Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Witam
Może mi ktoś wyjaśnić czemu twórcy anime w wielu przypadkach jak biorą się za ekranizacje mangi to robią taki sznycel że się tego oglądać nie da?? Choćby Inukami manga jest wspaniała a jak się ogląda anime to tragedia, pierwsze 3 odcinki to taka porażka że aż wstyd patrzeć a manga jest naprawdę dobra. Nie mówię że tak jest zawsze bo są tytuły gdzie jak twórcy trzymają się mangi wszystko jest git i ludzie się cieszą. Tylko czy ktoś mi wytłumaczy co kieruje ludźmi którzy ekranizują mangę lecz zamiast trzymać się jej to sami tworzą nową historie. Pół biedy jakby robili to inteligentnie ale w 99% jak anime jest na podstawie mangi a się jej nie trzyma to się go praktycznie oglądać nie da bo porażka. Tak mnie to wnerwia [deprecha][deprecha] Bo jest tyle świetnych tytułów a robi się z nich kaszane.
Musiałem się komuś wyżalić bo już tego nie zniosę.
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2007-01-31 22:37:11)
Offline
wpełni cię rozmumiem tak samo z naruto jest :/ ale coż nie da rady trzeba z tym życ feniks (ale fillery np bleacha byly ciekawe :P)
Offline
a ja wole jak historia z anime rozni sie z ta z mangi. po co ogladac dwa razy to samo... a tak... to zawsze jakies urozmaicenie
猫が大好き!!!
Offline
To chyba oczywiste ze manga bedzie lepsza... bo jednak fantazja to nie to samo co gotowy do obejrzenia obraz.
Ostatnio edytowany przez Sevortharte (2007-01-31 23:07:51)
Offline
Najbardziej poszkodowane mangi:
AKIRA i ALITA
Poszkodowane Anime:
Cowboy Bebop
Offline
To samo możnaby powiedzieć o ekranizacji Real Movies. Tam to dopiero upłycą fabułę. Ale nie dziwię im się, bo film musiałby wtedy trwać powyżej tych dwóch godzin (jeśli nie więcej).
Ostatnio edytowany przez czacha222 (2007-01-31 23:52:57)
Offline
Mnie denerwuje tylko że gdy manga jest zakończona to nie robią kontynuacji anime
Offline
a ja wole jak historia z anime rozni sie z ta z mangi. po co ogladac dwa razy to samo... a tak... to zawsze jakies urozmaicenie
Ja nie wiem co przyjemnego jest w oglądaniu czegoś żenująco beznadziejnego?? No cóż jak lubisz. Widzisz jeśli manga jest dobra to z miłą chęcią ogląda się anime na podstawie mangi bo też jest dobre. Nie mówię że twórcy anime muszą zawsze trzymać się mangi ale jeśli już nie robi tak jak w mandze to niech robią porządnie. Czyli niech stworzą na podstawie koncepcji mangi przygody równie dobre i ciekawe, ładnie narysowane, interesujące proszę bardzo nie mam nic przeciwko z miłą chęcią obejrzę. Lecz w 99% jak się nie trzymają mangi to robią taka chałę byle było że tragedia, potem człowiek to musi oglądać a najgorsze jest że czasami nawet się im rysować porządnie nie chce. I biednych fanów jak ja trafia szlak [deprecha][deprecha]
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2007-01-31 23:37:09)
Offline
Eee tam. Nie zawsze na podstawie mang wychodzi chała. Są nawet tytuły które są lepsze od mang, takie jak np:
Neon Genesis Evangelion (tak, wiem że manga nadal powstaje, ale pierwsze tomy mangi wydali szybciej niż pierwsze odcinki serii TV)
Kannazuki no Miko (tak, wiem, kwestia gustu, ale mi się bardziej anime podoba)
Ghost in the Shell (seria TV od mangi gorsza, ale kinówki lepsze)
Fullmetal Alchemist (co najmniej porównywalne do mangi)
Żaden z podanych przeze mnie tytułów nie trzyma się jakoś dokładnie fabuły mangi, i chyba nikt z was nie powie że te tytuły są kiepskie, no nie?
Offline
tak, wiem że manga nadal powstaje, ale pierwsze tomy mangi wydali szybciej niż pierwsze odcinki serii TV
no, to chyba raczej oczywiste:P
I biednych fanów jak ja trafia szlak
szlag:)
Ogólnie, ja czytając mangę i jednocześnie pofantazjować zbytnio nie potrafię, ponieważ, zaryz obrazowy jakiś już tam jest (jakiś? praktycznie cały, tyle, że bez animacji:P), natomiast pofantazjować to można z książkami. Z anime zaś jest tak, że fakt, monotonność nudzi, ale jeśli chcą odwalić kawał dobrej roboty, ale w inny sposób niż w mandze, to niech się postarają, a nie...[deprecha] Jeśli znów chce się obejrzeć anime wiernie odwzorowane z mangi, to po to, by zobaczyć jaką wizję w formie animowanej mieli sami producenci i autor mangi (imo). Animacja ta pozwala na ubarwienie efektami i innymi bajerkami fabularnymi i kontekstowymi, których może akurat nie mogłeś/łaś wyobrazić sobie czytając mangę, i możesz spojrzeć na to z punktu widzenia innej osoby, a to też coś.
