli chodzi o marzenia zwiazane z anime to fakt kiedys po obejrzeniu kazdego nowego anime bylo u mnie cos nowego Ale teraz moze doroslem, zmadrzalem, zostalem bardziej doswiadczony przez zycie jak zwal tak zwal W kazdym badz razie wiem ze marzenia sa i pozostana tylko marzeniami i nie mozna zbytnio nimi "zyc" bo to do niczego nie doprowadzi.
Pewnie wiele osob nie zgodzi sie ze mna ale to tylko moje skromne zdanie
No i jesli chodzi o mnie to mam raczej cele w zyciu niz marzenia. Teraz moim celem jest zdac dobrze mature i to jest mozliwe i zalezy tylko odemnie nie moge na nikogo innego liczyc
Offline
Po obejrzeniu standardowego hentaia można dojść do wniosku o treści następującej: nasza przyrodnia siostra marzy o tym, żeby być wielokrotnie zgwałconą, chociaż na oko nie ukończyła jeszcze 16 lat. Gwałtu nie powinniśmy zbyt długo odkładać, gdyż może to niekorzystnie wpłynąć na proces dojrzewania naszej przyrodniej siostry, a nawet zostawić trwałe okaleczenia w jej psychice. Najlepiej jest przystąpić go gwałcenia w łazience podczas wieczornej kąpieli - wchodzimy do łazienki udając, że nie słyszeliśmy, jak nasza przyrodnia siostra wyżej wymienionej kąpieli zażywa, albo stosujemy wariant "na dobrego przyrodniego brata" i mówimy, że przyszliśmy pomóc umyć jej olbrzymie piersi sztuk dwie. Po czym bez zbędnych ceregieli przystępujemy do czynności właściwej, czyli gwałcenia, które to gwałcenie, o dziwo, trwa bardzo krótko - nasza przyrodnia siostra przez około 8 sekund powtarza "proszę, nie, błagam, wyjdź (w sensie "z łazienki" ofkors)", co jest jej jedynym odruchem obronnym, po czym przechodzi na wyższy poziom świadomości i zaczyna się z gwałtu cieszyć - technicznie rzecz biorąc, w tym momencie gwałt ustępuje miejsca zwyczajnemu stosunkowi płciowemu. Całą operację powtarzamy następnie w windzie, pełnym autobusie, przymierzalni w sklepie itp.
Mam nadzieję, że te przemyślenia nie dojdą do skutku i nie zamienią się w rzeczywistość
Arunis, trzymam kciuki za rowerową wyprawę do JaponiiA na poważnie, to mam jedno marzenie w dużej części związane z anime - doczekać powstania "prawdziwej" Sztucznej Inteligencji.
Oj Freeman, Freeman. Myślałem, że zdołasz pojąć to, co chciałem przekazać. Powiem Ci tylko to, że hentai różni się zdecydowanie od anime o "przyzwoitych gatunkach". Wiadomo o co chodzi w hentaiach - o to samo, co w zwykłych filmach dla dorosłych. Mówiąc o anime, nie brałem pod uwagę kategorii "hentai", aczkolwiek powinieneś zwrócić baczniejszą uwagę na moje pierwsze słowa: "Większość (choć nie wszystkie)".
Możliwe, że jedynie żartowałeś, ale myślę, że po prostu nie przeczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi. Jest oczywistym, że robienie tego, co bohaterzy prezentują w produkcjach anime dla "dzieci" od lat 18, jest równoznaczne z robieniem tego, co w produkcjach z prawdziwymi aktorami.
Dla mnie hentai i anime, to dwa różne pojęcia i tej wersji się będę trzymał.
Offline
Gdyby nie muszle klozetowe świat wyglądał jak duże "G", nie że każdy robił by pod siebie ale nie miał by na czym myśleć . A tak na Serio każdy ma trochę racji mi do myślenia dało :
Elfen Lied ,Chobits- Jak daleko może posunąć się akceptacja
Chrno Crusade -Niestety prawda jest że dobro zawsze wygrywa tylko w filmach made in USA
Neon Genesis Evangelion - na zewnątrz można wygladać na normalnego a w środku co się kryje ?
