Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Kara śmierci? Istnieje coś takiego w USA i raz że za bardzo się nie sprawdza gdyż przestępczość tam jest wyższa niż u nas(i chyba wyższa niż gdziekolwiek w Europie) , a dwa , sądy skazują zbyt wielu jak się poniewczasie okazuje niewinnych
A co do pierwotnego pytania zadanego przez Hybrida , to owszem każde życie jest warte tyle samo (pomijam tu subiektywne oceny typu rodzina , przyjaciele itp).
Człowiek jest istotą w którego życiu ,co może paradoksalnie dość zabrzmieć, jedyną stałą jest zmiana. Czyli przestępca może stać się porządnym człowiekiem , podobnie jak porządny człowiek może stać się przestępcą.
Offline
Dla kazdego , wlasne zycie ma taka sama wartosc, np. Twoje zycie ma dla Ciebie taka sama wartosc, jak moje dla mnie.
Wartosc życia zmienia sie tylko i wylacznie w zaleznosci od punktu widzenia - dla osoby ktora Cie nie zna wogole i nie wie ze istniejesz, Twoje zycie nie ma znaczenia.
Dla osoby, która Cie zna i której lajf moze zalezec po czesci od Twojego, dla osoby ktora sie o Ciebie troszczy, czesto Twoje zycie moze znaczyc wiecej niz dla Ciebie samego... JOŁ ;-)
....
"Pomyśl. Zanim zupa zostanie zjedzona, ma swoja wartość i przeznaczenie. Po zjedzeniu traci wartość dla wszystkich z wyjątkiem tego, kto ją zjadł. A wypełniając to swoje przeznaczenie, jednocześcnie przestaje istnieć. Zostaje tylko pusta miska. To może symbolizować pragnienie albo potrzebę - bądź też przyjemne oczekiwanie na nastepna porcję zupy"
Ostatnio edytowany przez kensei_satori (2007-03-03 01:38:14)
Do not only follow the footsteps of your masters, but search what they were searching for...
Offline
Czyli co do jednego jesteśmy zgodni:
Wartość życia jest względna i zależy od pkt widzenia osoby oceniającej.
Ale teraz rozwinięcie:
Czy pozbawienie życia może być uzasadnione? Np przez wykonanie wyroku śmierci?
(nie mam tu na myśli eutanazji, itp)
<dzięki swoim przekonaniom Ja odpowiedzi udzieliłem, może nie pełnej, ale jest>
To o co spytałem brzmi może paradoksalnie, ale wiem że są pewne przypadki, które uzasadniają, lub starają się to uzasadnić... dlatego pytam, bo chicałbym tez poznać Wasze opinie.. (chyba, że tylko Ja jestem odosobnionym przypadkiem)
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
uzasadnione moze byc, naprzyklad wystarczajacym uzasadnieniem dla niektorych bedzie np: koles zgwalcil moją córke i go zaje****m...
czy jest słuszne to już troszke inna kwestia, na to składa się zarówno wiara, poczucie sprawiedliwości, rozróznianie dobra i zła itd...
Ja naprzykład uważam, że czasem aby osiągnąć większe dobro, nalezy uczynic małe zło ;-)
Do not only follow the footsteps of your masters, but search what they were searching for...
Offline
Czyli co do jednego jesteśmy zgodni:
Wartość życia jest względna i zależy od pkt widzenia osoby oceniającej.
Pisząc że wartość życia jest taka sama starałem się wychodzić poza tzw "indywidualne punkty widzenia" i potraktowałem to bardziej ogólnie .
Czy pozbawienie życia może uzasadnione , ech ...może ale tylko w obronie własnej lub kogoś bliskiego (wartościowanie again:D), a i to tylko w ostateczności.
Natomiast nie uznaję czegoś takiego jak "wyrok śmierci".
Nikt nie powinien mieć prawa do decydowania o życiu kogoś innego.
Offline
Tu trzeba by zastosowac jakis system, ze jeden playor nie moze zabic drugiego, jesli to zrobi, to odejmuja mu sie exp points, a ten ktorego zabil , blyskwicznie respawnuje sie w domu LOL xDDD
Do not only follow the footsteps of your masters, but search what they were searching for...
Offline
Tu trzeba by zastosowac jakis system, ze jeden playor nie moze zabic drugiego, jesli to zrobi, to odejmuja mu sie exp points, a ten ktorego zabil , blyskwicznie respawnuje sie w domu LOL xDDD
The World
(Hack Sign)
Ostatnio edytowany przez Aizen (2007-03-03 02:04:07)
Offline
[cytuj]Aizen: Nikt nie powinien mieć prawa do decydowania o życiu kogoś innego.[/quote]
Niom.. Aizen right <respect>.
