Nie jesteś zalogowany.
Molochy rzadko robią gry naprawdę ciekawe. Ładne, wciągające może też, ale innowacyjne - praktycznie nigdy. Dlaczego? Bo nie chcą się przejechać. Innowacyjne rzeczy robią pasjonaci - niewielkie firmy.
Hmmm... obiły Ci się o uszy tytuły Ico i Shadow of the Colossuss? Są to gry nie dość, że konsolowe (na PS2), to jeszcze (o zgrozo!) wyprodukowane przez Sony, a pod pewnymi względami bardzo się wyróżniają z ogółu gier. Metal Gear Solid 3 (Konami) to wprawdzie gra dość konwencjonalna, ale też arcydzieło machinima, co nie jest na razie standardem.
Obiwanshinobi napisał:"Nie podniecaj się, Stefan". Na PC ta gra była absolutnym unikatem gatunkowym.
Tu bym się nie zgodził Takie LBA2 i Outcast były w tym samym gatunku, tyle, że znacznie lepsze
W takim razie wszystko to były klony Zeldy. Ancel znajduje się pod przemożnym wpływem gier Nintendo. Polecam The Legend of Zelda: Ocarina of Time (na emulatorze Project64 gra się w to bardzo fajnie, użycie pada wskazane).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-02-05 13:40:03)
Offline
Hmmm... obiły Ci się o uszy tytuły Ico i Shadow of the Colossuss? Są to gry nie dość, że konsolowe (na PS2), to jeszcze (o zgrozo!) wyprodukowane przez Sony, a pod pewnymi względami bardzo się wyróżniają z ogółu gier.
Tu się należy ogromny szacunek dla Sony, bo ICO było katastrofą finansową (150 tysięcy łącznej sprzedaży przez rok ) a mimo to Sony sfinansowało SotC(które już dzięki Bogu sprzedało się przyzwoicie). Ale Sony może sobie na to pozwolić, niezależni wydawcy już nie bardzo. Po klapie Killer7, Viewful Joe2 i Okami nie widzę za dużych szans, aby Capcom wiele ryzykował w przyszłości. Bo kiedy arcydzieło jakim jest Okami nie może nawet pójść w pół miliona egzemplarzy na PS2(które ma ponad 100mln użytkowników) podczas gdy takie miernoty( pod względem innowacji, bo tak ogólnie to są przyzoite gry) jak Dead Rising i Lost Planet schodzą w ponad millionie na 360 (które ma 10% bazy użytkowników PS2), to cóż... Capcom nie jest raczej zainteresowany traceniem pieniędzy.
Ostatnio edytowany przez Swinger of Birches (2007-02-05 13:27:04)
Offline
nazghoul napisał:Molochy rzadko robią gry naprawdę ciekawe. Ładne, wciągające może też, ale innowacyjne - praktycznie nigdy. Dlaczego? Bo nie chcą się przejechać. Innowacyjne rzeczy robią pasjonaci - niewielkie firmy.
Hmmm... obiły Ci się o uszy tytuły Ico i Shadow of the Colossuss? Są to gry nie dość, że konsolowe (na PS2), to jeszcze (o zgrozo!) wyprodukowane przez Sony, a pod pewnymi względami bardzo się wyróżniają z ogółu gier. Metal Gear Solid 3 (Konami) to wprawdzie gra dość konwencjonalna, ale też arcydzieło machinima, co nie jest na razie standardem.
Takie gry jak SotC to wielka rzadkość jeśli chodzi o molochy. A w sprawie MGS - może zauważyłeś tą trójkę na końcu? To żadna filozofia robić dalsze części sagi, która się dobrze sprzedawała, bo jest pewniakiem. MGS był 'nowy' na MSXa ponad 20 lat temu a nie teraz.
Offline
Zwróciłem Twoją uwagę nie na część grywalną MGS3, bo ona wywodzi się wprost z poprzednich części, ale na machinima, które jest najpiękniejszym jakie widziałem/słyszałem. Poza tym MGS3 sprzedał się jednak słabiej, niż MGS2, choć powszechnie uznano Snake Eatera za najlepszego Metala (jeszcze przed Subsistence).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-02-05 13:55:09)
Offline
dla mnie 2006 był naprawdę fajnym rokiem, tyle, że bawiłem się głownie niszowymi gierkami, bo te były świetne, podczas gdy giganci rozczarowywali.
Dla mnie też Każdy rok, w którym ukazuje się coś z "Half Life" w tytule, jest rokiem udanym
Offline
Swinger of Birches napisał:dla mnie 2006 był naprawdę fajnym rokiem, tyle, że bawiłem się głownie niszowymi gierkami, bo te były świetne, podczas gdy giganci rozczarowywali.
Dla mnie też Każdy rok, w którym ukazuje się coś z "Half Life" w tytule, jest rokiem udanym
Episode1 rządzi, znacznie lepszy od Half-life2.
Offline
nie czytałem co tu wypisujecie, ale polecam obejrzenie http://www.frazpc.pl/b/176811 wszystkim fanom japońskich rpg ;]
//i w ogóle, gdzie jest ten temat z lol'ami ? xP
Ostatnio edytowany przez vivi_ssj3 (2007-02-05 17:13:07)
Offline
Polecam także pograć w gre Vampire: The Masquerade i jej drugą część Vampire: Bloodlines. Jeśli kiedykolwiek graliście w RPG Vampire to napewno gry na kompa też polubicie.
Offline
Niestety gry na developerzy gier na PC sami kopia przyslowiowy grob dla PC, zrobili sobie jakis wyscig kto zrobi bardziej przybajerzona gre i w dupie maja optymalizacje kodu, krew mnie zazcyna zalewac jak widze wymagania niektorych gier, zreszta sami gracze sa temu winni, dla ponad 70% graczy dobra gra to gra z super grafika, a nie gra ktorza jest miodna. Wcale nie dziwi mnie to ze konsole wygrywajana rynku gier i wielu developerow zaczyna robic gry na konsole i porty na pc, jest jeszcze szansa na dobre gry dla pc dzieki M$ i jego "Game for Windows" czy jakos tak. Mam tez nadzieje na to ze w koncu powstana gry w ktore bedzie mozna pograc, bo nie samym HL i jego modami czlowiek zyje a gier fajnych brakuje.
Porty z konsoli to sprawa dziwna, z jednej strony jak port jest dobrze zrobiony to niemam nic przeciw, z drugiej ostatnio gralem w Scarface i port byl tragiczny, niedalo sie zmienic ustawien klawiatury, najlatwiejszym sposobem celowania bylo wcisniencie prawego klawisza myszy i wtedy wlaczalo sie automatycznie celowanie, poprostu tragedia kursor po ekranie poruszal sie za wolno jak chcialo sie przycelowac bez auto, ustwanienia czulosci myszy w grze byle mega tragiczne i zmienialy sie jak kozystalo sie z pojazdow Sama gra byla niezla bo ja skonczylem, ale ile przyjemnosci z gry ucieklo przed debilny port to masakra
ara ara...
Offline