Samurai Champloo - Czy zawsze trza mieć powodu?
Scrapped Princess - Chęć życia zawsze stai nad wszytko
Video Girl A.I - miłość jest usłana kolcami i nieporozumieniami
to byłe te z poważniejszych a te bardziej głupie jak już schodzę wiadomo z czego :
Co by było jak dziewczyny i faceci zachowywali się jak bohaterowie serii Ecchi lub hentai ?
Czy jakaś kosmitka się we mnie zakocha lub mnie przeleci
Czy anioły są dobre czy wybijają wszytko w około
Czy dożyje czasów gdy będą mechy?
i wiele wiele innych pierdół. Ale w jednej kwestii muszę się wypowiedzieć a propo miłości kobiet do facetów w anime . Mamy dziewczynę 16-18 lat i zakochuje się w facecie , lub tez jest to miłość z dzieciństwa .Czy to realne NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE.Czemu? otóż wiek od 00 do 19/20 (a zwłaszcza od 14 do 20) to okres rozwoju emocjonalnego człowieka gdzie psychika i pewne właściwości mózgu podlegają zmianą . W tym okresie jest możliwe tylko zauroczenie bo emocjonalnie tylko istnieje cos jak emulacja miłości która jest właśnie tym zauroczeniom/fascynacją. Uczucie prawdziwej miłości rozwija się ok. 21 roku życia. (NP. W Ameryce jest się pełnoletnim w wieku 21 lat i tak powinno być w Polsce bo 18 latki są niestabilne emocjonalnie i są jeszcze narażone na uzależnienia wystarczy pić 3 piwa tygodniowo przez 6 miesięcy a można rozwinąć mechanizm nieuniezależniający. niestety to prawda wtedy w wieku 21 lat jesteśmy statystycznymi alkoholikami )Zaś do facetów to już wogóle masakra, wiadomo że faceci sa ok. 2 lat emocjonalnie do tyłu w porównaniu do kobiet(dlatego one zazwyczaj interesują się starszymi bo wtedy maja kogoś na poziomie).
A tu do kobiet by uważały w miłości nie ma słowa "jeśli mnie kochasz" bo to jest zwykłe wykorzystanie.
A przedłużyłem ale co tam(miałem iść na psychologie ale chyba sam wymagam leczenia)
Offline
Źle myślałeś Nie zdołałem pojąć tego, co chciałeś przekazać, nie żartowałem i po prostu nie przeczytałem dokładnie Twojej wypowiedzi
Btw - jakie to są "przyzwoite gatunki" anime?? Żebym wiedział na przyszłość, które należą do tych, których celem jest przekazanie widzom płenty, które zawierają morał i które narzucają nam refleksje dotyczące naszych codziennych zachowań (hmm, mam dziwne wrażenie, że jakiegoś hentaia bym tu wpasował... Podejrzewam, że ktoś, kto oglądał ich wiele, nie miałby z tym "żadnych" problemów). Bo zacząłem sobie eliminować (jak się seksią - odpada; wampiry i inne takie - odpada, no bo jak, aj want tu sak yor blod, jak powiedział Earl Hickey, gdzie tu refleksja?; demony i księża uzbrojeni w laserowe krucyfiksy - w Polsce to nie przejdzie; roboty, cyborgi, androidy - to mi zahacza o "moment, w którym zaczyna się życie" a przy okazji "w którym kończy" - indeks ksiąg zakazanych; chłopak w szkole otoczony wianuszkiem idiotek - promowanie postaw patriarchalnej pozycji mężczyzny - absolutnie się na tym nie wzorujemy; dziewczyna w szkole otoczona wianuszkiem idiotów - narusza patriarchalną pozycję mężczyzny, na stos!; wojna - wojna jest zawsze taka sama, nudy; kosmici - kosmitów nie ma, czego ma nas niby to nauczyć?), i niewiele mi zostało...