Ale patologia i skrzywienie moralnego kręgosłupa powoduje, iż istnieją wyjątki mieniące sobie prawo do decydowania o życiu innych. A ponoć coś takiego jest niedopuszczalne... Więc jaki jest sposób by przywrócić równowagę??
Resocjalizacja, leczenie?? Uważam, że owszem, ale w przypadku pozbawienia życia z premedytacją, to ...
WYRAWAć CHWASTA!!!
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
themic - oni zabijają więc Ty chcesz ich zabić ....czy między wami jest wtedy jakakolwiek różnica?
Owszem Ty możesz twierdzić że to w majestacie prawa lub w imieniu sprawiedliwości , morderca którego zabijesz może twierdzić że zabija dla kasy , z zemsty (sprawiedliwość?), lub dla własnego widzimisię.
W obu przypadkach są to tylko czcze tłumaczenia które wobec samego zjawiska odebrania komuś życia brzmią dosyć banalnie
Offline
Owszem Ty możesz twierdzić że to w majestacie prawa lub w imieniu sprawiedliwości , morderca którego zabijesz może twierdzić że zabija dla kasy , z zemsty (sprawiedliwość?), lub dla własnego widzimisię.
W obu przypadkach są to tylko czcze tłumaczenia które wobec samego zjawiska odebrania komuś życia brzmią dosyć banalnie
Jesli On zabije kogoś dla przyjemności to powiedzmy, że ja zabiję go, by on nie zabił więcej osób...
Brzmi to dziwnie, ale czasem pożar się ogniem zwalcza...
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
Kara śmierci? Istnieje coś takiego w USA i raz że za bardzo się nie sprawdza gdyż przestępczość tam jest wyższa niż u nas(i chyba wyższa niż gdziekolwiek w Europie) , a dwa , sądy skazują zbyt wielu jak się poniewczasie okazuje niewinnych
Jak widać dalej jesteś pacyfistą Tylko że zapominasz że kara śmierci nie jest po to by zapobiegać przestępstwom. Jest by wymierzyć sprawiedliwość. Zwróć uwagę że w usa żyje więcej ludzi niż gdziekolwiek w europie.
Co do samego tematu raczej troszkę dziwny żeby nie powiedzieć niepotrzebny.
Samo życie jest cenne, każde człowieka, mrówki, ptaszka itd.
Pytanie czy życie jakiejś osoby jest coś warte powinniśmy zamienić na pytanie czy dany człowiek jest coś warty. Choć i to nas do niczego nie prowadzi. Gdy oceniamy kogoś nie powinien mieć on z nami nic wspólnego, gdyż oczywiste jest że jeśli skrzywdził nam rodzinę to mu nogi z dupy powyrywamy bez wahania (lub przynajmniej większość). Nalezy również zwrócić uwagę w jakim środowisku żyła dana osoba. Weźmy na przykład dzieci z Black Lagoon dwa wampiry, czy ich życie jest coś warte? Może ktoś powiedzieć że jest nic niewarte. Lecz zwróćcie uwagę na to kto doprowadził do takiej sytułacji i jakie cierpienia one przeżyły. Chodzi o to że nie każdy ma kochających rodziców i żyje sobie szcześliwie. Ludzie nie rodzą się źli, lecz nawet otoczeni miłością mogą się stać źli. Lecz są tacy którym nie pozostawiono wyboru a zło stało się ich życiem od którego nie mogą się uwolnić.
Uważam że nie powinniśmy zbytnio oceniać innych. Powinniśmy starać się wybaczać ludziom ich czynny a źli ludzie powinni zawsze ponieś konsekwencje swoich czynów.
Offline
Jesli On zabije kogoś dla przyjemności to powiedzmy, że ja zabiję go, by on nie zabił więcej osób...
Brzmi to dziwnie, ale czasem pożar się ogniem zwalcza...
Jeżeli zabija dla przyjemności to oznacza że jest psychopatą i powinien trafić do szpitala , to raz , a dwa kto Ci dał prawo do zabijania go? Istnieje wszak możliwość że ten ktoś się zmieni(wyleczą go?) i w przyszłości kogoś uratuje zamiast zabić. Jeżeli Ty go zabijesz wcześniej to osoba którą on mógłby uratować zginie
Offline
Uważam że nie powinniśmy zbytnio oceniać innych. Powinniśmy starać się wybaczać ludziom ich czynny a źli ludzie powinni zawsze ponieś konsekwencje swoich czynów.
