Nie jesteś zalogowany.
Offline
Moja Baracuda przy 160 i dwóch partycjach ma ok. 152GB. Dodam, że sprzedali mi wadliwy dysk. Po wymianie również dostałem skopany. Jak to zrobić? Zrób pełny format. Podkreślam! Pełny format. Jeżeli tego nie przejdzie, czyli zatrzyma się, w którymś tam miejscu to znaczy, że masz skopany dysk. I prędziutko do wymiany. I nie dawaj sobie kitu wciskać. Mi nie chcieli przyjąć z reklamacją. Bo po wymianie na mus musiał być okey. Wkurrr... i dałem dysk do sprawdzenia (za pieniążki) u fachowców, ten wypisał mi kwit. I rozmowa była krótka, albo nowiutki dysk, albo pobawimy się w sąd konsumencki.
Przy szybkim formacie też mi tak ucieło partycję. Więc podejrzewam, że potraktował twój dysk w ten sposób. Wówczas przejdzie, ale... po miesiącu, może dwóch stracisz prawie wszystkie dane. A nie muszę ci mówić jak to bardzo boli stracić ponad 100 Giga danych. Czym prędzej zrób sobie PEŁNE FORMATOWANIE to może coś wyjaśni.
Coś kręcisz przy tym.
Patrycjonowanie dysku i nieznacznie zmniejszona pojemność nie ma nic wspólnego z fizycznym uszkodzeniem dysku. W przypadku Kisiela powiedział bym, że błędnie są założone partycje.
Do testowania dysku są specjalne programy, a pełne formatowanie ukrywa uszkodzone sektory dysku (uniwmożliwia na nich zapis), lub potrafi je naprawić (choć po czymś takim szybciej potrafią ulec awarii) co jest często stosowane przez nieuczciwych sprzedawców. Biorą uszkodzony dysk do naprawy, formatują i mówią że był naprawiany a nieświadomy użytkownik nawet nie wie, że są gdzieś uszkodzone sektory i dysk nadaje się tylko do wymiany.
Ja mam dysk 200 GB i podzieliłem go na 4 w miarę równe partycje. Jest ich tyle ze względu na bezpieczeństwo danych. Zdarzyło mi się kiedyś stracić tablicę partycji i przy mniejszych partycjach jest łatwiej odzyskać dane (jak się jedną odzyska to jest gdzie kopiować dane z innych).
Jednak dziwię się, że teraz kupuje się tak małe dyski jak 160 GB. Ja swój kupowałem ponad rok temu i mam 200 GB.
Do partycjonowania polecam Norton PartitionMagic, sam go używam .
Offline
hehe... to ja jetem lepszy... kupiłem nowy dysk 250 GB i nie działał. Przysłali mi nowy i tego spaliłem podczas podłączania po pijaku :/... przysłali kolejny który teraz sam się spalił :/... kolejny i ten narazie działa bez problemów (zasilacz wymieniłem )
a najśmieszniejsze jest to że za pierwszym razem jak go spaliłem to miałem na nim całe 250GB Anime... dopadł mnie nieziemski wnerw wtedy, a kiedy dostałem nowy dysk to znowu nazbierałem tak koło 160Gb anime i też się spalił :/ myślałem że się #@%&*$#%... teraz uważam jak cholera z tym dyskiem
Offline
fillip75 napisał:Moja Baracuda przy 160 i dwóch partycjach ma ok. 152GB. Dodam, że sprzedali mi wadliwy dysk. Po wymianie również dostałem skopany. Jak to zrobić? Zrób pełny format. Podkreślam! Pełny format. Jeżeli tego nie przejdzie, czyli zatrzyma się, w którymś tam miejscu to znaczy, że masz skopany dysk. I prędziutko do wymiany. I nie dawaj sobie kitu wciskać. Mi nie chcieli przyjąć z reklamacją. Bo po wymianie na mus musiał być okey. Wkurrr... i dałem dysk do sprawdzenia (za pieniążki) u fachowców, ten wypisał mi kwit. I rozmowa była krótka, albo nowiutki dysk, albo pobawimy się w sąd konsumencki.
Przy szybkim formacie też mi tak ucieło partycję. Więc podejrzewam, że potraktował twój dysk w ten sposób. Wówczas przejdzie, ale... po miesiącu, może dwóch stracisz prawie wszystkie dane. A nie muszę ci mówić jak to bardzo boli stracić ponad 100 Giga danych. Czym prędzej zrób sobie PEŁNE FORMATOWANIE to może coś wyjaśni.
