Nie jesteś zalogowany.
wumi_szoda napisał:Ech...
Hm? O co chodzi
Cóż za okropna szkoda, że tomów Eureki seveN jest tylko trzy! Głębia mojej rozpaczy jest niewysłowiona! Pogrążę się przez to zapewne w ponurej zadumie, na kilka najbliższych dni. A może nawet na miesiąc...
Offline
Chcesz przez to powiedzieć, że nie skazisz żadnego z postów swych tzw "uśmieszkiem"?? Hmm chyba się tym anime zainteresuje, tak przy okazji... Czy ktoś może mi powiedzieć, czy jest szansa, że mi się to anime spodoba (to ci pytanie dopiero...)?
Ostatnio edytowany przez Freeman (2006-11-28 20:50:38)
Offline
~Freeman oczywiście ze jest szansa. Po prostu przeczytaj recenzje, obejrzyj kilka epkow i zobacz ;]
Offline
Chcesz przez to powiedzieć, że nie skazisz żadnego z postów swych tzw "uśmieszkiem"?? Hmm chyba się tym anime zainteresuje, tak przy okazji... Czy ktoś może mi powiedzieć, czy jest szansa, że mi się to anime spodoba (to ci pytanie dopiero...)?
Ani mi w głowie kazić swoje posty.
A Eureka nie jest (choć z przykrością Ci o tym donoszę) historią o junakach w skafandrach próżniowych, dokonujących z blasterami w dłoni abordażu kosmofrachtowców... Kredytki solarne i amaltejskie kosmodolary nie przechodzą tam z rąk do rąk w podejrzanych spelunkach pasa asteroid. Również gwiezdne floty nie toczą tam orężnych starć w świetle pulsarów i wybuchów antymaterii. Słaba więc szansa, Freeman, że Ci E7 przypadnie do serca... No, chyba że lubisz ekologiczne dywagacje, na temat miejsca człowieka w przyrodzie, eksplozje w kolorze różowej szminki...
Offline
Nie chodzi mi wcale o to, czy jakiś Bill bohater ratuje galaktykę... Chodzi mi to, czy to anime jest "dla dzieci", czy raczej nie. Definicja krótka, ale treściwa.
Offline
Moim zdaniem aż takie dla dzieci nie jest. Krew i flaki się marlo leja i to jest minus. Ale może być. To nie Pokemon
Dla mnie jest ono jedne z lepszych anime które w życiu widzialem.
Offline
Nie chodzi mi wcale o to, czy jakiś Bill bohater ratuje galaktykę... Chodzi mi to, czy to anime jest "dla dzieci", czy raczej nie. Definicja krótka, ale treściwa.
Dla dzieci od powiedzmy 14/15 roku zycia. Watpie zeby taki 13latek zrozumial o co wtym biega. Np watpie czy zrozumie zachowanie dorastajacego Rentona ktory raz jest demonem zabijania, a raz kocha caly swiat... realizm az kipi!
eksplozje w kolorze różowej szminki...
od jakiegos czasu uwielbiam rozowa szminke jak rowniez eksplozje w jej kolorze<ok>
btw. zostaje mi tylko ona bo na powstanie ES2 nie ma co liczyc;)
Offline
Nie chodzi mi wcale o to, czy jakiś Bill bohater ratuje galaktykę... Chodzi mi to, czy to anime jest "dla dzieci", czy raczej nie. Definicja krótka, ale treściwa.
Dla dzieci to raczej nie... Sporo tam jednak erotycznego napięcia. A i lubego chłopakom romantyzmu też nie pożałowano.
A poważnie, to polecam recenzję na Tanuki. Obiwan całkiem dobrze podsumował serię.
od jakiegos czasu uwielbiam rozowa szminke jak rowniez eksplozje w jej kolorze<ok>
No, można się faktycznie przyzwyczaić. Tak samo do efektów w kolorze krwi predatora...
Offline
Seria jako tako jest dość fajna. Ma wzloty(chwilowo dość wysokie) i upadki(czasem dość bolesne)Muzyka z jednego z opków mi bardzo przypadła do gustu.
Jako bardzo ambitnej bym jej raczej nie nazwał.
Zachęcam do obejrzenia i przekonania się "czy warto".
Offline
Ma wzloty(chwilowo dość wysokie) i upadki(czasem dość bolesne)
Oczywiscie chodzi o wzloty i upadki bohaterow(jak to w zyciu, raz jest dobrze a raz nie...) bo jesli chodzi o calosc to kazdy epizod ma w sobie cos co nie pozwala oderwac oczu. Z kazdym nastepnym odcinkiem jest coraz gorzej(mysli sie tylko co bedzie w nastepnym i nastepnym i nastepnym...)Nie ma tutaj miejsca sytuacja taka jak w Rahxephon'ie: po jakichs 10/12 odcinkach robi sie monotonnie("co, znowu?)
Muzyka bardzo mi sie podoba(calosc), szczegolnie wszystkie openingi jak i kawalki "Tiger Track" oraz "Himitsu Kichi" z endingu<ok>
Ostatnio edytowany przez wiluS (2006-11-29 10:55:03)
Offline
A muzyka, świetna naprawdę pasuje do tego anime jak nic.
Jeden z moich ulubionych ostów.
Offline
Tak, z moich tez. 1, 2, 4 openig i endingi najlepsze
Offline
Nom opy i end są spoko szczególnie pierwsze, ale w ogóle cała muzyka pasuje do animca.
Offline
Zakończenie jest w pytkę. Żeby powstała kontynuacja, to chyba giery musiałyby się jakoś nadzwyczaj dobrze sprzedawać...
Komu mało pięćdziesięciu odcinków anime i trzech tomów mangi na dokładkę, temu bardzo polecam Windy Tales (Fuujin Monogatari). Anime nawet mniej znane, niż Eureka seveN, ale wyjątkowo udane. Kaori Nazuka (tzn. Eureka) użycza tam głosu jednej z głównych postaci, co jest bardzo fajne.
Offline
Obi, zajebiste napisiki, niektore sformułowania sprawiały ze lezalem ze smiechu :]
zaczynam 2 serie (od 14 epa) wlasnie i jest git
Ostatnio edytowany przez drajwer (2006-12-24 21:10:32)
Offline
"Ĺwięto Lasu raz!", że sparafrazuję...
Proszę pamiętać, że wumi_szoda pierwszy zabrał się za tłumaczenie tej serii na poważnie, ponadto konsekwentnie dopieszczał timing w formacie klatkowym, na co ja się nie zdobyłem.
A tak w ogóle, to pozazdrościć. Sporo jeszcze tego dobrego masz do obejrzenia. Sam szykuję się do wciągania hurtem całości po raz któryś z kolei.
Offline
Ech ...pierwszy odcinek mnie narazie nie ruszył za bardzo , zobaczymy co będzie dalej
Obi , świetne napisy
Ostatnio edytowany przez Aizen (2006-12-24 21:40:29)
Offline
Ech ...pierwszy odcinek mnie narazie nie ruszył za bardzo , zobaczymy co będzie dalej
Radzę obdarzyć kredytem zaufania co najmniej jeden sezon.
P.S. Właśnie skonstatowałem, że Akio Nakamura (Matthieu) też udzielił się wokalnie w Windy Tales (Makino-sensei).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-12-24 22:36:48)
Offline
Ĺwietna praca panowie, w końcu obejrzę do końca
Offline
Ech ...pierwszy odcinek mnie narazie nie ruszył za bardzo , zobaczymy co będzie dalej
Obi , świetne napisy
Popieram Obiwana w kwestii zaufania w całej rozciągłości.
A na marginesie, napisy do pierwszego epizodu jego autorstwa świetne są faktycznie (właśnie obejrzałem wczoraj). Do reszty epizodów zresztą również. Poza tym, jak już zeszło na dusery, trzeba przyznać, że pociągnął napisy do tej serii bardzo gracko. Rispecta.
Offline