Nie jesteś zalogowany.
Niech sobie będzie, ale to nie jest RPG.
Offline
mnie sie diablo nie podobalo ;p nigdy go nie lubialem czymkolwiek on nie jst ^_^
Offline
Nie obrażaj Diablo, może i jest to siekanina ale wielu graczy uznaje ten tytuł za kultowy i pomimo tego że gra ma już wiele lat to dalej uwają ją za jedna z najlepszych.
Parafrazując: "Nie obrażaj WIśniewskiego, może to nie jest muzyk, ale wielu uznaje go za muzyka kultowego i pomimo tego że śpiewa już wiele lat to dalej uważają go za jednego z najlepszych".
Diablo nie ma nic wspólnego z RPG. To zwykły hack'n'slash tylko osadzony w swiecie fantasy.
Offline
No tak, masz racje że Diablo to hack'n'slash ale jedyny który potrafi wciągnąć na długie godziny a przynajmniej ja i ludzie których znam tak uważają.
Offline
Nie ma się czym ekscytować. Diablo to zaje?ista (zwłaszcza w multiplayerze) gra, ale nie cRPG, tylko hack & slash. Z RPG ma jednak coś wspólnego - statystyki i spory wpływ gracza na rozwój postaci, choć trudno to nazwać "odgrywaniem roli".
Offline
w diablo I nie gralem ale diablo 2 jest poprostu genialne :d a z dodatkiem (LoD) to juz poprostu rzeznia fajny BN ...
gralem w d2 kilka razy i moge grac jeszcze :p
rownac sie z nim moze tylko Homm3 ale to nie rpg^^
Offline
No może Heroes of Might & Magic to nie jest rpg ale jest grą wartą zarwania kilku nocy. Ja kocham drugą, trzecią i piątą odsłone tej wspaniałej gry.
Offline
Fallout, nie ma lepszej serii Do tego dorzuciłbym oba Baldury
Nie wiem czy wiecie, ale Fallout został wybrany grą, która najbardziej zmieniła bieg rozwoju rozrywki elektronicznej
Ci, którzy tak wybrali, dali chyba tym sposobem wyraz swym pobożnym życzeniom, bo jakoś nie widzę efektów przemożnego wpływu Falloutów na branżę. Owszem - okazało się, że można tworzyć podobne gry (Torment, Arcanum), ale to w gruncie rzeczy (ilościowo) margines i (gatunkowo) głęboka nisza.
Obiwanshinobi napisał:nazghoul napisał:W nowych grach przeszkadza mi ten przepych graficzny. Powód jest prozaiczny - fantasy wiąże się nieodłącznie z wyobraźnią a ta specjalnie nie jest stymulowana gdy wszystko ma się 'na tacy'.
Planescape:Torment składa się ma dobrą sprawę głównie z tekstu, choć wykorzystuje rewelacyjny swego czasu silnik Infinity. Moja wyobraźnie nie uskarżała się na brak stymulacji podczas grania w Tormenta.
A z jRPG-ów rządzi Chrono Trigger.Piję do gier w stylu Obliviona czy NWN. Planescape jak by nie patrzeć to nie ta liga wytrysków graficznych.
OblIVion i NWN rychło zestarzeją się graficznie, a Torment już nie (podobnie jak SNES-owy Chrono Trigger w ogóle się nie zestarzał w porównaniu z FF VII), jednak warto pamiętać, iż silnik Infinity stanowił duży postęp technologiczny w stosunku do wspomnianych amigowych itp. staroci. Teraz chyba nikomu grafika Tormenta nie wydaje się zbyt efektowna. Stąd wniosek, że dobra technologia nie jest zła, bo w cRPG i tak nie ona stanowi klucz do sukcesu. Kto zaznał rozkoszy Fallouta, ten i tak nie da sobie wtrynić samej ładnej grafiki z etykietką cRPG.
Czyżby wszyscy zapomnieli o grze Anachronox? Mechanikę ma ona bliższą jRPG-om, właściwie zerżniętą z Finali, ale kto jest uprzedzony do jRPG-ów, może potraktować Anachronox jako przygodówkę z walkami ATB. Gra ma wspaniałą grafikę, choć pierwszy kontakt z pierwszą scenką liczoną w czasie rzeczywistym może być trochę przykry, trudno nie podziwiać tego, co w Anachronox wykrzesano z silnika Quake'a 2. Anachronox odznacza się wg mnie czymś, czego brakowało do ideału Deus Exowi. W zalecanych wymaganiach systemowych wymieniono "poczucie humoru", co może dać jakieś pojęcie o uroku tej gry.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-01-31 21:10:57)
Offline
Jesli chodzi o rpg, to oczywiscie po wsze czasy i na wieki Fallouty oba. Przechodzilem juz x razy. Za kazdym inny sposob prowadzenia postaci, ostatnio w 2ce zrobilem sobie postac z min inteligencji i innych cech, ale za to z max szczescia. Polecam, zabawne "zwroty" akcji gwarantowane...
Jesli chodzi o diablopodobne rzeczy, to jakis czas temu pocinalem we Fratera. W zasadzie 90% pomyslow zerzniete z Diablo 2, ubrane w nowa grafe, nowa fabule (tez idz zarznij, ale tym razem walczymy z jakims tam zlym magiem co to dorwal magiczna ksiazke i demony z piekla uwalnia). Z ciekawszych innowacji w porownaniu z diabelkiem, mozna wymienic np. mozliwosc rezerwacji przedmiotow u handlarzy - nie masz dosc zlota na zakup, to wplacasz zaliczke, a pan w sklepie przykisi ci dana rzecz i nie zniknie ona po wyjsciu z lokacji jak to mialo miejsce w D2.
Offline
Final VII, Diabelek 1 i 2(jedynka meczona przez rok na soniaku jedynce:D), Planescape T, I oczywiscie NWN, Might and Magik, Eldel scrolls czyli Morowind i Obvilion, Chrono i wiele wiecej:) Sporo jest super tytułów:)
Offline
jak dal mnie to dugeon siege i bards tale tez mi sie podabal, the elder scrols morowind i oblivion i gothic 1i2
Offline
Perihelion calkowicie mi z glowy wylecial, ale w gatunku cyberpunk byl zajefajny, zreszta jak System Shock Jesli ktos chcialby pograc w starym dobrym stylu to polecam Wizardry 8
Niestety dla coraz wiekszej liczby graczy takie tytuly jak Diablo 1 i 2, Dungeon siege to cRPG, co jest nieporozumieniem, ale z tym zjawiskiem raczej nie da sie wygrac
ara ara...
Offline
Generalnie w duchu powszechnie panującego defetyzmu powiem (całkiem szczerze), że branża gier komputerowych próbuje jechać na wstecznym biegu do przodu. A najgorsze jest to, że jest to podyktowane wymogami rynku...
Gwóźdź do trumny nr 768523087: pecetowa wersja Bioshock będzie portem z XBoxa.
Offline
Generalnie w duchu powszechnie panującego defetyzmu powiem (całkiem szczerze), że branża gier komputerowych próbuje jechać na wstecznym biegu do przodu. A najgorsze jest to, że jest to podyktowane wymogami rynku...
Gwóźdź do trumny nr 768523087: pecetowa wersja Bioshock będzie portem z XBoxa.
Czytałem, że gra jest robiona na obydwie platformy, ale to nie znaczy, że będzie konwertowana z Kloca na PC. Taki Splinter Cell był najwyraźniej robiony na wszystko, co się podówczas liczyło i ponoć każda wersja tej gry daje radę (najpierw zobaczyłem demo Splinter Cella na PS2 i wywarło na mnie bardzo dobre wrażenie, później przeszedłem grę na PC i czasem do niej wracam). Są precedensy, bywały bardzo dobre gry u zarania multiplatformowe.
Offline
Właśnie niedawno czytałem gdzieś (jakiś wywiad z twórcami chyba), że priorytetem jest wersja na XBoxa, w związku z czym wersja na pc to będzie zwykły port (nawet obcięty z multiplayera - akurat mi do szczęścia jest on zupełnie niepotrzebny, ale wspominam o samym fakcie). Pierwszy Splinter był tak robiony, jak mówisz, ale o ile się orientuję, wersja pecetowa Double Agent to już tylko "zwykły" port z wersji na konsolę (co zostało okupione standardowymi przypadłościami z tym związanymi). Trend się nasila (dla mnie - niestety). Wystarczy spojrzeć, w jakim kierunku poszły gry typu Ghost Recon czy R6, gdy powstały ich wersje konsolowe.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-02-01 17:04:22)
Offline
pewnie mnie zlinczujecie ale co wy widzicie w grze ffVII grałem w to przeszedłem 1 płyte a druga mnie znudziła , dla mnie wieje nudąta gra jeszcze ta grafika jakbym na pegazusie grał z gier rpg to nic nie przebije nieśmiertelnego gothica,a także wspaniałego KOTORA 1,2 ale nie nam o gustach tu rozmwawiać bo jak zawsze było wiadomo każdy ma inny
Offline
pewnie mnie zlinczujecie ale co wy widzicie w grze ffVII grałem w to przeszedłem 1 płyte a druga mnie znudziła , dla mnie wieje nudąta gra jeszcze ta grafika jakbym na pegazusie grał z gier rpg to nic nie przebije nieśmiertelnego gothica,a także wspaniałego KOTORA 1,2 ale nie nam o gustach tu rozmwawiać bo jak zawsze było wiadomo każdy ma inny
oftop: Czy mogę prosić o jakąkolwiek poprawność gramatyczną ? Przecież się tego nie da czytać.