Ale przecież hentai i anime to są dwa różne pojęcia, chyba nie ma co krzewić tego ogniem i mieczem
Hentai należy do anime i to jest tak zwany fakt. Pisząc "większość (choć nie wszystkie) anime" nie wykluczyłeś wprost hentai, bo ja znajdę hentai, który spełnia podane przez Ciebie warunki, i znajdę nie-hentai, który ich nie spełnia. Czepiam się, bo skończyłem pracę i muszę odciążyć czymś mózg. Nie zgadzasz się z tym, co napisałem - kontratakuj Aha, z wiadomych powodów nie traktuj jakoś wybitnie poważnie tego fragmentu wyżej
Offline
Arunis ale ja nieumiem plywać więc będzie trzeba wynająć łudke.
Offline
(...Ciach...
He ? jak to nie realne ? to w jakim ja swiecie zylem przez ten czas ? widzisz znam wiele osob ktore sa do tej pory z soba a znali sie od dziecka, ja tez bylbym jedna z takich wlasnie osob gdyby nie pewna rzecz a byla to moja przyjacioka z dziecinstwa - wiec tu sie mylisz.
Faceci sa zawsze opoznieni w rozwoju emocjonalnym od dziewczyn ? - uwierz mi ze w wielu przypadkach jest odwrotnie
Faceci zawsze mysla tylko o jednym ? - to juz zalezy od danej osoby od podejscia do innej danej osoby , nie uogolniaj
Edit: ech przeczytalem swoj wlasny post i ledwie cokolwiek sam z niego zrozumiaolem - zbyt wiele picia zbyt malo spania, wlasnie go porpawiam :>
Ostatnio edytowany przez Saeroth (2006-11-27 21:31:37)
Offline
Moim zdaniem (opartym na własnym doświadczeniu) faceci są zdecydowanie opóźnienie w stosunki do dziewczyn/kobiet (pewnie, że nie "zawsze", ale wyjątki wiadomo co robią), co widać najwyraźniej w wieku 18-21 lat, przy czym mnie akurat nigdy to nie przeszkadzało
I generalnie faceci myślą zawsze o jednym (myślę, że spokojnie można to uogólnić). Oczywiście nie mówimy o "zawsze" w sensie "w dokładnie każdej sekundzie życia"(póki nie jest stary i już nie może... myśleć), ale... Jakieś podstawy jednak to powiedzenie ma. Tak ten świat został poskręcany
Ostatnio edytowany przez Freeman (2006-11-27 21:30:04)
Offline
Źle myślałeś Nie zdołałem pojąć tego, co chciałeś przekazać, nie żartowałem i po prostu nie przeczytałem dokładnie Twojej wypowiedzi
Btw - jakie to są "przyzwoite gatunki" anime?? Żebym wiedział na przyszłość, które należą do tych, których celem jest przekazanie widzom płenty, które zawierają morał i które narzucają nam refleksje dotyczące naszych codziennych zachowań (hmm, mam dziwne wrażenie, że jakiegoś hentaia bym tu wpasował... Podejrzewam, że ktoś, kto oglądał ich wiele, nie miałby z tym "żadnych" problemów). Bo zacząłem sobie eliminować (jak się seksią - odpada; wampiry i inne takie - odpada, no bo jak, aj want tu sak yor blod, jak powiedział Earl Hickey, gdzie tu refleksja?; demony i księża uzbrojeni w laserowe krucyfiksy - w Polsce to nie przejdzie; roboty, cyborgi, androidy - to mi zahacza o "moment, w którym zaczyna się życie" a przy okazji "w którym kończy" - indeks ksiąg zakazanych; chłopak w szkole otoczony wianuszkiem idiotek - promowanie postaw patriarchalnej pozycji mężczyzny - absolutnie się na tym nie wzorujemy; dziewczyna w szkole otoczona wianuszkiem idiotów - narusza patriarchalną pozycję mężczyzny, na stos!; wojna - wojna jest zawsze taka sama, nudy; kosmici - kosmitów nie ma, czego ma nas niby to nauczyć?), i niewiele mi zostało...
Pamiętaj więc to, że anime z przesłaniem to takie, które morał mają ukryty wewnątrz siebie. Sztuką jest, by go odnaleźć. Weźmy ot tak, na przykład anime pt. "Haibane Renmei". Niby jest nielogiczne i nic z niego nie wynika, no bo pomyślisz "co ma świat rzeczywisty do Haibane ze skrzydłami?" Prawie nic. Z tym, że jest to wielce pouczające anime. Nie sztuką jest obejrzeć i uciaśnić to w kanonie własnego poglądu. Sztuką jest odnaleźć sens, dla którego to anime zostało stworzone. W przytoczonym przeze mnie tytule można odnaleźć wszelkiego rodzaju metafory, jak i porównania, które po odpowiednim przekształceniu idealnie uzupełniają świat, w którym żyjemy. Właśnie takim pojęciem możesz zrozumieć "anime warte obejrzenia, które wpływają na nasze życie".
Wiedz tylko, że nie wszystko jest widoczne dla oka, lecz przy pomocy serca i rozumu, można zobaczyć więcej, niż ktokolwiek by się spodziewał.
Offline
Master of the obvious
Mam wrażenie, że my nie rozmawiamy o tym samym (już pominę, że odpowiedziałeś na ten fragment, na który prosiłem, żebyś nie odpowiadał, bo zasadniczo nie ma po co) Ale oki, rozumiem, o czym mówisz.
Ps: trochę sobie przeczysz - to właśnie dzięki sercu i rozumowi można odnaleźć "przesłanie" w hentaiu, bo pewnie często nie jest "widoczne dla oka" (to na wypadek, gdyby ktoś chciał się go w hentaiu doszukiwać, zaraz po odnalezieniu tej fascynującej fabuły)... Natomiast definicja anime (w tym przypadku Haibane Renmei), w którym to można "odnaleźć wszelkiego rodzaju metafory, jak i porównania, które po odpowiednim przekształceniu idealnie uzupełniają świat, w którym żyjemy" jest taaaaaaaaaaaaak szeroka i nieprecyzyjna ("po odpowiednim przerobieniu"), że naprawdę bez większego wysiłku dopasowałbym ją nawet do ulotki reklamowej promocji w hipermarkecie. Bo nie sztuką jest ładnie pisać o niczym
Offline
A... o czym rozmawiacie ? Bo to wygląda na dyskusję na temat wartości ( a więc i przesłań ) w anime .
Tylko taką trochę zabawną .
Offline
Master of the obvious
Mam wrażenie, że my nie rozmawiamy o tym samym (już pominę, że odpowiedziałeś na ten fragment, na który prosiłem, żebyś nie odpowiadał, bo zasadniczo nie ma po co) Ale oki, rozumiem, o czym mówisz.
Ps: trochę sobie przeczysz - to właśnie dzięki sercu i rozumowi można odnaleźć "przesłanie" w hentaiu, bo pewnie często nie jest "widoczne dla oka" (to na wypadek, gdyby ktoś chciał się go w hentaiu doszukiwać, zaraz po odnalezieniu tej fascynującej fabuły)... Natomiast definicja anime (w tym przypadku Haibane Renmei), w którym to można "odnaleźć wszelkiego rodzaju metafory, jak i porównania, które po odpowiednim przekształceniu idealnie uzupełniają świat, w którym żyjemy" jest taaaaaaaaaaaaak szeroka i nieprecyzyjna ("po odpowiednim przerobieniu"), że naprawdę bez większego wysiłku dopasowałbym ją nawet do ulotki reklamowej promocji w hipermarkecie. Bo nie sztuką jest ładnie pisać o niczym
Co do hentaiów, to nie mam zamiaru doszukiwać się płenty, bo jak na razie oglądanie hentaiów nie należy do moich obowiązków. Mam szesnaście lat, gdybyś nie zauważył.