Offline
Poszkodowane Anime:
Cowboy Bebop
Jesli chodzi o ta mange co wychodzila w PL (bo jest jakas 2-ga ale nie czytalem) to powiem tak, dobrze ze nie skopiowali fabuly z anime, bo by nie mieli szans. Zrobili dodatkowe przygody, ale co racja to racja, jak anime jest na 1st miejscu wsrod moich ulubionych, tak manga, raczej bez rewelacji. Tego klimatu nie da sie oddac inaczej jak tylko w anime, muzyka i animacja...
Zaczalem czytac FMA dopiero po obejrzeniu anime, ale juz brakuje mi tej animacji i muzyki, jak do tej pory (chodzi o ilosc wydanych tomikow w PL), jak dla mnie, anime wyprzedza mange. Widze, ze sa roznice i to znaczne. Z tego co jeszcze pamietam, to ten alchemik od chimer troche namieszal w anime w koncowych odcinkach a w mandze go usmiercili chyba w 2gim tomie, ciekawe jak to sie zakonczy.
Zaczalem ogladac Death Note. Wiem ze manga wyszla juz jakis czas temu, ale jakos do niej nie zerknalem. Samo anime mnie rozwala. Rzadko trafi sie takie anime, w ktorym po skonczeniu jednego odcinka, chcialoby sie miec juz nastepny. Strzelam w ciemno, ze to ta jedna z nielicznych udanych, adaptacji mangi (strzelam, bo jej nie czytalem ).
Co do naruto... bardzo zaluje ze zrobili taka kaszanke w anime, przekonywalem sie 3 razy aby ciagnac anime, ale zrezygnowalem jakies 100 odcinkow temu. Mange czytam na biezaco.
...ale najwieksza porazka, moim zdaniem, byla adaptacja Tenjou Tenge. Nie mam zielonego pojecia co oni chcieli osiagnac robiac 'to cos' ?!?!?!
Ogolnie, zgadzam sie z tym, ze wersje animowane mang wychodza gorzej niz ich papierowi poprzednicy. Z drugiej strony, przelanie anime na papier, tez nie wychodzi najlepiej. Czasem sa serie, ktorych klimat pasuje tylko i wylacznie pod nieruchome obrazki, a czasem takie, ktorych nie da sie inaczej ukazac jak w wersji animowanej. Najlepiej jest chyba, gdy nie mamy zadnego porownania
Ostatnio edytowany przez Krook (2007-02-01 01:53:00)
Offline
Cooz z tenjou tenge liczmy na to ze skoncza je ^_^ mi sie podobalo anime Cooz z manga jak z ksiazka raz bedzie dobra adaptacja filmowa a raz zla ... i nie dla kazdego bedzie dosyc dobra ale cooz dla mnie anime i tak rzadzi ^_^ kupuje mangi ale nie czuje w nich takiego przeslania ,uczuc etc a anime niektore to daja... hmm czyzby JPF wypuscilo death note ? czy chodzi ci o skanlaty ? Oo"
Offline
Skany. Jak widze na www JPF to glosowanie jeszcze aktualne. Patrzac na wyniki (89% na TAK) to i w PL pewnie tez sie ukaze.
Zauwazylem, ze niektorzy "czytajac" mangi, patrza na to co sie dzieje w chmurkach i na ogolny zarys akcji. Moj znajomy czyta 2 x szybciej mangi ode mnie, ale nie raz przylapalem go na tym ze czegos nie zauwazyl, nie wiedzial, zle zrozumial itd. Jakby zalezalo mu na poznaniu samej historii. Ja dokladnie przygladam sie obrazkom, ale nie chodzi mi tu o takie przygladanie, zeby wiedziec co sie dzieje, ale tez pod wzgledem artystycznym. Jak dana rzecz zostala ujeta, jak zostal pokazany ruch, akcja, jak artysta potrafil oszukac twoje oko, itd. Moze tez dlatego ze sam lubie czasem sobie cos porysowac. W anime bardzo zwracam uwage na animacje, nie lubie w bijatykach stalych obrazow, jakby wycietych z mangi, ktore sie przesuwaja (Naruto). Jak widze walki w stylu Cowboy Bebop albo Samurai Champloo, to przechodza mnie ciarki.
Byl swego czasu artykul w Kawaii o Samurai Deeper Kyo, jak trafnie autor stwierdzil, manga miala wiecej animacji i ruchu niz anime. Akcja polegala na tym ze pokazany byl bohater z podniesionym mieczem, potem jakies chlapniecie krwia, a nastepnie przeciwnik lezacy na ziemi. Lubie czasem taki zabieg, jesli jest w odpowiednim momencie trafiony, ale po 10-tym razie (czyt. kazda walka ;P) zaczyna to byc zenujace. Jak jest to wersja animowana to powinna byc jakas wieksza roznica niz dodanie kolorow i dzwieku.
Pod tym wzgledem, bardzo sceptycznie podchodze do produkcji studia Gonzo. Wala tych anime na peczki, pakuja komputer gdzie popadnie. Rozumiem ze w Naruto mozna sie nie starac, bo to tasiemiec, ale oni potrafia zrobic serie co ma 12/13 ep., z dobra fabula, ale oprawe graficzna zrobia na "odwal sie". Zeby nie bylo, potrafia tez zrobic dobre anime, ale np. takich watpliwosci nie mam przy wyborze jakiejkolwiek produkcji Bones.
Ostatnio edytowany przez Krook (2007-02-01 15:52:57)
Offline
Strony 1