Offline
Wiecie co, odnośnie diablo2 wsyzstko zależy od podejścia... jedni powiedzą że to Hack'n'Slash bo tylko chodzisz i tłuczesz i tłuczesz i tłuczesz... ale ma świetną fabułę (to co że liniową...), strasznie wciąga i co najważniejsze w tej grze można nieziemsko wręcz wczuć się w prowadzoną postać! Oczywiście mówimy tu o single player, bo granie na battlenecie to inna bajka.
Z resztą D2 nie jest wcale większym siepaczem niż np taki Lineage2, Silkroad, KalOnline i (nie grałem ale patrzac na L2 myślę że jest podobnie, bo twórcy chyba ci sami) Guild Wars...
Z cRPG, które NAPRAWDĘ wniosły coś w świat erpegów (nie wspominając w ogóle przebojów z wczesnych lat '90 i późnych '80 oraz wszelkiej maści jRPG) można wymienić: Fallouta i Baldur's Gate <- bo właśnie na tych dwóch grach opierały się wszystkie późniejsze gry cRPG.
a najlepszym erpegiem (masowym) jest oczywiście World of Warcraft
Offline
Właśnie niedawno czytałem gdzieś (jakiś wywiad z twórcami chyba), że priorytetem jest wersja na XBoxa, w związku z czym wersja na pc to będzie zwykły port (nawet obcięty z multiplayera - akurat mi do szczęścia jest on zupełnie niepotrzebny, ale wspominam o samym fakcie). Pierwszy Splinter był tak robiony, jak mówisz, ale o ile się orientuję, wersja pecetowa Double Agent to już tylko "zwykły" port z wersji na konsolę (co zostało okupione standardowymi przypadłościami z tym związanymi). Trend się nasila (dla mnie - niestety). Wystarczy spojrzeć, w jakim kierunku poszły gry typu Ghost Recon czy R6, gdy powstały ich wersje konsolowe.
Kiedyś na IGN podawali, że najpierw gra wyjdzie na x360, a dopiero później wydadzą ją na pc - ale zaznaczono, że to będzie port z x360.
Offline
Diablo 2 moim zdaniem to ma świetne filmiki między rozdziałami, ale fabułę ma cienką strasznie. Liniową, bez żadnych zwrotów akcji... Zły gościu przyjdzie i zrobi światu z du** jesień średniowiecza, żeby go powstrzymać, trzeba iść do miejsc A, B i C i zrobić w nich D, E i F - wiem, że tak można streścić praktycznie każdą grę, ale w tym przypadku to nie streszczenie - to dokładna solucja Pod względem "fajności" to dla mnie była na poziomie fabuły Unreal Tournament. Czy można się wczuć w postać, która po śmierci pojawia się w obozie i idzie szukać swoich zwłok, żeby nie stracić miecza Żur Elfów? Czy można powiedzieć, że fabuła jest świetna, epicka i wciągająca, gdy po każdym loadingu możemy iść znowu sponiewierać głównego bossa? In my most humble opinion of all, no can do
W Diablo2 to się fajnie grało od czasu do czasu z kolegami po lanie, na podobnej zasadzie jak w jakąś Fifę czy Quake3 - ot, meczyk (tu - eliminacja biosfery w jakimś lasku czy na pustyni), i można się zająć czymś innym. Oczywiście to moje zdanie na ten temat (i o trybie single).
Kiedyś na IGN podawali, że najpierw gra wyjdzie na x360, a dopiero później wydadzą ją na pc - ale zaznaczono, że to będzie port z x360.
No właśnie. Wyczytałem też, że wersje na XBoxa i PC "będą dokładnie takie same" - co to oznacza, nie trzeba tłumaczyć. Nie chodzi o to, że gra będzie automatycznie zła (bo jak na dzisiejsze standardy zapowiada się całkiem smakowicie i mam nadzieję, że połowa roku to termin ostateczny , ale już wiadomo, że z System Shockiem wiele wspólnego mieć nie będzie (w warstwie "ideowej").
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-02-01 18:20:28)
Offline