A co do mojej krótkiej charakteryzacji anime "Haibane Renmei", to nie widzę, abym popełnił błąd. W tym anime naprawdę można znaleźć wiele metafor, które coś oznaczają. Wystarczy, że pomyślisz, a na pewno je odnajdziesz.
Chciałbym tylko, abyś wiedział, że nie piszę o "niczym", lecz o tym, co jest prawdą w moim mniemaniu. Jeśli mój opis jest nieprecyzyjny, wystarczy, że obejrzysz "Haibane Renmei" (jeśli nie oglądałeś; jeśli oglądałeś i nie znalazłeś, obejrzyj jeszcze raz). Jestem pewien, że nie tylko ja doszukałem się w tym anime pewnych metafor, które doskonale opisują świat i zasady, według których powinniśmy się kierować.
Jeżeli więc nie wiesz, o czym piszę, to przeczytaj dwa razy, a dopiero później daj odpowiedź, bo nie mam zamiaru mieć w Tobie wroga.
Ostatnio edytowany przez czacha222 (2006-11-27 22:49:14)
Offline
Ja mam prostackie marzenia. Chcialabym wyprowadzic sie z domu, zdac mature i nauczyc sie dobrze jezyka angielskiego. Pozniej chce wyjechac do anglii i tam studiowac. A jak sie na studia nie dostane, to chce tam wykladac chemie.. na polki w Tesco oczywiscie. A.. i chcialabym miec WLASNEGO laptopa z bezprzewodowym internetem i marzy mi sie trzecia seria Gundam Seed'a.
A jezeli chodzi o przemyslenia po obejrzeniu jakiegos anime to powiem tak: dzieki anime jestem bardziej wrazliwa i lepiej traktuje ludzi. W niektorych momentach wydaje mi sie ze wiem jak dana osoba moze sie czuc kiedy jestem dla niej nieprzyjemna, wiec staram sie stopowac swoje zachowanie.
Offline
Moim najwiekszym(zawsze czyli od poczatkow mojego pojmowania) marzeniem bylo zostac absolutnym leniem. O ile w czasie mojego dotychczasowego pobytu w placowkach "szkolno - wychowawczych" szlo mi to zaskakujaca dobrze(nic nie robilem a mialem miano "kujona"[szczerosc do granic mozliwosci]) tak szkola srednia, prawdopodobie na zawsze, zniszczyla moj cel. Aktualnie tak zyje sobie , starsza caly czas próbuje uzmyslowic mi ze musze isc na studia. Ale zeby studiowac trzeba zdecydowac co. I tu pojawia sie kolejny problem: co studiowac zeby bylo lekko, latwo, przyjemnie i z przyszloscia? Znajac ten dziwny swiat, na studiach bedzie jeszcze gorzej a potem to juz z gorki: charowa na chleb i ;) Pewnie powiecie ze moglbym zostawic wszystko i pojsc w sina dal. Odpowiem od razu ze nie moge tego zrobic poniewaz obiecalem cos kiedys komus i musze tego slowa dotrzymac... Zresta zostanie wycierusem mnie nie interesuje.
Wracajac do tematu, strasznie irytuje mnie fakt ze w kazdym anime wszedzie sa "idealne" dziewczyny tzn. gosc sobie idzie do pracy a tam buuuum! i zakochany, idzie do szpitala a tam baah! i zakochany, pali w piecu a tam trach" i zakochany;)(co z tego ze idiotka, co z tego ze nie umie pisac a kolo wynalezli jej bracia, co z tego ze jest zachwycajaco piekna, gosciowi to nie przeszkadza) Realia sa inne: normalnych kobiet jest coraz mniej, byla(eks) jest juz od dawna zajeta a czas nie wrozy poprawy. Najgenialniejsza cecha ludzi jest wyobraznia. Anime pozwala rozwinac ta wyobraznie a dodatkowo mozesz latwo odreagowac stres(moja chemica dalej mysli ze "baka" oznacza "dzien dobry" po japonsku:))
Pamiętaj więc to, że anime z przesłaniem to takie, które morał mają ukryty wewnątrz siebie. Sztuką jest, by go odnaleźć. Weźmy ot tak, na przykład anime pt. "Haibane Renmei". Niby jest nielogiczne i nic z niego nie wynika, no bo pomyślisz "co ma świat rzeczywisty do Haibane ze skrzydłami?" Prawie nic. Z tym, że jest to wielce pouczające anime. Nie sztuką jest obejrzeć i uciaśnić to w kanonie własnego poglądu. Sztuką jest odnaleźć sens, dla którego to anime zostało stworzone. W przytoczonym przeze mnie tytule można odnaleźć wszelkiego rodzaju metafory, jak i porównania, które po odpowiednim przekształceniu idealnie uzupełniają świat, w którym żyjemy. Właśnie takim pojęciem możesz zrozumieć "anime warte obejrzenia, które wpływają na nasze życie".