Coś kręcisz przy tym.
Patrycjonowanie dysku i nieznacznie zmniejszona pojemność nie ma nic wspólnego z fizycznym uszkodzeniem dysku. W przypadku Kisiela powiedział bym, że błędnie są założone partycje.
Do testowania dysku są specjalne programy, a pełne formatowanie ukrywa uszkodzone sektory dysku (uniwmożliwia na nich zapis), lub potrafi je naprawić (choć po czymś takim szybciej potrafią ulec awarii) co jest często stosowane przez nieuczciwych sprzedawców. Biorą uszkodzony dysk do naprawy, formatują i mówią że był naprawiany a nieświadomy użytkownik nawet nie wie, że są gdzieś uszkodzone sektory i dysk nadaje się tylko do wymiany.
~animemanga ma racje, ze patrycjonowanie dysku i nieznacznie zmniejszona pojemność, nie ma nic wspolnego z fizycznymi uszkodzeniami. Po zakupie nowego dysku zaleca sie robic pelne formatowanie.
Co do ukrywania blednych sektorow to nie do konca jest tak jak napisales. Chyba pomysliles pelne format. z formatowaniem nisko poziomowym (ktorego stosowanie jest raczej niezalecane, przynjmniej w przypadku dyskow IDE) lub formatowaniem zerowym. Dopiero po tych zabiegach dane nie beda na nich zapisywane (bady sa relokowane).
Tak robi sie w przypadku bad sectorow fizycznych, ktore oczywiscie mimo ze sa nieaktywne i tak beda sie nasilac po jakims czasie, poniewaz glowica dysku ma juz odchylenia i widocznie co jakis czas ociera o talerz. Co do bledow logicznych (najczesciej powstaja, gdy zasilacz zaczyna wariowac lub nagly brak pradu spowoduje wyl. komputera), to sa programy, ktore je likwiduja i to naprawde skutecznie (u mnie na starym dysku naprawil wszystkie).
Jesli chodzi o przypadek ~Kisiela to tutaj raczej mamy do czynienia ze zlym podzialem partycji i byc moze wlasnie nie odp. sformatowaniem jego dysku.
Nastepna sprawa, to czemu wszyscy upieraja sie na Seagate? Nie chce robic anty-reklamy firmie, ale ja mam z dyskami tej firmy akurat przykre doswiad. Na 2 seagate oby dwa padly (to moje osob. doswiad.), oczywiscie kazdy moglby teraz powiedziec, ze akurat dostalem te wadiwe, ok., ale tak sie sklada, ze jak na razie robole w sklepie komp. (moze juz niedlugo nie bede musial ) i wiekszosc przyjmowanych dyskow IDE na gwarancji to Seagate!
Pytalem juz roznych znajomych, ktorzy pracuja na serwisach w innych sklepach i 3\4 sklepow wiekszosc zgloszen ma wlasnie na Seagate. Lepiej juz wypadaja Sata tej firmy - poziom usterek zblizony do konkurencji.
Wiem, ze testy Barracud wypadaja naprawde niezle, sa szybkie itd.(chociaz sie grzeja), ale w tej chwili moj dysk to 160GB Samsung i byc moze jest troche wolniejszy niz Barracuda, jednakze nie grzeje sie i nie robi mi zadnych problemow. Jest po prostu stabilny.
~Miszczu_beer moze zamiast montowaniem sprzetu zajalbys sie spawaniem
Offline
Ja mam dwa dyski oba samsungi jeden 200gb podzielony na dwie partycje mam 185.8 straciłem 14.2gb drugi 160gb jedna partycja 149gb pożarło 11gb wszystkie partycje w NTFS w sumie straciłem 25.2gb ale nie narzekam
Nic nie straciłeś bo tego nie miałeś. Im większy dysk tym większy hłyt matetindowy. Już to przeliczyłem na stronie nr 1.
Partycje na dysku Kisiela są założone poprawnie, tylko jego system ma problem z wykryciem dysku >128GB.
~songoku: racja, Segeate? never more!! Miałem 2, okres ich używalności 2-3 lata
Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak!
Starczy, gdy kocham, huczy las i wieje wiatr.
Offline
Z dyskami nie ma żadnych problemów.Śmieszą mnie ci co mówią że tracą dane na dysku itp.
