Nie jesteś zalogowany.
Na tv4 w programie Galileo poruszyli temat wytwarzania katany. Zalapalem sie na fragment gdzie najpierw wartstwa metalu formowana jest w kostke po przez zlozenie nia w 15 zakladek co daje nam ponad 30000 warstw stali w mieszy czasie jest mieszana ze suchymi zdzblami trawy z weglem co dodatkowo ja oczyszcza i wzmacnia, nastetpnie formowany jest ksztalt klingi na oselkach i hartowana po przez wkladanie rozgrzanej klingi do zimnej wody. Dalej jest bardzo interesujaca ciekawostka, uksztaltowana juz klinge ale nie naostrzona, naklada sie na nia paseczki wodnistej gliny niezbyt regularnie i znowu idzie do pieca, po przez nieregularny ksztalt gliny klinga w roznych miejscach osiaga rozna temperature co jest ostateczna forma wzmocnienia stali. Na koniec klinga wysylana jest do specjalistow od ostrzenia.
Offline
Czad po prostu, ale o tym w mądrych książkach można sobie poczytać. Z pierwszego posta w obecnym (20:03) kształcie nie bardzo wynika, po co właściwie autor założył wątek.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-04-01 20:03:48)
Offline
Owszem mozna ale ja to napisalem jako ciekawostke dnia a nie jako telewizyjna inteligencje...
Heh zreszta wszystko jedno, klucic sie nie bede bo nie mam o co.
Ostatnio edytowany przez Falmax (2007-04-01 20:11:14)
Offline
Owszem mozna ale ja to napisalem jako ciekawostke dnia a nie jako telewizyjna inteligencje...
A co w jutrzejszym jadłospisie? Dzień bez założenia wątku, to wszak dzień stracony. Wątki poświęcone ciekawostkom na temat Japonii są tu już co najmniej 2.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-04-01 20:07:37)
Offline
kuc ja bede w wakacje
btw hartowac selektywnie nie radze w wodzie bo najczesciej robi chrup w prawo albo w lewo...
wczesniej moge sie domyslac co sie dzialo przez kilka dni wytapiali zelaz w jednorazowym piecu pozniej mistrzunio wybral dobrze naweglone kawalki, rozkul je na blache, nastepnie wrzucil do wody zeby popekalo. z owych kawalkow sklada sie stosik wybierajac tylko idealnie naweglone czesci, stosik zawija sie w papier ubebrany w glince (zeby nie bylo dostepu powietrza przy nastepnym rozgrzewaniu)takie zawiniatko piecze sie do osiagniecia zlotego koloru...pozniej juz widziales, giermki paluja material na kostke, pozniej na plaskownik. a mistrzunio konczy robote nadajac ksztalt i hartujac selektywne w glince (1/3 glinki + 1/3 wegiel drzewny + 1/3 piasek kwarcowy)na ostrzu 2mm glinki na reszcie 6mm i wio
Offline