Interpretacja jest rzecza indywidualna. Nawet w najwiekszym go**ie mozesz odnalezc glebokie przemyslenia na tematy szeroko wykraczajace poza ludzkie pojmowanie, to zalezy czego szukasz(czasem nawet: dla kogo?) Anime sa przede wszystkim dla normalnych ludzi. Nie zawsze i nie wszystkim chce sie intensywnie myslec by zrozumiec jakas scene, chociaz czasem warto opoznic zanikanie tego i owego.
Wiedz tylko, że nie wszystko jest widoczne dla oka, lecz przy pomocy serca i rozumu, można zobaczyć więcej, niż ktokolwiek by się spodziewał.
Normalnie maly ksiaze, a podobno szkola nie narzuca schematow...
Jeżeli więc nie wiesz, o czym piszę, to przeczytaj dwa razy, a dopiero później daj odpowiedź, bo nie mam zamiaru mieć w Tobie wroga.
polemika nie jest niczym zlym...
Ostatnio edytowany przez wiluS (2006-11-27 22:56:15)
Offline
zapodam kilka cytatĂłw ktĂłre motywujÄ mnie. i dziÄki nim pne siÄ w gĂłre.
" If u want be the best, u will be the best "
" Everybody's trying to break your spirit, keeping you down "
" You hold the future in your hand "
" hear this voice, from deep inside, It's the call of your heart "
bOskie
Offline
WiluS, zgadzam się z tobą w zupełności, że nie każdemu się chce doszukiwać głębszego sensu w anime. A także z tym, że każdy ma własną interpretację, jak i opinię.
Ale naprawdę nie wiem, co masz do używanych przeze mnie zwrotów? To, że czytasz takie książki, jak "Mały książę", nie znaczy, że ja także takowe studiuję. Moje sformułowania są moimi sformułowaniami. Nie zaczerpnąłem ich z książek, ani niekoniecznie wyniosłem ze szkoły. Piszę to, co uważam za słuszne. Czy naprawdę uważasz, że mój kanon myślenia ogranicza się jedynie do nauki wyniesionej ze szkoły? Dzięki nauce zdołałem jedynie wysłowić to, co czuję.
Poza tym, proszę o to, abyście nie brali wszystkiego dosłownie...
polemika nie jest niczym zlym...
Owszem, nie jest. Może jednak przerodzić się w kłótnię, a ja już wystarczająco dużo wrogów zyskałem w ten sposób. Nie mam zamiaru popełniać w kółko tego samego błędu.
PS. Tion, rzeczywiście niezłe cytaty. Choć pewnie niektórzy się doczepią, że są zbyt odbiegające od tego, jakie powinny być... to niedorzeczne...
Ostatnio edytowany przez czacha222 (2006-11-27 23:15:15)
Offline
Ja mam prostackie marzenia. Chcialabym wyprowadzic sie z domu, zdac mature i nauczyc sie dobrze jezyka angielskiego. Pozniej chce wyjechac do anglii i tam studiowac. A jak sie na studia nie dostane, to chce tam wykladac chemie.. na polki w Tesco oczywiscie. A.. i chcialabym miec WLASNEGO laptopa z bezprzewodowym internetem
Wedlug mnie to sa cele, a nie marzenia.
Offline