I tu by mozna teraz przejść do tzw. "głosu sumienia"... ale bez Off'a
Feniks rigth... Chyba słusznie wyznaję zasadę:
"Żyj, i daj żyć innym"
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
Jak widać dalej jesteś pacyfistą Tylko że zapominasz że kara śmierci nie jest po to by zapobiegać przestępstwom. Jest by wymierzyć sprawiedliwość. Zwróć uwagę że w usa żyje więcej ludzi niż gdziekolwiek w europie.
Osoby niewinne które zginęły wskutek wyroku rzekomo nieomylnego sądu to ma być sprawiedliwość?:)
Samo życie jest cenne, każde człowieka, mrówki, ptaszka itd.
No i to jest to ogólnikowe podejście o którym wyżej pisałem
Uważam że nie powinniśmy zbytnio oceniać innych. Powinniśmy starać się wybaczać ludziom ich czynny a źli ludzie powinni zawsze ponieś konsekwencje swoich czynów.
Powinniśmy wybaczać , to zdrowe
A co do konsekwencji swych czynów to każdy je ponosi , niezależnie od tego czy jest dobry , czy też zły
Ostatnio edytowany przez Aizen (2007-03-03 02:29:24)
Offline
Aizen ... taa każdy z Nas ma swoje racje i swoje argumenty; i tak będzie swój pkt widzenia tematu uważał za słuszny
, więc moglibyśmy się tak przekonywac przez następny tydzień...a może by to uprościć:
Ty przeciw karze śmierci, Ja za karą śmierci...dlaczego tak??? Bo takie są nasze przekonania, które podobnie jak życie <nasze> sa dla nas cenne, a to czy słuszne czy nie, hmm, to zależy od własnej hierarchii wartości.
Fakt pozostaje jednak faktem. Każdy ma życie, które powinien szanować i o nie dbać, ale tez nie kosztem cudzego.
Co do tego to chyba się ze mną zgodzisz...
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
Aizen ... taa każdy z Nas ma swoje racje i swoje argumenty; i tak będzie swój pkt widzenia tematu uważał za słuszny
, więc moglibyśmy się tak przekonywac przez następny tydzień...a może by to uprościć:
Ty przeciw karze śmierci, Ja za karą śmierci...dlaczego tak??? Bo takie są nasze przekonania, które podobnie jak życie <nasze> sa dla nas cenne, a to czy słuszne czy nie, hmm, to zależy od własnej hierarchii wartości.
Fakt pozostaje jednak faktem. Każdy ma życie, które powinien szanować i o nie dbać, ale tez nie kosztem cudzego.
Co do tego to chyba się ze mną zgodzisz...
1 Nie mam intencji kogokolwiek do czegokolwiek przekonywać , tak sobie gadam , bo nie chce mi się spać
Mam swoje zdanie a innym pozwalam na to samo , a rozmawiam z nimi bo zawsze istnieje możliwość że powiedzą coś ciekawego co może mieć wpływ na moje przekonania o których piszę niżej:)
2 Please nie mów "nas" , dla mnie moje przekonania nie są cenne , w przeciwieństwie do życia
3
Fakt pozostaje jednak faktem. Każdy ma życie, które powinien szanować i o nie dbać, ale tez nie kosztem cudzego.
Co do tego to chyba się ze mną zgodzisz
Jasne że zgodzę
Ostatnio edytowany przez Aizen (2007-03-03 02:43:19)
Offline
a sprawa obozu koncentracyjnego... jesli chodzi o moje zdanie to wolalbym zabic paru niemcow; nawet jednego i poswiecic się zeby inni mogli uciec, dlaczego ludzie byli mordowani bezsensownie? moglbys byc katem i ponosci odpowiedzialnosc za bezsensowne ludobójstwo? to taka mala dygresja a teraz wracamy do tematu
Jeżeli mamy do wyboru uratowania zycia mordercy ktory przyjechal kilka minut wczesniej do szpitala a zwyklego czlowieka kogo wybierzemy?
albo kogos kogo bardzo nie lubimy a mordercę? złodzieja a kogos kogo bardzo nie lubimy? oszusta-polityka który oferuje milion złotych czy może zwyklego człowieka? złodzieja a polityka-oszusta [który oferuje milion złotych]?
chodzi mi o takie jak najtrudniejsze wybory... czy więc jednak życie ma taką samą wartość?
Offline
1 Nie mam intencji kogokolwiek do czegokolwiek przekonywać , tak sobie gadam , bo nie chce mi się spać
Heh, a mnie wmawiają, że ta bezsenność dlatego bo się starzeję
2 Please nie mów "nas" , dla mnie moje przekonania nie są cenne , w przeciwieństwie do życia
... OK <respect> ???