Poprzednio miałem seagate 80 GB przez 3 lata i nie było żadnych problemów.
Od niedawna mam seagate 250 GB i również jest bez problemów a dysk jest dużo szybszy.
Mam podzielony ten dysk na dwie partycje.Dysk C: 200 GB a D: 32 GB
Coś mnie się wydaje że wiele osób nie ma pojęcia o montowaniu dysku i wtedy się uszkodzi.I zazwyczaj jak coś się stanie to z winy tego co go kupił a nie z winy producenta.
Offline
... jak coś się stanie to z winy tego co go kupił a nie z winy producenta.
Tak, tak a swiastak zawija je w sreberka. Ok to powiedz mi, co bys powiedzial czlowiekowi, ktory kupil u ciebie dysk i za pare godzin przynioslby go, bo cos jest z nim nie tak?
... jak coś się stanie to z winy tego co go kupił...
Jakbys mu cos takiego powiedzial to bys tym dyskiem w ryja dostal (no chyba, ze masz na mysli ~Miszczu_beer, tylko jak mu to udowodnic, ze juz takiego nie kupil)
Ok. jesli ci Seagate chodza to ok., ciesz sie. Poza tym ja nie twierdze, ze wszystkie Seagate sa "bad", bo by firma zbanczyla. Ale wierz mi (ty miales do czynienia z 2 Seagatami, a ja z troszeczke wieksza iloscia), ze stosunek oddawania na gwarancji IDE Seagate jest o wile wiekszy niz innych dyskow.
BTW Moj przyszly tesc, tez ma dwa Seagate, ktore mu chodza bez problemu juz 3 lata
Ostatnio edytowany przez songoku (2007-02-07 16:12:49)
Offline
zrób jeszcze 10 partycji, to zostanie Ci 100GB =)
Offline
Jak myślicie jaki dysk jest lepszy WD 250 16Mg cashe czy Samsunga 250 gb 8 Mg cashe + N.C.Q. ?? Bo mam zamiar kupić tylko nie wiem który? Czy ktoś ma może przeżycia z jednym lub drugim? I czy to miłe czy nie przeżycia??
Offline
Akurat jest odwrotnie.
Dyski Segate mają najmniejszą awaryjność w porównaniu z innymi firmami.
Czytałem bardzo wiele opinii o tych dyskach i w porównaniu z innymi te wypadają lepiej i sam to potwierdzam.
Offline
Z dyskami nie ma żadnych problemów.Śmieszą mnie ci co mówią że tracą dane na dysku itp.
Jeśli karma istnieje, to któregoś dnia pośmiejemy się z ciebie.
Offline
Co jest odwrotnie? Ja właśnie słyszałem że średnio z tymi dyskami samsunga jak trafisz dobrze to dobrze działa ale że buble też są. Mam 2 dysk WD i póki co żadnych zastrzeżeń no i teraz mam konflikt o 3 a z testów wynika że samsung trochę lepszy.
Offline
Tak, tak ty slyszales, a ja akurat tak sie sklada mam z tym stycznosc na codzien. Ok. ~tom_21, jesli przyjdziesz do sklepu i nie masz w nim znajomych, to mozesz byc pewien ze 3\4 sprzedawcow wcisnie ci sprzet, ktory zalega na magazynie, mowiac ze jest swietny
~Feniks_Ognia szczerze mowiac mam malo stycznosci z WD, ale u sibie mam 40Gb Ide 8mb cache i chodzi juz 3 lata, tylko jest glosny. Jesli chcesz zapytac o te akurat modele, to rzuc haslo na jakims fachowym forum, to pewnie ktos ci napisze jakie ma osobiste dosw. z tymi dyskami.
BTW Ok. zeby nie bylo, ze Samsungi chwale, albo co innego i ze kieruje sie tylko swoimi doswiadczeniami. Po prostu niech kazdy kto chce kupic sobie nowy dysk, czy z ciekawosci, zadzwoni do sklepu i podajac sie za zaintreres. jakims modelem, zapyta jak wyglada sprawa z jego awaryjnoscia! Nie tylko testy szybkosci, ale wlasnie o niezawodnosc i jak wypada wzgledem konkurencji.
Ja np. jak sie dowiadywalem, pytalem: "Ktore dyski najczesciej sa wam oddawane na gwarancji" - dzwonilem do 8 sklepow. To pewnie zacheci bardziej do kupna niz same suche testy.
Ostatnio edytowany przez songoku (2007-02-07 16:50:25)
Offline
A ja sie tak zastanawiam... nikt z was nie slyszal o "smart" ? przeciez z niego mozna sie dowiedziec ile dysk pracowal, ile ma bledow, ile razy byly zakladane partycje itd...
Ech zeby pozniej nie bylo: smart - "Self-Monitoring, Analysis and Reporting Technology System"
Ostatnio edytowany przez Saeroth (2007-02-07 17:01:01)
Offline
Ja jakbym miał kupować dysk to z WD. Sam posiadam taki w kompie, ma 80 gb i jeszcze się nic z nim nie schrzaniło Poza tym dają 3 lata gwarancji
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Śmieszą mnie ci co mówią że tracą dane na dysku itp.
Poprzednio miałem seagate 80 GB przez 3 lata i nie było żadnych problemów.
1.To się pośmiejemy z Ciebie, gdy któregoś pięknego dnia będziesz uruchamiał koputer i usłyszysz dziwne zgrzytanie i "plumkanie" i będziesz miał brak dostępu do dysku.
Wymienili mi na nówkę.
2.Albo posmiejemy się, gdy padnie Ci elektronika i nawet w BIOS'ie dysku nie będzie widać.
Również wymienili mi na nówkę.
Coś mnie się wydaje że wiele osób nie ma pojęcia o montowaniu dysku i wtedy się uszkodzi.
Po dwóch latach: "Pier..lę, nie robię"?
Smacznego.
Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak!
Starczy, gdy kocham, huczy las i wieje wiatr.
Offline
Dobra, byłem dzisiaj u nich w salonie i oddałem dysk Przyjadę po niego w piątek to wam powiem co wyszło.
Z rozmowy z gościem wynikło, że (cytuję): problem leży po stronie sytemu. A wcześniej podał, żę nigdy jeszcze nie partycjonował "tak dużych" dysków. Co za gość Przecież nie jest to duża pojemność. A takie dyski a nawet większe są na rynku już od ponad roku.
Jak na razie zapewnił mnie, że strata będzie jak wrócę 8gb - tyle jest w stanie zaakceptować. zobaczymy co wyjdzie w piątek
Offline
W zestawach gotowych najczesciej u mnie montujemy wlasnie 160Gb, to taki standard. Jak on nie mial nic wspolnego z wiekszymi, to albo jest nowy albo nie za bardzo zna sie na robocie.
Ciekawe co by bylo jakby dostal 500GB, albo jak dostanie 1TB. Najpierw , a pozniej
Ostatnio edytowany przez songoku (2007-02-07 19:32:25)
Offline
Z rozmowy z gościem wynikło, że (cytuję): problem leży po stronie sytemu.
a nie mówiłem?? Tylko, że problem leży po stronie Twojego systemu (chyba)
A wcześniej podał, żę nigdy jeszcze nie partycjonował "tak dużych" dysków. Co za gość Przecież nie jest to duża pojemność. A takie dyski a nawet większe są na rynku już od ponad roku.
Jak na razie zapewnił mnie, że strata będzie jak wrócę 8gb - tyle jest w stanie zaakceptować. zobaczymy co wyjdzie w piątek
No to fachowiec, nie ma co.
A pojemność rzeczywista (nie strata!) będzie mniejsza o ok. 11GB.
Ostatnio edytowany przez Cain (2007-02-07 20:07:57)
Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak!
Starczy, gdy kocham, huczy las i wieje wiatr.
Offline
Dlaczego tak się dzieje? Komputery jak wiadomo pracują w oparciu o system dwójkowy, 1GB jest to dla komputera 2^30 bajtów, a więc ni mniej ni więcej tylko dokładnie 1.073.741.824. Producenci dysków twardych (nie tylko oni zresztą, ale od nich się zaczęło) przyjmują natomiast 1GB jako 1x10^9 czyli 1.000.000.000.
80 023 715 840 bajtów / 1024 = 78 148 160 kilo bajtów;
78 148 160 kb / 1024 = 76 316 Mega bajtów
76 316 MB / 1024 = 74.5 Giga bajtów
To z servisu benchmarka czyli twój dysk 160 Gb powinien mieć 12Gb straty wielkości czyli powinieneś mieć 148 Gb przestrzeni użytkowej. Proste co nie
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2007-02-07 20:26:51)
Offline