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
a sprawa obozu koncentracyjnego... jesli chodzi o moje zdanie to wolalbym zabic paru niemcow; nawet jednego i poswiecic się zeby inni mogli uciec, dlaczego ludzie byli mordowani bezsensownie?
W tym przypadku też byłbyś w tym obozie co by podpadało pod obronę swojego życia.Ja osobiście bym kombinował tak aby się nie poświęcać
Jeżeli mamy do wyboru uratowania zycia mordercy ktory przyjechal kilka minut wczesniej do szpitala a zwyklego czlowieka kogo wybierzemy?
albo kogos kogo bardzo nie lubimy a mordercę? złodzieja a kogos kogo bardzo nie lubimy? oszusta-polityka który oferuje milion złotych czy może zwyklego człowieka? złodzieja a polityka-oszusta [który oferuje milion złotych]?chodzi mi o takie jak najtrudniejsze wybory... czy więc jednak życie ma taką samą wartość?
Ratuję tego kto przyjechał pierwszy . Wyjątkiem tu byłoby ratowanie kogoś dla mnie bliskiego (ot , takie moje prywatne wartościowanie):)
Offline
Kara śmierci? Istnieje coś takiego w USA i raz że za bardzo się nie sprawdza gdyż przestępczość tam jest wyższa niż u nas(i chyba wyższa niż gdziekolwiek w Europie) , a dwa , sądy skazują zbyt wielu jak się poniewczasie okazuje niewinnych
Porównywanie USA (z ich tyglem rasowo-kulturowym i powszechnym dostępem do broni palnej) do Polski pod względem wskaźnika przestępczości jest chyba trochę naciągane. Równie dobrze można chyba powiedzieć, im wyższa przestępczość, tym wyższy dochód budżetu państwa (vide USA), a im niższa przestępczość, tym niższy dochód (vide Polska w porównaniu do USA).
Dwa - twierdzisz, że kara śmierci nie spełnia swojej roli, bo sądy skazują zbyt wielu niewinnych ludzi (tu bym poprosił o jakieś źródła i zestawienia, jeśli można)? W Polsce kary śmierci nie ma, a przestępczość (w zauważalny sposób) nie spada, za to w zauważalny sposób wzrasta (mówię o odczuciu przeciętnych obywateli, w tym akurat zakresie rządowe zestawienia już mnie nie interesują). Znaczy z tego, że kara pozbawienia wolności, ograniczenia wolności, kara grzywny itd nie spełniają swojej roli. W dodatku niejedna osoba naprawdę odbywa jedną z tych kar za niewinność, i z czystej statystyki wynika, że jest ich dużo więcej w porównaniu do ogółu tych kar orzekanych w Polsce, niż chybionych kar śmierci w USA w stosunku do ogółu tych kar zasądzanych przed amerykańskie sądy (choć tu poczekam na twoje źródła). Różnica między mylnie wykonaną karą śmierci a mylnie wykonaną karą dożywotniego pozbawienia wolności w pewnych kategoriach się zaciera (a nawet dzieje się tak w przypadku kary 25 lat pozbawienia wolności, na którą zostaje mylnie skazany porządny, sześćdziesięcioletni pan).
Możesz podać jakieś inne argumenty przeciwko karze śmierci (oprócz "nie zabijaj")?
A co do pierwotnego pytania zadanego przez Hybrida , to owszem każde życie jest warte tyle samo (pomijam tu subiektywne oceny typu rodzina , przyjaciele itp).
Człowiek jest istotą w którego życiu ,co może paradoksalnie dość zabrzmieć, jedyną stałą jest zmiana. Czyli przestępca może stać się porządnym człowiekiem , podobnie jak porządny człowiek może stać się przestępcą.
Może, ale nie musi. Ja wiem, że tu chodzi o wzniosłe idee, ale postaw się w sytuacji rodzica, którego dzieci zostały brutalnie zgwałcone i zamordowane. Jeśli w takiej sytuacji ojciec powie "zostawcie go w spokoju, przecież on może się zmienić na lepsze", to moim zdaniem nie jest człowiekiem (w sensie: "normalnym"). Ktoś ma umyślny zamiar zabicia drugiej osoby i bezpośrednio zmierza do jego dokonania - nabija pistolet, celuje w głowę tej osoby i pociaga za spust - ale pistolet nie wypala (shit happens). Pistolet też może wypalić, ale może nie wypalić. Mimo tego koleś odpowie za usiłowanie zabójstwa, które w zasadzie jest zrównane z samym zabójstwem (w polskim KK), bo wymiar kary (jej granice) za usiłowanie w tej postaci jest, zdaje się, taki sam, jak ten przewidziany dla danego przestępstwa (tu: zabójstwa).
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna